Panowie Pomocy!
-
- Status: Offline
Panowie Pomocy!
Witam mam Virago 535 92 r kupiłem ja zupełnie nie dawno. Pojeździłem ja troszkę i niestety teraz jej nie mogę odpalić. Natomiast rozrusznik nie ma siły przekręcić aby odpalić silnik niekiedy słychać tylko tzw "pykniecie' a czasami zrobi jeden obrót i koniec. Akumulator jest w pełni naładowany. Bezpośrednio podłączałem akumulator pod rozrusznik i ciągle to samo. Ma ktoś jakieś pomysły co to może być?
Re: Panowie Pomocy!
Tak, jest taki pomysł na początek - podłącz inny akumulator o którym wiesz na pewno, że jest sprawny n.p. z auta które zapala na nim. potem zobaczymy co dalej.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 06 maja 2008, 10:35
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Czarnów
- Wiek: 50
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Szczotki w rozruszniku się skończyły lub zawisły. Wymienić szczotki lub wyczyścić szczotkotrzymacz, no i całą resztę w rozruszniku przy okazji.
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
więc padł ci rozrusznik, a może szczotki się w nim zawiesiły?
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Rozrusznik już też sprawdzałem wzrokowo wydaje się sprawny. szczotki tez się nie zawiesiły. Dodam jeszcze ze jak wykręciłem świece wtedy zaczął kręcić ale strasznie słabo.
Re: Panowie Pomocy!
Wykręć świece wrzyć na wysoki bieg bez odpalania usiąć na niego i spróbuj popchać do przodu jak będzie ciężko iść albo wydawać dziwne dzwięki to przez otwory po świecach w fazie kiedy tłok idzie w dół popchnąć go śrubokętem jak to się uda i usłyszysz ciche tąpnięcie to znaczy że masz problem z silnikiem.
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
jutro sprawdze. A jesli bede mial takie cos ? to co to oznacza? zatarcie?
Re: Panowie Pomocy!
niestety tak czyli to samo co ja miałem koszty z tym wiążące to szlif wału dorobienie panewek szlif korb (300 zł) i nowe uszczelki bo trzeba silnik w drobny mak rozebrać. Ale w tym przypadku najważniejsza musi być djagnoza czyli DLACZEGO TO SIĘ STAŁO (sprawdz poziom oleju). Ale bądź dobrej myśli może to nie to.
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Mam nadzieje ze to nie bedzię to. Olej jest w porządku. Dzisiaj spoglądałem na okienko i jest ok. Ale cuz sprawdzimy jutro i wszystko się okaże.
- Lucack
- Posty: 66
- Rejestracja: 23 stycznia 2008, 21:06
- Motocykl: XV 750 se / Junack M 10 1962
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
No, kolega Broda roztoczył dosyć czarną wizję i lepiej żeby nie wykrakał. Warto się zastanowić jak motorek sprawował się przed awarią. Czasy skórzanych pasków zamiast panewek chyba się już skończyły. Więc jak przedtem było spoko to może tak odrazu silnik się nie zatarł, co? Ale smarowanie warto sprawdzić, bo jak kupiłeś sprzęta z wymontowaną pompą - to mógł się zatrzeć, o tak.
Najczęstszą przyczyną niskiej siły NASZYCH rozruszników (poza zużyciem szczotek) jest słaby styk płytki szczotkotrzymacza z obudową. Przez rozrusznik płynie wtedy mały prąd i siły nima. Trzeba więc zawsze zedrzeć w tym miejscu i dobrze jest też posmarować czymś tłustym, np wazelina (nie mylić z wazelinką) heh. No i skręcić z całej siły, nie mówiąc już o starych rozrusznikach gdzie powypadały kliniki i elementy rozrusznika skręcają się względem siebie - ale to troche inna historia - te kliniki sie dorabia. To jest najczęstrza przyczyna. Rozrusznik kręci jakbyć miał r14 zamiast akumulatora.
