Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Późno bo późno, ale zawsze może jakiś chętny do potowarzyszenia się znajdzie
Cel: Czarnogóra
Trasa: Polska, Słowacja/Czechy, Węgry, Serbia, Czarnogóra. Powrót podobny.
Plan wycieczki: przelot na wybrzeże Czarnogóry, byczenie się na plaży, podziwianie widoków i zachwycanie się urokami Kotoru. Delektowanie się miejscowymi smakołykami.
Wycieczka w klasie ekonomicznej, preferowane spanie na dziko, ewentualnie jakieś kempingi albo kwatery (jesli taniej wyjdą na miejscu).
Termin: wylot ze stolicy po ok. 10lipca. Planowany czas wypadu od 2 do 3 tygodni.
Byliśmy dwa razy w Czarnogórze i naprawdę warto. Zyczliwi ludzie, łatwość kontaktu(jeśli ktoś liznął rosyjskiego) widoki i regionalne jedzenie. Prawie każda miejscowość może pochwalić się jakąś atrakcją turystyczną. Drogi kręte ale przejezdne. Polecamy raffting rzeką Tarą wypad nad jezioro Szkoderskie(bardzo wąska i kręta droga która okres swojej świetności ma dawno za sobą) oraz wjazd do parku krajobrazowego Lowcen. Polecamy restaurację Dobrockie Dwory między Risanem a Kotorem z megawielkim Durmitorskim stekiem oraz tort czekoladowy na rynku w Kotorze.
Trzymamy kciuki za wyprawę i cóż.... trochę zazdrościmy
@Winnetou. Biore na to poprawke Spodziewam się, że będzie gorąco, ale skoro w Bangkoku dałem rade to i Czarnogóre wytrzymam
Co do terminu wyjazdu dla chętnych: ponieważ może mi się znacznie opóźnić zdobycie nowej lagi do maszyny to może być i tak, że wylot będzie późniejszy ;(
Cześć
Wróciłem z Czarnogóry 18 czerwca , krajobrazy przepiękne, objechałem cały Lovcen, piękne widoki na cały Kotorski fiord, kanion Moracy, Tary, droge przez góry Durmitor i kanion Pivy. Dla mnie kaniom Pivy najpiękniejsza trasa jaką dotąd dane mi było jechać, droga na półeczce wydziabanej w stromym zboczu a w dole lazurowe wody jeziora Pivskiego i dziesiątki tuneli wykutych w litej skale. Może uda mi się sklecić jakąś relacje zanim wyjedziesz to zerkniesz na fotki.
(PS.Byłem tam na Hondzie Varadero 1000 ale na Virago też śmiało dasz radę)
pepe68 pisze:Cześć
Wróciłem z Czarnogóry 18 czerwca , krajobrazy przepiękne, objechałem cały Lovcen, piękne widoki na cały Kotorski fiord, kanion Moracy, Tary, droge przez góry Durmitor i kanion Pivy. Dla mnie kaniom Pivy najpiękniejsza trasa jaką dotąd dane mi było jechać, droga na półeczce wydziabanej w stromym zboczu a w dole lazurowe wody jeziora Pivskiego i dziesiątki tuneli wykutych w litej skale. Może uda mi się sklecić jakąś relacje zanim wyjedziesz to zerkniesz na fotki.
(PS.Byłem tam na Hondzie Varadero 1000 ale na Virago też śmiało dasz radę)
powinno sie pisac na Varadero 1000 tez dasz rade, bo to ze Virago da rade to wiadomo z defaultu
Niestety, Czarnogóry w tym roku nie będzie. Jak zwykle wyszło wiele komplikacji, ale co nieco udało się zorganizować z tego co tygryski lubią najbardziej
Poniedziałkowym świtem ze mym plecaczkiem ruszamy na Węgry, posiedzieć w Tokaju, potem zwiedzić Budapeszt i ruszyć na Chorwacje zwiedzając po drodze Zagrzeb. Na koniec udajemy się w okolice Splitu poleżakować w słońcu. Trasa powrotna jeszcze nie do końca ustalona
