Projekt XV920 cafe

Dodatki i przeróbki do Virago
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: tylust »

Mam pytanie do Ciebie o Twój wydech. Czy sam go robiłeś czy komuś zlecałeś, a jeśli zlecałeś to ilę CIę to kosztowało i czy wykonawca byłby zainteresowany popełnieniem jeszcze jednego ? :mrgreen:
Tomek
Awatar użytkownika
R63
Posty: 124
Rejestracja: 27 lipca 2016, 15:13
Motocykl: Yamaha Virago 535
Lokalizacja: Kwidzyn GKW
Wiek: 60
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: R63 »

Wyłącznik masy to niegłupi gadżet. Zakładam we wszystkich samochodach -przydaje się przy: spawaniu, jako dodatkowe zabezpieczenie, pozwoli ugasić pożar (niedawno widziałem płonące auto-odłączenie aku było nierealne). Pozdrawiam-Rysiek.
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

No ja zrobię instalację zupełnie od zera, nieco ją upraszczając (wyleciała część wskaźników). Tak więc dodatkowa masa - tak, wyłącznik - może nie ma potrzeby. Zastanowię się bo i tak tą dziurę chcę jakoś zagospodarować.
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

Zabrałem się za definitywne rozkręcanie maszyny na czynniki pierwsze. Jest z tym niezła zabawa, ale trzeba mieć pod ręką trochę niezbędnych narzędzi i dobrze przemyśleć, co zrobić z poszczególnymi częściami. Pomyślałem, że podzielę się swoimi patentami.


1. Wózek

Na początek każdemu kto planuje zapakować motor do kilku pudełek proponuję wykonanie wózka na rolkach/kółkach, który pomoże przemieszczać częściowo rozebrany już sprzęt po garażu. Wiadomo, że całkowite rozkręcenie motoru to nie zadanie na jeden wieczór, dlatego po skończonej pracy chcielibyśmy w łatwy sposób przesunąć sprzęt gdzieś na bok, żeby móc np. wstawić do garażu samochód. Ponadto taki wózek będzie stojakiem dla motocykla.

Wózek można oczywiście kupić gotowy, stalowy, z windą? ale nie bardzo widzę sens jeśli robisz taki projekt dla siebie i nie będziesz z niego zbyt często później korzystał. Ja zrobiłem prosty wózek korzystając z gotowej platformy na kółkach z OBI (66 zł), do której przykręciłem odpowiednio docięte klocki drewniane ? podnosząc wysokość całej platformy nieco. Ponadto konieczne będą 2 pasy ze ściagaczem (10 zł sztuka w OBI). I tyle.

Obrazek

2. Narzędzia

Chyba nie ma sensu pisać jakie narzędzia są niezbędne ? jeśli cokolwiek wcześniej robiłeś przy motocyklu (zapewne tak, skoro porywasz się na choćby prostą przebudowę), dysponujesz podstawowymi narzędziami. Dodatkowo może się przydać:
  • kompresor ? jeśli nie masz, to przy okazji projektu warto kupić jakiś niewielki kompresor; ogrom pracy ułatwi, a w przyszłości na pewno się jeszcze przyda; nawet nieduży kompresor bardzo ułatwia czyszczenie, przedmuchiwanie, napędza niektóre narzędzia, możesz też spróbować samodzielnie coś wypiaskować i wymalować; ja korzystam ile wlezie;
  • suwmiarka ? koniecznie kupić jeśli nie masz;
  • szczypce do zawleczek segera ? na ściskanie i rozpychanie;
  • ściągacze różnego rodzaju ? można mieć coś swojego, ale specjalnie kupować raczej nie ma sensu; ja akurat trafiłem na przypadek starego łożyska, którego nie zdejmę żadnym posiadanym ściągaczem (za krótkie), podskoczę więc przy okazji do zaznajomionego warsztatu po pomoc;
  • piła do cięcia metalu ? prędzej czy później trafisz na totalnie zapieczoną śrubę, albo wyrobioną nakrętkę? pozostaje wtedy odcięcie delikwenta.



