Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
-
- Status: Offline
Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Witam wszystkich forumowiczów. dzisiaj dorwał mnie ogromny pech. kluczyki do mojego motocykla zginęły na dobre. cały dom przewaliłem do góry nogami łącznie z lodówką i piecem... straciłem już wszelkie nadzieje, że te kluczyki się znajdą. posiadam virago 535 i miałem do tego motocykla 2 kluczyki. jeden z nich otwierał korek wlewu, tylne siedzenie oraz obsługiwał stacyjkę. drugi służył do blokady kierownicy. podpowiedzcie mi jak teraz ugryźć ten temat. co robić, jakie są możliwości i szacowane koszty? nie chciałbym wymieniać wszystkich 4 zamków w motocyklu bo to szaleństwo i pewnie niemała kasa.
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Ktoś już przerabiał ten temat na forum - i kluczyki się znalazły, po zintensyfikowaniu poszukiwań. Zrób rachunek sumienia - gdzie ostatnio byłeś, w jakich ubraniach chodziłeś ! Najczęściej klucze znajdują się w jakiś rzadko używanych dresach lub kurtkach. Czasem pod podszewką, jeżeli kieszenie są dziurawe. Plecaczek też masz - jeszcze raz przewal kieszonki i przegródki. Jak nie znajdziesz - zrób sobie przerwę. Po przerwie inaczej się szuka, są inne pomysły - w końcu klucze się nie zdematerializowały
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
-
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
wczoraj z rana zrobiłem sobie przejażdżkę, potem kluczyki miałem w domu, przebrałem się i poszedłem ze znajomymi na ognisko. wszystkie kieszenie przeszukałem, kurtkę również bardzo dokładnie.
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
A małe dzieci masz w domu? Te lubią się pobawić i gdzieś rzucić. A kot ? Taki też potrafi zagonić jakąś w/g jego mniemania zabawkę albo pod dywan, albo pod szafę.jaca2233 pisze:potem kluczyki miałem w domu
Postaraj się odtworzyć każdy krok od przejażdżki do powrotu do domu. Miałeś kluczyki na ognisku ? Może trzeba wziąć grabie i przegrabić teren.
I tylko spokojnie. Czasem france potrafią się same znaleźć w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- hunter of wind
- Posty: 2029
- Rejestracja: 26 lipca 2009, 23:41
- Motocykl: xv 535 S; CBF1000
- Lokalizacja: Cegłów - Mińsk Mazowiecki
- Wiek: 65
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Pewnie się znajdą do wiosny...
Doradzam wykonanie drugiego kompletu, gdy kluczyki jeszcze są - jest znacznie taniej.
Gdyby się jednak nie znalazły, to ja swego czasu dorabiałem kluczyk do zapięcia kasku, którego nie miałem. Zawiozłem ten element do ślusarza i na drugi dzień miałem kluczyk. Kosztowało mnie to 30 zł.
Doradzam wykonanie drugiego kompletu, gdy kluczyki jeszcze są - jest znacznie taniej.
Gdyby się jednak nie znalazły, to ja swego czasu dorabiałem kluczyk do zapięcia kasku, którego nie miałem. Zawiozłem ten element do ślusarza i na drugi dzień miałem kluczyk. Kosztowało mnie to 30 zł.
Navigare necesse est, vivere non est necesse.
-
- Posty: 792
- Rejestracja: 22 sierpnia 2010, 13:24
- Motocykl: XV 750 `95
- Lokalizacja: Kattowitz
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Jak nie znajdziesz - viewtopic.php?p=200684#200684
Jakby linki wygasły ---> PRIV!
http://rapidshare.com/files/415811832/D ... y.pdf.html
http://rapidshare.com/files/415917301/D ... e.pdf.html
Spadam...
http://rapidshare.com/files/415811832/D ... y.pdf.html
http://rapidshare.com/files/415917301/D ... e.pdf.html
Spadam...
