Iść ciągle iść w stronę słońca ...
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Iść, ciągle iść w stronę słońca ? ? ? ?... a to jest cel =>
Autor: Władysław Cegła
Relacja po powrocie.
Autor: Władysław Cegła
Relacja po powrocie.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Morze południowochińskie ??!
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Wprost ... przeciwnie
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- BozoN
- Posty: 316
- Rejestracja: 26 marca 2012, 20:35
- Motocykl: był :XV 535,
- Lokalizacja: Warszawa - Targówek
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Blunio, tylko nie zapomnij przyciemnianej blendy do kasku
Słoneczko dobre, ale może porazić
Słoneczko dobre, ale może porazić
Veni, Vidi, Virago........
- toooomelo
- Posty: 5401
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
- Motocykl: XV535 -> FZS600
- Lokalizacja: Poznań/Luboń
- Wiek: 55
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Dętkę zapasową tym razem weźmiesz ze sobą, aby uniknąć pecha z Gibraltaru?
Czekamy na relację!
Czekamy na relację!
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Mam wbudowaną Dzisiaj wieczorem podjechałem jeszcze zatankować i jak wracałem do domu to tak dawało po oczach że blenda nie pomoże. Najlepiej odczekać jak się nie spieszy.Mariusz_85 pisze:nie zapomnij przyciemnianej blendy do kasku
Tym razem zmieniła się opcja i jadę na bezdętkowej.toooomelo pisze:Dętkę zapasową tym razem weźmiesz ze sobą
Virażka w tym sezonie ma spokój
Co do relacji to będzie "jak w banku" ...
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- Straszaq
- Posty: 317
- Rejestracja: 02 grudnia 2008, 13:02
- Motocykl: BMW R1150 RT
- Lokalizacja: Konin
- Wiek: 45
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Czyżby pora na DL-a ?Blunio pisze: Virażka w tym sezonie ma spokój
Nieważne jaki masz motocykl...ważne gdzie nim byłeś.
- Schwartzu
- Posty: 1805
- Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 21:03
- Motocykl: XV535'99, BMWR1100RT
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Powodzenia! Będziemy śledzić Twe poczynania
Szerokości, pięknych widoków i dobrych ludzi na drodze!
Szerokości, pięknych widoków i dobrych ludzi na drodze!
"Without Contraries is no progression. Attraction and Repulsion, reason and Energy, Love and Hate, are necessary to Human existence."
W. Blake
W. Blake
- Mai
- Posty: 5160
- Rejestracja: 17 lipca 2010, 19:26
- Motocykl: Viraży 535
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna /Warszawa-Skorosze
- Wiek: 69
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Bretania, coś pięknego, pozdrów Asterixa i Obelixa!
Szerokości, bezpieczeństwa, cudownych wrażeń i koniecznie fotki!
Szerokości, bezpieczeństwa, cudownych wrażeń i koniecznie fotki!
... bo Motocykl to stan umysłu.
- Celina
- Posty: 722
- Rejestracja: 30 września 2011, 00:58
- Motocykl: XV 535 '99
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Szerokości Blunio!:))
Jakże się nie mogę doczekać relacji. Płyń, płyń asfaltowymi rzekami, notuj i dziel się.
Cudnej wyprawy!
Jakże się nie mogę doczekać relacji. Płyń, płyń asfaltowymi rzekami, notuj i dziel się.
Cudnej wyprawy!
Kasia
"I ja mam chwile filozoficznej zadumy.
Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei." /Lec
"I ja mam chwile filozoficznej zadumy.
Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei." /Lec
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
No już trochę pojeździłem i pooglądałem. Wracam i nocleg wypadł mi w Combrai.
Pozdrawiam wszystkich : )
Pozdrawiam wszystkich : )
Ostatnio zmieniony 14 sierpnia 2012, 14:43 przez Blunio, łącznie zmieniany 1 raz.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- toooomelo
- Posty: 5401
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
- Motocykl: XV535 -> FZS600
- Lokalizacja: Poznań/Luboń
- Wiek: 55
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Jak ten czas szybko leci. Zwłaszcza na urlopieBlunio pisze:Wracam...
- fynfeuro
- Posty: 446
- Rejestracja: 25 lipca 2011, 15:54
- Motocykl: była Miotła -535
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Hm... Blunio... wróciłeś? Bo coś cisza, miesiąc mija, lekko się niepokoimy.
