750 se - nowy silnik stary osprzęt - coś tłucze - pomocy

[Lucack]

Ahoi, dawno mnie tu nie było ale teraz muszę prosić o pomoc.

Mam XV 750 se, po padzie wału kupiłem blok z wałem i skrzynią do modelu z 94 roku. Cały pozostały osprzęt założyłem od starego silnika. W samym bloku z wałem widziałem jedynie tę różnicę, że nakrętka wału przy kole magnesowym w starym silniku była na mniejszą średnicę gwintu ale dobrałem odpowiednią i wydaje się ok. Cały osprzęt i pozostałe elementy silnika są z XV 750 se z lat osiemdziesiątych - cylindry, głowice, rozrusznik z mechanizmem " wyrzutnikowo-trybiąco-korbiącym", alternator (koło +cewka), pompa oleju i pokrywy boczne

Teraz po założeniu silnika do moto i odpaleniu coś mi klekocze w okolicy koła magnesowego i słychać to trochę od spodu silnika pod lewą pokrywą i trochę od strony zmieniacza biegów.

Rozrząd jest poprawnie ustawiony, kompresja przyzwoita, tłoki nie stykają z zaworami, moto b. ładnie odpala.
Wyeliminowałem następujące przyczyny:
- koło magnesowe raczej o nic nie zaczepia - choć to najbardziej podejrzewam,
- zębatki rozrusznika o nic nie zahaczają,
- łańcuszek pompy nie brzęczy.

Nie wiem o co chodzi. Klekotanie jest głośne i jego częstotliwość wzrasta wraz z obrotami.

Może ktoś ma jakieś doświadczenia z przekładaniem części z modeli silników o różnych datach produkcji. Może wiadomo że jak się tak robi to coś potem nie pasuje. Kolega kiedyś kupił alternator do XV 700 i miał jakieś kłopoty z dystansowaniem cewki tak aby wchodziła odpowiednio głęboko w koło magnesowe - więc różnice jakieś są.

Proszę o pomoc bo przez to klekotanie musiałem już z pięć razy spuszczać olej i zdejmować lewą pokrywę. Teraz już nie mam pomysłu co to może być.

Pozdruffki Lucack

[BoPos]

To pewnie nie to co ja kiedyś miałem: przez otwór świecy wpadła mi podkładka sprężynująca fi6 do cylindra malucha - łomot straszny - rozebrałem cały silnik aby ustalić co tak wali...
Objawy były identyczne, to znaczy słychać to było z zupełnie innego miejsca niż się okazało; uszkodzenie tłoka i głowicy były pomijalnie małe...

[zundapp600]

Ja na Twoim miejscu osłuchałbym silnik stetoskopem . Strasznie to brzmi ale to nic innego jak urządzenie bardzo podobne do słuchawek lekarskich
Możesz pożyczyć też z urządzenia do badania ciśnienia krwi . Tą membranę na końcu zastąp kawałkiem małego lejka . Np końcówka z tubki silikonu .Wbrew pozorom powinieneś bardzo szybko i precyzyjnie zlokalizować miejsce stukania . I wcale nie musi to być tu gdzie podejrzewasz
Powodzenia

[BoPos]

Ja na Twoim miejscu osłuchałbym silnik stetoskopem .

Lub zwykłym kijkiem. Osłuchiwałem tak kiedyś łożyska i stuki w autach (daaawno temu).
Trzeba tylko "naumieć" się przytykania w takim miejscu ucha, że jest ono przymknięte takim czymś co wystaje z kanału po stronie twarzy, nie wtykaj pręta bezpośrednio w ucho,bo je uszkodzisz.
A potem to już jest proste.

[Lucack]

a może różdżką, lub poprosić medium o pomoc.........

jesteście zgrywusy........ chłopaki,

pozdro, mam nadzieję że znajdzie się ktoś kto ma do powiedzenia coś na poważnie w tym temacie.

i chciałbym przypomnieć, że jest to dział "warsztat" a nie "teatr"

Lucack

[Taternik]

jesteście zgrywusy........ chłopaki,

Najfajniejsze jest to że owe chłopaki nie żartowały

[Lucack]

no dobrze, może pewne metody pozwalają diagnozować co w trawie piszczy, tyle że zostawiam to jako ostateczność.
a to dlatego, że jako uzytkownicy Yamahy mamy do dyspozycji konstrukcje, w których nie mogą się dziać różne dziwne rzeczy gdzie każdy przypadek to nowe doświadczenie.

Zadając to pytanie szukałem odpowiedzi na pytanie czy są jakieś różnice konstrukcyjne pomiędzy modelami z różnych lat, które uniemożliwiają zastosowanie karterów i wału z roku 94 do reszty osprzętu z z lat 81 - 84.

Na razie dowiedziałem się że kijkiem się dowiem o ile nie wsadze se go za głęboo w ucho.

To jest najśmieszniejsze moim zdaniem.

Lucack

[SUZIN]

Najfajniejsze jest to że owe chłopaki nie żartowały

Nie żartowały, kijek to sprawdzona metoda, nie wierzyłem, sle prawda.
Może nawet lepsza od stetoskopu, bo on może być zbyt czuły.