3. ?Zarządzanie? rozmontowanymi elementami

Tutaj trzeba ostrożnie, nie jest sztuką rozmontować sprzęt, ale jeszcze trzeba go kiedyś złożyć :-) Co więcej ? jak oddasz elementy np. do niklowania ? wykonawca przyjmuje wszystko w jednym pudełku, bo całość i tak trafi ? do jednego kotła? :-). Tak więc musisz znaleźć sposób na to, aby wszystko posegregować i opisać tak, aby później po wymieszaniu części, móc je ponownie posortować i złożyć wszystko w całość. Ja przyjąłem takie rozwiązanie:
  • każdy krok fotografuję ? to pewnie oczywiste, ale poza tym, że mam zdjęcia co i jak wyglądało (na wszelki wypadek), to widzę kolejność wykonywanych czynności; w odwrotnej kolejności będę składał;
  • małe części (śrubki, zawleczki, itd) segreguję, zawijam w papier i podpisuję ? rozbierając jakiś większy element, duże elementy odkładam na bok do pudełek (poniżej opis jak), a cała drobnicę od tego elementu wkładam do jednego opakowania i podpisuję (np. ściągając przednie koło wszystkie drobne elementy trafiły do jednego worka); w każdym takim opakowaniu staram się trzymać niewiele elementów; to pomoże zachować porządek i opisać wszystko przed finalnym wymieszaniem;
  • rozkręcone elementy dzielę do kilku pudełek:
  • pudło 1: elementy do malowania proszkowego (generalnie duże elementy ramy i jakiś osprzęt);
  • pudło 2: elementy do niklowania (drobiazgi jak śrubki, sprężyny, itd) ? tu wrzucam poszczególne opakowania z tymi drobiazgami;
  • pudło 3: elementy do malowania lakierem (bak, błotnik, lampa, itd)
  • pudło 4: osprzęt dodatkowy, w większości nowe dokupione elementy, które nie wymagają obróbki (lampa, kierunki, nowa stacyjka, itd.);
  • elektryka: będę robił nową, tak więc starą ometkowałem odcinając poszczególne kable, żeby ułatwić przyszłe prace elektrykowi.
Jak mam to już za sobą i cały motor jest w ?pudełkach? ? pozostaje jeszcze ostateczne opisane drobiazgów z pudełka nr 2 ? ich jest najwięcej i najtrudniej byłoby je ?odszyfrować?, gdyby zakład od niklowania wszystko nam wymieszał (a tak zrobi). Dlatego przyjąłem taki patent: wszystkie te woreczki wypakowuję i układam na podłodze w grupach, podpisuję co było w którym worku (np. drobiazgi z przedniego zawieszenia, drobiazgi od wahacza tył, śrubki zacisku hamulca przód, itd) i robię zdjęcie całości. Teraz to wszystko co do niklowania można wrzucić do jednego worka i oddać do zakładu. Jak odbiorę, będę w stanie na podstawie zdjęcia ponownie podzielić to na worki i z nich korzystać przy składaniu. A przy okazji ? od razu widzę; które śruby trzeba kupić nowe (ile i jakie), a które dam do niklowania (wszelkie nietypowe, których nie kupimy w sklepie metalowym).


Elementy do malowania proszkowego
Obrazek

Elementy do niklowania
Obrazek


I na koniec? po 3 wieczorach w garażu motor znajduje się kilku pudełkach, a na wózku został już sam silnik, którym zajmę się w czasie, gdy inne elementy trafią do lakiernika (czyszczenie, malowanie, regeneracja zaworów i gniazd, regeneracja gaźników, polerka dekli, itd.).

Obrazek
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

Mam jeszcze 2 pytania - może ktoś miał z tym do czynienia:

1) zdjąłem kardana, rozkręciłem przekładnię przy kole (rozłożyłem widoczny element na pół) i zauważyłem, że obraca się ze sporym oporem. Płynnie, ale z oporem. Czy tak powinno być? Nie bardzo chciałbym w tym grzebać i to całkowicie rozkręcać, wiecie czy tak jest ok?

Obrazek


2) próbuję odłączyć centralny amortyzator od wahacza - w manualu piszą, że po wyjęciu zawleczki trzeba wybić sworzeń, na którym siedzi amortyzator. Ale ani drgnął, a nie chcę bo bić na siłę bo się rozszerzy i w ogól nie zdejmę. Jakiś pomysł jak to wyjąć?
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: tylust »

Co do przekładni, to jak swojego robiłem wcale jej nie rozkręcałem. Zlany olej był czysty i nie miałem żadnych wycieków wolałem nie ruszać. Natomiast u mnie chodzi lekko gdy się kręci wałkiem. Sworzeń musisz wybić na siłę. Spróbuj delikatnie popukać w główkę amortyzatora. Jak pracuje liniowo to może trochę ten sworzeń delikatnie wyrobił, że coś tam go blokuje w wahaczu. Może jakieś WD40 zastosuj. Tak czy siak poza zawleczką nic tego sworznia tam nie trzyma.
Tomek
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

zobaczę czy da coś postukanie w główkę amortyzatora. Sworzeń już próbowałem wybić ale ani drgnie, a boję się mocno walnąć, żeby się nie rozszerzył na końcu, wtedy nigdy nie wyjdzie ;)

