Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Tematy związane z ukladem elektrycznym Virago
Awatar użytkownika
Marek.
Posty: 476
Rejestracja: 25 maja 2018, 17:25
Motocykl: Yamaha XVS
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 55
Status: Offline

Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Marek. »

No właśnie, stosował Ktos z was takie wynalazki jako dodatkowe zabezpieczenie?
Chodzi mi np. o coś takiego:
https://pl.aliexpress.com/item/10050020 ... 0274%21sea

https://pl.aliexpress.com/item/10050016 ... 8717%21sea

https://pl.aliexpress.com/item/10050015 ... 3194%21sea

Ktoś, coś :?:
:kawa:
Awatar użytkownika
MarcinS
Posty: 655
Rejestracja: 03 grudnia 2017, 19:07
Motocykl: Virago XV535 2YL '93
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: MarcinS »

Koncepcja ciekawa, ale ciekawe ile prądu to żre na czuwaniu.
"When I'm walking a dark road
I am a man who walks alone"
Awatar użytkownika
Marek.
Posty: 476
Rejestracja: 25 maja 2018, 17:25
Motocykl: Yamaha XVS
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Marek. »

MarcinS pisze: 22 maja 2022, 13:50 Koncepcja ciekawa, ale ciekawe ile prądu to żre na czuwaniu.
On nie musi być cały czas na czuwaniu.
Myślałem raczej by był po zapłonie podłączony, to znaczy normalnie jest wyłączony, podchodzimy do moto z aktywnym pilotem włączamy kluczykiem i motor działa.
Gdybyśmy nie mieli włączonego pilota, to zwyczajnie po kluczyku motor nie odpali...
Podobnie w razie jakiegoś napadu, motor się wyłączy po oddaleniu się od pilota na odległość 2m...

Ja to rozpatrywałem jako dodatkowe zabezpieczenie a nie jako zastępstwo kluczyka.

Niestety są również minusy, czyli w czasie jazdy pilot rozłączy i moto zgaśnie i właśnie o to mi chodzi, czy takie "atrakcje" się zdarzają?


W sumie, to bardziej by mi pasowało podobne rozwiązanie ale jako pilot byłby smartfon z aktywnym BT i to by było najlepsze, bo nie wymagało by żadnej interakcji ale nie mogę nic takiego znaleźć w biedacenie :mrgreen:
Awatar użytkownika
skipbulba
Posty: 2030
Rejestracja: 20 sierpnia 2010, 18:49
Motocykl: BMW k1200 LT
Lokalizacja: Gdańsk
Wiek: 53
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: skipbulba »

Tylko po co?
Było Virago XV 535, Dragstar XVS 1100 Classic, był Roadstar XV 1700 Silverado
Jest BMW K 1200 LT
---
Skip
Cruiseriders MC Poland
Mother Chapter
Awatar użytkownika
MarcinS
Posty: 655
Rejestracja: 03 grudnia 2017, 19:07
Motocykl: Virago XV535 2YL '93
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: MarcinS »

Może ma ochotę sobie zamontować. Jego motocykl - jego sprawa.
"When I'm walking a dark road
I am a man who walks alone"
Awatar użytkownika
Marek.
Posty: 476
Rejestracja: 25 maja 2018, 17:25
Motocykl: Yamaha XVS
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Marek. »

skipbulba pisze: 23 maja 2022, 07:31 Tylko po co?
Hm... to napisz mi po co używać kluczyka? Nie lepiej skręcić kable na stałe?
Pytam naprawdę poważnie, bo skoro nie widzisz zastosowania dla immobilisera, to jestem ciekaw, jak Ty korzystasz z moto.
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: leszekk »