[Lucack]

wiecie....... to w takim razie dziś sprawdze te metode, może dowiem się czegoś to naiszę
pozdruffki

[zundapp600]

Człowieku , pytasz to Ci odpowiadamy
Nikt tu nie robi sobie jaj .
Jeżeli Cię to śmieszy to powiem tak
Mnie śmieszy to i doprowadza do rozpaczy że przekładasz graty z jednego silnika do drugiego nie zwracając uwagi na detale . Składasz do kupy a potem lamentujesz , a dobre rady masz za nic .
powodzenia w ponownym demontażu i szukaniu swojego błędu

[Lucack]

piszesz jak stary wyjadacz.
może napiszesz co masz w dorobku w zakresie kategorii "warsztat", bo nie wiem z kim rozmawiam i jak mam w takim razie rozmawiać,
pytam o coś a ty mi piszesz że jak robię takie rzeczy to dlatego mam takie głupie pytania.
jesteś głupi ? czy ja jestem głupi?

miłej nocki

[kyller]

tylko spokojnie

[zundapp600]

Nie jestem stary a tym bardziej wyjadacz
Może i jestem głupi
Wiem tylko że nie biorę się za coś czego zrobić nie potrafi .
Jeżeli już coś robię to staram się nad tym panować . Co do osiągnięć warsztatowych pewnie nie są za wielkie , ale co mi tam

Motocykl przed renowacją



Motocykl po renowacji



Prosiłeś o pomoc , każdy udzielił jakiej mógł . A Ty zlekceważyłeś i wyśmiałeś te wypowiedzi . Moim zdaniem były to bardzo dobre i fachowe porady . Twoja nieznajomość danej techniki nie upoważnia Cię do takiego zachowania . Z tąd tez mój post wyżej .
Niby jesteś mądry i bystry , a jak zawiodło Twoje doświadczenie to szybko na forum i jeszcze takie teksty do Kolegów za chęć pomocy

[Lucack]

Nie da się ukryć, że masz się czym pochwalić.

A co detali to posprawdzałem wszystko co mogłem z serwisówką sprawdzić i nie ma różnic w modelach.
Lecz coś mi dzwoni w silniku.... przetrenuję dziś metode kijka, bo stetoskopu nie posiadam.
cdn
Lucack

[ Dodano: Pon Lut 23, 2009 8:27 am ]
ahoi

Osłuchałem wczoraj dokładnie pracujący silnik metodą "kijka", niestety w każdym miejscu słychać tylko mniejszy lub większy szum. Tak jakby niepokojący stukot nie dochodził z silnika.
Ale " na ucho" stukot dochodzi z silnika.

[krystian]

Ściągnij głowice i sprawdź czy ci coś do garnka jak pisze BoPos nie wpadło. Ja miałem podobny przypadek tylko na szczęście podkładka nie zryła gładzi cylindra, bo wbiła się centralnie w tłok.

[Lucack]

kurrczee.......
wiecie co to znaczy wymontować silnik......
przyznam, że nie rozpołowiałem silnika po zakupie bloku z wałem i skrzynią w dobrej wierze, ale może właśnie tam coś wpadło poprzedniemu właścicielowi.
kurcze...
mam nadzieje, że nie będę jednak musiał tego drugi raz rozbebeszać.
póki co będę jeszcze szukał przyczyny od "zewnątrz".

[kyller]

Hopie
z warszawy jestes kupa innych ludzi tez daj komus posłuchac tego silnika

[zundapp600]

No i jak tam postępy w szukaniu przyczyny stukania ???
Relacjonuj co słychać
Chyba się nie obraziłeś ????????

[Lucack]

za łatwo się obrażam , fakt.

Co do moto:
Osłuchanie kijkiem skłoniło mnie do szukania przyczyny stukania pod prawą kapą ale ponieważ wcześniej szukałem pod pokrywą alternatora to teraz kompleksowo przyłożyłem się z dwu stron.
Wymyśliłem metodę korektora, tzn. poznaczyłem wszelkie części, które mogłyby stukać o pokrywy od wewnątrz z nadzieją, że po ponownym zdjęciu pokryw będą ślady w postaci startego korektora. Taki zwykły biały korektor piśmienniczy. Wcześniej od środka zauważyłem kilka miejsc gdzie jakby aluminium nosiło ślady puknięć - no wiecie o co chodzi - tam podejrzewałem że może coś ocierać. I tak poznaczyłem koło alternatora w różnych miejscach i pod częściowo po obwodzie oraz kosz sprzęgła po obwodzie od strony skrzyni biegów gdzie jest fabryczne szlifowanie.
Dodam, że gubiąc się już nieco w podejrzeniach jeszcze raz sprawdziłem ustawienie rozrządu i luzy zaworowe. Nie ma mowy o błędnym ustawieniu.
Niestety po zmontowaniu , zapaleniu i rozmontowaniu na zakorektorowanych miejscach nie ma śladu obić a stuk był jak zwykle.
Nie wiem co robić.