- macio68
- Posty: 449
- Rejestracja: 25 września 2010, 13:20
- Motocykl: Virago 535 DX 2001
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 56
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Przy czym tak:
http://allegro.pl/gpmoto-stacyjka-yamah ... 72549.html stacyjka za 139 zyli + przesyłka; identyczna jest w Larssonie za bodaj 149 PLN...
W porównaniu do cen z zacytowanego wątku to spora oszczędność...
Nie wiem tylko, jak wygląda sprawa z 3 pozostałymi elementami (korek wlewu, zamykadełko fotela pasażera i zameczek blokady kiery)...
http://allegro.pl/gpmoto-stacyjka-yamah ... 72549.html stacyjka za 139 zyli + przesyłka; identyczna jest w Larssonie za bodaj 149 PLN...
W porównaniu do cen z zacytowanego wątku to spora oszczędność...
Nie wiem tylko, jak wygląda sprawa z 3 pozostałymi elementami (korek wlewu, zamykadełko fotela pasażera i zameczek blokady kiery)...
-
- Posty: 792
- Rejestracja: 22 sierpnia 2010, 13:24
- Motocykl: XV 750 `95
- Lokalizacja: Kattowitz
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Podejrzewam, że to podróbka o tzw. porównywalnej jakości (nie wiem, do czego tą jakość porównywali ;/), mam z tego typu wynalazkami złe doświadczenie...
Poza tym jak kupisz osobno każdy tajl, to będziesz miał 4 kluczyki, a najlepszym wypadku wizyta u ślusarza celem dopasowania...
No ale co kto lubi... Najlepszy byłby komplet ze złomowanego/rozebranego egzemplarza.
Poza tym jak kupisz osobno każdy tajl, to będziesz miał 4 kluczyki, a najlepszym wypadku wizyta u ślusarza celem dopasowania...
No ale co kto lubi... Najlepszy byłby komplet ze złomowanego/rozebranego egzemplarza.
Jakby linki wygasły ---> PRIV!
http://rapidshare.com/files/415811832/D ... y.pdf.html
http://rapidshare.com/files/415917301/D ... e.pdf.html
Spadam...
http://rapidshare.com/files/415811832/D ... y.pdf.html
http://rapidshare.com/files/415917301/D ... e.pdf.html
Spadam...
- macio68
- Posty: 449
- Rejestracja: 25 września 2010, 13:20
- Motocykl: Virago 535 DX 2001
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 56
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
dydzio:
A że to być może "podróbka" - cóż, ale za to trzykrotnie tańsza, a - mówiąc szczerze - nie bardzo wiem CO mogłoby tu się skiepścić.
Zresztą... może kluczyki się znajdą
z cytowanego przez Ciebie tematu... Jeśli dobrze zrozumałem, to właśnie były OSOBNE taile...Baretti pisze:Juz kupilem komplet.
Dla informacji, moze komus sie przyda, ceny z firmy Motosound (Zielona Góra):
330 zł - korek paliwa wraz z kluczykiem
480 zł - stacyjka z kluczykiem
146 zł - zamek z kluczykiem schowka tylniego
A że to być może "podróbka" - cóż, ale za to trzykrotnie tańsza, a - mówiąc szczerze - nie bardzo wiem CO mogłoby tu się skiepścić.
Zresztą... może kluczyki się znajdą
Marzenia jednak się spełniają... A to, co NAJWAŻNIEJSZE, mamy bliżej siebie niż nam się wydaje
-
- Posty: 792
- Rejestracja: 22 sierpnia 2010, 13:24
- Motocykl: XV 750 `95
- Lokalizacja: Kattowitz
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
No to ja rozwinę temat (może mały offtop, ale niech będzie o "zamiennikach").