To powinno działać w ten sposób, że w celu podania prądu do silnika masz przekaźnik, gdzie wystarcza impuls od immobilisera żeby podtrzymywał napięcie do wyłączenia zapłonu.
To oczywiście nie musi być czytnik i karta RFID, wystarczy ukryty wyłącznik monostabilny. Oczywiście wyrafinowany klucz elektroniczny zabezpieczy przed uruchomieniem (gdy ktoś podpatrzy, że jest zabezpieczenie) ale nie uchroni przed wywiezieniem motocykla, rozbiórką w celu odnalezienia wszystkich zabezpieczeń i dalszym użytkowaniem przez złego
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
Marek.
Posty: 476
Rejestracja: 25 maja 2018, 17:25
Motocykl: Yamaha XVS
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Marek. »

leszekk pisze: 23 maja 2022, 21:35 ...
Myślałem o takim dodatkowym zabezpieczeniu typu wyłącznik, ale jak sam zauważyłeś, ma to właśnie tę wadę, że można podejrzeć gdzie jest. Najlepsze by było coś, co by współpracowało właśnie ze smartfonem, poprzez właśnie BT, bo było by to bezobsługowe i bez dodatkowej interakcji, ten chinski immobiliser, to takie cos pomiędzy.

Sory Panowie, ale myślenie że i tak mogą ukraść i rozebrać, to prosta droga do pozostawienia motocykla z kluczykami i od razu z dodatkowym kanistrem, by złodziej miał prościej.

Mieszkam w bloku, garaż mam jakieś pół kilometra dalej... nie oświetlony, bez monitoringu, praktycznie nieogrodzony, więc każde dodatkowe zabezpieczenie motocykla, na którego musiałem sam zapracować jest dla mnie ważne.
Awatar użytkownika
MarcinS
Posty: 655
Rejestracja: 03 grudnia 2017, 19:07
Motocykl: Virago XV535 2YL '93
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: MarcinS »

Jak najbardziej rozumiem, że chcesz zabezpieczyć maszynę. :) Nie patrz na innych tylko rób tak, żebyś to Ty mógł spać spokojnie.
Ja z zabezpieczeń nieco mniej elektroniczych wożę łańcuch oxforda. Też na 100% nie uchroni, ale na pewno nie ułatwi kradzieży.
"When I'm walking a dark road
I am a man who walks alone"
Awatar użytkownika
Marek.
Posty: 476
Rejestracja: 25 maja 2018, 17:25
Motocykl: Yamaha XVS
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Marek. »

MarcinS pisze: 24 maja 2022, 12:40 ... łańcuch oxforda.
Jak jakiś czas temu kupiłem rower... z tych lepszych :cool: , i tak, niejako z rozpędu kupiłem też właśnie łancuch oxford, gruby w rękawie, coby zli nie ukradli mojego nabytku. Oczywiście nigdy nim roweru nie zapiałem, bo go nawet nie woziłem... ważył chyba z 1/4 wagi roweru :shock: .
Plątał się po mieszkaniu długi czas aż pewnego pięknego dnia, zrobiłem zdjęcia i wystawiłem na OLX po taniości... sprzedał sie szybko, tydzień później kupiłem Virażkę...
I teraz mnie ten łańcuch prześladuje :mrgreen: gdy muszę moto zostawić na jakimś leśnym parkingu na parę godzin... bo by się przydał...
Awatar użytkownika
Andrzej S
Posty: 5542
Rejestracja: 30 września 2010, 21:43
Motocykl: GSF650S 2007r
Lokalizacja: Przyszowice
Wiek: 53
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Andrzej S »

W dawnych czasach czyli jeszcze w ubiegłym wieku jak miałem poczciwą etz250 to miałem taką zworkę na magnes pod obudową stacyjki, w breloczku przy kluczyku był zabudowany silny magnes, działało to jak obecny immo. W razie zguby breloczka i braku pod ręką jakiegokolwiek magnesu zmostkowanie dwóch kabelków zajmowało niecałe dwie minuty(trzeba było tylko wiedzieć które dwa żeby stacyjki nie otwierać).
Więc chodź pomaluj mi świat na żółto i na niebiesko...
jurek okinawa
Posty: 76
Rejestracja: 27 września 2021, 17:21
Motocykl: VT 750 i BMWR1150R
Lokalizacja: wielkopolska
Wiek: 61
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: jurek okinawa »