Z wiekiem spada zapotrzebowanie na adrenalinę a wzrasta na spokój
Nie młody i gniewny, ale stary i wqrw...y. Czasami zgryźliwy, bo tetryk.
Nie młody i gniewny, ale stary i wqrw...y. Czasami zgryźliwy, bo tetryk.
- Celina
- Posty: 722
- Rejestracja: 30 września 2011, 00:58
- Motocykl: XV 535 '99
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
lekko
Kasia
"I ja mam chwile filozoficznej zadumy.
Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei." /Lec
"I ja mam chwile filozoficznej zadumy.
Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei." /Lec
- stazbig
- Posty: 898
- Rejestracja: 22 maja 2011, 21:36
- Motocykl: Virago 535DX '96
- Lokalizacja: Dąbrowa Tarnowska
- Wiek: 74
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Blunio!
Wg mnie to najlepiej napisz książkę, przyjedziemy na wieczór autorski i zakupimy z autografem.
Jako bonus dorzucisz wspomnienia z Gibraltaru.
Pozdrawiam forumowego podróznika
Wg mnie to najlepiej napisz książkę, przyjedziemy na wieczór autorski i zakupimy z autografem.
Jako bonus dorzucisz wspomnienia z Gibraltaru.
Pozdrawiam forumowego podróznika
Zbyszek
https://picasaweb.google.com/1012771924 ... 010/Virago
Szkoda życia na spanie, lepiej go poświęcić na etyliny spalanie !!!
https://picasaweb.google.com/1012771924 ... 010/Virago
Szkoda życia na spanie, lepiej go poświęcić na etyliny spalanie !!!
- Qbeł
- Posty: 4042
- Rejestracja: 19 stycznia 2009, 17:44
- Motocykl: Honda ST 1300
- Lokalizacja: Głęboka Wiocha k/Zgierza obok Łodzi
- Wiek: 55
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Czy może ktoś wie co się dzieje z Bluniem? Czy cały czas jedzie w stronę słońca , czy może już wrócił?
Za chwile będzie miesiąc od Jego ostatniego wpisu , wiec zastanawiam się co się dzieje z Herbatnikiem.
Za chwile będzie miesiąc od Jego ostatniego wpisu , wiec zastanawiam się co się dzieje z Herbatnikiem.
- Schwartzu
- Posty: 1805
- Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 21:03
- Motocykl: XV535'99, BMWR1100RT
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Może się jeszcze moczy... w morzu.
Też jestem ciekaw...
Też jestem ciekaw...
"Without Contraries is no progression. Attraction and Repulsion, reason and Energy, Love and Hate, are necessary to Human existence."
W. Blake
W. Blake
- toooomelo
- Posty: 5401
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
- Motocykl: XV535 -> FZS600
- Lokalizacja: Poznań/Luboń
- Wiek: 55
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Jak wróci, to na pewno odezwie sięQbeł pisze:... czy może już wrócił?
- fynfeuro
- Posty: 446
- Rejestracja: 25 lipca 2011, 15:54
- Motocykl: była Miotła -535
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Może znowu ma jakiś problem z oponami? Dałby znak, to coś by się w ramach akcji ratunkowej zorganizowało/pomogło. Kurierem w 48h dostałby części zamienne. A z braku informacji to
Z wiekiem spada zapotrzebowanie na adrenalinę a wzrasta na spokój
Nie młody i gniewny, ale stary i wqrw...y. Czasami zgryźliwy, bo tetryk.
Nie młody i gniewny, ale stary i wqrw...y. Czasami zgryźliwy, bo tetryk.
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Jestem już jestem moi drodzy. Tylko pisanie jedną ręką nie bardzo idzie, ale powoli bedę zdawał relację z podrózy. Dziekuję za troskę, miło łechcą mę prózność Wasze głosy zaniepokojenia co do mego losu. Cierpliwości
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Wszystko po kolei Nie będę zaczynał od końca
BTW - Qbeł - jaki Herbatnik ? Oświeć mnie, bo nie wiem czy się śmiać czy kose ostrzyć ?
BTW - Qbeł - jaki Herbatnik ? Oświeć mnie, bo nie wiem czy się śmiać czy kose ostrzyć ?
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- Celina
- Posty: 722
- Rejestracja: 30 września 2011, 00:58
- Motocykl: XV 535 '99
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
W końcu Blunio! Domysłom nie było końca...
Dobrze, żeś (prawie) cały wrócił!
