Drogą do Urzędowa
- Paweł Włóczykij
- Posty: 1443
- Rejestracja: 07 czerwca 2010, 23:49
- Motocykl: nieco ułomny
- Lokalizacja: Józefów
- Wiek: 64
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Serducho w gardle.
- hetman
- Posty: 439
- Rejestracja: 17 kwietnia 2011, 21:48
- Motocykl: Yamaha Virago 535 '89r
- Lokalizacja: Radom
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Rewelacja Moje ulubione zdjęcie z galerii to numer 119, z kanapą motocykla osłonięta liściem przed słońcem
- hetman
- Posty: 439
- Rejestracja: 17 kwietnia 2011, 21:48
- Motocykl: Yamaha Virago 535 '89r
- Lokalizacja: Radom
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Ale nieźle te maszyny objuczone. To się nazywa przygoda! Na nówkach prosto od dealera też pewnie fajnie, ale od czasu do czasu ubrudzić sobie ręce też jest przyjemnie.
- TuKaN
- Posty: 737
- Rejestracja: 15 września 2009, 17:44
- Motocykl: Honda NT 650V Deauvi
- Lokalizacja: Będziemyśl
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
zdj 146 paliwo piwohetman pisze:Rewelacja Moje ulubione zdjęcie z galerii to numer 119, z kanapą motocykla osłonięta liściem przed słońcem
najdłuższa trasa na virci za 1 strzałem: 1260km
-
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Wyprawa całkiem fajna, ale filmik: New Delhi - India oraz niektóre uszkodzenia motocykli widoczne na fotkach według mnie jasno pokazują, że chłopaki trochę za bardzo kozaczą i to "na nieznanym terenie" , a wiadomo, że kozaczenie może doprowadzić do jakiejś tragedii .
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Zdjęcie 138 /262 - gościu spawa stelaż chyba bez okularów i w klapkach. Ale BHP A te motórki to wykonanie hm ... nawet tłok pękł. Chyba że rzeczywiście chłopcy letko podchodzą do tematu
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- hetman
- Posty: 439
- Rejestracja: 17 kwietnia 2011, 21:48
- Motocykl: Yamaha Virago 535 '89r
- Lokalizacja: Radom
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Rzeczywiście kolega bardzo szybko przyswoił lokalny styl jazdy, chociaż też nie do końca jestem przekonany czy to nie on właśnie próbuje klaksonem wszystkich rozstawiać po kątach. Niby te strony tak się kojarzą.. tłok, chaos, ale oni właściwie i tymi bezdrożami jadą chyba dość szybko, z zaskakującą pewnością decydują się wyprzedać na skraju przepaści i przejeżdżać bez hamowania przez licho wyglądający mostek nad urwiskiem.viragomen pisze:trochę za bardzo kozaczą i to "na nieznanym terenie" , a wiadomo, że kozaczenie może doprowadzić do jakiejś tragedii .
Nie da się ukryć, że odwagi im nie brakuje, za co mimo uwag należy się duży szacunek.
-
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Niby przyswoił lokalny styl jazdy, ale jedzie na oko prawie 2x szybciej niż przeciętny tubylec i to właśnie jego klakson rozbrzmiewa co chwilę, a w tle tubylczych klaksonów nie słychać prawie wcale .
- Feldek
- Posty: 1405
- Rejestracja: 19 marca 2008, 16:01
- Motocykl: Virago 535 Custom
- Lokalizacja: Poznań/Mosina
- Wiek: 38
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Ale krejzole Super przygoda
http://profile.imageshack.us/user/Feldek - fotki z motocyklowych wojaży
- toooomelo
- Posty: 5395
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
- Motocykl: XV535 -> FZS600
- Lokalizacja: Poznań/Luboń
- Wiek: 55
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Jak dla mnie filmik przedstawia jazdę na moto w stylu "fantasy", he he!
-
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Tak byś to nazwał, gdyby koleś tak slalomował i dawał po klaksonie gdzieś tuż obok ciebie?, stwarzając zagrożenie dla siebie, ciebie i innych?
Ja bym kolesia nazwał burakiem .
Ja bym kolesia nazwał burakiem .
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
No i właśnie to chyba ten styl jazdy spowodował, że jeden z uczestników miał bliskie spotkanie III stopnia z samochodem marki TATA. Efektem pogięty Royal i fotka kolesia przed ratuszem w Urzędowie z nogą w gipsie.
W dalekich stronach cały czas sobie powtarzałem - powoli i spokojnie. Jedna chwila nieuwagi, jeden błąd i jesteś wyeliminowany z gry.
Koledzy motocykliści niewątpliwie mieli takie zaplecze, że mogli sobie pozwolić na kozaczenie. Nie mieli takich zmartwień jak ja
W dalekich stronach cały czas sobie powtarzałem - powoli i spokojnie. Jedna chwila nieuwagi, jeden błąd i jesteś wyeliminowany z gry.
Koledzy motocykliści niewątpliwie mieli takie zaplecze, że mogli sobie pozwolić na kozaczenie. Nie mieli takich zmartwień jak ja
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- Cpt. Nemo
- Posty: 1560
- Rejestracja: 22 kwietnia 2011, 13:11
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Warszawa Wawrzyszew
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
Oj tam, wycieczka jak wycieczka.Blunio pisze:Koledzy motocykliści niewątpliwie mieli takie zaplecze, że mogli sobie pozwolić na kozaczenie.
Wiekszosc trasy przelecieli samolotem.
Jakos tak jak japonscy turysci to wyszlo...
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Pozdrawiam, cpt. Nemo
Pozdrawiam, cpt. Nemo
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Drogą do Urzędowa
No nie tak do końca, swoje przejechali, swoje zobaczyli, zdjęcia też wyglądają fajnie i na oryginalne, a nie skopiowane z National Geographic. Ciekawe tylko jakim budżetem dysponowali, jeżeli stać ich było na kupowanie pojazdów w drodze, nawet takich jak Royal. Acha, jak słyszę Royal przypomina mi się scena z Pulp Fiction:Cpt. Nemo pisze:Wiekszosc trasy przelecieli samolotem.
- Czy wiesz jak w Europie mówią na ćwierćfunciaka z serem ?
- ???
- Royal
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!