Poprawa widoczności

Dodatki i przeróbki do Virago
jepi19
Posty: 521
Rejestracja: 27 marca 2012, 09:09
Motocykl: VN 900
Lokalizacja: Bieruń Stary
Wiek: 72
Status: Offline

Poprawa widoczności

Post autor: jepi19 »

Dosyć ciekawa sprawa automatyczny stop-awaryjne-alarm

http://www.indiegogo.com/projects/samo- ... ska_wersja__
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: leszekk »

Ciekawa. Tylko czy do końca legalna? Pojazd poruszający się po drogach publicznych powinien posiadać podzespoły, które zostały homologowane na terytorium kraju, gdzie pojazd zarejestrowano. Obawiam się, że tryb użytkowania elementów które są standardowe ale sterowane niestandardowo specjalnym sterownikiem też powinno być poddane takiej procedurze.
Trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że "zdjęcie nogi z gazu" powoduje znaczące zmniejszenie prędkości pojazdu. Ale sygnały świetlne "STOP" nie służą do sygnalizowania zmiany prędkości (czy gwałtowne przyspieszanie mamy sygnalizować włączeniem drogowych?) a do sygnalizowania uruchomienia hamulców. Rolą kierującego jest taka jazda aby nie powodować zagrożenia i umożliwić innym użytkownikom właściwe rozpoznanie zamiarów kierującego. Jednocześnie kierujący (innym pojazdem) ma obowiązek zachować bezpieczny odstęp od pojazdu poprzedzającego.
Żeby nie było, że jestem zupełnie na nie - przydatność gadżetu nie jest zerowa. Być może w szczególnych warunkach komuś dupę przed stłuczeniem uratuje. Ale sens sygnalizowania czegokolwiek jest wtedy, gdy współużytkownicy właściwie będą interpretować nasze sygnały. Zdjęcie "nogi z gazu" może spowodować, że ktoś jadący za mną da po heblach bo ... przestałem przyspieszać. Bo zasygnalizowałem czynność, której nie wykonałem. Czasem mam wrażenie, że wielu kierowców ma takie urządzenie na stałe zainstalowane w swoich pojazdach - każda przerwa w przyspieszaniu wiąże się z zapaleniem świateł stopu. Na szczęście wynika to z tego, że za kierownicą siedzi pierdoła, która nie potrafi spojrzeć na drogę dalej niż 15 metrów przed maską.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: e_gregor »

Tramwaj jest duży i robi "dzyn-dzyn" i jakoś ludzie się na tramwaje ładują :)
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
tomik44
Posty: 1921
Rejestracja: 12 sierpnia 2011, 21:08
Motocykl: Trike bmw,virago 750
Lokalizacja: Toruń
Wiek: 65
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tomik44 »

Dla mnie bajka, coś takiego mógłbym zainstalować w swoim moto, oby więcej tego typu gadżetów :bravo:
Tomek vel Godżilla ;)
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tylust »

Jak dla mnie sprawa godna przemyślenia. Szczególnie, że w odróżnieniu od puszek moto nie ma dodatkowego stopu i często samej zmiany natężenia światła można nie zauważyć. W puszcze dodatkowo daje po oczach trzecie światło STOP, które wiele łatwiej zauważyć. Do tego dochodzi fakt, że w moto mamy obowiązek używać światła mijania całą dobę - więc całą dobę coś z tyłu świeci i włączenie stopu gdy już świeci się z tyłu mijania nie zawsze zwraca wystarczającą uwagę innych kierujących np. w słoneczny dzień. Wg mnie bezpieczniej by było aby tak jak w przypadku puszek w dzień był obowiązek używania czegoś na kształt świateł do jazdy dziennej, które świecą TYLKO z przodu. Wówczas byłoby jasne, że jak w moto świeci się tył to znaczy, że HAMUJE. (oczywiście mówię o jeździe w dzień przy normalnej przejrzystości powietrza).
Tomek
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: leszekk »

