Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Ciekawe miejsca, propozycje wycieczek, co warto zobaczyc? Tematy związane z turystyką motocyklową
PiratBHW
Status: Offline

Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: PiratBHW »

Mili Państwo,

Chciałem przybliżyć wam jak to zachciało mi się pozwiedzać Wrocław

Cała historia zaczyna się na długo przed samym wyjazdem, bo w końcu coś musiało spowodować abym w podróż wyruszył... Zatem...
Przyjechał do mnie brat ze swoją lubą i wręczają mi zaproszenie na ślub i oczywiście wesele... Myślę sobie, fajno.. będzie można się pobawić. Rozwijam zaglądam a tam: "...Wrocław-Jerzmanowo" cóż, daleko...ale ja nie dam rady...JA ?!?! Ślub w Niedziele, wesele z Niedzieli na poniedziałek. Rozpisałem urlop.

Przychodzi dzień wyjazdu....
5:00 - pobódka, wyglądam przez okno...K@#$% PADA deszcz !! Co robić ?!
5:30 - zapobiegliwie golę gębę, ogarniam się (na szczęście dzień wcześniej spakowałem ciuchy)
5:51 - co robić....CO ROBIĆ....???
6:00 - ubrany w ciuchy, przypinam centralkę do motocykla
6:01 - no to jazda !!!
6:12 - tankowanie w Legionowie pod korek...ruszam w TRIP
7:30 - O to już Rawa Mazowiecka...spojrzenie na licznik...strzeliło 101km
7:31 - K@#$% cały czas pada... może chwilę postoję, może przestanie....
7:33 - nie przestaje, przypuszcza się, no nic...jadę
8:50 - Mijam Bełchatów... mały postój na dymka i dalej w trasę
11:00 - postój na poboczu remontowanej drogi jakieś 60km od Wrocławia...znowu strzał w płuco....jadę
11:15 - na Liczniku 339km moto zaczknęło...OOOHHHOOOOO czas przełączyć na rezerwę... później zatankuję :shock:
11:55 - Witaj Wrocławiu Jakiś Ty.... K@#$% cały czas PADA... ładny...
12:00-16:20 - trele morele (w między czasie telefon...wracaj do Warszaw, w poniedziałek do pracy...mój szef)
No czy Ciebie pogięło, ja tu na obczyźnie.....WRACAJ!!!) K@#$%!!!
16:22 - Ubieram się w ciuchy...już dość dobrze przemoczone....Ruszam w stronę Warszawy
16:23 - spojrzenie na licznik...389km na szafie a ja nie widzę żadnej stacji... EEEeeee po drodzę coś będzie w końcu nie mieszkamy w Etiopii
16:30 - Trasa A8 kierunek Warszawa: 405km na szafie...K@#$% gdzie ta stacja !!!!
16:32 - EEeee Trasa A8 ten sam kierunek: 411,5 km na szafie nagle BBBBBbbbbbbuuuuuuuuuuuuu K@#$% K@#$%.....Skończyło się paliwo rakietowe.....
16:35 JA PIER"#¤% !!!!Szczere pole, deszcz... a ja w CZARNEJ DUPIE !!!
16:40 - HMMMMMMMMMMMMMM
16:43 - Myślę, myślę.... GRUPA WROCŁAW... telefon w rękę, loguję się i (mam nadzieję że nikogo nie urażę ale pierwsza osoba o której pomyślałem)...Beatrycze :mrgreen: Dzwonię:
-No cześć ja wiesz z forum problem jest
B:- ale o co chodzi, ale kto to
-No JA z forum problem, Wrocław, brak wachy bo stoje TU i TU i gdzie pchać motor GDZIE STACJAAA !!!!
B: Słuchaj hmmmm JA NIE ZNAM TOPOGRAFII Wrocławia (to mnie tak zabiło że śmiałem się jeszcze półgodziny), ale zaraz wyślę Ci numer do kolegi
- Czekam, czekam BIIIPPPPP
-AAA jest, o nawet 3
Dzwonię:
I Z tego miejsca wielkie podziękowania dla Ch6ijanin
Uratował mi dupsko... wsiadł w samochód znalazł mnie sierotę stojącą w środku pola, przywiózł benziunu !!! :nazdrowie: GOŚCIU JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI !!! :oops:

17:30 - Ruszam dalej...
20:47 - postój w Bełchatowie, ja już chce do domu, cały mokry, zmarznięty...nikt mnie nie kocha....
Ciemno - zimno - mokro
0:40 - wjeżdżam do Garażu.... UDAŁO SIĘ ..... ŻYJĘ

Podsumowanie:

Nie polecam nikomu takich jazd, o ile w ciągu dnia to da się przeżyć o tyle jak się zrobiło ciemno, nie widać drogi, tiry rozdmuchują wodę, kałuże w koleinach. Powrót do domu to nie była jazda, to autentycznie była walka o moje własne życie... nie widziałem drogi momentami wcale. Blask oślepiających reflektorów skutecznie w tym pomagał.
Do domu dotarłem całuśki mokry, przemarznięty... a motocykl wygląda tak jak by 3 tygodnie leżał w kąpieli błotnej

Ilość godzin jazdy: 14
Ilość godzin jazdy w deszczu: 14
Przejechany dystans: 780,5 km
Przejechany dystans w deszczu: 780,5 km
Wróciłem do domu i padłem

Jednakowoż jeszcze raz z tego miejsca pragną podziękować Koleżance i koledze z Grupy Wrocławskiej za chęć udzielenia mi biednemu żuczkowi pomocy !!! :nazdrowie:
Awatar użytkownika
elgora
Posty: 1019
Rejestracja: 30 października 2011, 12:19
Motocykl: zawsze coś jest
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: elgora »

no to zes sobie wycieczke zrobil :) tez mam zamiar skoczyc do wrocka, moze nawet w ten weekend, ale no jednak takiej przejazdzki to bym nie chcial :)
Awatar użytkownika
Aspius
Posty: 1155
Rejestracja: 30 lipca 2011, 08:22
Motocykl: chwilowo brak ;(
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 51
Kontakt:
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Aspius »

no coż... jak że to moje rodzinne miasto, to szkoda, że tak niefartownie się z nim zapoznałeś... dobrze,ze wróciłeś cały i zdrowy i oby następnym razem było lepiej...
A swoją drogą, szef, który tak ściąga z urlopu.. a fe, powinien się wstydzić.
Grzesiek ;)
Awatar użytkownika
Beatrycze
Posty: 1722
Rejestracja: 09 października 2010, 23:50
Motocykl: VS 1400 custom built
Lokalizacja: Daleszyce koło Kielc / Wrocław
Wiek: 31
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Beatrycze »

nie śmiej się z mojej nieznajomości topografii wrocławia i okolic, ja czasami nawet błądzę chcąc dojechać na uczelnię :oops: mam nadzieję, że Ch6ijanin mi wybaczy, że do niego odesłałam ale obwodnicą jechałam może 3 razy więc w ogóle się w niej nie orientuję a byłam poza domem - wracałam z konkursu chóralnego ( :mrgreen: ) więc nawet nie miałam kogo zapytać.. no nic, jestem do bani :P albo inaczej: jestem przeciętną babą ;)
grunt, że koniec końców szczęśliwie dotarłeś!! ale tak późno, masakra, i ten deszcz.. ja bym się obsr... ze strachu :( szacun za odwagę.
Ch6ijanin dzięki za pomoc! ode mnie należy Ci się browarek ;)

p.s.: Grzesiek, miło mi, że o mnie pomyślałeś w pierwszym odruchu :mrgreen:
Miszczoska Żona
Królowa Serników
Obrazek
rock hard, ride free
all day, all night
rock hard, ride free
all your life
Awatar użytkownika
Szymon
Posty: 3317
Rejestracja: 11 kwietnia 2008, 09:42
Motocykl: Noise Generator 1100
Lokalizacja: Grójec
Wiek: 52
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Szymon »

Kurcze - szkoda- taka wyprawa i tyle zachodu żeby poznać Beatrycze.
I lipa.... :mrgreen:

Piracik - co nas nie zabije to nas wzmocni - trza być twardym a nie mientkim- będzie co wnukom opowiadać... :nazdrowie:
Nie byłeś sam w trasie w te deszczowe dni...:motorcycle:
Kobieta, która jęczy w nocy, nie warczy w dzień.

