nowy wydech do 750
- HaCaT
- Posty: 686
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 10:46
- Motocykl: GS, DS, XR, XS itd.
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
Nie jestem pewny czy zaoszczędzisz sobie w ten sposób pracy i czasu. Podczas zakładania nowego wydechu chyba łatwiej będzie manewrowac kolankiem niż resztą wydechu. Odkęcenie przedniego kolanka to barszcz...
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
dziękiza rade, w sumie racja
a tak w ogole jak juz dojdzie wydech, jak go zamontuje i jak pojade na regulacje to wtedy sie pochwale jakims filmikiem jak motor mruczy
a tak w ogole jak juz dojdzie wydech, jak go zamontuje i jak pojade na regulacje to wtedy sie pochwale jakims filmikiem jak motor mruczy
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
ok, bylem i rozmontowalem stary wydech...no prawie, bo nie wiem jak ściągnąc tylnie kolanko ?? Tego sie chyba nie da zrobic bez ściągania silnika. Bo nawet jak odkręce ten pierscien - na rysunku iles tam postów wczesniej - to jest numer 13 to kolanko dalej jest zaklinowane bo na końcu jego jest ten drugi pierscien - to takie zgrubienie. Tzn. kolanko jest luźne, ale ni eda sie go wyciagnąc dołem bo ten pierscień tam haczy. Ale co ciekawe wg. tego rysunku ponizej to jest chyba numer 14 i wyglada na to ze to osobna czesc. A u mnie to jest na kolanku i ni cholery nie da sie tego ściągnąć. Czy to mozliwe ze to sie tak zapiekło ??
Jeszcze jedno pytanie. Po lewej stronie motoru, czyli tam gdzie nie ma rur, jest stopka dla pasazera. Ją tez musiałem odkręcić, poniewaz ona trzymala kolektor wydechowy. Gdy ją odkręciłem odkryłem ze ona jest podłaczona jakis kablem do motoru ? A przy samej stopce są jakies żeberka, jak by w celu chłodzenia czy cos ? Co to takiego ?
Jeszcze jedno pytanie. Po lewej stronie motoru, czyli tam gdzie nie ma rur, jest stopka dla pasazera. Ją tez musiałem odkręcić, poniewaz ona trzymala kolektor wydechowy. Gdy ją odkręciłem odkryłem ze ona jest podłaczona jakis kablem do motoru ? A przy samej stopce są jakies żeberka, jak by w celu chłodzenia czy cos ? Co to takiego ?
- KIT
- Posty: 264
- Rejestracja: 04 maja 2011, 23:11
- Motocykl: Virago 1000 Gold
- Lokalizacja: Wronki
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
Te żeberka to radiator od regulatora napięcia i kable są od niego .
Do wyjęcia oryginalnego wydechu nie trzeba było demontować stopki - wydech jest na wcisk montowany .
Część nr 14 - uszczelka dystansowa - jest osobnym elementem dzielonym na pół wystarczy ją lekko rozgiąć i schodzi.
Do wyjęcia oryginalnego wydechu nie trzeba było demontować stopki - wydech jest na wcisk montowany .
Część nr 14 - uszczelka dystansowa - jest osobnym elementem dzielonym na pół wystarczy ją lekko rozgiąć i schodzi.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
nie no uszczelka to jest numer 17 a ja ewidentnie na koncu mam duzy gruby pierscien ktorego nie da sie sciagnac z kolanka, tzn. tak zupenie na chama nie próbowałem. Mi wyglada na to ze to numer 14, czyli osobny elemnt ktory tak sie zapiekł na kolanku ze sie nie da go sciągnąć. Zapytam inaczej, czy tylnie kolanko, przy tym koncu od strony cylindra ma na koncu jakies zgrubienie ktore jest na stałe ? Bo chodzi o to że przez to zgrubienie nie jestem w stanie zsunąc pierscienia mocujacego 13 (nie ma takiej opcji), a co za tym idzie nie moge zdemontowac, wyciagnąc kolanka.
- HaCaT
- Posty: 686
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 10:46
- Motocykl: GS, DS, XR, XS itd.
