..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

toooomelo pisze: ↑31 sierpnia 2021, 13:02
To prawda.
Pojeździć po Pętli jest fajnie. Ale nic nie zobaczyć i nie połazić po górach, to jakbyś ugotował obiad, ale bez użycia soli i pieprzu
Wejście na Małą i Dużą Rawkę jest łatwe. Na najwyższy szczyt Bieszczad, czyli Tarnicę też nie jest ciężko wejść.

Na Tarnicę, to już prawie schody zrobili i kolejki się ustawiają.
Więc Tarnicę polecam raczej "zdobywać" w takich warunkach"







Niestety wiele zdjęć nie mam, bo mi lustrzanka zamarzła
Wiele też z Tarnicy widać nie było, bo widoczność jak na zdjęciach.

Dziś to fajne wspomnienia ale... gdy podczas wychodzenia stanąłem, by chwilę odpocząć, poczułem pod nogami coś twardego. To była poręcz barierki, czyli szedłem po barierce, która pełniła funkcje ochronną, metr dwa za nią było bardzo, bardzo w dół... i raczej do wiosny by mnie nikt nie znalazł. Widoczność była na 2-5 metrów.
A na dole, gdy zaczynaliśmy wchodzić i gdy już zeszliśmy temperatura w okolicach zera a może i na plusie.
Góry, nawet takie Bieszczady są nieprzewidywalne i w plecaku musi być coś do ubrania.

ki_czort pisze: ↑31 sierpnia 2021, 08:49 A gdzie tam się zatrzymałeś? Na parkingu przełęczy pasma Żuków? Fajnie go teraz odnowili, dobre miejsce na postój.

Przed znakiem

Marek! Powiem tak! wracałem pierwszym razem zachodnią stroną od Międzyzdrojów , aż po Sudety nie ma nic ciekawego, wszystko zrobione pod Niemców i też są takie ceny! Dopiero od Sudetów zaczyna się piekny krajobraz z mnóstwem miejsc do zwiedzania, szczególnie poniemieckie sztolnie w rejonie Głuszycy i ościennych miejscowości ( znajdziesz na necie). Dalej w kierunku Tatr. Pienin i do domu. Njaładniejszy, najciekawszy i dziewiczy jest wschód, tam jakby chwilowo czas się zatrzymał ( nie mówie o dużych miastach), tylko wsiach i miasteczkach! Musisz mieć conajmniej 2 tyg urlopu, dużo czasu Ci zejdzie w rejonie Sudetów, żeby zobaczyć Góry Stołowe, Błędne Skały i wiele atrakcyjnych miejsc, starych fortyfikacji itp! Myślę, żę od Ciebie lepiej byłoby zacząć od wschodu,ale to Twój wybór! Pozdrawiam i życzę zrealizowania swoich marzeń!

Również trzymam kciuki, ale też za virażkę 125 na taką trasę

Potwierdzam, że Sudety są super na moto. Planuję tam jeszcze w tym roku pojechać na weekend.

Baca pisze: ↑30 sierpnia 2021, 17:42 ... zlot JFR ..

Co to za zlot, bo nic nie mogę wyguglać?

Baca pisze: ↑02 września 2021, 15:46 Marek! Powiem tak! wracałem pierwszym razem zachodnią stroną od Międzyzdrojów , aż po Sudety nie ma nic ciekawego, wszystko zrobione pod Niemców i też są takie ceny! Dopiero od Sudetów zaczyna się piekny krajobraz z mnóstwem miejsc do zwiedzania, szczególnie poniemieckie sztolnie w rejonie Głuszycy i ościennych miejscowości ( znajdziesz na necie). Dalej w kierunku Tatr. Pienin i do domu. Njaładniejszy, najciekawszy i dziewiczy jest wschód, tam jakby chwilowo czas się zatrzymał ( nie mówie o dużych miastach), tylko wsiach i miasteczkach! Musisz mieć conajmniej 2 tyg urlopu, dużo czasu Ci zejdzie w rejonie Sudetów, żeby zobaczyć Góry Stołowe, Błędne Skały i wiele atrakcyjnych miejsc, starych fortyfikacji itp! Myślę, żę od Ciebie lepiej byłoby zacząć od wschodu,ale to Twój wybór! Pozdrawiam i życzę zrealizowania swoich marzeń!