To Ty masz w swoim motocyklu światła mijania w tylnych lampach?!
A może po prostu włożyłeś na odwrót żarówki i zamiast pozycyjnych 1 albo 2x5W świecisz 2x21W ?
A czy przypadkiem światła do jazdy dziennej nie wymagają obligatoryjnego włączenia świateł pozycyjnych? - tak się pytam, bo nie mam takich a nie chce mi się szukać w przepisach
--
edit:
Do roku 2009 polskie przepisy wymagały, by podczas jazdy na światłach dziennych świeciły się światła pozycyjne. Było to sprzeczne z prawodawstwem unijnym (Regulaminem nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ). Stan rzeczy zmieniło rozporządzenie ministra infrastruktury z 4 maja 2009 r. opublikowane w Dzienniku Ustaw z 20 maja, które zmieniło obowiązujące przepisy, dostosowując je do europejskich norm prawnych.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tylust »

Leszek, łapiesz ludzi za słówka tak jakbyś nie wiedział o co chodzi. Masz dzisiaj zły dzień ? Światła do jazdy dziennej muszą świecić TYLKO z przodu. Większość można tak podłączyć aby włączały się w momencie włączenia zapłonu. Na tym między innymi polega udogodnienie, aby o tym nie pamiętać i nie włączać każdorazowo pozycyjnych.
Tomek
jepi19
Posty: 521
Rejestracja: 27 marca 2012, 09:09
Motocykl: VN 900
Lokalizacja: Bieruń Stary
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: jepi19 »

Temat znalazłem w miesięczniku Motocykl nr3 pomysł produkt polski :rock: :rock:
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: leszekk »

tylust pisze:Masz dzisiaj zły dzień ?
Jakbyś zgadł ;-)
Nie sztuka obwiesić pojazd choinką światełek. Problem w tym, żeby ich używać w sposób dla nich przewidziany i jednoznaczny dla innych użytkowników drogi.
Potrafisz poprawnie zidentyfikować co ma na myśli kierujący pojazdem nadjeżdżającym w pogodny dzień z przeciwka i używający błysków światłami drogowymi? Bo ja nie. Może to być:
1. fantazja kierującego (nic nie znaczące błyskanie - a, bo tak)
2. Sugestia, że jedziesz na światłach drogowych
3. Sugestia, że jedziesz bez świateł
4. Ostrzeżenie, że za zakrętem stoją miśki z suszarką
5. Ostrzeżenie o przeszkodzie/niebezpieczeństwie na drodze
6. Sygnalizacja, że nie wszystko jest w porządku z Twoim pojazdem (coś się ciągnie za Tobą)
7. Sygnalizacja (zwykle z sygnałem dźwiękowym i wygrażaniem pięścią przez otwarte okno) że jedziesz w sposób utrudniający jazdę temu z przeciwka
8. Nie ma koguta i syreny ale sugeruje w ten sposób, że jest pojazdem uprzywilejowanym
9. Pozdrowienia dla kierowcy tej samej marki pojazdu
10 ...
A mówimy tylko o jednym rodzaju oświetlenia które ... powinieneś używać w nocy, poza obszarem zabudowanym (z wyjątkami).
Za to włączenie kierunkowskazu to nadmierny wysiłek (lub fizyczna niemożność bo debil w jednej ręce trzyma komórkę a w drugiej kubek z kawą)
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tylust »

Co do tego Leszek PEŁNA ZGODA. Wynalazek przedstawiony na początku może trochę przekombinowany, ale to pulsujące czerwone na początek hamowania lub awaryjne przy mocnym heblowaniu zmieściły by się chyba w ramy obowiązujących przepisów. Zresztą takie automatyczne awaryjne przy ostrym hamowaniu są dzisiaj w każdej nowej puszce... Kierunki mi tak wbito do głowy jeszcze w latach 80-tych, że manewrując między garażami ich używam ;)
Tomek
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: e_gregor »

tylust pisze: Zresztą takie automatyczne awaryjne przy ostrym hamowaniu są dzisiaj w każdej nowej puszce...
Oj chyba (na szczęście) nie. To była jakaś chwilowa fantazja francuzów i chyba wszyscy od tego odchodzą. Osobna sprawa, że kretyni widząc rozbite auta na lewym pasie autostrady nie pomyślą żeby włączyć awaryjki tylko stają jak te piz***y. Za to tzw. "dziękowanie" praktykują awaryjnymi.
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tylust »