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
Pierścień mocujący (nr. 13) schodzi tylko górą, inaczej nie ściągniesz bo nie przejdzie ci przez szczelinę pomiędzy silnikiem a ramą. Nr. 14 (pierścień dociskający) jest elementem zbudowanym z dwóch półksiężyców połączonych z jednej strony blaszką i jeśli masz wszystko w oryginale to nie ma bada musi zejść. Po zdjęciu 14, zdejmujesz pierścień mocujący.Raziel pisze:nie no uszczelka to jest numer 17 a ja ewidentnie na koncu mam duzy gruby pierscien ktorego nie da sie sciagnac z kolanka, tzn. tak zupenie na chama nie próbowałem. Mi wyglada na to ze to numer 14, czyli osobny elemnt ktory tak sie zapiekł na kolanku ze sie nie da go sciągnąć. Zapytam inaczej, czy tylnie kolanko, przy tym koncu od strony cylindra ma na koncu jakies zgrubienie ktore jest na stałe ? Bo chodzi o to że przez to zgrubienie nie jestem w stanie zsunąc pierscienia mocujacego 13 (nie ma takiej opcji), a co za tym idzie nie moge zdemontowac, wyciagnąc kolanka.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
a no własnie, czyli jednak, spoko. To juz wiem w czym rzecz. Dzieki chopaki
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
Dostałem dzisiaj wydech...wkońcu.
W skałd wydechu wchodzi przednia rura, tylnia rura, tylnie kolanko i 2 db killery. Teraz przyjrzyjcie sie kolanku i zaznaczonemu strzałką pierścieniu. To o tym pierscieniu ostatnio pisałem. To jest pierścien numer 14 - przynajmniej tak mi sie wydaje ze to nr 14. I taki sam pierścien - jak ten co oznaczylem strzałką na obrazku - znajduje sie w moim starym kolanku którego jeszcze nie zdemontowałem. Teraz, pierścień który znajduje sie na moim nowym kolanku, ten który jest na fotce, jest PRZYSPAWANY NA STAŁE do kolanka !!!! A co za tym idzie ten który znajduje sie w moim starym wciąz jeszcze nie zdemontowanym kolanku - równiez musi byc na stałe przyspawany. Więc nie jest to element zbudowany z dwóch półksiężyców który byłby sciągalny/rozbieralny.
Nie moge tego teraz sprawdzic, bo moto jest w garazu - nie moim - ale skoro to kolanko ktore dostalem takie jest, to tamto bedzie takie samo, wygladają zresztą identycznie. Więc jak kurcze mam teraz wyciągnac to stare nieszczęsne kolanko ? Przeciez pierscien/zgrubienie - ktore oznaczyłem strzałką (występujące na obu kolankach), nie pozwoli na to abym sciągnął pierścień mocujący nr 13 a co za tym idzie nie wyciągne kolanka, nawet gdy jest w pełni odkrecone. Z tych samych powodów nie założe nowego kolanka ! Nawet jeśli jakimś cudem wyciągnę tamto stare kolanko, to nie włożę tego nowego, tak czy siak. Co mam teraz zrobic ? A jutro akurat mam wolne i chcialem jechac montowac nowy wydech. Wynika z tego ze nie da sie wyciagnąc kolanka tylniego bez sciągania silnika, tak ??? a tego juz sam nie zrobie bo nie mam warunków itd.
p.s. zobaczcie jak wygladaja tylnie kolanka na ebayu:
http://www.ebay.co.uk/itm/XV700-XV750-V ... 41786b9fd8
http://www.ebay.co.uk/itm/New-YAMAHA-XV ... 19e6382cea
Każde kolanko ma na końcu ten pierścień, który wygląda na trwale przymocowany do kolanka
Pomyślałem sobie ze moze nie bede dezinstalował tego starego, tylko go wykorzystam ale nic z tego....bo przeciez oryginalne kolanko łaczy puszke z cylindrem a w moim nowym wydechu tylnią rurę z cylindrem a co za tym idzie nowe kolanko jest zupełnie inaczej wyprofilowane, wiec musze je założyć...
W skałd wydechu wchodzi przednia rura, tylnia rura, tylnie kolanko i 2 db killery. Teraz przyjrzyjcie sie kolanku i zaznaczonemu strzałką pierścieniu. To o tym pierscieniu ostatnio pisałem. To jest pierścien numer 14 - przynajmniej tak mi sie wydaje ze to nr 14. I taki sam pierścien - jak ten co oznaczylem strzałką na obrazku - znajduje sie w moim starym kolanku którego jeszcze nie zdemontowałem. Teraz, pierścień który znajduje sie na moim nowym kolanku, ten który jest na fotce, jest PRZYSPAWANY NA STAŁE do kolanka !!!! A co za tym idzie ten który znajduje sie w moim starym wciąz jeszcze nie zdemontowanym kolanku - równiez musi byc na stałe przyspawany. Więc nie jest to element zbudowany z dwóch półksiężyców który byłby sciągalny/rozbieralny.
