Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Cześć,
Mam problem z wydechem w VX750. Jak się dodaje gazu to gwiżdże - zarówno na postoju jak i podczas jazdy.
Czytałem kilka wątków na temat gwizdów, ale okazało się, że tamte dźwięki dotyczyły silnika i kardana a nie wydechu.
U mnie natomiast chodzi o wydech - co udowadniam na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=6lbDhdlYLE8
Zerknijcie proszę na film, może coś zasugerujecie - wolę bas niż sopran.
Dzięki!
Mam problem z wydechem w VX750. Jak się dodaje gazu to gwiżdże - zarówno na postoju jak i podczas jazdy.
Czytałem kilka wątków na temat gwizdów, ale okazało się, że tamte dźwięki dotyczyły silnika i kardana a nie wydechu.
U mnie natomiast chodzi o wydech - co udowadniam na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=6lbDhdlYLE8
Zerknijcie proszę na film, może coś zasugerujecie - wolę bas niż sopran.
Dzięki!
- vinny
- Posty: 1107
- Rejestracja: 03 marca 2011, 00:00
- Motocykl: xv 750 92 4FY
- Lokalizacja: Gdańsk , Ballinasloe co Galway ROI
- Status: Offline
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
No to witaj w klubie . Po remoncie silnika zmieniłem wydech . Teraz mam od 1100 z puszką rozprężną , cygara jak Twoje . Gwiżdże tak samo jak Twój ( może ten typ tak ma ?) .Za dwa tygodnie , po powrocie z urlopu , biorę się za niego . Na razie stwierdziłem , że piszczy dolne cygaro . Chcę usunąć tylną przegrodę i zlokalizować ten gwizdek . Jakbyś coś robił wcześniej , napisz , po co wyważać otwarte drzwi .
pozdrawiam .
pozdrawiam .
vinny ROI
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
- Darek Adamczewski
- Posty: 785
- Rejestracja: 09 lutego 2015, 18:53
- Motocykl: XV1100, Iż49, MZ 250
- Lokalizacja: Alex woj. łódzkie
- Wiek: 58
- Status: Offline
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Znam ten dźwięk! Moja 1100 ma co prawda nie ruszane wydechy, ale też podobnie pogwizduje i pobrzękuje. Podejrzewam, że to jakaś luźna przegroda w cygarze. Zastanawiałem się też nad źle wyregulowanym gaźnikiem i skutkami dopalania się paliwa w tłumiku, albo źle wyregulowanymi lub niedomykającymi się zaworami. Sprawdziłem jednak luzy i są OK. Mam wrażenie, że po dobrym zagrzaniu trochę to cichnie. Może po prostu "ten typ tak ma"?
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Dzięki za odpowiedzi.
Faktycznie gwiżdże dolny wydech, nawet na filmie staram się to zademonstrować zatykając go. Wtedy cisza.
Mówiąc szczerze wkurza mnie to trochę bo dźwięk silnika jest piękny a tutaj takie gwizdanie.
Zdjalem go dzisiaj w całości oprócz rury od tylnego cylindra i oględziny niczego nie wykazały. Chyba trzeba rozciąć puszkę tuż przy dolnym wydechu. W inny sposób chyba nie da się tego zlokalizować. Zobaczymy co będzie dalej.
Jak coś zrobię to oczywiście napiszę.
A tak na marginesie to czy wiecie może jak wyjąć tylną rurę bo na moje oko to trzeba zdjąć siedzenie i rozebrać część akcesoriów na ramie?
LWG
Faktycznie gwiżdże dolny wydech, nawet na filmie staram się to zademonstrować zatykając go. Wtedy cisza.
Mówiąc szczerze wkurza mnie to trochę bo dźwięk silnika jest piękny a tutaj takie gwizdanie.
Zdjalem go dzisiaj w całości oprócz rury od tylnego cylindra i oględziny niczego nie wykazały. Chyba trzeba rozciąć puszkę tuż przy dolnym wydechu. W inny sposób chyba nie da się tego zlokalizować. Zobaczymy co będzie dalej.
Jak coś zrobię to oczywiście napiszę.
A tak na marginesie to czy wiecie może jak wyjąć tylną rurę bo na moje oko to trzeba zdjąć siedzenie i rozebrać część akcesoriów na ramie?