Jeżeli przekaźnik cyka a rozrusznik nie kręci wogóle to należy spodziewać się zwarcia w rozruszniku. Zeby to sprawdzić należy odkręcić gruby kabel od rozrusznika i zmierzyć omomierzem opór między obudową a śrubą do przykręcenia kabla. Nie powinno być przepływu pomiędzy tymi miejscami. A jak jest to trzeba sprawdzić gdzie jest zwarcie. W tym celu trzeba rozebrać rozrusznik, najpierw wyjmując tenten, no... wirnik czy jak mu tam. I wtedy sprawdzić czy zwarcie dalej jest jak nie ma to wirnik totykał gdzieś do koszyka lub innego kabla w środku. Gorzej jak po wyjęciu wirnika zwarcie dalej jest. Z tego co wiem wówczas pozostaje tylko jedna metoda znalezienia zwarcia. Tzw. BADANIE PRĄDEM. Polega ono na podłączeniu rozrusznika bezpośrednio do akumulatora i patrzeniu skąd poleci dym albo nawet gdzie zacznie się jarać. Wtedy może się okazać że naprawa jest banalna. Może też wyjść na to że rozrusznik trzeba będzie oddać do naprawy. Zależy gdzie to zwarcie jest.
Może coś z tego co napisałem Ci się przyda, jak nie to będziem myśleć.
pozdruffki Lucack
Najczęstszą przyczyną niskiej siły NASZYCH rozruszników (poza zużyciem szczotek) jest słaby styk płytki szczotkotrzymacza z obudową. Przez rozrusznik płynie wtedy mały prąd i siły nima. Trzeba więc zawsze zedrzeć w tym miejscu i dobrze jest też posmarować czymś tłustym, np wazelina (nie mylić z wazelinką) heh. No i skręcić z całej siły, nie mówiąc już o starych rozrusznikach gdzie powypadały kliniki i elementy rozrusznika skręcają się względem siebie - ale to troche inna historia - te kliniki sie dorabia. To jest najczęstrza przyczyna. Rozrusznik kręci jakbyć miał r14 zamiast akumulatora.
Jeżeli przekaźnik cyka a rozrusznik nie kręci wogóle to należy spodziewać się zwarcia w rozruszniku. Zeby to sprawdzić należy odkręcić gruby kabel od rozrusznika i zmierzyć omomierzem opór między obudową a śrubą do przykręcenia kabla. Nie powinno być przepływu pomiędzy tymi miejscami. A jak jest to trzeba sprawdzić gdzie jest zwarcie. W tym celu trzeba rozebrać rozrusznik, najpierw wyjmując tenten, no... wirnik czy jak mu tam. I wtedy sprawdzić czy zwarcie dalej jest jak nie ma to wirnik totykał gdzieś do koszyka lub innego kabla w środku. Gorzej jak po wyjęciu wirnika zwarcie dalej jest. Z tego co wiem wówczas pozostaje tylko jedna metoda znalezienia zwarcia. Tzw. BADANIE PRĄDEM. Polega ono na podłączeniu rozrusznika bezpośrednio do akumulatora i patrzeniu skąd poleci dym albo nawet gdzie zacznie się jarać. Wtedy może się okazać że naprawa jest banalna. Może też wyjść na to że rozrusznik trzeba będzie oddać do naprawy. Zależy gdzie to zwarcie jest.
Może coś z tego co napisałem Ci się przyda, jak nie to będziem myśleć.
pozdruffki Lucack
Tu jestem po pracy.