Nie moge tego teraz sprawdzic, bo moto jest w garazu - nie moim - ale skoro to kolanko ktore dostalem takie jest, to tamto bedzie takie samo, wygladają zresztą identycznie. Więc jak kurcze mam teraz wyciągnac to stare nieszczęsne kolanko ? Przeciez pierscien/zgrubienie - ktore oznaczyłem strzałką (występujące na obu kolankach), nie pozwoli na to abym sciągnął pierścień mocujący nr 13 a co za tym idzie nie wyciągne kolanka, nawet gdy jest w pełni odkrecone. Z tych samych powodów nie założe nowego kolanka ! Nawet jeśli jakimś cudem wyciągnę tamto stare kolanko, to nie włożę tego nowego, tak czy siak. Co mam teraz zrobic ? A jutro akurat mam wolne i chcialem jechac montowac nowy wydech. Wynika z tego ze nie da sie wyciagnąc kolanka tylniego bez sciągania silnika, tak ??? a tego juz sam nie zrobie bo nie mam warunków itd.
p.s. zobaczcie jak wygladaja tylnie kolanka na ebayu:
http://www.ebay.co.uk/itm/XV700-XV750-V ... 41786b9fd8
http://www.ebay.co.uk/itm/New-YAMAHA-XV ... 19e6382cea
Każde kolanko ma na końcu ten pierścień, który wygląda na trwale przymocowany do kolanka
Pomyślałem sobie ze moze nie bede dezinstalował tego starego, tylko go wykorzystam ale nic z tego....bo przeciez oryginalne kolanko łaczy puszke z cylindrem a w moim nowym wydechu tylnią rurę z cylindrem a co za tym idzie nowe kolanko jest zupełnie inaczej wyprofilowane, wiec musze je założyć...
Ostatnio zmieniony 05 marca 2014, 21:27 przez Raziel, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
no błagam Was nikt nic nie wie ? Na forum 50 % użytkowników ma pewnie customowy wydech więc ktos cos musi wiedzieć. Nikt nie mial przypadku że zeby sciągnąc tylnie kolanko musiał sciągać silnik ? Z tego wynika ze kazde kolanko (jak wiadac na tych 2 przypadkach z ebaya) ma na stałe przytwierdzony pierscień na koncu, wiec jak Wy wymieniacie swoje wydechy ? Bo chodzi o to ze sam ten pierscien (oznaczony strzałką) by przeszedł przez tą lukę pomiedzy cylindrem a ramą, ale na tym jest jeszcze pierścień mocujacy 13 który nie przejdzie, a nie da sie go zsunac bo przeszkadza wyzej wymieniony pierścień zamocowany na stałe.
Dodam jeszcze ze kolanko ktorego jeszcze nie zdemontowałem, na 100% jest oryginalne, cały wydech mam oryginalny. Poza tym nawet jesli okaże sie ze ten pierscien jakos zejdzie (w co wątpie, bo on raczej tez jest przyspawany) to i tak nie założe nowego kolanka, bo na nim pierścień jest przyspawany
Dzis wieczorem jade spróbowac cos pokombinowac z tym wydechem, więc proszę jakos ktos coś wie niech pisze. Z góry dzieki.
Dodam jeszcze ze kolanko ktorego jeszcze nie zdemontowałem, na 100% jest oryginalne, cały wydech mam oryginalny. Poza tym nawet jesli okaże sie ze ten pierscien jakos zejdzie (w co wątpie, bo on raczej tez jest przyspawany) to i tak nie założe nowego kolanka, bo na nim pierścień jest przyspawany
Dzis wieczorem jade spróbowac cos pokombinowac z tym wydechem, więc proszę jakos ktos coś wie niech pisze. Z góry dzieki.
- KIT
- Posty: 264
- Rejestracja: 04 maja 2011, 23:11
- Motocykl: Virago 1000 Gold
- Lokalizacja: Wronki
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
Ten pierścień to nie jest element nr 14.
taki pierścień jest w każdym kolanku na stałe, nad nim jest uszczelka nr 17, a pod nim jest dodatkowy pierścień dzielony na 2 części ( nr 14), a potem kryza mocująca nr 13.