Dobrze, żeś (prawie) cały wrócił!
Kasia
"I ja mam chwile filozoficznej zadumy.
Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei." /Lec
"I ja mam chwile filozoficznej zadumy.
Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei." /Lec
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Ty to potrafisz budować napięcie jak w dreszczowcach. Wszyscy pytają co z ręką a on o herbatnikach nawija.
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
Dzień 1.
Tak więc zaczynamy. Dnia 11 sierpnia roku pańskiego 2012 wyruszyłem, zgodnie zresztą z przewidywaniami. W stosunku do planu rozbieżność polegała na tym, że w przeciwieństwie do zamiaru wyruszenia we wczesnych godzinach porannych, wyruszyłem w godzinach popołudniowych. Rozbieżność połóżmy na karb przyczyn ?rodzinnych? bez wchodzenia w szczegóły. Sama droga to nic szczególnego, poza drobnym faktem że stolica naszego kraju uzyskała dzięki Euro 2012 połączenie autostradowe kończące się podobno w Lizbonie. Rozwiązanie to miało swoje plusy dodatnie i plusy ujemne, jako że kilkadziesiąt kilometrów autostrady przypominało wyrób czekoladopodobny w opakowaniu zastępczym (ci co przeżyli Stan Wojenny wiedzą o czym mówię), do tego stopnia będący namiastką autostrady że nawet ?nasze? pazerne władze odstąpiły od pobierania haraczu za korzystanie z niego. Dalej to już rutyna - bramka, bilet, kasa, bramka, bilet, kasa ? Po minięciu grodu będącego stolicą Wielkopolski, zasiedlonej przez potomków zacnych rodów szkockich (podobno ? ale to niesprawdzona teoria ? wygnanych ze Szkocji za oszczędny tryb życia) pomimo lipcowej aury chłód zaczął przenikać przez spodnie ? w tym przypadku dżinsy Levi Straussa. Nie brałem bowiem oryginalnych spodni, jako że nauczony własnymi doświadczeniami popartymi uwagami kolegów przypuszczałem że będę je i tak woził pod siatką. Na wypadek opadów wziąłem oryginalny polowy Goretex z demobilu Budeswehr. Postanowiłem jednak wytrwać, wszak do granicy było już jak rzut beretem (mokrym . Wkrótce słońce jęło chować się za horyzontem, cienie wydłużały się i wydłużały aż zmrok zaczął przykrywać ciągnące się bez końca kresowe lasy. Również zmęczenie dało znać o sobie po dniu pełnym wrażeń, więc odruchowo skręciłem z autostrady na przypadkowym zjeździe. Samotna panienka z okienka zbierająca myto poinformowała mnie, że w nieodległej miejscowości znajdę jakiś hotel. Miejscowość nazywała się Torzym, ale hotel trudno wypatrzeć bo jakiś francowaty TIR usiadł na moim ogonie, całkowicie absorbując uwagę. Wreszcie zrobiłem unik i TUR pomknął główna ulicą a moja uwagę zwrócił napis Pokoje Gościnne. I jak tu nie skorzystać z gościnności?
Szczerze polecam pokoje gościnne nad apteką Łatwo trafić bo przy głównej ulicy
Gościnność kosztowała 45 PLN i obejmowała schludny pokoik, duży aneks kuchenny z kompletem garnków, czajnikiem oraz kawą i herbatą. Właściciel sam zaproponował wprowadzenie maszyny pod wiatę. Żyć nie umierać, ale po skromnym posiłku na razie poszedłem spać. Pierwszego dnia udało mi się przejechać ok. 450 km.
Dzień 2.
Wypoczęty i wyspany zerwałem się z łóżka jak raniony jeleń. Wszak to nie czas na wylegiwanie się !
Moje lokum
Aneks kuchenny w holu głównym :
Po wykorzystaniu zasobów aneksu kuchennego i zapasów własnych (kabanoski droga Alicjano jako towar mało psujący się jeszcze musiały poczekać na swoją godzinę) jąłem przyglądać się wystrojowi ścian.
Pan ze zdjęcia jako żywo przypominał mi mojego gospodarza, z podpisu zaś wynikało że należał do grupy artystycznej "Duo Adamski" wraz z zaprezentowaną na zdjęciu blondyneczką, w realu tytułowaną "żona". W rozmowie Pan Adamski wspominał o dość bliskich związkach w Warszawą, a ja w domyśle dodawałem również Julinek, ale może się mylę ...