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Przed tym zdarzeniem motorek chodził ładnie miał przyspieszenie i moc pracował bez zarzutu tylko nie raz prychał"strzelał" z tłumika. Acha i te problemy się zaczęły gdy na drugi dzień gdy odpaliłem aby nacieszyć oko i ucho silnik gdy się w pełni nagrzał zgasiłem i chciałem zobaczyć jak odpala na ciepłym silniku no i się zaczęło. I na następny dzień na zimnym silniku odpalił ładnie jeździłem zrobiłem ok 9 km Moto zgasło naszczęście blisko domu i już wogóle nie chciał przekręcić. obawiam się ze to będzie tak jak mówił Broda
-
- Posty: 485
- Rejestracja: 22 lipca 2008, 13:12
- Motocykl: Yamaha XV 750 Special ´82
- Lokalizacja: Berlin / Szczecin
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Wyglada, ze silnik puchnie - smarowanie sprawdz koniecznie - moze cos sie zaczopowalo..?
Jobejt XV 750 Special ´82
Re: Panowie Pomocy!
Ni właśnie się tak zdażyło tylko że to nie było w okolicach domu a że zawsze mam ze sobą nażędzia to szybko zdjagnozowałem i niestety zatarty silnik a droga wyglądała tak : spokojna jazda po kilkudziesięciu km zaczął strzelać zwalniać pomimo tego że dawałem gazu, zaczął stukać i po zatrzymaniu ciężko kręcił więc drogę powrotnią tyłem w kierunku jazdy na pace busa. teraz właśnie kończę bo postanowiłem zrobić generalny remont narazie jestem po : szlifie wału, wymianie uszczelek, uszczelnień wału korbowego łożysk zawieszenia i ich uszczelnień klocki i szczęki nowy lakier na zbiornik, boczki i zbiornik rezerwy, malowanie ramy, czyszczenie felg z demontażem opon, wymiana uszczelek gaźnikowych i tuleji cięgna łączącego gaźniki, wymiana płynu hamulcowego, wycięcie i wymiana prawie połowy przewodów które nie wyglądały za ciekawie. myślę jeszcze o wymianie wydechów na 2 z jednego, mała modyfikacja siedzenia z 2 osobowego na jedno, nowe manetki i kierunki i chyba to wszystko chyba że jeszcze mi coś odbije z nudów. Ale mam chociaż szczęście że przytrafiło mi się to na zakończenie sezonu niż na rozpoczęciu,
[ Dodano: Pon Lut 23, 2009 10:39 pm ]
P.S przed dobrą diagnozą nieradzę kręcić na siłę bo można wyżądzić więcej szkód
powodzenia
[ Dodano: Pon Lut 23, 2009 10:39 pm ]
P.S przed dobrą diagnozą nieradzę kręcić na siłę bo można wyżądzić więcej szkód
powodzenia
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Wielkie Dzieki za pomoc! . Wiem wiem nic na siłe:) No to czeka mnie remont.. Długo sie co prawda nie nacieszyłem motorkiem :/ No ale trudno kupa wolnego czasu i cierpliwości. Tylko gdzie jeszcze sie zatarł o to jest pytanie czy na cylkach czy na wale? I jak sprawdzic czemu nie dostawał oleju pompa siadła?
- Lucack
- Posty: 66
- Rejestracja: 23 stycznia 2008, 21:06
- Motocykl: XV 750 se / Junack M 10 1962
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Może masz kiepskie ładowanie i po pewnym czasie jazdy na światłach robi ci się deficyt napięcia, brakuje prądu już nawet na zapłon i moto gaśnie, a potem to wiadomo - nie zakręci bo akumulator jest pusty. Potem jak motocykl postoi to w akumulatorze zbierze się jeszcze trochę prądu i wkoło Wojtek, zapalasz jedziesz, stajesz i nie kręci. Jak akumulator jest dobrej jakości to tak przecież może być.
Ja bym mimo wszystko zapalił jeszcze raz doczekałbym aż motor zgaśnie i wtedy wykręciłbym świece i kręcąc na ostatnim biegu upewniłbym się czy faktycznie silnik ciężko się obraca. W międzyczasie jak silnik będzie pracował założyłbym woltomierz na klemy akumulatora i patrzyłbym czy spada napięcie. Jak rozrusznik nie chce kręcić nawet zimnego silnika to zapal z pychu i pobadaj. Wszystko delikatnie i z wyczuciem. Awarię trzeba w jakiś sposób zdiagnozować zanim się rozbebeszy silnik.