Teraz mam zdjęte pokrywy i kręcąc kluczem za wał nic nie słychać - z wyjątkiem jednego.
Podczas obrotu wału w kierunku otwarcia zaworu ssącego w cylindrze tylnym, na samym początku jak dźwigienka zaczyna pchać zawór pojawia się opór, nie zbyt mocny ale jakoś za wyraźny. Nie ma tego zupełnie w cylindrze przednim gdzie tylko czuć że wał kręci się trochę trudniej bo sprężyny zaworowe stawiają dodatkowy opór. Tu w tylnym cylindrze czuć tak jakby zawór na dziesiątą milimetra dotykał tłoka. Ale to przecież nie ten moment bo zawór wtedy dopiero się otwiera. Skrzywiony zawór ? nie było sytuacji kiedy mogło się to stać, poz tym kompresja ponad 9 bar.
Ponadto w innym momencie, chyba wtedy kiedy zamyka się zawór wydechowy słychać wyraźne klapnięcie. No trochę tak jakby za szybko zawór się zamykał ale z drugiej strony nie czuć, żeby się np podwieszał i na koniec spadał na gniazdo z klapnięciem. Chodzi to płynnie tylko głośno się zamyka. Więc następne podejrzenie pada na wałek rozrządu. Zobaczę i to.

Nie wiem wogóle skąd wzięła się ta usterka, bo mój poprzedni silnik był w dobrym stanie, był cichy, mało palił, nie brał wogóle!!! oleju i zapalał z dotyku. Wał padł z powodu który ustaliłem i powiem tylko że chodziło o smarowanie. Ale pozostałe elementy silnika a szczególnie głowice były bez zastrzeżeń.

Nie mam za wiele czasu i w tym tygodniu może tylko kilka razy na chwilę wpadne do mojej Yaponki. Jeśli nie znajdę przyczyny klekotu to niestety... z bólem... ale w przyszłym tygodniu wymontuję silnik i będę zdawał relację.

[kyller]

no kolego sympatyczny
taka diagnoza na telefon to kij nie diagnoza
ale sprawdz jescze jedno
mówisz ze w któym s momencie jest jakby opór
przyjrzyj sie zebatce na wale i łancuszkowi

[Lucack]

no chłopaki, znalazłem przyczynę.
jaki jestem szczęśliwy.
to nic, że muszę wymontować silnik, ważne że BĘDZIE DOBRZEEEEEEEEEEEEE !!!
okazało się, że zębatka pośrenia łańcuszka rozrządu tylnego cylindra, ta co zazębia się z kołem alternatora----------- nie ma jednego zęba ---------- chichichi.
zęba brakuje w tej cieńszej części zębatki, tej co jest od zewnątrz i zęba nie ma akurat w tym miejscu gdzie w czasie zazębiania z kołem alternatora zaczyna się naciskanie krzywki rorządu na dźwignię zaworu, tzn pojawia się zwiększone napięcie łańcuszka. zresztą nie ważne w którym to jest miejscu. w momencie jak wybrakowane miejsce wchodzi na zęby koła alternatora to brak zęba sprawia że sprężyna w tym kole odbija i kółka przestawiają się i chwilę później, jak następna para zębów wchodzi na siebie to koła są przestawione. i wtedy następuje zgrzyt. i stąd ten dźwięk.
pozostaje pytanie dlaczego nie ma tego zęba i gdzie on jest ale to inna historia.
pozdrawiam zdam relację jak się z tym uporam.
chichichichichichichichichi

[zundapp600]

No brawo , w końcu sukces

[ROUTE 66 RIDER]

Czytając to co pisałeś i z "całym" moim "technicznym knowledge" to wielki szacun dla ciebie za upór i efekt jaki uzyskałeś - myślę, iż teraz można się będzie do ciebie zwracać jak do eksperta w sprawie mechaniki silnika. Nie wspominając już o genetyce i klonowaniu mechanizmów naszych lalek
jeszcze raz szacun i szerokości!

[Lucack]

Ahoi.
Silnik już leży na stole operacyjnym - dziś wieczorem operacja.

Na marginesie mówiąc to łatwo się rozbiera, trudniej w drugą stronę.

[ Dodano: Wto Mar 03, 2009 11:39 pm ]
koło rozrządu wymienione,
wyłamany ząb odnaleziony,
przyczyna wyłamania zęba nieznana,
koło zębate pod kołem magnesowym nienaruszone,
nowe uszczelki pokryw bocznych docięte,
jutro cdn
pozdruffki

[ Dodano: Czw Mar 12, 2009 3:46 pm ]
ahoi,
wczoraj zapaliłem laleczkę i wszystko jest w porządku.
Nic nie stuka i pali na dotyk.
Szerokości.

[Damian]

Temat stary, ale jesli kolega tutaj zerknie to może moja wypowiedź się przyda.

W Virago do 1986r montowano alternatory o innej średnicy, niż później. Nie wiem co zmieniałeś i czy alternator także, ale jeśli tam była przyczyna wcześniejszych stuków to weź to pod uwagę.

Ale pewnie i tak nie masz już silnika na stole