Dwa lata temu kupiłem Golfa II, rocznik 87. Niedługo po zakupie rozleciała mi się klamka od strony kierowcy i musiałem wsiadać od strony pasażera Kupiłem zamiennik wszystkich zamków na jeden kluczyk. Pech chciał, że tydzień po zamontowaniu nowych klamek miałem włamanie i rozwalili mi całą stacyjkę, na szczęście starą, ale i tak musiałem pozostać przy dwóch kluczykach. Z nowo zakupionego zestawu w ogóle nie zamontowałem zamka tylnej klapy, był tak kiepskiej jakości i o dziwo nieco innej konstrukcji, że rozleciał mi się jeszcze przed montażem. Klamka podziałał z jakiś rok (od kierowcy, najczęściej jeżdżę sam) i też zaczęła pękać (zauważyłem przy okazji montażu podkładek). Na szczęście trochę przypadkiem kupiłem parę oryginalnych (20-to letnich) na których jeżdżę do dziś.
Tak więc do zamienników jestem baaaaardzo sceptycznie nastawiony...
Dwa lata temu kupiłem Golfa II, rocznik 87. Niedługo po zakupie rozleciała mi się klamka od strony kierowcy i musiałem wsiadać od strony pasażera Kupiłem zamiennik wszystkich zamków na jeden kluczyk. Pech chciał, że tydzień po zamontowaniu nowych klamek miałem włamanie i rozwalili mi całą stacyjkę, na szczęście starą, ale i tak musiałem pozostać przy dwóch kluczykach. Z nowo zakupionego zestawu w ogóle nie zamontowałem zamka tylnej klapy, był tak kiepskiej jakości i o dziwo nieco innej konstrukcji, że rozleciał mi się jeszcze przed montażem. Klamka podziałał z jakiś rok (od kierowcy, najczęściej jeżdżę sam) i też zaczęła pękać (zauważyłem przy okazji montażu podkładek). Na szczęście trochę przypadkiem kupiłem parę oryginalnych (20-to letnich) na których jeżdżę do dziś.
Tak więc do zamienników jestem baaaaardzo sceptycznie nastawiony...
Jakby linki wygasły ---> PRIV!
http://rapidshare.com/files/415811832/D ... y.pdf.html
http://rapidshare.com/files/415917301/D ... e.pdf.html
Spadam...
http://rapidshare.com/files/415811832/D ... y.pdf.html
http://rapidshare.com/files/415917301/D ... e.pdf.html
Spadam...
- rzeznia_numer_5
- Posty: 1983
- Rejestracja: 17 maja 2008, 21:32
- Motocykl: pogniecione ścierwo
- Lokalizacja: Trafalmagoria
- Wiek: 112
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Miałem ten sam problem ale dorobiłem po prostu kluczyki do istniejącego zamka. Każdy lepszy zakład dorabiający klucze wyłączając jakieś tam punkty w marketach jest w stanie coś takiego zrobić. Problem możesz mieć z wymontowaniem któregokolwiek z zamków aby zanieść go do punktu. Mi udało się po chwili zastanowienia zdemontować przy pomocy imbusa zamek od zaczepu kasków Jeżeli sobie z tym nie poradzisz to zawsze można poszukać ogłoszenia z twojego rejonu typu "Otworzę każde auto" Myślę że to będzie najmniej kosztowny (we Wrocławiu ok. 50 pln) i najprostszy sposób.
Życzę powodzenia.
Życzę powodzenia.
-
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
przejechałem się dzisiaj do firmy, która dorabia klucze na podstawie zamka. zawiozę gościowi stacyjkę i 2 kluczyki będą dorobione za około 100 zł. w związku z tym problem 3 zamków będzie rozwiązany ( stacyjka, wlew i tylne siedzenie) natomiast pozostał jeszcze jeden twardy orzech do zgryzienia - blokada kierownicy. przyglądałem się tej blokadzie i wydaje mi się że niema opcji wyciągnięcia tego zamka. czy ktoś z was majstrował już przy tym? ;>
- lespio
- Posty: 60
- Rejestracja: 26 stycznia 2010, 15:22
- Motocykl: Virago 535
- Lokalizacja: Warszawa (Józefin)
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Wydaje mi sie, że temat zamka blokady kierownicy byl na forum - sam go kiedys szukalem i z tego co pamietam, to trzeba wywiercić nit trzymajcy blaszke do zasłaniania zamka i wtedy da sie wyjac wkładke
-
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
czyli jest szansa, że nie muszę rozwalać całej wkładki. taki bajer kosztuje do 80 zł :p
- Adam P
- Posty: 74
- Rejestracja: 21 września 2008, 08:23
- Motocykl: Kawasaki Zephyr 750
- Lokalizacja: Malbork
- Wiek: 58
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
To se tak pane ne da.
