Bułgaria dla maniaków - lato 2017
: 06 stycznia 2017, 21:06
Cześć!
Podróżowanie w pojedynkę fajne jest o czym przekonałam się, zjechawszy całe Bałkany 1,5 roku temu. Teraz jednak chcę się przekonać czy w parze/grupie ma to jakieś zalety.
W mojej głowie powstał kolejny większy projekt, który zrealizowany będzie oczywiście w zależności od środków, czasu i szeroko rozumianych możliwości.
Jako że przez studia i zamiłowanie i? przypadek związana jestem z Bułgarią, chcę pojechać właśnie tam i to nie na krótko, bo na pełne 3 tygodnie.
Zasadniczo wycieczka ma być typowo krajoznawcza, czyli dużo zaglądania pod kamienie z czasów trackich i rzymskich, zachwycanie się obdrapanymi freskami, kontemplowanie blików na twarzach świętych w monastyrach w zapyziałych wiochach. Nie żadne Złote Piaski, Słoneczny Brzeg - żadnych mje bezeceństw i okropności. Jako że Bułgaria w dużej części pokryta jest górami, nawet jeśli nie kręcą Cię klasztory i ruiny, na pewno zachwycą winkle, widoki i powiew lekkiej egzotyki.
Domyślam się, że nie każdego aż tak szczegółowe historyczno-kulturowe zagadnienia interesują, nie każdy też ma możliwość wygospodarowania aż tylu dni, dlatego dopuszczam opcję, że dołączysz do mnie tylko na kilka dni.
Jeśli chodzi o moją dyspozycyjność i, co za tym idzie, terminy wyjazdu, niestety na chwilę obecną nie jestem w stanie ich ustalić. Dlatego to opcja głównie dla elastycznych i otwartych na propozycje. Ja w tym roku (mam nadzieję) kończę studia, a nawet jeśli nie, to wakacji będę miała sporo i nie wiem jeszcze jaką pracą będą wypełnione.
Tak więc jeżeli masz ochotę pojechać nieblisko, ale też niezbyt daleko, nacieszyć oczy dziką przyrodą, poznać niezepsutych kapitalizmem ludzi, zobaczyć jedne z ostatnich nieskażonych globalizacją miejsc i poczuć się trochę jak lokales ? zapraszam!
Edit: skoro już to napisałam, wkleję i tutaj:
Jeśli chodzi o dojazd do Bułgarii to raczej szybki transfer z noclegiem na Węgrzech lub, jeśli komuś to nie odpowiada - spotkanie na miejscu.
Rzeczy do zwiedzenia w Bułgarii to na pewno wszystkie zabytki Unesco: http://whc.unesco.or...tatesparties/bg (oprócz cerkwi Bojańskiej), oraz mniej znane, ale też ważne. W dużym skrócie: wjazd do BG od strony Serbii (Widyń) albo Rumunii (Ruse - most), "zaliczenie" atrakcji w północno-wschodniej części kraju, powiedzmy zjazd wybrzeżem do wysokości Warny, powrót przez Szumen, Wielkie Tyrnowo, Kazanłyk, cały Bałkan być może i z parkiem narodowym, Panagjuriszte, Monaster Rylski, Park Narodowy Pirinu, gdyby wystarczyło jeszcze czasu to Monaster Baczkowski, Kirdżali.
Podróżowanie w pojedynkę fajne jest o czym przekonałam się, zjechawszy całe Bałkany 1,5 roku temu. Teraz jednak chcę się przekonać czy w parze/grupie ma to jakieś zalety.
W mojej głowie powstał kolejny większy projekt, który zrealizowany będzie oczywiście w zależności od środków, czasu i szeroko rozumianych możliwości.
Jako że przez studia i zamiłowanie i? przypadek związana jestem z Bułgarią, chcę pojechać właśnie tam i to nie na krótko, bo na pełne 3 tygodnie.
Zasadniczo wycieczka ma być typowo krajoznawcza, czyli dużo zaglądania pod kamienie z czasów trackich i rzymskich, zachwycanie się obdrapanymi freskami, kontemplowanie blików na twarzach świętych w monastyrach w zapyziałych wiochach. Nie żadne Złote Piaski, Słoneczny Brzeg - żadnych mje bezeceństw i okropności. Jako że Bułgaria w dużej części pokryta jest górami, nawet jeśli nie kręcą Cię klasztory i ruiny, na pewno zachwycą winkle, widoki i powiew lekkiej egzotyki.
Domyślam się, że nie każdego aż tak szczegółowe historyczno-kulturowe zagadnienia interesują, nie każdy też ma możliwość wygospodarowania aż tylu dni, dlatego dopuszczam opcję, że dołączysz do mnie tylko na kilka dni.
Jeśli chodzi o moją dyspozycyjność i, co za tym idzie, terminy wyjazdu, niestety na chwilę obecną nie jestem w stanie ich ustalić. Dlatego to opcja głównie dla elastycznych i otwartych na propozycje. Ja w tym roku (mam nadzieję) kończę studia, a nawet jeśli nie, to wakacji będę miała sporo i nie wiem jeszcze jaką pracą będą wypełnione.
Tak więc jeżeli masz ochotę pojechać nieblisko, ale też niezbyt daleko, nacieszyć oczy dziką przyrodą, poznać niezepsutych kapitalizmem ludzi, zobaczyć jedne z ostatnich nieskażonych globalizacją miejsc i poczuć się trochę jak lokales ? zapraszam!
Edit: skoro już to napisałam, wkleję i tutaj:
Jeśli chodzi o dojazd do Bułgarii to raczej szybki transfer z noclegiem na Węgrzech lub, jeśli komuś to nie odpowiada - spotkanie na miejscu.
Rzeczy do zwiedzenia w Bułgarii to na pewno wszystkie zabytki Unesco: http://whc.unesco.or...tatesparties/bg (oprócz cerkwi Bojańskiej), oraz mniej znane, ale też ważne. W dużym skrócie: wjazd do BG od strony Serbii (Widyń) albo Rumunii (Ruse - most), "zaliczenie" atrakcji w północno-wschodniej części kraju, powiedzmy zjazd wybrzeżem do wysokości Warny, powrót przez Szumen, Wielkie Tyrnowo, Kazanłyk, cały Bałkan być może i z parkiem narodowym, Panagjuriszte, Monaster Rylski, Park Narodowy Pirinu, gdyby wystarczyło jeszcze czasu to Monaster Baczkowski, Kirdżali.