Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Witam,
Moja przygoda z virago 535 (88r) zaczęła się 1 sierpnia. Gdy kupiłem motocykl okazało się, że nie ma ładowania. Szybko udało się znaleźć przyczynę: spalony stojan. Motocykl strasznie pierdział i gasł, więc zawiozłem go na regulacje zaworów i gaźników. Po odebraniu motocykla nie dojechałem do domu sytuacja się powtarzała, pierdział stracił na mocy i gasł. Mechanik stwierdził, że jest to wina świec (wymieniliśmy je). Niestety nie pomogło. W końcu ukręcił się wałek rozrządu nr 2. Wczoraj poskładaliśmy motocykl, całkowicie inaczej pracuje ciszej równo nie ma stuków normalnie jak nowy. Po rozgrzaniu i przejechaniu 10 km znowu zaczyna pierdzieć, strzelać i gasnąć na biegu jałowym. Czy ktoś z kolegów spotkał się z takim przypadkiem ? Powoli tracę nadzieje na to, że uda mi się w ogóle na niej pojeździć
Tak zmieniał. Dziś się okazało, że kable idące od czujników położenia wału przypaliły się na tłumiku. Lecz dalej pracuje nierówno. Gdy rozłączyłem stojan od regulatora silnik zaczął pracować lepiej. Okazało się, że po raz kolejny stojan się spalił Jaką masz teorie na temat filtru oleju ?
Ukręcony wałek rozrządu. Brak smarowania czy wada materiałowa? Takie rzeczy bez przyczyny się nie dzieją. Najłatwiej wyłączyć smarowanie poprzez włożenie filtra na odwrót. Oczywiście można to zrobić "subtelniej" używając silikonu do uszczelnienia bloku silnika.
Uszkodzenie stojana - cóż zdarza się. Żeby spaleniu uległ kolejny to już trzeba chcieć albo mieć pojęcie o snopowiązałkach a nie mechanice i elektryce. Mechanik nie pomyślał o znalezieniu przyczyny uszkodzenia za pierwszym razem?! Normalnie szok !! Zaczynam chłopaka lubić
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