Ja tam u siebie to mam - zgadza się, że to "francuz", ale sprzedawany na polskim rynku więc jakieś świadectwo homologacji chyba posiada. W nowych BMW np. faktycznie ten asystent hamowania nie uruchamia awaryjnych, a szybkie pulsowanie świateł stop i pozycyjne - tak aby widoczna była jak największa powierzchnia świateł z tyłu pojazdu. Myślę, że te awaryjne wzięły się z powszechnej praktyki ostrzegania w ten sposób innych o korkach czy zatorach na autostradach na zachodzie. W wielu testach motoryzacyjnych zwracano wręcz uwagę na to czy włącznik awaryjnych jest dobrze widoczny i dostępny nawet dla pasażera - a nie np. montowany na kolumnie kierownicy. Natomiast co do "dziękowania" awaryjnymi to też zwyczaj, który przywędrował do nas z zachodu i nie wydaje mi się aby niósł z sobą jakieś zagrożenia.
Tomek
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: e_gregor »

tylust pisze:Ja tam u siebie to mam - zgadza się, że to "francuz", ale sprzedawany na polskim rynku więc jakieś świadectwo homologacji chyba posiada. W nowych BMW np. faktycznie ten asystent hamowania nie uruchamia awaryjnych, a szybkie pulsowanie świateł stop i pozycyjne - tak aby widoczna była jak największa powierzchnia świateł z tyłu pojazdu. Myślę, że te awaryjne wzięły się z powszechnej praktyki ostrzegania w ten sposób innych o korkach czy zatorach na autostradach na zachodzie. W wielu testach motoryzacyjnych zwracano wręcz uwagę na to czy włącznik awaryjnych jest dobrze widoczny i dostępny nawet dla pasażera - a nie np. montowany na kolumnie kierownicy. Natomiast co do "dziękowania" awaryjnymi to też zwyczaj, który przywędrował do nas z zachodu i nie wydaje mi się aby niósł z sobą jakieś zagrożenia.
No nie wiem czy z zachodu. Tam awayrjne oznaczają sytuację awaryjną - niebezpieczeństwo. U nas jest to o tyle niebezpieczne, że już parę razy spotkałem się z sytuacja na naszych autostradach że był wypadek czy zator i nikt awaryjek nie użył. Natomiast każdy pędząc pustą autostradą i wyprzedzając jedynego tira w promieniu kilometra zawsze sygnalizuje zmiany pasa kierunkowskazami. Po co? Komu? Nie lepiej zostawić kierunki na skrzyżowania i ronda, gdzie znów nasi rodacy nie wiedzą do czego służą poszczególne światła samochodu?
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tylust »

Jest Takie powiedzenie, że od przybytku głowa nie boli. Używanie kierunkowskazów powinno być odruchem bezwarunkowym. Zmianę pasa ruchu należy sygnalizować niezależnie czy ktoś to widzi czy tego nie widzi - np. w nocy czy na pustej autostradzie. Jak takiego automatycznego odruchu człowiek w sobie nie wyrobi to potem zapomina o kierunkowskazach w innych sytuacjach, np. przy wyprzedzaniu czy na skrzyżowaniach. Dodatkowo należałoby pamiętać, że kierunkowskazem sygnalizujemy ZAMIAR - czyli włączamy go odpowiednio wcześniej przed manewrem, a nie dopiero w momencie skrętu kierownicą.... bo to faktycznie trochę za późno i bez sensu. Włączamy kierunkowskaz - sygnalizując innym co zamierzamy za chwilę zrobić, upewniamy się, że możemy to zrobić i DOPIERO robimy. Niestety w Polsce mało kto tego przestrzega. Sorry za offtopic ;)
Tomek
Awatar użytkownika
2007XV1700
Posty: 5106
Rejestracja: 03 czerwca 2011, 15:31
Motocykl: XV1000,XV1700,JAWA
Lokalizacja: https://maps.app.goo.gl/hmAhT1FGH4TPnWHz9
Wiek: 42
Kontakt:
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: 2007XV1700 »

a ja bym takie cudo zamówił jakby nie było takie drogie.
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: e_gregor »

