holowanie wirówki
Re: holowanie wirówki
Właściwie dlaczego nie przećwiczyć tego wspólnie na którymś ze zlotów?
-
- Status: Offline
Re: holowanie wirówki
Opowiem wam w jaki sposób byłem holowany w Wietnamie, przez autochtona:
Po prostu zdjąłem nogę z lewego podnóżka, a git swoją prawą postawił na podnóżku i popychał. Jechaliśmy dość blisko wiec na początku było ciężko z równowagą, ale tak 30-40km/h udało się uzyskać i takim sposobem dokulałem się do warsztatu.
Azjaci to mistrzowie jazdy na dwóch kółkach, a i moto nie było ciężkie bo to 110cm.
Myślę, że przy odrobinie wprawy z viraszką też by ten patent przeszedł
Po prostu zdjąłem nogę z lewego podnóżka, a git swoją prawą postawił na podnóżku i popychał. Jechaliśmy dość blisko wiec na początku było ciężko z równowagą, ale tak 30-40km/h udało się uzyskać i takim sposobem dokulałem się do warsztatu.
Azjaci to mistrzowie jazdy na dwóch kółkach, a i moto nie było ciężkie bo to 110cm.
Myślę, że przy odrobinie wprawy z viraszką też by ten patent przeszedł
-
- Posty: 370
- Rejestracja: 25 grudnia 2007, 10:55
- Motocykl: Virago 535 94r.
- Lokalizacja: Łańcut/Toruń
- Wiek: 34
- Status: Offline
Re: holowanie wirówki
Miałem holowanie w niedziele przyczyną był padnięty aku też ciekawe że tak w trasie padł. Lina byla obkrecona pare razy przy kierownicy i trzymalem ja w rece zeby w razie czego puścic- jakoś poszło bez większych problemów , myślałem że będzie gorzej.