Obrazek
Awatar użytkownika
Żółwik
Posty: 623
Rejestracja: 09 czerwca 2010, 13:01
Motocykl: nie mam już/jeszcze
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Żółwik »

Mogę, mogę??? :)..............A NIE MÓWIŁAM! :lol:
~~~~~Pierogi z ludźmi i grzybami~~~~~
Awatar użytkownika
micek1968
Posty: 871
Rejestracja: 25 października 2009, 12:26
Motocykl: VIRAGO XV 750
Lokalizacja: Zgierz
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: micek1968 »

Gratuluję fajnego wypadu (szkoda że w deszczu) no i szczęśliwego zakończenia... Tak sobie pomyślałem czy mamy gdzieś jakąś listę ludzi chętnych do pomocy z różnych regionów Polski? Zbliżają się ciepłe miesiące sprzyjające dłuższym podróżom i przydało by się coś takiego nawet jak ktoś jedzie gdzieś w Polskę wydrukować sobie i wozić w sakwie (nie każdy ma phona z netem).
Pozdrawiam
Micek
Obrazek
Awatar użytkownika
Beatrycze
Posty: 1722
Rejestracja: 09 października 2010, 23:50
Motocykl: VS 1400 custom built
Lokalizacja: Daleszyce koło Kielc / Wrocław
Wiek: 31
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Beatrycze »

był taki temat z namiarami do służących pomocą w danej części kraju. ale nie wiem, czy nie zlikwidowano w obawie o wykorzystywanie danych przez firmy (do Szymona, który nie ma tak na imię zadzwoniła pani telemarketerka z branży motoryzacyjnej, z tego co pamiętam...)
Miszczoska Żona
Królowa Serników
Obrazek
rock hard, ride free
all day, all night
rock hard, ride free
all your life
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Blunio »

Żółwik pisze:A NIE MÓWIŁAM!
Wykrakałaś :mrgreen:
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
PiratBHW
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: PiratBHW »

Beatrycze gdyby nie Ty to ja bym tam jeszcze stał ... albo bym pchał te 10 kilometrów do stacji :bravo:
Jak już Ci napisałem w Kletnie masz :nazdrowie:

Wrocław wg. mnie bardzo fajne miasto, chwilę po nim pojeździłem i naprawdę jest super.

A jak tak sobie stałem na tej obwodnicy, minęło mnie z 2000 samochodów i zatrzymał się jeden gostek z dziewczyną i się pyta "co się stao się". Mówię mu" "benzinu wyschło", ale już jadą z ratunkiem.
Grzecznie podziękowałem za zainteresowanie, są jednak dobrzy ludzie :)

A ten łobuz Ch6ijanin nawet za fatygę i na browara nie chciał wziąć. :nazdrowie:
Jak go spotkam w sprzyjających warunkach to ... :drunksmile:
Awatar użytkownika
micek1968
Posty: 871
Rejestracja: 25 października 2009, 12:26
Motocykl: VIRAGO XV 750
Lokalizacja: Zgierz
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: micek1968 »

Beatrycze pisze:był taki temat z namiarami do służących pomocą w danej części kraju. ale nie wiem, czy nie zlikwidowano w obawie o wykorzystywanie danych przez firmy (do Szymona, który nie ma tak na imię zadzwoniła pani telemarketerka z branży motoryzacyjnej, z tego co pamiętam...)
W sumie to osoba która się zarejestruje na stronie ma dostęp do naszych danych (dużo osób umieszcza telefony w swoich profilach).

Jakby co znalazłem wątek :) viewtopic.php?f=16&t=314
Pozdrawiam
Micek
Obrazek
Awatar użytkownika
ALBINERO
Posty: 1091
Rejestracja: 21 marca 2011, 19:55
Motocykl: Yamaha Virago XV1000
Lokalizacja: Wrocław/UK
Wiek: 58
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: ALBINERO »

Przejechałeś kawal drogi , ja bym takiemu szefowi tyle wstawił że na pewno podziękował by mi za pracę :mrgreen: .Dobrze że znalazły się osoby chętne pomóc , brawo dla nich :bravo: .
