..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

A więc było tak: złapałem sobie kapcia z tyłu. Zdjąłem koło (tak, jestem z tego dumny, bo robiłem to pierwszy raz). Po ponownym założeniu wszystko jest na swoim miejscu, śrubki żadne nie zostały (to już drugi sukces), jednak hamulec tylny łapie duuużo niżej niż wcześniej. Pytanie: co zrobiłem nie tak, co źle założyłem?
Ratujcie, bo w niedzielę mam wyjazd.

dwie możliwości.
Przestaw cięgno na wieloklinie.
https://czesci-do-motocykli.pl/wyszukiw ... 348/507512
element 16 siedzi na wieloklinie elementu 15

Wyreguluj długość cięgna pomiędzy pedałem hamulca w cięgnem 16 na schemacie wyżej. Musisz dokładnie obejrzeć, na pewno gdzieś jest regulacja

Niczego nie przestawiałem podczas demontażu. Odkręciłem śrubkę 19, zdjąłem el. 16. z cięgnem. Odkręciłem 35, no i oczywiście 4. Zmontowałem wszystko w odwrotnej kolejności. Nie da rady przestawić cięgna na wieloklinie (15 i 16), bo cięgno dalej nie idzie.

Na 99 % przestawiłeś 16 na wieloklinie - dalej nie chce iść bo jest sprężyna sciągająca szczęki. Ściągając z wieloklinu zawsze dobrze jest sobie zaznaczyć w którym położeniu dany element był na wieloklinie np. markerem. Przestaw na wieloklinie lub próbuj wyregulować na cięgnie.

Nie idzie cięgno - nie można przestawić dalej na wieloklinie, bo cięgło nie pozwala. Rozumiem, że trzeba odkręcić cięgło od el. 16, przestawić o ząbek dalej i dopiero potem założyć cięgło. Ulżyło mi, że nie trzeba ponownie demontować koła.

Tak zrób, czy o ząbek ? to będzie zależne od zużycia okładzin na szczękach

Dziękuję wszystkim za pomoc. Oczywiście podczas zdejmowania przeskoczyło o ząbek czy dwa. Hamulec wyregulowany i działa a temat do zamknięcia.