Dlatego jak pisałem, jeżeli już to zachód szybciutko a wschód ze smakowaniem okolicy.
Osobiście nie byłem, nie jechałem ale wiele osób potwierdza to co napisałeś, mam nadzieję, ze jak zdrowie pozwoli, to się w przyszłym roku odważę

Marek. pisze:

Baca pisze: ↑30 sierpnia 2021, 17:42 ... zlot JFR ..

Co to za zlot, bo nic nie mogę wyguglać?

Wczesniej Baca pisal o motocyklu FJR, pewnie tym razem była literówka.

Tak chłopaki sorki za przekręcenie liter to miało być YAMAHA JFR ! Zlot był w miejscowości Równia obok Ustrzyk Dolnych w fajnym ośrodku- konferencyjno - wypoczynkowym "Danfarm" było ponad 50 moto! Ja też nie znam chłopaków, bo byłem zaproszony przez kolegę, który z nimi jeżdżi. Pogoda dopisała w sobotę objeżdziliśmy trochę Bieszczady i wczoraj powrót do domu, nakręcone ponad 900 km, ale byli też chłopaki z wybrzeża! Pozdrawiam.

Byłem w tym ośrodku Danfarm na zlocie tigera rok temu na jesieni, osrodek calkiem ok, moze domki juz ciut trącą myszką ale na zlot wystarczylo. Dobra baza do objazdu Bieszczad

Właśnie w tym roku zrobiłem caly wschod z góry do dołu i to nie głównymi drogami a bocznymi gdzie zdarzało się szuter i piach i tłuczeń i grunt i wszystko co podeszło....Byłem 2,5 tygodnia zaczynając od północnej granicy....i dziś wiem że to za mało czasu...że to był tylko zwiad ...tam trzeba każde miejsce każdy obszar przenicowac do dna aby wyciągnąć dzikie piękno tych miejsc....każdy zakręt...każda wioska kryje coś pięknego...cisza spokój ...czas się zatrzymał...ludzie żyją i myślą inaczej....przyjaźnie nastawieni...przynajmniej tak było w naszym wypadku. Samochodów na bocznych jak na lekarstwo tylko ty....Moto i asfalt lub nie i piękna przyroda..... Ale niestety są już miejsca gdzie medialna reklama powoduje iż robi się tłoczno jak na Jasnej Górze.... Przykładem Kruszyniany....liczyłem na spokojne zwiedzanie ....autokar za autokarem i tłumy ludzi....Białowieża też się na to lapie....jak Mielnie. I jeszcze jedna rzecz która kilka razy mnie zaskoczyła i spowodowała iż niestety nie udało się zobaczyć.....Wiele muzeów czy atrakcji czynne tylko do 16:00 . 3 min po szesnastej pocałowaliśmy z Renia klamkę w Supraślu, mimo iż ostatnia wycieczka właśnie znikała nam w środku. Nie bo nie. Trudno... innym razem. Podobnie działają też niektóre restauracje... Fantastyczne miejscówki na lokalne wycieczki....na pewno tam będę wracał....bo wiem że tylko "liznelem" wschodu....a jeszcze jak pogadasz z miejscowym i on ci wskaże czego nie znajdziesz w przewodnikach....życia za malo aby zobaczyć.... To gdzie jechać....? Jak mówią miejscowi..." Panie....łooo tam!"

Smerek z buta

2007XV1700 pisze: ↑11 września 2021, 13:30 ...

A gdzie to? Chodziłeś, czy tylko podjechałeś?

PS
Z ciekawszych miejsc, to jakieś 10 lat temu wchodziłem na Opołonek.
Ciekawe, nie dla tego, że trudne, czy że widokowe, bo akurat widoki kiepskie ale dla tego, że na wyjście potrzebne było pozwolenia z racji położenia tej górki, nie wiem jak jest teraz.
My właziliśmy w Dzień Niepodległości i mieliśmy specjalne " błogosławieństwo" od prezydenta RP... jakieś plakietki nawet dostaliśmy

Jeziorka Duszatyńskie (też z buta)

Między Smerekiem a Wetliną jest bardzo fajne, klimatyczne, mało uczęszczane, przez co miłe "Pole namiotowe Nad Rzeką".
Znajduje się tuż nad rzeką Wetliną, co sprawia dodatkowy nastrój.
Z Wesołym byliśmy zachwyceni

To pole jest zaj.....ste

Top Gun pisze: ↑15 września 2021, 20:58 To pole jest zaj.....ste

Taki Koniec Świata, tylko z rzeczką