Awatar użytkownika
Szymon
Posty: 3317
Rejestracja: 11 kwietnia 2008, 09:42
Motocykl: Noise Generator 1100
Lokalizacja: Grójec
Wiek: 52
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Szymon »

Beatrycze pisze:był taki temat z namiarami do służących pomocą w danej części kraju. ale nie wiem, czy nie zlikwidowano w obawie o wykorzystywanie danych przez firmy (do Szymona, który nie ma tak na imię zadzwoniła pani telemarketerka z branży motoryzacyjnej, z tego co pamiętam...)
I nic przeze mnie nie usunięto :evil: :mrgreen: (już myślałem że tak)Ot jakie te kobitki pamiętliwe, wszystkie, bez wyjątku...
Kobieta, która jęczy w nocy, nie warczy w dzień.

Obrazek
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: toooomelo »

PiratBHW pisze:Przejechany dystans w deszczu: 780,5 km
Normalne, po tylu godzinach na motocyklu, miałbyś banana na gębie, prawda? Tylko nie w taką pogodę.
No i ten telefon od szefa, który na pewno wk..ił jak cholera!
Szkoda, że przejechałeś tyle kilometrów i ani jeden nie sprawił przyjemności.
Ale nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre! Zdobyłeś sporo doświadczenia na 2oo :wink:
Na pewno dzisiaj złość Ci minęła i teraz już nie żałujesz :D
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
Schwartzu
Posty: 1805
Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 21:03
Motocykl: XV535'99, BMWR1100RT
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 39
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Schwartzu »

Fajny wypadzik. :) Do Kletna chyba wyschną Ci ciuchy :)
"Without Contraries is no progression. Attraction and Repulsion, reason and Energy, Love and Hate, are necessary to Human existence."
W. Blake
PiratBHW
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: PiratBHW »

Schwartzu pisze:Fajny wypadzik. :) Do Kletna chyba wyschną Ci ciuchy :)
Pogoda na czwartek nie obiecująca, ciuchy już są w fazie suszenia zaawansowanego :shock:
Czuje w moczu że zmokniemy przez te 500km :chopper:
Ale co tam :mrgreen:

Motorzyk nawet dziś umyłem po wypadzie, takiego brudu to jeszcze nie widziałem. Karcher nie ogarnął tematu, jedynie zmył piach. Później już tylko szmata, woda z szamponem i jazda. Zostało tylko za polerować, ale to dopiero w środę przed samym wyjazdem :)

A co do wypadu... 160km od Warszawy, zmoczony, zmęczony po przejechaniu już 600-set km, i obietnicy od Matki Natury że nie będzie taryfy ulgowej w dalszej podróży miałem kryzys... stojąc koło dystrybutora i patrząc na motocykl miałem ochotę go zostawić i pójść dalej na piechotę .... ale mi przeszło i już po 10 min pędziłem dalej walcząc z niesprzyjającą aurą i kierowcami TIRów którzy próbowali mnie podmuchami powietrza i piękną mgłą wodną zepchnąć do rowu... A jak moim oczom ukazały się Janki w głowie kołatało się już tylko jedno : "TO JUŻ, DOTARŁEM, NIE DAŁEM SIĘ, JUŻ JESTEM PRAWIE W DOMU"

Morał: NIE MA BATA NA PIRATA !!! :mrgreen:
Awatar użytkownika
MorePain
Posty: 1166
Rejestracja: 15 marca 2012, 18:08
Motocykl: Suzuki LS 650
Lokalizacja: Mazowieckie, Modlin
Wiek: 30
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: MorePain »

Pirat, wymiatasz. Super że nie dałeś dupy na deszczu i wytrwałeś w podróży.
A temat powinien być przestrogą: Miej w sakwie/piórniku/torbie kilka literków waszki na drogę!

Ps. Przy okazji zauważyłem że mam bardzo blisko do Ciebie, mam nadzieje ze dasz się kiedyś(jak będę miał moto) wyciągnąć na piwko :D