Pierścień nr 14 najpierw zdejmujesz rozpoławiając go ( jak nigdy nie był ruszany to może wyglądać jak w całości), a dopiero później zdejmujesz kryzę mocującą nr 13( i zejdzie na pewno przez ten przyspawany pierścień). Element nr 14 właśnie zapobiega temu aby ona nie przelatywała przez kolanko nr 3 swobodnie.
No chyba, że ktoś tam już rzeźbił i pospawał coś dodatkowo na stałe.
taki pierścień jest w każdym kolanku na stałe, nad nim jest uszczelka nr 17, a pod nim jest dodatkowy pierścień dzielony na 2 części ( nr 14), a potem kryza mocująca nr 13.
Pierścień nr 14 najpierw zdejmujesz rozpoławiając go ( jak nigdy nie był ruszany to może wyglądać jak w całości), a dopiero później zdejmujesz kryzę mocującą nr 13( i zejdzie na pewno przez ten przyspawany pierścień). Element nr 14 właśnie zapobiega temu aby ona nie przelatywała przez kolanko nr 3 swobodnie.
No chyba, że ktoś tam już rzeźbił i pospawał coś dodatkowo na stałe.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
hmmmm, bardzo bym chciał zebys miał rację. Czyli innymi słowy sam ten pierscien który jest na stałe przyspawany do kolanka jest na tyle niewielki zeby mozna była zsunac przez niego kryzę mocująca nr 13 i swobodnie wyciągnąc kolanko ? Oczywiscie po uprzednim zdemontowaniu pierścienia 14 ? Tylko ze ja w takim wypadku tego pierscienia 14 u siebie nie widziałem, nie przypominam sobie. No ale nic, pojade i obadam. Tak czy siak dzieki wielkie.
- pangda
- Posty: 198
- Rejestracja: 05 września 2008, 15:55
- Motocykl: przemalowany
- Lokalizacja: Gdańsk
- Wiek: 63
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
To jest taka kryza na kolektorze; jak przełożysz kolektor od spodu i założysz ten dzielony pierścień, to możesz przykręcić do cylindra całość.
Kupiłeś ten Gemini wydech? Jak to wygląda jakościowo? ile Cię to kosztowało?
Kupiłeś ten Gemini wydech? Jak to wygląda jakościowo? ile Cię to kosztowało?
Canoe, kajaki, łódki drewniane, wiosła i pagaje
Roboty szkutnicze i bosmańskie
Roboty szkutnicze i bosmańskie
- kecaj73
- Posty: 97
- Rejestracja: 11 października 2013, 23:30
- Motocykl: 920, bmw r2, wsk bąk
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
ja zdejmowałem tylne kołoRaziel pisze:Wynika z tego ze nie da sie wyciagnąc kolanka tylniego bez sciągania silnika, tak ??? a tego juz sam nie zrobie bo nie mam warunków itd.
ten ,,pierścień-zgrubienie,, spokojnie przeszedł między elementami ramy, zresztą kołnierz ,,po skosie,, też
lubię piękno zamknięte w metalu
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
koło ? a czemu koło ?
- kecaj73
- Posty: 97
- Rejestracja: 11 października 2013, 23:30
- Motocykl: 920, bmw r2, wsk bąk
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
by wyjąc te tylne kolano, bez tego nie dało rady
920'ka
920'ka
lubię piękno zamknięte w metalu
- HaCaT
- Posty: 686
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 10:46
- Motocykl: GS, DS, XR, XS itd.
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
ludzie, wyjmijecie jeszcze silnik z ramy, wtedy dostep będzie cudowny
kecaj czy ty przypadkiem nie masz centralnie połozonego amortyzatora?
Raziel, zrób zdjęcia starego kolanka to wtedy może będzie można Ci pomóc, bo chyba "nadajesz na innych falach"
no offence
kecaj czy ty przypadkiem nie masz centralnie połozonego amortyzatora?
Raziel, zrób zdjęcia starego kolanka to wtedy może będzie można Ci pomóc, bo chyba "nadajesz na innych falach"
no offence
- pangda
- Posty: 198
- Rejestracja: 05 września 2008, 15:55
- Motocykl: przemalowany
- Lokalizacja: Gdańsk
- Wiek: 63
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750...Hartmann ???