tylust pisze:Używanie kierunkowskazów powinno być odruchem bezwarunkowym
Tego odruchu się właśnie boje. Na autostradzie ważniejsze jest zobaczyć w lusterko czy pas można zmienić niż włączenie kierunkowskazu. I to powinno być odruchem.
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
Ice-Man
Posty: 250
Rejestracja: 01 grudnia 2013, 17:53
Motocykl: była śliwowica 0.75
Lokalizacja: Toruń
Wiek: 35
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: Ice-Man »

e_gregor pisze:
tylust pisze:Używanie kierunkowskazów powinno być odruchem bezwarunkowym
Tego odruchu się właśnie boje. Na autostradzie ważniejsze jest zobaczyć w lusterko czy pas można zmienić niż włączenie kierunkowskazu. I to powinno być odruchem.
Na autostradzie najważniejsze jest sygnalizowanie zamiaru zmiany pasa ruchu. Upewniasz się czy możesz zmienić, wlaczasz kierunek żeby pokazać innym że chcesz zmienić pas. Jak nie włączysz to ktoś może w Ciebie wjechać bo nie wie że zmieniasz pas
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: e_gregor »

Skąd? Z boku, z przodu? Z tyłu nie bo nie zmienię pasa jeśli ktoś za mną będzie zap***ł - nawet jeśli włącze kierunek. Kto może we mnie wjechać jeśli jadąc 140 po wyprzedzeniu jadącego 90 będę chciał wrócić na prawy pas? Daewoo tico w ciągu 0,23s przyśpieszy od 90 do 150 i znajdzie się obok mnie? Zerkam tylko w lusterko czy ktoś plastikiem nie leci 270km/h i nie zamierza mnie wziąć z prawej a następnie zjeżdżam na prawy pas. Zastanów się nad tym. W 95% przypadków kierunkowskazu na autostradzie włączać niema po co. Sam się zacząłem nad tym zastanawiać jak pojeździłem trochę po autostradach w USA, zobaczyłem że nikt tam prawie nie mruga a jeździ się strasznie przyjemnie i bezpiecznie nawet kiedy walił śnieg tak że nie było linii widać.

W Polsce panuje burackie przekonanie że jak zasygnalizowałem to znaczy ze mogę. To jak ostatnio we Wrocku na trasie średnicowej z lewego pasa zjechałem na środkowy (z kierunkiem bo jednak to trzy pasy ruchu) a następnie baba jadąca prawym pasem popatrzyła na mnie, włączyła kierunkowskaz i zaczęła na mnie wjeżdżać bo też chciała środkowym. Musiałem się ratować dodaniem gazu i wyrwaniem przed nią.
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tylust »

e_gregor pisze:Skąd? ....
W Polsce panuje burackie przekonanie że jak zasygnalizowałem to znaczy ze mogę....
W Polsce co najwyżej buractwo polega na tym, że jak sygnalizuję to większość kierowców zamiast zdjąć nogę z gazu, zwolnić i mnie wpuścić gdy np chce zmienić pas.... przyspiesza i robi wszystko, żebym przed idiotę nie mógł wjechać. Bo statystyczny Polak bardzo nie lubi jechać za kimś. Zawsze musi być z przodu. W Polsce praktycznie trudno zauważyć obrazek, że sznur aut jedzie za sobą z dozwolona prędkością. ZAWSZE ktoś kogoś musi wyprzedzić, żeby być choćby o długość auta z przodu. W gęstym ruchu miejskim choćby w Niemczech wystarczy mignąć raz kierunkiem i praktycznie z automatu jesteś wpuszczany jak chcesz zmienić pas.
Tomek
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: e_gregor »

tylust pisze:
e_gregor pisze:Skąd? ....
W Polsce panuje burackie przekonanie że jak zasygnalizowałem to znaczy ze mogę....
W Polsce co najwyżej buractwo polega na tym, że jak sygnalizuję to większość kierowców zamiast zdjąć nogę z gazu, zwolnić i mnie wpuścić gdy np chce zmienić pas.... przyspiesza i robi wszystko, żebym przed idiotę nie mógł wjechać. Bo statystyczny Polak bardzo nie lubi jechać za kimś. Zawsze musi być z przodu. W Polsce praktycznie trudno zauważyć obrazek, że sznur aut jedzie za sobą z dozwolona prędkością. ZAWSZE ktoś kogoś musi wyprzedzić, żeby być choćby o długość auta z przodu. W gęstym ruchu miejskim choćby w Niemczech wystarczy mignąć raz kierunkiem i praktycznie z automatu jesteś wpuszczany jak chcesz zmienić pas.
Po pierwsze primo pas wjazdowy służy do rozpędzania się a nie do wjeżdżania 40km/h z niego na pas ruchu autrostrady.