Podobne jw.zabezpieczenie założyłem znajomemu ok.30 lat wstecz do nowej skody Faworit/ tydzien pozakupie w salonie/ po kilku dniach łobuzy chcieli odjechac z parkingu pod blokiem, rozładowali akumulator i zniszczyli stacyjkę ale nie odjechali. Znajomy przyjechał z flaszką cały szczęśliwy bo to był wtedy dorobek jego życia i odprawa emerytalna z wojska. Każde nietypowe zabezpieczenie ma sens bo jest niepowtarzalne.
Awatar użytkownika
mały v8
Posty: 564
Rejestracja: 19 kwietnia 2010, 23:05
Motocykl: GL 1200 , Jawa 250
Lokalizacja: Siedlce
Wiek: 47
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: mały v8 »

Jak kupuje samochód z takim "zabezpieczeniem" to od razu wszystko wycinam do samego miejsca wpięcia w instalacje fabryczną. Te urządzenia mają to do siebie , że spier..lą się w środku nocy, w środku lasu daleko od domu. Lepiej wstawić ukryty przyteczek z odcięciem np, na pompę paliwa, cewkę,czujnik przechyłu itp, coś co jak by co wyprujesz i zrobisz zworkę, niż jakieś cudackie urządzenia które potem są udręką dla samego właściciela. A jak wiemy , jak mają ukraść to i tak ukradną.
Obrazek
Awatar użytkownika
skipbulba
Posty: 2030
Rejestracja: 20 sierpnia 2010, 18:49
Motocykl: BMW k1200 LT
Lokalizacja: Gdańsk
Wiek: 53
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: skipbulba »

Marek. pisze: 23 maja 2022, 10:36
skipbulba pisze: 23 maja 2022, 07:31 Tylko po co?
Hm... to napisz mi po co używać kluczyka? Nie lepiej skręcić kable na stałe?
Pytam naprawdę poważnie, bo skoro nie widzisz zastosowania dla immobilisera, to jestem ciekaw, jak Ty korzystasz z moto.
Normalnie, wsiadam i jeżdżę, po całym świecie. I nawet przez sekunde nie poczułem potrzeby posiadania immobilajzera, nie montuje zbędnych gadżetów. 99% motocykli nie ma immobilajzerów i jakoś ich właściciele daja radę. A wiesz jak sie kradnie motocykle? Wrzuca się na pake busa i odjeżdża. Immobilajzer jest na plaster...
Było Virago XV 535, Dragstar XVS 1100 Classic, był Roadstar XV 1700 Silverado
Jest BMW K 1200 LT
---
Skip
Cruiseriders MC Poland
Mother Chapter
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5395
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: toooomelo »

skipbulba pisze: 29 maja 2022, 21:41 ... wiesz jak sie kradnie motocykle? Wrzuca się na pake busa i odjeżdża...
To prawda. Ponoć rekord wynosi 8 sekund!
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
MarcinS
Posty: 655
Rejestracja: 03 grudnia 2017, 19:07
Motocykl: Virago XV535 2YL '93
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: MarcinS »

Jeśli dzięki dodatkowemu zabezpieczeniu właściciel śpi spokojniej, to dla tego spokoju warto zamontować.
Patrząc, że i tak ukradną busem, to nawet stacyjka nie ma sensu...
"When I'm walking a dark road
I am a man who walks alone"
Awatar użytkownika
Marek.
Posty: 476
Rejestracja: 25 maja 2018, 17:25
Motocykl: Yamaha XVS
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Marek. »