Trzeba wiercić wkładkę bo tam w środku jest taki bolaszek co ją trzyma w gnieździe i dopiero jak przekręcisz kluczykiem to można wkładkę wyjąć.
Wiem bo musiałem też wywalać wkładkę, bo nie miałem kluczyka. operacja nie jest specjalnie skomplikowana, ale może być lekko upierdliwa, ja złamałem wiertło na zapadkach wkładki. Proponuję wiercić kilkoma wiertłami od np. 6 do 8/10 i próbuj pokręcać po 8 jak nie da się to 10 i znowu, jak skasujesz te zapadki to na pewno już da się obrócić i wyjąć wkładkę.
ja nową wkładkę kupiłem z tego linku:
http://www.moto-akcesoria.pl/product_in ... ts_id=6202
Adam
Trzeba wiercić wkładkę bo tam w środku jest taki bolaszek co ją trzyma w gnieździe i dopiero jak przekręcisz kluczykiem to można wkładkę wyjąć.
Wiem bo musiałem też wywalać wkładkę, bo nie miałem kluczyka. operacja nie jest specjalnie skomplikowana, ale może być lekko upierdliwa, ja złamałem wiertło na zapadkach wkładki. Proponuję wiercić kilkoma wiertłami od np. 6 do 8/10 i próbuj pokręcać po 8 jak nie da się to 10 i znowu, jak skasujesz te zapadki to na pewno już da się obrócić i wyjąć wkładkę.
ja nową wkładkę kupiłem z tego linku:
http://www.moto-akcesoria.pl/product_in ... ts_id=6202
Adam
-
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
zdemontowałem tą blokadę faktycznie operacja nie jest skomplikowana, ale męcząca xd a co do wierteł to też jedno mi się złamało :d kupiłeś blokadę z tego linku i działa wszystko pięknie?
- Adam P
- Posty: 74
- Rejestracja: 21 września 2008, 08:23
- Motocykl: Kawasaki Zephyr 750
- Lokalizacja: Malbork
- Wiek: 58
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Tak to jest wkładka pasująca do Virago 535
-
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
odebrałem dzisiaj dorobione kluczyki do stacyjki. stacyjka działa pięknie, ale korek wlewu, oraz zamek tylnego siedzenia bez szans :/ kluczyk wchodzi, ale w żaden sposób nie można przekręcić zamka. ciekaw jestem czy to kwestia doszlifowania klucza czy trzeba dorobić osobne do pozostałych zamków
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
jaca2233 pisze:zawiozę gościowi stacyjkę i 2 kluczyki będą dorobione za około 100 zł. w związku z tym problem 3 zamków będzie rozwiązany ( stacyjka, wlew i tylne siedzenie)
Jeśli kluczyki były dorabiane na podstawie stacyjki to najpewniej problem polega na tym, że stacyjka, jako element najczęściej "otwierany" była niewłaściwym wzorcem i trzeba podjechać z całym motocyklem, niech gość kombinuje. Jak by na to nie patrzeć ilość włączeń/wyłączeń stacyjki jest kilkunastokrotnie większa niż zbiornika paliwa o siedzeniu nie wspominając. Tak więc (na moje oko) kluczyk po (fachowym) doszlifowaniu powinien pasować również w ciaśniejszych zamkach.jaca2233 pisze:stacyjka działa pięknie, ale korek wlewu, oraz zamek tylnego siedzenia bez szans
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Czasem wystarczy stępic ostre krawędzie nowych kluczyków szczotką drucianą i po problemie.leszekk pisze:Tak więc (na moje oko) kluczyk po (fachowym) doszlifowaniu powinien pasować również w ciaśniejszych zamkach.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- boras
- Posty: 147
- Rejestracja: 16 maja 2008, 13:19
- Motocykl: xv 750 '96
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
kiedys jezdzilem starym eskortem kwadraciakiem, przewalilem cala chate w poszukiwaniu kluczykow. wartosc zamkow przy ewentulanej wymianie i robociznie przekraczala wartosc auta, w bagazniku mialem 6 tonerow HP o rynkowej wartosci kilkakrotnie wiekszej od ceny za ten zlom, w ktorym zostaly uwiezione. tonery byly na sprzedaz, kupiec sie znalazl, wiec szukalem szukalem szukalem i nic. poddalem sie i zaczalem szukac fachowca, dil z tonerami wzial w leb, do pracy tramwajem, auto pod domem. minely dwa tygodnie. zalamany stracilem motywacje i znienawidzilem ten samochod, wiec sie troche ociagalem.