Motocykl rano stał tak jak go wieczorem zostawiłem ...
Tak więc zaczynamy. Dnia 11 sierpnia roku pańskiego 2012 wyruszyłem, zgodnie zresztą z przewidywaniami. W stosunku do planu rozbieżność polegała na tym, że w przeciwieństwie do zamiaru wyruszenia we wczesnych godzinach porannych, wyruszyłem w godzinach popołudniowych. Rozbieżność połóżmy na karb przyczyn ?rodzinnych? bez wchodzenia w szczegóły. Sama droga to nic szczególnego, poza drobnym faktem że stolica naszego kraju uzyskała dzięki Euro 2012 połączenie autostradowe kończące się podobno w Lizbonie. Rozwiązanie to miało swoje plusy dodatnie i plusy ujemne, jako że kilkadziesiąt kilometrów autostrady przypominało wyrób czekoladopodobny w opakowaniu zastępczym (ci co przeżyli Stan Wojenny wiedzą o czym mówię), do tego stopnia będący namiastką autostrady że nawet ?nasze? pazerne władze odstąpiły od pobierania haraczu za korzystanie z niego. Dalej to już rutyna - bramka, bilet, kasa, bramka, bilet, kasa ? Po minięciu grodu będącego stolicą Wielkopolski, zasiedlonej przez potomków zacnych rodów szkockich (podobno ? ale to niesprawdzona teoria ? wygnanych ze Szkocji za oszczędny tryb życia) pomimo lipcowej aury chłód zaczął przenikać przez spodnie ? w tym przypadku dżinsy Levi Straussa. Nie brałem bowiem oryginalnych spodni, jako że nauczony własnymi doświadczeniami popartymi uwagami kolegów przypuszczałem że będę je i tak woził pod siatką. Na wypadek opadów wziąłem oryginalny polowy Goretex z demobilu Budeswehr. Postanowiłem jednak wytrwać, wszak do granicy było już jak rzut beretem (mokrym . Wkrótce słońce jęło chować się za horyzontem, cienie wydłużały się i wydłużały aż zmrok zaczął przykrywać ciągnące się bez końca kresowe lasy. Również zmęczenie dało znać o sobie po dniu pełnym wrażeń, więc odruchowo skręciłem z autostrady na przypadkowym zjeździe. Samotna panienka z okienka zbierająca myto poinformowała mnie, że w nieodległej miejscowości znajdę jakiś hotel. Miejscowość nazywała się Torzym, ale hotel trudno wypatrzeć bo jakiś francowaty TIR usiadł na moim ogonie, całkowicie absorbując uwagę. Wreszcie zrobiłem unik i TUR pomknął główna ulicą a moja uwagę zwrócił napis Pokoje Gościnne. I jak tu nie skorzystać z gościnności?
Szczerze polecam pokoje gościnne nad apteką Łatwo trafić bo przy głównej ulicy
Gościnność kosztowała 45 PLN i obejmowała schludny pokoik, duży aneks kuchenny z kompletem garnków, czajnikiem oraz kawą i herbatą. Właściciel sam zaproponował wprowadzenie maszyny pod wiatę. Żyć nie umierać, ale po skromnym posiłku na razie poszedłem spać. Pierwszego dnia udało mi się przejechać ok. 450 km.
Dzień 2.
Wypoczęty i wyspany zerwałem się z łóżka jak raniony jeleń. Wszak to nie czas na wylegiwanie się !
Moje lokum
Aneks kuchenny w holu głównym :
Po wykorzystaniu zasobów aneksu kuchennego i zapasów własnych (kabanoski droga Alicjano jako towar mało psujący się jeszcze musiały poczekać na swoją godzinę) jąłem przyglądać się wystrojowi ścian.
Pan ze zdjęcia jako żywo przypominał mi mojego gospodarza, z podpisu zaś wynikało że należał do grupy artystycznej "Duo Adamski" wraz z zaprezentowaną na zdjęciu blondyneczką, w realu tytułowaną "żona". W rozmowie Pan Adamski wspominał o dość bliskich związkach w Warszawą, a ja w domyśle dodawałem również Julinek, ale może się mylę ...
Motocykl rano stał tak jak go wieczorem zostawiłem ...
Ostatnio zmieniony 14 sierpnia 2012, 14:20 przez Blunio, łącznie zmieniany 3 razy.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!