skipbulba pisze: 29 maja 2022, 21:41
Marek. pisze: 23 maja 2022, 10:36
skipbulba pisze: 23 maja 2022, 07:31 Tylko po co?
Hm... to napisz mi po co używać kluczyka? Nie lepiej skręcić kable na stałe?
Pytam naprawdę poważnie, bo skoro nie widzisz zastosowania dla immobilisera, to jestem ciekaw, jak Ty korzystasz z moto.
Normalnie, wsiadam i jeżdżę, po całym świecie. I nawet przez sekunde nie poczułem potrzeby posiadania immobilajzera, nie montuje zbędnych gadżetów. 99% motocykli nie ma immobilajzerów i jakoś ich właściciele daja radę. A wiesz jak sie kradnie motocykle? Wrzuca się na pake busa i odjeżdża. Immobilajzer jest na plaster...
Pomalutku, ja zapytałem: Po co używasz kluczyka?
Nie prościej skręcić na stałe? Wówczas zaoszczędzisz 4 sekundy.
Przecież jak mają ukraść to i tak ukradną, wrzucą na pakę busa i odjadą. Więc, jaki sens ma używanie kluczyka, to w zasadzie zbędny gadzet, czyż nie?

Z tymi 99% to się możesz zdziwić, ale tu Ci już odpuszczę :mrgreen:
Awatar użytkownika
Marek.
Posty: 476
Rejestracja: 25 maja 2018, 17:25
Motocykl: Yamaha XVS
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Marek. »

MarcinS pisze: 30 maja 2022, 13:07 Jeśli dzięki dodatkowemu zabezpieczeniu właściciel śpi spokojniej, to dla tego spokoju warto zamontować.
Patrząc, że i tak ukradną busem, to nawet stacyjka nie ma sensu...
Tu nawet nie o to chodzi, bo na razie szukam informacji czy warto... a może coś innego... a może nie warto, bo... ale nie na zasadzie:
Ja nie używam, to wszyscy inni też nie powinni.
Problem polega na tym, że niektórym ciężko jest przyjąć inny punkt widzenie niż ich własny.
- Ja nie mam wskaźnika paliwa, więc on nie jest nikomu potrzebny...
- Ja robię rocznie po 30000km, więc wszyscy powinni tyle robić
- odt, itp...

:motorcycle:
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: leszekk »

Cóż, trudno się nie zgodzić.
Osobiście do Virago kazałem zainstalować alarm z immobilizerem mimo, że motocykl stał w garażu. W kolejnym motocyklu było to w zestawie fabrycznym więc nawet nie zastanawiając się, używałem.
Czy liczę się z tym, że ktoś zdecyduje się na wrzucenie mojej maszyny do busa? Tak, liczę się. Jednak bardziej boję się gościa, który postanowił pojeździć bo mu ciężko do domu z buta wracać. Dlatego uważam, że stosowanie zabezpieczeń ma sens, nawet jeśli będzie to gówniana chińska podróbka (swoją drogą czemu nikomu nie przeszkadza chiński telefon komórkowy a ma problem z elektroniką o innym przeznaczeniu). Warto jednak zadbać o to, żeby implementacja rozwiązania nie była gorsza niż samo urządzenie
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
skipbulba
Posty: 2030
Rejestracja: 20 sierpnia 2010, 18:49
Motocykl: BMW k1200 LT
Lokalizacja: Gdańsk
Wiek: 53
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: skipbulba »

Marek. pisze: 30 maja 2022, 17:37
Pomalutku, ja zapytałem: Po co używasz kluczyka?
Nie prościej skręcić na stałe? Wówczas zaoszczędzisz 4 sekundy.
Przecież jak mają ukraść to i tak ukradną, wrzucą na pakę busa i odjadą. Więc, jaki sens ma używanie kluczyka, to w zasadzie zbędny gadzet, czyż nie?
Pytałeś jak używam motocykla, to Ci napisałem, że normalnie. Stacyjka jest zainstalowana, więc musiałbym ją celowo zdemontować :)