Co do przekładni - jak kręcę kardanem to chodzi dość lekko, ale jak zdjąłem tą pokrywę od środka i odłączyłem od wałka (mały tryb) ten tryb który który kręci kołem - to on sam chodzi z dużym oporem. Ktoś to rozkładał i wie czy tak ma być?
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

Walczę z myślami jak podejść do tematu malowania silnika. Mam kilka możliwości - poradźcie co myślicie:

opcja 1) nie rozbierać silnika, tylko oddać go w całości do sodowania (nie powinno go uszkodzić), następnie pomalować lakierem VHT
opcja 2) rozebrać silnik całkowicie, oddać do szkiełkowania (lub sodowania) same kartery, je wymalować i złożyć ponownie

Opcja 2 jest bardziej "po bożemu", ale wymaga znacznie więcej pracy, i boję się trochę rozbierania silnika, który jest sprawny - czy coś się nie spierdoli? A trzeba rozebrać wszystko, wyjąć tłoki z cylindrów itd. Z kolei ma też swoje zalety - np. wymiana wszystkich uszczelek (mam komplet do całego silnika, więc przy okazji bym to zrobił).

Dodam, że silnik był już 2 razy jakoś amatorsko malowany "szprajem" więc jest okrutnie zasyfiony, nie wiem więc czy samo sodowanie temu da radę.

Co myślicie?
Awatar użytkownika
laski 118
Posty: 474
Rejestracja: 29 marca 2012, 22:33
Motocykl: yamaha xv 920 1982
Lokalizacja: Islandia
Wiek: 47
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: laski 118 »

Śledzę twoje postępy z tym projektem i moje pięć groszy dorzucę w sprawie silnika :
Jeśli coś robić to robić porządnie a nie półśrodkami malowany silnik w całości wygląda jak kupa nieszczęścia rozbieraj po woli a jak już złożysz pomalowany silnik stwierdzisz że nie mogło być inaczej .

Pozdrawiam Laski 118
DLA CHŁOPCÓW Z FERAJNY
Laski 118 Malkontent
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

No i tak ostatecznie zdecydowałem ;-) Silnik leci do rozbiórki w drobny mak, porządne malowanie proszkiem, wypalanie w piecu, będzie jak nowy. A przy okazji przegląd, komplet nowych uszczelek, łożysk, simeringów i co tam jeszcze będzie potrzebne.
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

Dzisiaj odebrałem drobiazgi z ocynku, fajnie wyglądają takie ?nowiutkie? części :-) I na pewno warto było nawlec drobiazgi na drut, nic się nie zagubiło podczas cynkowania.

Obrazek
borgi
Posty: 97
Rejestracja: 22 czerwca 2016, 16:02
Motocykl: XV920J
Lokalizacja: Kraków/Zabrnie
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: borgi »

Gdzie robiłeś te błyskotki?
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

borgi pisze:Gdzie robiłeś te błyskotki?
Razem z malowaniem baku i błotnika oddałem tutaj: http://motolakier.pl, a gość już zadbał o ocynk. Jednak sam się tym nie zajmuje, tylko zleca to koledze, raczej nieopłacalne do samego cynkowania, lepiej poszukać czegoś niezależnie. Sam tak jeszcze zrobić, bo musze dokupić kilka używanych elementów, które wymagają dodatkowego cynkowania.
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

Update na tydzień #21
Więcej tutaj: http://www.wheelandsteel.com/tydzien-21/

Silnik jest całkowicie rozebrany (jest kilka elementów do wymiany), bak w rękach lakiernika (ma co szpachlować), rama i koła w malowaniu proszkowym.
Ale po kolei i bardziej szczegółowo, bo kilka rzeczy wyszło ?poza zaplanowany zakres?.