Ostatnio zmieniony 16 kwietnia 2012, 19:12 przez MorePain, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Schwartzu
Posty: 1805
Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 21:03
Motocykl: XV535'99, BMWR1100RT
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 39
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Schwartzu »

MorePain pisze:Pirat, wymiatasz. Super że nie dałeś dupy na deszczu i wytrwałeś w podróży.
A temat powinien być przestrogą: Miej w sakwie/piórniku/torbie kilka literków waszki na drogę!
Eeee lepsza flaha - bedzie czym podziekować za ewentualną pomoc lub wypić po przyjeździe za udaną podróż. :)
"Without Contraries is no progression. Attraction and Repulsion, reason and Energy, Love and Hate, are necessary to Human existence."
W. Blake
Awatar użytkownika
MorePain
Posty: 1166
Rejestracja: 15 marca 2012, 18:08
Motocykl: Suzuki LS 650
Lokalizacja: Mazowieckie, Modlin
Wiek: 30
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: MorePain »

Fleshka lepsza na rozgrzewkę :D Jedno drugiego nie wyklucza, zawsze można "zapomnieć" o zapasie dla stworzenia okazji :D
Awatar użytkownika
Alik
Posty: 274
Rejestracja: 24 lutego 2012, 15:11
Motocykl: GS500F
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 77
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Alik »

no Grzesiu!!! to dałeś czadu :bravo:
Awatar użytkownika
coolman111
Posty: 1506
Rejestracja: 28 marca 2011, 12:14
Motocykl: Flat Six Custom
Lokalizacja: Kobylnica
Wiek: 37
Kontakt:
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: coolman111 »

Opis tej wyprawy jest mistrzowski :D!
Pozdrawiam wszystkich Obrazek Darek Obrazek
Ogar 200 :arrow: SR50 :arrow: M21W2 :arrow: XV1100 :arrow: F6C

Obrazek
PiratBHW
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: PiratBHW »

MorePain pisze: A temat powinien być przestrogą: Miej w sakwie/piórniku/torbie kilka literków waszki na drogę!
Pierwsze co zrobiłem dziś jak się obudziłem, poszedłem do garażu wziąłem butle, zalałem PB i wrzuciłem do lewego kufra bocznego (zaraz obok butelki z olejem silnikowym, butelką z petrygo, jakimiś narzędziami, taśmą izolacyjną , małym kłębkiem drutu :shock: itp.) Brakuje mi jeszcze mini kompresora do kół i będę miał wszystko w razie nagłych sytuacji :mrgreen:
Awatar użytkownika
Schwartzu
Posty: 1805
Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 21:03
Motocykl: XV535'99, BMWR1100RT
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 39
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: Schwartzu »

PiratBHW pisze:
MorePain pisze: w razie nagłych sytuacji
Zapomniałeś o dmuchanej lali yyy znaczy dętka... no chyba, ze Ty bezdentkowy jesteś ;)
"Without Contraries is no progression. Attraction and Repulsion, reason and Energy, Love and Hate, are necessary to Human existence."
W. Blake
PiratBHW
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: PiratBHW »

Schwartzu pisze:
PiratBHW pisze:
MorePain pisze: w razie nagłych sytuacji
Zapomniałeś o dmuchanej lali yyy znaczy dętka... no chyba, ze Ty bezdentkowy jesteś ;)
jestem bezdętkowy :D

a i zapomniałem, muszę kupić tak zapobiegliwie regulator napięcia ;]
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Jak to Piracikowi zachciało się zwiedzić Wrocław

Post autor: toooomelo »

A świeczki w kufrze ma? :wink:
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
ODPOWIEDZ