Hmm; w mojej nie zdejmowałem ani koła, ani silnika... I zdemontowałem kolanko tylnego cylindra, a po chromowaniu zamontowałem... ale może taki zdolny jestem albo w 1100 jest więcej miejsca...
Canoe, kajaki, łódki drewniane, wiosła i pagaje
Roboty szkutnicze i bosmańskie
Roboty szkutnicze i bosmańskie
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750
Nie no udało się.....chyba. Tzn. wydech zamocowany, nawet spasował jako tako. Tylko kopci mi z tylnego kolanka na łaczeniu z cylindrem, ale kopci na biało (a mi nigdy nie kopcił na biało) więc myślę ze to pasta do wydechów która uzyłem. Poprostu musi sie przepalić. Ale dziwne ze dymi tylko z tego miejsca....moze tam jej dałem deczko więcej...nie wiem. Generalnie, po załozeniu wydechu jakos oba pierścienie mocujace (nr 13) przy cylindrze ledwo weszły, mało co śruby wystawało zeby dokręcić. Ale to moze dlatego ze te nowe uszczelki były lekko szersze. Zobaczymy, jak wydech sie obrusza na dołkach, to moze sie sam lepiej dopasuje, to wtedy jescze wszystko lepiej podokręcam .
Zamieszczam filmik (własciwie bardziej dźwiek ) nagrany z db killerami, bo bez db killerów rozrywa łeb z db killerami tez bardzo głośno - czego filmik zdecydowanie nie oddaje, ale to robione kamerką z komórki. Jak tylko zrobie regulacje gaźników, to nagram film lepszą kamerką. Wtedy nagram z i bez db killerów.
https://www.youtube.com/watch?v=PcOBjVvCFZw
p.s. napiszcie mi prosze ile trwa regulacja i synchronizacja gaziorów robiona przez przeciętnego mechanika ? Bo tutaj liczą sobie za godzine pracy, wiec chcialbym wiedziec zeby mnie nie naciągneli za bardzo.
Tak przy okazji jak bede jechał na regulacje zastanawiałem sie nad tym zeby mi zamontowali filtr paliwa bo nie mam. Wy w swoich 750-tkach macie takowy ? Ja nawet nie wiedzial bym gdzie go zamontowac i jaki
Zamieszczam filmik (własciwie bardziej dźwiek ) nagrany z db killerami, bo bez db killerów rozrywa łeb z db killerami tez bardzo głośno - czego filmik zdecydowanie nie oddaje, ale to robione kamerką z komórki. Jak tylko zrobie regulacje gaźników, to nagram film lepszą kamerką. Wtedy nagram z i bez db killerów.
https://www.youtube.com/watch?v=PcOBjVvCFZw
p.s. napiszcie mi prosze ile trwa regulacja i synchronizacja gaziorów robiona przez przeciętnego mechanika ? Bo tutaj liczą sobie za godzine pracy, wiec chcialbym wiedziec zeby mnie nie naciągneli za bardzo.
Tak przy okazji jak bede jechał na regulacje zastanawiałem sie nad tym zeby mi zamontowali filtr paliwa bo nie mam. Wy w swoich 750-tkach macie takowy ? Ja nawet nie wiedzial bym gdzie go zamontowac i jaki
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750
nikt nie wie ile trwa regulacja gaziorów w naszych maszynach ?
Mam inne pytanko. Bo dzwoniłem do jednej firmy zeby mniejwiecej mi powiedzieli ile to bedzie kosztowac. A oni na to czy mam nowe dysze. Ja ze nie, ze nie chce zmieniac dysz, tylko regulacja. A oni na to ze nie ma sposobu zeby jakos lepiej gaziorow dostroic do nowych warunkow, ze nie ma tam zbyt wielu ustawien (tylko jakas sruba od powitrza czy cos, nie wiem dokladnie o co mu chodzilo bo gadalismy po angielsku) jedynie co to nowe dysze.
Ja na pewno nie chce dysz zmieniac. W bardzo wielu wypadkach pisze przy nowym customowym wydechu, ze w ogóle regulacja nie jest potrzebna......wiec tymbardziej sobie mysle wymiana dysz. Co o tym myslicie ? Da sie jakos lepiej dostroic gaźniki do nowego wydechu bez wymiany dysz ??