IMHO żeby taki nie nowy już motocykl się zatarł to albo smarowanie jest słabe/popsute albo był remontowany i pasowania ma za ciasne, szczególnie dotyczy to tłoka, może i panewek korbowodowych. Tłok jak przyłapuje w cylindrze z uwagi na zbyt duże nagrzanie przy zbyt ciasnym pasowaniu, to dzieje się to na chwile i silnik staje w miejscu. Ale konsekwencje bywają duże - może uszkodzić gładź cylindra. Ale zakładając że po zdjęciu cylindra korbowód miałby już pewne, wyczuwalne luzy na panewce, choć może niekoniecznie kwalifikujące do remontu, to taka panewka nie złapie Ci wału tak by go przydusić lub zatrzymać. Taka panewka aż tak nie spuchnie bo ma już za duży luz żeby przyłapać - prędzej będzie się wycierać i w końcu tłok zacznie pukać w głowicę czy tam w zawory.
Nie myślcie chłopaki że się czepiam bo chcę być mądrzejszy. Po prostu szukałbym najpierw częściej zdarzających się awarii. A niepotrzebna rozbiórka silnika to strzał we własne kolano.
pozdruffki[/b]
Ja bym mimo wszystko zapalił jeszcze raz doczekałbym aż motor zgaśnie i wtedy wykręciłbym świece i kręcąc na ostatnim biegu upewniłbym się czy faktycznie silnik ciężko się obraca. W międzyczasie jak silnik będzie pracował założyłbym woltomierz na klemy akumulatora i patrzyłbym czy spada napięcie. Jak rozrusznik nie chce kręcić nawet zimnego silnika to zapal z pychu i pobadaj. Wszystko delikatnie i z wyczuciem. Awarię trzeba w jakiś sposób zdiagnozować zanim się rozbebeszy silnik.
IMHO żeby taki nie nowy już motocykl się zatarł to albo smarowanie jest słabe/popsute albo był remontowany i pasowania ma za ciasne, szczególnie dotyczy to tłoka, może i panewek korbowodowych. Tłok jak przyłapuje w cylindrze z uwagi na zbyt duże nagrzanie przy zbyt ciasnym pasowaniu, to dzieje się to na chwile i silnik staje w miejscu. Ale konsekwencje bywają duże - może uszkodzić gładź cylindra. Ale zakładając że po zdjęciu cylindra korbowód miałby już pewne, wyczuwalne luzy na panewce, choć może niekoniecznie kwalifikujące do remontu, to taka panewka nie złapie Ci wału tak by go przydusić lub zatrzymać. Taka panewka aż tak nie spuchnie bo ma już za duży luz żeby przyłapać - prędzej będzie się wycierać i w końcu tłok zacznie pukać w głowicę czy tam w zawory.
Nie myślcie chłopaki że się czepiam bo chcę być mądrzejszy. Po prostu szukałbym najpierw częściej zdarzających się awarii. A niepotrzebna rozbiórka silnika to strzał we własne kolano.
pozdruffki[/b]
Tu jestem po pracy.
- SlawekZ
- Posty: 316
- Rejestracja: 02 stycznia 2008, 18:05
- Motocykl: VS1400, JAWA 350 z wozem
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 55
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Miałem podobne objawy w 750-tce kolegi. Aku sprawne a tylko pykało i nie chciało ruszyć wałem. Na pych ta sama sprawa - ani drgnie - koło nawet się nie ruszyło
Sprawa okazała się banalna - gaźnik przepuszczał i napełnił do pełna cylinder paliwem. Po wykręceniu świec i naciśnięciu startera - siknęło paliwem na dwa metry
Sprawcą okazał się zawieszony zawór iglicowy w gaźniku... A kolo roztaczał czarne widzenie o remoncie silnika... Pozdrawiam i życzę "podobnej" lub lżejszej usterki...