LWG
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 11 kwietnia 2016, 20:21
- Motocykl: Yamaha virago 750
- Status: Offline
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
witam, jestem po wymianie wydechu bezpuszkowegoe na puszkowy aby to zrobić trzeba jak w zapytaniu , zdjąć siedzenie wyjąć akumulator z przyległościami i wymanewrować tylny kolektor wydechowy, miłej pracy
pozdrawiam
pozdrawiam
- vinny
- Posty: 1107
- Rejestracja: 03 marca 2011, 00:00
- Motocykl: xv 750 92 4FY
- Lokalizacja: Gdańsk , Ballinasloe co Galway ROI
- Status: Offline
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Ja sam dorabiałem tylny kolektor , ale oryginał musi mieć taki sam kształt , bo inaczej sie nie da , troche ciasno . Wystarczy odkręcić opaske przy puszce i dwie nakretki na górze i opuszczać w dół , w pewnym momencie przekręcic o 90 stopni i wyjdzie aha zapomniałem , trzeba odkrecić przegrodę termiczną pomiędzy silnikem a akumulatorem ,ten plastic mocowany na dwóch srubach do ramy . Trochę trzeba pokombinować , żeby przeciągnąć kryzę na kolanku przez ramę ale da się .Ja będę się zabierał do cygar "od tyłu".Mam zamiar wyciąć tylną przegrodę , wyciągnąć na zewnątrz i skrócić wklad tłumika , może jeszcze ze dwa otwory fi 10 w tylnej przegrodzie .Będzie głośniejszy , może zagłuszy gwizdanie .
vinny ROI
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
-
- Posty: 88
- Rejestracja: 15 października 2016, 23:17
- Motocykl: Yamaha Virago 750
- Status: Offline
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Żeby wyciągnąć tylne kolanko nie trzeba nic więcej odkręcać. Trzeba tylko zdjąć metalowy pierścień, który jest nacięty z jednej strony, wtedy zdejmujemy aluminiowe mocowanie i wyciągamy kolanko (oczywiście trzeba trochę pokombinować, ale wychodzi). Piszę to z praktyki, bo ja jestem po montażu przelotów
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Cześć,
"Piszę to z praktyki, bo ja jestem po montażu przelotów"
a masz może na sprzedaż oryginały bezgwizdowe?
"Piszę to z praktyki, bo ja jestem po montażu przelotów"
a masz może na sprzedaż oryginały bezgwizdowe?
-
- Posty: 88
- Rejestracja: 15 października 2016, 23:17
- Motocykl: Yamaha Virago 750
- Status: Offline
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Już dawno poszły
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Eureka!
Naprawiłem to.
Postanowiłem podejść do sprawy na spokojnie. Poobserwowalem trochę.
Najpierw zauważyłem że rura środkowa nie jest w osi obudowy tłumika. No to cóż, pręt ciasno wchodzący w środek tłumika i ciągnę w przeciwną stronę. Z trudem, ale udało się. Trochę poszarpalem a nawet bardziej niż trochę no i udało się. Teraz jest idealnie po środku. Po tej operacji piski ustały niemal całkowicie. Ale jak silnik się trochę rozgrzał to coś tam jeszcze było słychać. No to kombinuję dalej. Doszedłem do wniosku, że skoro spaliny z puszki środkowej idą w pewien określony sposób to powinienem im to jeszcze ułatwić albo przynajmniej udrożnić kanały. Wziąłem cieńszego pręta i zagialem siatkę wewnętrzną w tłumiku od strony puszki. Spaliny mają teraz bardziej gładki wlot do tłumika z puszki.
Teraz jest idealnie, zero pisków i gwizdów.
Synchronizacja gaźników zbędna, sprawdziłem, jest dobrze.
Mam nadzieję, że komuś to pomoże.
Dzięki za zaangażowanie.
Naprawiłem to.
Postanowiłem podejść do sprawy na spokojnie. Poobserwowalem trochę.
Najpierw zauważyłem że rura środkowa nie jest w osi obudowy tłumika. No to cóż, pręt ciasno wchodzący w środek tłumika i ciągnę w przeciwną stronę. Z trudem, ale udało się. Trochę poszarpalem a nawet bardziej niż trochę no i udało się. Teraz jest idealnie po środku. Po tej operacji piski ustały niemal całkowicie. Ale jak silnik się trochę rozgrzał to coś tam jeszcze było słychać. No to kombinuję dalej. Doszedłem do wniosku, że skoro spaliny z puszki środkowej idą w pewien określony sposób to powinienem im to jeszcze ułatwić albo przynajmniej udrożnić kanały. Wziąłem cieńszego pręta i zagialem siatkę wewnętrzną w tłumiku od strony puszki. Spaliny mają teraz bardziej gładki wlot do tłumika z puszki.
Teraz jest idealnie, zero pisków i gwizdów.
Synchronizacja gaźników zbędna, sprawdziłem, jest dobrze.
Mam nadzieję, że komuś to pomoże.
Dzięki za zaangażowanie.
- jmc
- Posty: 143
- Rejestracja: 19 czerwca 2015, 08:23
- Motocykl: burdel na kołach 750
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 34
- Status: Offline
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
To turbo tak gwizdało, a ty popsułeś
w kasku każdy motocyklista jest przystojny
Re: Piszczący, gwiżdżący wydech Virago 750.
Raczej pogwizdywało w sposób nieprzewidywalny bo gdyby to było turbo... aaaaaaaaa, no to inna sprawa - nawet nie tykałbym wydechu.