1. Silnik

Zdecydowałem jednak, że do malowania trzeba całkowicie rozebrać silnik, oddać same kartery do piaskowania i malowania proszkowego, wnętrzności przejrzeć i coś ewentualnie wymienić, no i oczywiście wsadzić nowe uszczelki, simeringi, itd. Podczas przeglądu bebechów okazało się, że:
  • tłoki i cylindry ? ok
  • skrzynia biegów ? ok
  • rozrusznik ? ok, to było wiadomo już wcześniej
  • wał korbowy ? wymaga regeneracji, ktoś robił wcześniej byle jaki remont i wsadził jakieś dopasowane panewki, które odpowiednio wyryły się na wale? trzeba to naprawić. Ponadto (jak widać na zdjęciach) ktoś musiał walić młotkiem w wał, co spowodowało odkształcenie na końcu sworznia? na szczęście da się to odpowiednio wytoczyć
  • łożyska wału ? oba do wymiany, przez nierówno pracujący wał nabrały już sporych luzów,
  • tu z kolei widać, jak chamsko ktoś zaspawał nity?
  • napęd rozrządu ? trybo nie ma 3 zębów :-)
  • pompa oleju ? wymaga czyszczenia


2. Malowanie ?na mokro?

Bak, błotnik, lampa, obudowy przełączników przy kierownicy ? wszystko jest już w malowaniu. Najwięcej pracy wymaga bak, który co prawda jest wykonany z blachy przeciwpancernej, ale dość koślawo / nierówno. To powoduje konieczność nałożenia sporej ilości szpachli i wyrównywania wybojów? ale efekt będzie super :-)

3. Malowanie proszkiem

Czyli rama i inne elementy przy ramie, jak kosa, nóżka centralna, wydech, koła, itd. Wszystko będzie zrobione na czarny głęboki mat. Dokładnie tak jak ta przykładowa rama rowerowa. Nie mogę się doczekać odebrania tych elementów :-) Zdecydowałem też, że koła, pomimo że już gotowe i zaplecione, także trafią do malowania, żeby uzyskać spójny kolor z resztą. Będą wymagały ponownego zaplatania i centrowania, a przy okazji trochę przesunę tylne goło w prawo względem osi (o 5 mm), żeby zmieściła się lekko szersza opona.

Trochę zdjęć poniżej

Napęd rozrządu? brakuje 3 zębów
Obrazek

Gołe kartery, zaraz pojadą do czyszczenia i malowania
Obrazek

?Chamskie spawy?
Obrazek

Odkształcenia na wale korbowym
Obrazek

Tu może tego nie widać, ale zrobiły się wytarcia od niepasujących panewek
Obrazek

Taki dokładnie kolor uzyska rama
Obrazek

Prace nad bakiem trwają, jest co równać :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Maruda
Posty: 1811
Rejestracja: 22 września 2013, 23:00
Motocykl: Czarny :)
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 36
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Maruda »

I tutaj się potwierdzają słowa które mój tato często powtarza,
"jak coś robisz to rób to porządnie, a jak masz zrobić na odpier..... to nie rób wcale"

Choć się powtarzam to bardzo fajny projekt... :) Gratuluję zacięcia i czekam na dalszą relację :bravo:
...żyj tak jakby jutra miało nie być...
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

Dzięki!
Awatar użytkownika
grzegorzbr2
Posty: 4920
Rejestracja: 13 listopada 2012, 21:00
Motocykl: XV 535 1,1 1,7 1,3
Lokalizacja: Świętokrzyskie - TOP
Wiek: 52
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: grzegorzbr2 »

Gratki dla pozytywnej energii, mam nadzieję że sprzedawca szrota nie płakał jak sprzedawał....



:rock:
borgi
Posty: 97
Rejestracja: 22 czerwca 2016, 16:02
Motocykl: XV920J
Lokalizacja: Kraków/Zabrnie
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: borgi »

Piotrze a co zrobisz z zębami na kole zamachowym? Chamskie spawy nie wyglądają profesjonalnie ale to znak że ktoś już tą zębatkę wymieniał. Jak już masz to koło ściągnięte to trzeba by było coś z tym zrobić.
Ja swoje wyrównałem dremelem nadając im kąt okolo 30-45 stopni z obu stron żeby łatwiej zazębiało i rozzębiało z kołem #2 rozrusznika. To koło też tak potraktowałem.
Możesz pokusić się jak już robisz silnik o pokrywę alternatora z XV1000 i sprzęgło rozrusznika z widelcem i elektromagnesem jak miały już Virago drugiej generacji. To bardzo popularna przeróbka na viragotech.