Sprawa okazała się banalna - gaźnik przepuszczał i napełnił do pełna cylinder paliwem. Po wykręceniu świec i naciśnięciu startera - siknęło paliwem na dwa metry
Sprawcą okazał się zawieszony zawór iglicowy w gaźniku... A kolo roztaczał czarne widzenie o remoncie silnika... Pozdrawiam i życzę "podobnej" lub lżejszej usterki...
- Szatan
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 marca 2008, 14:56
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 40
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Maiłem u siebie cos podobnego, okazalo sie ze siadł regulator napiecia
Koneser kobiecego piękna, degustator kobiecego ciała
- kyller
- Posty: 2198
- Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
- Motocykl: pożyczony XV1000
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 55
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
hejka
panowie szanowni
tylko diagnoza moze dac odpowiedz na problem
1.odkrec stary aku
2.przynies sprawny aku (moze byc z samochodu)
3.przynies kable rozruchowe
4.podłacz plus aku na rozrusznik a minusem Dotykasz silnika
4a nie kreci nadal -> wykrecasz rorusznik , podłaczasz do aku
-> 5a nie kreci nadal = zwalony rorusznik [zawieszone szczotki, brudny komutator itp]
-> 5b kreci zajebiscie= problem z silnikiem [osobiscie baardzo watpie]
4b kreci dobrze - > minus zamiast podłaczac do silnika podłaczacz to minusowej klemy (tam gdzi ejest normalnie aku)
-> 6a przestaje krecic dobrze= zwalone połaczenia masy na silnik [nie kontaktuje kabel połamany itp, ten kableke jest podłaczony do jedenj ze srub prawego dekla]
- > 6b nadal dobrze kreci -> podłączacz sie bezposrednio na kabel wychodzacy z przekaznika (pod prawym boczkiem) -> przestaje krecic zwalony kabel -> kreci dobrze = zwalony przekaznik lub kable do przekaznika
7. podłączasz aku tak jak normalnie ale grubym kablem obchodzisz przekaznik napierw sam a potem razem z kablem dochodzacym - masz wiedze
uwagi kolejnosc moze byc troche inna(mozna od tyłu) wazne zeby sprawdzić wszystko punkt po punkcie.
spraawdz tak a potem bedziemy sprawdzac dalej
panowie szanowni
tylko diagnoza moze dac odpowiedz na problem
1.odkrec stary aku
2.przynies sprawny aku (moze byc z samochodu)
3.przynies kable rozruchowe
4.podłacz plus aku na rozrusznik a minusem Dotykasz silnika
4a nie kreci nadal -> wykrecasz rorusznik , podłaczasz do aku
-> 5a nie kreci nadal = zwalony rorusznik [zawieszone szczotki, brudny komutator itp]
-> 5b kreci zajebiscie= problem z silnikiem [osobiscie baardzo watpie]
4b kreci dobrze - > minus zamiast podłaczac do silnika podłaczacz to minusowej klemy (tam gdzi ejest normalnie aku)
-> 6a przestaje krecic dobrze= zwalone połaczenia masy na silnik [nie kontaktuje kabel połamany itp, ten kableke jest podłaczony do jedenj ze srub prawego dekla]
- > 6b nadal dobrze kreci -> podłączacz sie bezposrednio na kabel wychodzacy z przekaznika (pod prawym boczkiem) -> przestaje krecic zwalony kabel -> kreci dobrze = zwalony przekaznik lub kable do przekaznika
7. podłączasz aku tak jak normalnie ale grubym kablem obchodzisz przekaznik napierw sam a potem razem z kablem dochodzacym - masz wiedze
uwagi kolejnosc moze byc troche inna(mozna od tyłu) wazne zeby sprawdzić wszystko punkt po punkcie.