Mam inne pytanko. Bo dzwoniłem do jednej firmy zeby mniejwiecej mi powiedzieli ile to bedzie kosztowac. A oni na to czy mam nowe dysze. Ja ze nie, ze nie chce zmieniac dysz, tylko regulacja. A oni na to ze nie ma sposobu zeby jakos lepiej gaziorow dostroic do nowych warunkow, ze nie ma tam zbyt wielu ustawien (tylko jakas sruba od powitrza czy cos, nie wiem dokladnie o co mu chodzilo bo gadalismy po angielsku) jedynie co to nowe dysze.
Ja na pewno nie chce dysz zmieniac. W bardzo wielu wypadkach pisze przy nowym customowym wydechu, ze w ogóle regulacja nie jest potrzebna......wiec tymbardziej sobie mysle wymiana dysz. Co o tym myslicie ? Da sie jakos lepiej dostroic gaźniki do nowego wydechu bez wymiany dysz ??
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750
Regulacja tyle trwa ile trzeba
a wszystko zależne jest od stanu gaźników, silnika, wiedzy, umiejętności, wyposażenia i wiele innych...
a wszystko zależne jest od stanu gaźników, silnika, wiedzy, umiejętności, wyposażenia i wiele innych...
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750
Jest k.... mooooc !!!! Dzis przywiozłem maszyne z garazu do domu, pierwsza w tym sezonie
Mało sie nie popłakałem z radości !!
Wydech gra jak ta lala, jak juz tu kieys kolega z forum trafnie opisał, psy z wrażenia zaczynaja szczekac dupami, ptakom w powietrzu puszczają zwieracze i odlatują do ciepłych krajów a laskom opadają majtki. Żona twierdzi ze jest za głośny i ze mnie sąsiedzi znienawidza....ale kij z nimi
Mało sie nie popłakałem z radości !!
Wydech gra jak ta lala, jak juz tu kieys kolega z forum trafnie opisał, psy z wrażenia zaczynaja szczekac dupami, ptakom w powietrzu puszczają zwieracze i odlatują do ciepłych krajów a laskom opadają majtki. Żona twierdzi ze jest za głośny i ze mnie sąsiedzi znienawidza....ale kij z nimi
no spoko, ale czy ktoś moze mi odpowiedziec na poprzednie pytanie ? A regulowac raczej musze bo mi strzela z wydechu po odpuszczeniu manetki-waldi- pisze:Regulacja tyle trwa ile trzeba
a wszystko zależne jest od stanu gaźników, silnika, wiedzy, umiejętności, wyposażenia i wiele innych...
- HaCaT
- Posty: 686
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 10:46
- Motocykl: GS, DS, XR, XS itd.
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750
zacznij od sprawdzenia zaworów, "problem" strzałów jest opisany w dziale warsztat
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750
no własnie sam nie wiem czy to ma cos wspolnego z gaziorami...to ze mi strzela z wydechu po odpuszczeniu manetki. Czytałem teraz troche po necie na ten temat i róznie ludzie mówią. inni ze to zły objaw, inni ze wymieniali wydech potem byli w serwisie na regulacji i dalej strzela i ze jak jest przelotówka zawsze bedzie strzelac.
Generalnie wyczytałem ze strzelanie z wydechu to najprawdopodobniej zbyt BOGATA mieszanka, motor nie przepala całego paliwa i czesc paliwa jest dopalana w rurze wydechowej. Stad te strzały. Z drugiej strony po wymianie wydechu na "sportowy", mniej restrykcyjny, przelotowy na chłopski rozum powinno występować ZUBOŻENIE mieszanki, dlatego tez czesto nastepuje wtedy przegrzewanie silnika, wypalanie gniazd zaworowych itd. - wiecej powietrza (za duzo powietrza w stosunku do paliwa) = wieksza temperatura spalania. Moze sie myle, zaden ze mnie mechanik, tylko lamus, po prostu logicznie sobie teraz rozumuje, jesli pisze herezje bardzo prosze mnie poprawcie.
Tak wiec po wymianie wydechu na nieoryginalny, przelotowy powinno na chłopski rozum występować zubożenie mieszanki, dlatego czesto ludzie po wymianie wydechu kupuja nowe, większe dysze (np. dyno jet stage 1), zeby moto dostawał wiecej paliwa, no tak jest czy nie ?