Po drugie primo w Polsce sznur samochodów NIGDY nie jedzie z dozwolona prędkością. Zawsze znajdzie się ci***a która będzie jechał(a) 30 przez teren zabudowany i 60-70 poza więc niema się co dziwić że z "peletonu" ktoś się wyrwie. W USA ograniczenie do 30 oznacza jazdę 30 ograniczeni do 45 jazdę 45. Dlatego tam nikt nie wyprzedzał.

A mruganie kierunkami na autostradzie w 95% przypadków to albo mruganie w powietrze i nikomu albo sygnał "uważaj, wpier***e się Tobie". Ty też jesteś z tych co jak im się znudzi jazda 90 za ciężarówką włączają kierunek i ładują się na lewy pas pod rozpędzone do (przepisowych) 140 auta?
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tylust »

Po pierwsze primo nie bardzo rozumiem nagłego pojawienia się wątku o pasie wjazdowym na autostradę ? Czy ja coś wcześniej o tym pisałem ?

Po drugie primo ja opisałem inna sytuację -Ty opisujesz inną. Jaki to ma sens porównawczy ? Ty nie widziałeś sznura aut jadących przepisowo i idiotów skaczących między tymi autami żabimi skokami, a ja widuje to codziennie i potem z tymi idiotami bez wyobraźni spotykam sie dwa kilometry dalej okno w okno na światłach ;)

Po trzecie primo ja nie wiem "z jakich Ty jesteś". Pewnie jeździsz świetnie i co najmniej z pięć razy lepiej ode mnie i super :bravo:
Tomek
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: leszekk »

e_gregor pisze:Ty też jesteś z tych co jak im się znudzi jazda 90 za ciężarówką włączają kierunek i ładują się na lewy pas pod rozpędzone do (przepisowych) 140 auta?
Chciałbym zwrócić Twą uwagę na pewien przykry fakt, o którym zdajesz się zapominać. Faktem tym jest to, że po autostradzie ma prawo poruszać się zarówno pojazd rozpędzony do przepisowych 140 jak i ten rozpędzony do (również) przepisowych 90 km/h. A ten jadący 140 powinien mieć na uwadze, że warunki na drodze (lub możliwości techniczne w konkretnych warunkach drogowych) mogą kogoś zmusić do jazdy wolniej niż najwyższa dopuszczalna prędkość
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: e_gregor »

leszekk pisze:
e_gregor pisze:Ty też jesteś z tych co jak im się znudzi jazda 90 za ciężarówką włączają kierunek i ładują się na lewy pas pod rozpędzone do (przepisowych) 140 auta?
Chciałbym zwrócić Twą uwagę na pewien przykry fakt, o którym zdajesz się zapominać. Faktem tym jest to, że po autostradzie ma prawo poruszać się zarówno pojazd rozpędzony do przepisowych 140 jak i ten rozpędzony do (również) przepisowych 90 km/h. A ten jadący 140 powinien mieć na uwadze, że warunki na drodze (lub możliwości techniczne w konkretnych warunkach drogowych) mogą kogoś zmusić do jazdy wolniej niż najwyższa dopuszczalna prędkość
Zgadzam się w 100%. Tylko mam na myśli, że kierowca jadący 90 niema prawa wymuszać pierwszeństwa na osobie jadącej 140 poprzez włączenie kierunkowskazu i zajechanie mu drogi drogi 100m albo mniej przed maską. Ani to uprzejme ani tym bardziej bezpieczne.