spraawdz tak a potem bedziemy sprawdzac dalej
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Raczej z Gaźnikami nie bo miałem wkręcone świece.. Z tym regulatorem napięcia może coś tez być bo rzeczywiście na włączonych światłach słabo trąbił klakson. Odkrecałem stary aku niby "koleś" od którego kupywałem moto mówił ze jest nowy z wyglądu może i jak nowy. Rozrusznik sprawdzałem podłączałem aku od samochodu. Pkt 4 zrobilem tylko bylo "pyknięcie" wyciagnolem go podłączylem krecił jak "głupi" aż rękę przesuwało bo trzymałem go.. Sprawdzałem dotykałem bez pośrednio do rozrusznika nic.. Zostaje mi jeszcze sprawdzic tak jak mowił Lucack albo remont. Odezwe sie wkrótce panowie narazie wielkie Dzieki !
- Lucack
- Posty: 66
- Rejestracja: 23 stycznia 2008, 21:06
- Motocykl: XV 750 se / Junack M 10 1962
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
że rozrusznik bez obciążenia kręci jak głupi to nic nie znaczy
odpal z pychu i sprawdź ładowanie
wyciąg rozrusznik i sprawdź czy nie ma zwarcia i czy płytka szczotkotrzymacza dobrze przylega do obudowy.
miałem kiedyś tak że po naładowaniu akumulatora rozrusznik kręcił trzy razy i zdychał i się nagrzewał. po oczyszczeniu płytki z nagaru od iskrzenia w tym miejscu rozrusznik chodził dwa sezony bez dotykania.
A jak chcesz to odkręcaj silnik, głowice cylindry rozpoławiaj kartery, wyciągaj wał, mierz luzy, kupuj panewki - pomożemy.
odpal z pychu i sprawdź ładowanie
wyciąg rozrusznik i sprawdź czy nie ma zwarcia i czy płytka szczotkotrzymacza dobrze przylega do obudowy.
miałem kiedyś tak że po naładowaniu akumulatora rozrusznik kręcił trzy razy i zdychał i się nagrzewał. po oczyszczeniu płytki z nagaru od iskrzenia w tym miejscu rozrusznik chodził dwa sezony bez dotykania.
A jak chcesz to odkręcaj silnik, głowice cylindry rozpoławiaj kartery, wyciągaj wał, mierz luzy, kupuj panewki - pomożemy.
Tu jestem po pracy.
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Bylem przed chwila pisze jeszcze z brudnymi "łapami" wrzucilem ta "piątke" wykrecilem swiece a tu kolo ani drgnie i jak coflem go i znowu powolutku do przodku słychac takie jakby pykniecie tapniecie nie wiem jak to nazwac. tak jak wczesniej mowil broda.. Ale nawet z pycha nie chce bo nawet na piatce kolo stoji z wykreconymi swiecami tylko nie siedzialem na nim tylko go pchalem. wiec nie chce na siłe
-
- Posty: 485
- Rejestracja: 22 lipca 2008, 13:12
- Motocykl: Yamaha XV 750 Special ´82
- Lokalizacja: Berlin / Szczecin
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
Moze nalej do garow troche rzadkiego oleju i pokrec na biegu kolem (nie wiem czy masz centralna stopke) - bedziesz mial wtedy cicho i powoli, pelna koncentracja...
Jobejt XV 750 Special ´82
- Lucack
- Posty: 66
- Rejestracja: 23 stycznia 2008, 21:06
- Motocykl: XV 750 se / Junack M 10 1962
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
podciąłeś mi skrzydła Kamrat,
miałem nadzieję że to jednak nic poważnego, ale to co piszesz nie napawa optymizmem.
zanim wyjmiesz silnik posprawdzaj jednak co się da.
miałem nadzieję że to jednak nic poważnego, ale to co piszesz nie napawa optymizmem.
zanim wyjmiesz silnik posprawdzaj jednak co się da.
Tu jestem po pracy.
-
- Status: Offline
Re: Panowie Pomocy!
i no wlasnie dlatego obawilem sie napoczatku najgorszego... a to co mowił Bertoner? co to by dalo? nie mam centralnej stopki.