pewnego wieczoru poźnej jesieni szedlem na ognisko, bylo juz chlodniej a pranie jeszcze nie wyschlo, wiec zaczalem szukac jakiejs kurde bluzy w szafie. znalazlem. bluze, kluczki w prawej kieszeni...
pewnego wieczoru poźnej jesieni szedlem na ognisko, bylo juz chlodniej a pranie jeszcze nie wyschlo, wiec zaczalem szukac jakiejs kurde bluzy w szafie. znalazlem. bluze, kluczki w prawej kieszeni...
za motórem panny sznurem
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Właśnie o tym pisałemboras pisze:nalazlem. bluze, kluczki w prawej kieszeni...
Kiedyś musiałem jechać do Afryki, bo córka zgubiła /ukradli paszport. Jak wróciłem z tej Afryki, paszport się znalazł w kieszeni kurtki, którą zakładała raz/5latgdzie ostatnio byłeś, w jakich ubraniach chodziłeś ! Najczęściej klucze znajdują się w jakiś rzadko używanych dresach lub kurtkach.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- jedrix
- Posty: 48
- Rejestracja: 09 maja 2010, 19:44
- Motocykl: Yamaha xv 750 SE
- Lokalizacja: Sulecin
- Wiek: 32
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Ja miałem też przygodę z tym ..ehh postawiłem moto przed domem poszedłem się ubrać ramonecha , kask ,itp położyłem wszystko na słupku od ogrodzenia i sie ubieram zawiązałem glany ... no to w drogę siadam na moto i buuu nie ma kluczyków hehe do domu szukać cały dom górę i duł... piwnice i garaż ubrania pościel przerwy między meblami mówię no to lipa a motocykl zablokowany to nici z schowaniem go do garage załamany siadam na schodach przed domem mówię a sprawdzę przy choinkach może wypadły ide ide i coś mi błysło na płocie patrzę a to kluczyki które śmiały się zemnie wisząc spokojnie na ogrodzeniu
"Nie ważne jakim motocyklem jeździsz ważne jak do tego podchodzisz..." Znów wytarta skóra wytarte dżinsy znów dosiadasz maszyny szosa motoru ryk"
-
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Dzisiaj byłem w Chudowie i po powrocie zauważyłem że zgubiłem klucz ze stacyjki. Na szczęście mieszkam niedaleko i wróciłem się tą samą trasą do Chudowa. Przed wjazdem do zamku na śrosku drogi leżały. Miałem szczęście ale nie rozumię dlaczego kluczyk wypadł ze stacyjki, czy po załączeniu trzeba go wyjmować?
- Andrzej S
- Posty: 5547
- Rejestracja: 30 września 2010, 21:43
- Motocykl: GSF650S 2007r
- Lokalizacja: Przyszowice
- Wiek: 53
- Status: Offline
Re: Brak kluczyków - czyli zabawa w kota i myche...
Hej Marek1902 jeśli można zapytać, gdzie dokładnie mieszkasz?
Więc chodź pomaluj mi świat na żółto i na niebiesko...