I jeszcze jedna rzecz. Lewy pas jest do wyprzedzania a w PL jeździmy prawą stroną. Co najmniej 50% kierowców nie zdaje sobie z tego sprawy
tylust pisze:Ty nie widziałeś sznura aut jadących przepisowo i idiotów skaczących między tymi autami żabimi skokami, a ja widuje to codziennie i potem z tymi idiotami bez wyobraźni spotykam sie dwa kilometry dalej okno w okno na światłach ;)
Widuję takie sznury jadące sporo poniżej dopuszczalnej i właśnie jestem tym co żabimi skokami wyprzedza systematycznie auto po aucie. Skoro ci przede mną (często w mocniejszych autach) nie potrafią zredukować do trójki i wykorzystać te kilkaset metrów prostej an wyprzedzanie to czemu mam się wlec? I powiem Ci, że spotykam często tych co nie wyprzedzali obok na światłach. Wiesz czemu? Bo dzidowali potem przez miasto. A ja cisnę tam gdzie to bezpieczne a nie gdzie mnie nic nie blokuje z przodu.
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: tylust »

e_gregor pisze: ..... Skoro ci przede mną (często w mocniejszych autach) nie potrafią zredukować do trójki i wykorzystać te kilkaset metrów prostej an wyprzedzanie to czemu mam się wlec? I powiem Ci, że spotykam często tych co nie wyprzedzali obok na światłach. Wiesz czemu? Bo dzidowali potem przez miasto. A ja cisnę tam gdzie to bezpieczne a nie gdzie mnie nic nie blokuje z przodu.
Może nie potrafią zredukować, a może po prostu mają świadomość, że nie ma co piłować auta, żeby zaoszczędzić 10 minut na odcinku 100km.... Bo przy natężeniu ruchu w Polsce ciągłych terenach zabudowanych itp. wiele więcej zaoszczędzić się nie da. ... Choć pewnie powinienem napisać "zaoszczędzić"... bo może się zyska 10 minut... za to spali się 20% więcej paliwa piłując co chwila na trójce i po każdym żabim skoku dając po heblach...

Żeby było jasne, nikogo nie oceniam. Jak ktoś to robi z głową i mu się śpieszy to nawet zjadę na bok jak się da i puszczę - niech jedzie jak uważa, że tak zajedzie dalej i szybciej. Ale krew mnie zalewa jak taki ktoś jak szalony wyprzedza gdzie się da i gdzie się nie da, żeby 100 metrów dalej przyblokować wszystkich, których właśnie wyprzedził żeby skręcić w polną drogę, albo zatrzymać się na siku w lesie... :wink:
Tomek
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Poprawa widoczności

Post autor: e_gregor »

No ci co wyprzedzają i skręcają za 1km to typowy polski prowincjonalny folklor ;) Ja dużo jeżdżę i zazwyczaj dziennie robię 200-400km. Czasem zaoszczędzi się 5 minut jak się wyprzedzi a czasem okazuje, ze przeskoczenie kolumny 10-20 aut otwiera pustą drogę przed nami. I zamiast jechać cały czas za dziadkiem (i 10 tirami za nim) 60km/h mogę sobie trochę przycisnąć przez pola. Potem trafia się traktor. Że nie mam już Tirów blokowanych przez dziadka traktor wyprzedzam od razu nie tracąc nic. Potem dojeżdżam do wiochy gdzie są światła i korek na kilkaset metrów. Kolejne minuty zaoszczędzone bo nie stoję trzech cykli świetlnych. Na krętych, wąskich i górzystych drogach Dolnego Śląska można na prawdę wiele czasu zaoszczędzić jak się przy okazji kawałka prostej przeskoczy zawalidrogi.

Co do ekonomii. Jazda w kolumnie w ogóle nie jest dobra bo ciągle się hamuje i przyśpiesza. O komforcie jazdy i wdychaniu dymu i rakotwórczej sadzy z kominów rozklekotanych tirów nie wspominam. A jak się dziennie spędza za kółkiem 3-5h to już ma znaczenie. Za paliwo płaci firma a tej bardziej zależy na tym, żebym jak najszybciej dotarł do klienta niż zaoszczędził 0,5l ropy. Mam w firmie szybszych kolegów - ale to dlatego że ja nie zap***m tam gdzie można komuś zrobić krzywdę.
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
ODPOWIEDZ