Mam tak w sumie od początku przygody z Vircią i jest to moja pierwsza prośba o pomoc.
Napiszę tak:
W silniku mam wlany olej motul 5100 10w-40, sprzęgło wyregulowane tak że po wciśnięciu klamki zgrywa się wskaźnik z nadlewem na bloku silnika, luzu na klamce praktycznie nie ma ale i nie jest za mocno naciągnięta linka – sprzęgło nie ślizga się. Wcześniej miałem trochę za mocno naciągniętą linkę i na 5 tym biegu ślizgało się. Biegi wchodzą ładnie w górę i w dół, luz bez problemu da się znaleźć. Wrzucam jedynkę i stoję z wciśniętym sprzęgłem – motor stoi i sprzęgło nie ciągnie – jest OK.
Suma summarum wszystko chodzi jak należy ale tylko do czasu aż silnik nabierze jakiejś temperatury – u mnie to około 60 stopni i wyżej.
Po osiągnięciu tej temperatury nagle sprzęgło i skrzynia mają problemy. Odnosi się to szczególnie do tego że trudno znaleźć zero i ogólnie biegi wchodzą jakby trudniej, muszę robić mocniejszą przegazówkę.
No i najlepsze – wciskam sprzęgło, wrzucam jedynkę i motor sam chce jechać – tak jakbym nie do końca miał wciśniętą dźwignię sprzęgła po prostu ciągnie (dźwignia jest oryginalna). Mocna przegazówka i lekko ten objaw ustępuje, ale tylko na kilka sekund, po chwili znów ciągnie.
Po mojemu to tak wygląda jakby pod wpływem temperatury odsuwał się cały kosz sprzęgłowy na wałku i popychacz robiłby się wtedy „za krótki” możliwe to jest?. Ewentualnie jakiś inny element układanki – może wewnętrzna regulacja na koszu?. Podejrzewam również tarcze sprzęgłowe i sprężyny dociskowe ale nie wiem czy słusznie.
Zauważyłem że jak odczepię linkę sprzęgła na dźwigni przy silniku to ta dźwignia daje się lekko obracać tak w okolicach 5mm po obwodzie. Sprężynka która tam kiedyś była pękła, więc nie stawia oporu.
Jeżdżę tak cały sezon, ale mnie to martwi. Idzie zima więc to na pewno rozgrzebię.
Jak by Ktoś z większym doświadczeniem coś poradził to byłbym wdzięczny.
Czeka mnie jeszcze przewijanie altka
ale to już inna bajka.Pozdrawiam
Adam
tak wkręciłem śrubę regulacyjną że paluchem dźwignię dopchałem do nadlewu, kontra, a potem linka. Myślałem, że sama ma ma sterczeć, jak tłumik od hanomaga, w odpowiednim miejscu 