A poważnie to ok, może zanadto skróciłem wypowiedz. Chodziło mi o to, że skoro jest stacyjka, to na zwykłego gówniarza co chce się przejechac nic wiecej nie potrzeba. Natomiast jeśli będzie ktoś chciał ukraść motocykl, to immobilajzer nie pomoże. Niestety.
Marek. pisze: 30 maja 2022, 17:37 Z tymi 99% to się możesz zdziwić, ale tu Ci już odpuszczę :mrgreen:
Nie odpuszczaj ;) 99% motocykli jeżdżących na swiecie nie ma immobilajzerów :)
Było Virago XV 535, Dragstar XVS 1100 Classic, był Roadstar XV 1700 Silverado
Jest BMW K 1200 LT
---
Skip
Cruiseriders MC Poland
Mother Chapter
Awatar użytkownika
skipbulba
Posty: 2030
Rejestracja: 20 sierpnia 2010, 18:49
Motocykl: BMW k1200 LT
Lokalizacja: Gdańsk
Wiek: 53
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: skipbulba »

Marek. pisze: 30 maja 2022, 17:50
Problem polega na tym, że niektórym ciężko jest przyjąć inny punkt widzenie niż ich własny.
- Ja nie mam wskaźnika paliwa, więc on nie jest nikomu potrzebny...
- Ja robię rocznie po 30000km, więc wszyscy powinni tyle robić
- odt, itp...
a nie jest może tak, że Tobie jest trudno przyjąć, że ktoś ma inny punkt widzenia? Że np. uważa, że immobilajzer jest zbędny? Dopuszczasz taką możliwość? Dajesz takie prawo do innego zdanie innym użytkownikom forum? Bo mi nie przeszkadza, że sobie zamontujesz immobilajser,a nawet dwa. Natomiast zadałes temat, to napisałem swoje zdanie, a Ty skomentowałeś to "innym jest ciężko przyjąć inny punkt widzenia". Forum ma polegać na tym, że Marek rzuca błyskotliwą myśl i wszyscy przyklaskują? To przypomnę: to jest forum DYSKUSYJNE :)
Było Virago XV 535, Dragstar XVS 1100 Classic, był Roadstar XV 1700 Silverado
Jest BMW K 1200 LT
---
Skip
Cruiseriders MC Poland
Mother Chapter
Kazor
Posty: 796
Rejestracja: 15 czerwca 2008, 20:47
Motocykl: XV750 śpi, jest 1100
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 44
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Kazor »

Ty już się tu nie raz wykazałeś odnośnie przyjmowania innego punktu widzenia :twisted:
BTW, jesteś może właścicielem słynnego Instytutu Danych Z Dupy? :mrgreen:
...sky is the limit ;)
Awatar użytkownika
Marek.
Posty: 476
Rejestracja: 25 maja 2018, 17:25
Motocykl: Yamaha XVS
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Marek. »

skipbulba pisze: 01 czerwca 2022, 13:29
Pytałeś jak używam motocykla, to Ci napisałem, że normalnie...
No nie za bardzo, bo zadałem proste pytanie:
Marek. pisze: 22 maja 2022, 12:58 No właśnie, stosował Ktos z was takie wynalazki jako dodatkowe zabezpieczenie?
...
Odpowiedz na nie, mogła być: albo tak, albo nie...
Chociaż odpowiedz "nie" była by również nieco bez sensu, bo nie trudno zauważyć z mojego pierwszego posta, że nie robię ankiety, tylko szukam informacji o tych chinskich wynalazkach.
Ty odpowiedziałeś:
skipbulba pisze: 23 maja 2022, 07:31 Tylko po co?
No właśnie, po co to napisałeś, bo chyba tylko po to by zacząć gównoburzę?
Wybacz, ale to że uważasz to za rzecz zbędną w żaden sposób nie jest odpowiedzią na moje pytanie, bo o tym czy jest to DLA MNIE zbedne, to wolał bym sam zdecydować, właśnie po przeczytaniu opinii użytkowników.
Jak już chciałeś w tym temacie wyrazić swoje zdanie, mogłeś napisać:
Nie używam, co, co prawda w niczym by mi nie pomogło, ale przynajmniej było by odpowiedzią na moje pytanie :mrgreen: .
Na ale ja proponuję :nazdrowie: i na tym to zakonczyć, bo właśnie wpadł @Kazor i za chwilę będzie...
Kazor pisze: 01 czerwca 2022, 16:06 Ty już się tu nie raz wykazałeś odnośnie przyjmowania innego punktu widzenia :twisted:
BTW, jesteś może właścicielem słynnego Instytutu Danych Z Dupy? :mrgreen:
Jak zwykle, pełna kultura i błyskotliwość...
leszekk pisze: 30 maja 2022, 21:18 Cóż, trudno się nie zgodzić.
Osobiście do Virago kazałem zainstalować alarm z immobilizerem mimo, że motocykl stał w garażu. W kolejnym motocyklu było to w zestawie fabrycznym więc nawet nie zastanawiając się, używałem.
...
Ja to właśnie traktuje, jako dmuchanie na zimne, niestety nie mogę nic znaleźć o tych chinskich wynalazkach, czy to w ogóle działa i jak długo...

