Virago 125 - sprzęgło, tarcze.

Wszysto co związane z silnikami naszych Virago
gawior
Posty: 52
Rejestracja: 02 października 2018, 19:33
Motocykl: Virago XV 125
Status: Offline

Virago 125 - sprzęgło, tarcze.

Post autor: gawior »

Witam. Jak kupiłem Virago 125, to sprzęgło brało na końcu. Nie ślizgało się, biegi wchodziły dobrze, tylko brało na końcu dźwigni.
Jako że musiałem porobić parę innych rzeczy, a w tym uszczelki pokryw, to zamówiłem tarcze.
Po rozebraniu okazało się, że tarcze nowe, jak i stare mają ten sam wymiar (~3mm mierzone na okładzinach - różnica około 5 setek milimetra).

Czy tą śruba wewnątrz kosza sprzęgłowego reguluje się jakoś sprzęgło ?
Jeżeli tak, to może ktoś coś podpowie, żeby nie okazało się po złożeniu całości i zalaniu olejem, że muszę rozbierać raz jeszcze.
gawior
Posty: 52
Rejestracja: 02 października 2018, 19:33
Motocykl: Virago XV 125
Status: Offline

Re: Virago 125 - sprzęgło, tarcze.

Post autor: gawior »

Brak odpowiedzi, to odpowiem sam sobie i może komuś się przyda, bo ja już jestem po naprawach.
Jak wyżej pisałem i nowe i stare tarcze mają tą samą grubość i jest to około 3mm mierzone na okładzinach ciernych, tak więc założyłem stare oryginalne tarcze, bo nowych szkoda. Przekładki także nie były wcale zużyte, a kosz miał delikatne wyżłobienia nie wymagające szlifowania.

Tą śrubką w środku kosza sprzęgłowego reguluje się sprzęgło wstępnie. Reguluje się że tak to nazwę wstępne położenie dźwigni za którą zaczepiona jest linka przy silniku. Ustawiłem ją tak, że prawie dotyka plastikowej osłony zębatki napędowej.

Po złożeniu całości i zalaniu olejem silnika zdziwiłem się, bo po wciśnięciu sprzęgła jak popchnąłem motor, to silnik też się kręcił. Czyli sprzęgło nie do końca wysprzęglało i pomyślałem, że coś spierniczyłem. Jako że wymieniałem gaźnik i robiłem parę innych rzeczy z ustawianiem rozrządu, wymianą uszczelek itd, i źle złożone sprzęgło to najmniejszy problem. Myślę że poskładam silnik do jako takiej kupy i spróbuję odpalić na luzie, a sprzęgłem będę się martwił później.
Silnik po chwili kręcenia jak załapał paliwo odpalił ( rozbierałem cały układ paliwowy ) i już był to jakiś sukces, bo silnik pracował poprawnie na wolnych. Co się okazało, to i sprzęgło zaczęło pracować normalnie. Złożyłem moto do jako takiej jazdy i zrobiłem testowo około 30km gdzie sprzęgło działa teraz znacznie lepiej i bierze może nie od samego początku, ale bierze poprawnie ( nie wiem czy w ogóle sprzęgło ma brać od samego początku - chyba nie ? ).
Myślę sobie, że sprzęgło po złożeniu nie było dobrze przesmarowane i dopiero po odpaleniu, jak zaczął pracować, to olej się rozprowadził i sprzęgło zaczęło działać poprawnie.
Teraz zostaje walka z regulacją nowego gaźnika, ale to inna historia.
ODPOWIEDZ