Z drugiej strony strzelanie z wydechu (czesto obserwowane po zmianie wydechu) to objaw zbyt bogatej mieszanki.
Wiec nie bardzo rozumie, bo mamy sprzeczność
W moim przypadku - i to jest wazne - było troche inaczej. Gdy mialem problem z mocą , zawiozłem go do serwisu. Wyczyscili gaziory, wyregulowali i motor szedł jak ta lala. Przed tym zabiegiem motor zawsze byl cichutki (bo oryginalny wydech) i nigdy nie było zadnych dziur w wydechu, nigdy gazy nie uciekaly bokiem. Gdy oddawali mi motor po regulacji zwrocili mi uwage ze wydech mi szwankuje, ze jest niesczelnośc pomidzy tylnim kolankiem a kolektorem, ze przegniło wszystko. Gdy wyjechalem spod serwisu motor chodzil lekko glosniej; gdy dojechalem do domu chodzil duzo glosniej. Dzien pózniej chodzil jak bym mial sportowy wydech a mialem oryginalny - przez tą nieszczelność. I wtedy już mi zaczął strzelac z wydechu, pomimo ze swierzo po regulacji w serwisie yamaha. Teraz gdy zmienilem wydech, nie strzela mocniej, tylko tak jak wczesniej, ale strzela. Dowiedzialem sie ze regulacja polega na rozebraniu gaziorow w drobny mak, wiec zas by kosztowalo mnie to majatek....wiec po prostu nie mam wyjscia i musze sobie to darowac. Gadałem z kolega, mechanikiem i powiedzial mi ze jesli moto chodzi normalnie, ma moc, to nic nie trzeba ruszac tylko jezdzic. No moj moto chodzi jak rakieta, ale jeszcze nie sprawdzalem maksymalnej predkosci. Jutro pojade obadac. Jesli wyciągnie 160 km/h to dam sobie spokoj z jakimi kolwiek regulacjami. Po prostu mnie na to nie stac.
Generalnie wyczytałem ze strzelanie z wydechu to najprawdopodobniej zbyt BOGATA mieszanka, motor nie przepala całego paliwa i czesc paliwa jest dopalana w rurze wydechowej. Stad te strzały. Z drugiej strony po wymianie wydechu na "sportowy", mniej restrykcyjny, przelotowy na chłopski rozum powinno występować ZUBOŻENIE mieszanki, dlatego tez czesto nastepuje wtedy przegrzewanie silnika, wypalanie gniazd zaworowych itd. - wiecej powietrza (za duzo powietrza w stosunku do paliwa) = wieksza temperatura spalania. Moze sie myle, zaden ze mnie mechanik, tylko lamus, po prostu logicznie sobie teraz rozumuje, jesli pisze herezje bardzo prosze mnie poprawcie.
Tak wiec po wymianie wydechu na nieoryginalny, przelotowy powinno na chłopski rozum występować zubożenie mieszanki, dlatego czesto ludzie po wymianie wydechu kupuja nowe, większe dysze (np. dyno jet stage 1), zeby moto dostawał wiecej paliwa, no tak jest czy nie ?
Z drugiej strony strzelanie z wydechu (czesto obserwowane po zmianie wydechu) to objaw zbyt bogatej mieszanki.
Wiec nie bardzo rozumie, bo mamy sprzeczność
W moim przypadku - i to jest wazne - było troche inaczej. Gdy mialem problem z mocą , zawiozłem go do serwisu. Wyczyscili gaziory, wyregulowali i motor szedł jak ta lala. Przed tym zabiegiem motor zawsze byl cichutki (bo oryginalny wydech) i nigdy nie było zadnych dziur w wydechu, nigdy gazy nie uciekaly bokiem. Gdy oddawali mi motor po regulacji zwrocili mi uwage ze wydech mi szwankuje, ze jest niesczelnośc pomidzy tylnim kolankiem a kolektorem, ze przegniło wszystko. Gdy wyjechalem spod serwisu motor chodzil lekko glosniej; gdy dojechalem do domu chodzil duzo glosniej. Dzien pózniej chodzil jak bym mial sportowy wydech a mialem oryginalny - przez tą nieszczelność. I wtedy już mi zaczął strzelac z wydechu, pomimo ze swierzo po regulacji w serwisie yamaha. Teraz gdy zmienilem wydech, nie strzela mocniej, tylko tak jak wczesniej, ale strzela. Dowiedzialem sie ze regulacja polega na rozebraniu gaziorow w drobny mak, wiec zas by kosztowalo mnie to majatek....wiec po prostu nie mam wyjscia i musze sobie to darowac. Gadałem z kolega, mechanikiem i powiedzial mi ze jesli moto chodzi normalnie, ma moc, to nic nie trzeba ruszac tylko jezdzic. No moj moto chodzi jak rakieta, ale jeszcze nie sprawdzalem maksymalnej predkosci. Jutro pojade obadac. Jesli wyciągnie 160 km/h to dam sobie spokoj z jakimi kolwiek regulacjami. Po prostu mnie na to nie stac.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 09 września 2013, 23:03
- Motocykl: Yamaha XV Virago 750
- Status: Offline
Re: nowy wydech do 750
widze że mój temat nikogo nie zainteresował, albo specjalnie nikt nic nie pisze...