Gdzieś w necie widziałem test jakiegoś skutera (400ccm), chyba nawet od yamahy i tam był dość ciekawy system, bo nie wymagał żadnej interakcji użytkownika, wystarczyło, że kierownik, miał przy sobie "kartę" siadał i odpalał, mógł oczywiście z tego zrezygnować i odpalać normalnie, albo łączyć obie metody. Chodziło o to, że w tej "karcie" nic nie musiał wciskać, ani nigdzie jej przykładać, ot po prostu musiała być ona w pobliżu.
Tamten system działał jeszcze anty-napadowo, bo odpalony skuter, gasł gdy się od owej "karty" oddalił.
No nic, szukam dalej, znalazłem jeszcze działajcy na BT więc dodatkowe karty odpadają, może zamówię w celu potestowania, bo grosze kosztuje, tylko wpierw muszę mieć do czego to zamontować :chopper:
Kazor
Posty: 796
Rejestracja: 15 czerwca 2008, 20:47
Motocykl: XV750 śpi, jest 1100
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 44
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Kazor »

Marek. pisze: 01 czerwca 2022, 21:56
Kazor pisze: 01 czerwca 2022, 16:06 Ty już się tu nie raz wykazałeś odnośnie przyjmowania innego punktu widzenia :twisted:
BTW, jesteś może właścicielem słynnego Instytutu Danych Z Dupy? :mrgreen:
Jak zwykle, pełna kultura i błyskotliwość...
Ale o którą część sformułowania chodzi?
Bo jeśli czegoś nie rozumiesz albo nie jesteś aż tak w internety, to nie znaczy że jest to obraźliwe :twisted:
Nadal się boisz żelaznych ptaków? :mrgreen:
Peace, ale...

Skibulba to impertynencki z lekka tu jest, ja przynajmniej nie wytykam komuś jakiejś cechy zachowując się dokładnie tak samo ;-) No to jest dopiero kulturka :D
...sky is the limit ;)
Awatar użytkownika
Kargul
Posty: 685
Rejestracja: 23 listopada 2011, 11:44
Motocykl: BMW R1200GS
Lokalizacja: Luboń
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

Post autor: Kargul »

Ja też nie widze potrzeby stosowania dodatkowych zabezpieczeń - ale kto komu zabroni. Też do garażu mielame około 1km i zostawiałem kluczyk w stacyjce.
Marek. pisze: 01 czerwca 2022, 21:56 Chodziło o to, że w tej "karcie" nic nie musiał wciskać, ani nigdzie jej przykładać, ot po prostu musiała być ona w pobliżu.
Tamten system działał jeszcze anty-napadowo, bo odpalony skuter, gasł gdy się od owej "karty" oddalił.
Nie uważam, żeby to było dobre rozwiązanie. Poprawnie takie urządzenia działają, że potrzebna karta tylko do odpalenia, a później już nie musi być w pobliżu, aż do ponownego uruchomienia silnika. Jest to kolejny system, który może unieruchomić sprzęt w najmniej odpowiednim momencie.
ODPOWIEDZ