Ciekawe że po wnętrznościach silnika można poznać historię :-) Czyli 33letni motocykl miał już robiony generalny remont. Karter nie był podgrzany żeby włożyć łożysko wału tylko ktoś napierniczał wał młotkiem :-) Dość popularne w naszych krajowych dawnych czasach :-) Aaa jest jeszcze opcja że ktoś ściągał to koło zamachowe ściągaczem jakimś fachowym :-)
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

borgi pisze:Piotrze a co zrobisz z zębami na kole zamachowym? Chamskie spawy nie wyglądają profesjonalnie ale to znak że ktoś już tą zębatkę wymieniał. Jak już masz to koło ściągnięte to trzeba by było coś z tym zrobić.
Ja swoje wyrównałem dremelem nadając im kąt okolo 30-45 stopni z obu stron żeby łatwiej zazębiało i rozzębiało z kołem #2 rozrusznika. To koło też tak potraktowałem.
Możesz pokusić się jak już robisz silnik o pokrywę alternatora z XV1000 i sprzęgło rozrusznika z widelcem i elektromagnesem jak miały już Virago drugiej generacji. To bardzo popularna przeróbka na viragotech.

Ciekawe że po wnętrznościach silnika można poznać historię :-) Czyli 33letni motocykl miał już robiony generalny remont. Karter nie był podgrzany żeby włożyć łożysko wału tylko ktoś napierniczał wał młotkiem :-) Dość popularne w naszych krajowych dawnych czasach :-) Aaa jest jeszcze opcja że ktoś ściągał to koło zamachowe ściągaczem jakimś fachowym :-)
To koło trzeba będzie prawdopodobnie kupić nowe lub zrobić nowe, zęby są strasznie nierówne po pościnane po bokach.
borgi
Posty: 97
Rejestracja: 22 czerwca 2016, 16:02
Motocykl: XV920J
Lokalizacja: Kraków/Zabrnie
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: borgi »

Kupić nowe powiadasz? Nowe kosztuje więcej niż ja dałem za cały motor ;-) Jak coś zrobisz to daj znać bo ciekaw jestem. Może ktoś dorobi za nieduże pieniądze, to bym się pisał na sztukę. Myślę że więcej by się chętnych zebrało i pomniejszyło koszty.
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

nie wiem ile akurat to nowe kosztuje, ale mechanik który mi pomaga wziął na siebie zrobienie, obecnie takie rzeczy nie są jakimś wielkim problemem. Może w dodatku przy większej ilości da się załatwić dobrą cenę, to w końcu kwestia zdobycia rysunku technicznego / wymierzenia wszystkiego na bazie wzoru i odpowiedniego zaprogramowania tokarki. Potem kolejne sztuki są już "tanie" w produkcji. Dam znać jak zbadam temat, nie mam jeszcze wyceny tych elementów.
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

Jak się podoba?

- bak - lakier z palety Triumpha, najładniejsze złoto jakie znalazłem
- rama, koła, większość drobnych elementów - proszek czarny mat
- błotnik i lampa są czarne w połysk (jak pasek na baku) ale zdjęcia jeszcze nie mam

PS: kolektory wydechowe owinę czarnym bandażem, spawy nie są najładniejsze więc nic innego mi nie zostało. Dlatego nie malowałem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
grzenek
Posty: 171
Rejestracja: 11 stycznia 2015, 21:03
Motocykl: XV 535
Lokalizacja: 3city
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: grzenek »

no bardzo porządnie to wygląda. Ciekaw jestem efektu końcowego. Powodzenia!
XV535, '89, 205.000 km, po generalnym remoncie - wreszcie zabytek
wypożyczalnia motocykli http://www.motorag.pl
Awatar użytkownika
tylust
Posty: 2698
Rejestracja: 13 stycznia 2014, 09:26
Motocykl: XV 750 1982r.
Lokalizacja: Kalisz - Wlkp.
Wiek: 51
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: tylust »

Fajny ten proszkowy mat... w sumie trochę żałuję, że tak swojej nie zrobiłem :bravo:
Tomek
Awatar użytkownika
Wheel&Steel
Posty: 78
Rejestracja: 17 września 2016, 11:27
Motocykl: XV 920
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Projekt XV920 cafe

Post autor: Wheel&Steel »

tylust pisze:Fajny ten proszkowy mat... w sumie trochę żałuję, że tak swojej nie zrobiłem :bravo:
w sumie to bak i błotnik też myślałem w macie zrobić, ale mógłby się "wycierać" od kolan. więc poszedłem w połysk dla kontrastu.

A pokaż zdjęcia twojego sprzętu, są tu gdzieś?
ODPOWIEDZ