mniejsza w to bo i tak zaliczyłem glebe...najgłupszą na świecie, bo nie jechałem na motorze, nawet na nim nie siedziałem...a noga złamana, na 6 tygodni w gipsie
Parkowałem motor przed domem na chodniku...gdy parkuje motor i zostawiam go bez nadzoru,to raczej staram sie postawic go na środkowej stopce. Więc prawa stopa na stopkę, lewa na chodniku, dzwigam motor i wtedy lewa stopa zeslizgneła mi sie z chodnika i się skreciła, momentalnie przeszył mnie ból i poleciałem na plecy....moto oczywiscie za mną i wylondował mi na prawej nodze, ktorej juz nie umialem spod niego wyciągnąc. Lewa stopa skrecona (jak sie potem okazało złamana) prawa uwięziona pod motorem i tak sobie leze i czekam az ktos bedzie przejezdzal i mi pomoze. Az juz czulem ze paliwo zaczeło cieknąc na chodnik i na mnie. Wkoncu ktos przejezdzal, zatrzymal sie pomogl mi dzwignac motor. Mojej niuni nic sie nie stalo na szczescie, bo lecąc na plecy siła rąk , tyle ile tylko miałem, zamortyzowałem upadek motoru tak jak sie dało, w efekcie motor tylko sie lekko połozył na mnie. Jedyne co sie stalo to jeden zegar sie lekko zarysował i odrobine chromu odleciało z niego. Że tez nie olałem tego i nie postawiłem go na bocznej. Sezon sie dopiero zaczął, pojezdziłem dwa dni i koniec, uwięziony na 6 tygodni Jestem załamany, że nie wspone ze w robocie nie zapłaca mi za całe chorobowe...
mniejsza w to bo i tak zaliczyłem glebe...najgłupszą na świecie, bo nie jechałem na motorze, nawet na nim nie siedziałem...a noga złamana, na 6 tygodni w gipsie
Parkowałem motor przed domem na chodniku...gdy parkuje motor i zostawiam go bez nadzoru,to raczej staram sie postawic go na środkowej stopce. Więc prawa stopa na stopkę, lewa na chodniku, dzwigam motor i wtedy lewa stopa zeslizgneła mi sie z chodnika i się skreciła, momentalnie przeszył mnie ból i poleciałem na plecy....moto oczywiscie za mną i wylondował mi na prawej nodze, ktorej juz nie umialem spod niego wyciągnąc. Lewa stopa skrecona (jak sie potem okazało złamana) prawa uwięziona pod motorem i tak sobie leze i czekam az ktos bedzie przejezdzal i mi pomoze. Az juz czulem ze paliwo zaczeło cieknąc na chodnik i na mnie. Wkoncu ktos przejezdzal, zatrzymal sie pomogl mi dzwignac motor. Mojej niuni nic sie nie stalo na szczescie, bo lecąc na plecy siła rąk , tyle ile tylko miałem, zamortyzowałem upadek motoru tak jak sie dało, w efekcie motor tylko sie lekko połozył na mnie. Jedyne co sie stalo to jeden zegar sie lekko zarysował i odrobine chromu odleciało z niego. Że tez nie olałem tego i nie postawiłem go na bocznej. Sezon sie dopiero zaczął, pojezdziłem dwa dni i koniec, uwięziony na 6 tygodni Jestem załamany, że nie wspone ze w robocie nie zapłaca mi za całe chorobowe...