Strona 1 z 1

Smarowanie łańcucha

: 24 marca 2011, 15:46
autor: eldruto
Witam
Mój łańcuch potrzbuje mycia w nafcie i smarowania. Co polecacie do smarowania łancucha, tak zebym nie był caly brudny od tego po 1 km, zeby piasek się nie łapał i zeby było za normalne pieniadze??
dzięki

Re: Smarowanie łańcucha

: 24 marca 2011, 19:43
autor: m@rek
eldruto pisze: Co polecacie do smarowania łancucha,
No właśnie. Mi gościu w sklepie motoryzacyjnym polecił smar do łańcuchów rowerowych. Na moje zdumienie odpowiedział: "łańcuch to łańcuch". :shock:

Re: Smarowanie łańcucha

: 24 marca 2011, 20:27
autor: leszekk
m@rek pisze:łańcuch to łańcuch
I w gruncie rzeczy słusznie. Łańcuchy o-ring, x-ring czy jeszcze inne ringi powinny się smarować wewnętrznie smarem fabrycznie zamkniętym tymi ringami a dla współpracy żelaza z żelazem (łańcucha z zębatką) wystarczyć może smar "rowerowy", który i tak do środka dostać się nie ma prawa. Inni znawcy tematu twierdzą, że wystarczy zwykły olej silnikowy, przekładniowy albo zgoła od frytek. Prawda jest taka, że każdy brudzi, piasek łapie i zmyć go trudno.

Re: Smarowanie łańcucha

: 24 marca 2011, 20:49
autor: bambosz99
Mnie tam w szkole uczyli że do smarowania otwartych przekładni łańcuchowych to smar grafitowy się daje. No ale czasy i trendy się zmieniają :mrgreen:

Re: Smarowanie łańcucha

: 25 marca 2011, 04:13
autor: Blunio
bambosz99 pisze:do smarowania otwartych przekładni łańcuchowych to smar grafitowy się daje
I bardzo dobrze uczyli. Ten smar sprawdza się w urządzeniach, gdzie występują duże naciski.
bambosz99 pisze:czasy i trendy się zmieniają
To fakt. Kiedyś przed uruchomieniem samochodu trzeba było ustawić ssanie, przestawić wajchę na wcześniejszy zapłon i kręcić wałem za pomocą korby korby. Albo żeby uruchomić traktor Ursus (vel Lanzbulldog) to za pomocą lutlampy grzało się przez godzinę "gruchę", czyli głowicę i potem za pomocą wyjętej kierownicy obracało kołem zamachowym.
Wracając do łańcuchów motocyklowych, tu na pewno jeszcze smar musi spełnić szereg innych warunków, nie tylko odporność na naciski. Ja bym wskazał odpowiednią przyczepność w przekładni szybkobieżnej (i żeby smarował a nie brudził wszystko dookoła, łącznie z białymi stringami plecaczka), odporność na wodę itp. Z tym że cele marketingowe są też na pewno, jak również różnice w cenie smaru grafitowego a motocyklowego Inhalaturatu do łańcucha.

Re: Smarowanie łańcucha

: 25 marca 2011, 07:04
autor: Balwi
Ja na dzień dzisiejszy smaruję zwykłym olejem 80W90 przekładniowym. Mowa oczywiście o łańcuszku Dida złotym w XJRce :razz: .

Przed smarowaniem następuje mycie w nafcie świetlnej. Półka nafty kosztuje jakieś 3zł, olej mam w zapasie do kardana w Virówce....

Najgorsze jest 1-sze mycie łańcucha po różnych lepikach w sprayu... Zaś idzie z górki :wink: . Pędzelek i jedziemy z oliwką po łańcuchu a dokładniej oringach.., później trzeba wytrzeć łańcuch do sucha i przejechać się kawałek, siła odśrodkowa wyrzuci nadmiar oliwki na felgę...felgę czyścimy do sucha i śmigamy dalej. Takie smarowanie wystarcza raz na 100-150km. Koszt niewielki a syfu mniej jak z lepiszczami w sprayu..
Jeżeli jeździmy w gorszych warunkach- piach, duże zapylenie, deszcz itp. to najlepiej pomyśleć o olejarce i nie bawić się w sparaye.
Ja w przyszłym miesiącu w przypływie gotówki kupuję motooilera. Relację z eksploatacji zdam za jakiś czas.

Re: Smarowanie łańcucha

: 25 marca 2011, 21:47
autor: bambosz99
Blunio pisze:Albo żeby uruchomić traktor Ursus (vel Lanzbulldog) to za pomocą lutlampy grzało się przez godzinę "gruchę", czyli głowicę i potem za pomocą wyjętej kierownicy obracało kołem zamachowym.
Zapomniałeś dodać że wcześniej lutlampę przez pół godziny trzeba było rozpalać o ile dysza się nie zapchała bo wtedy dłużej i do kręcenia tą kierownicą odprężnik podnieść :lol:

Re: Smarowanie łańcucha

: 26 marca 2011, 07:38
autor: m@rek
A skąd Ty dziecko możesz o tym wiedzieć? Toż ja wtedy jeszcze mały byłem :wink: :lol: :nazdrowie:

Re: Smarowanie łańcucha

: 26 marca 2011, 09:21
autor: olenka
Olej przekładniowy najlepszy :). Łańcuch się nie rozciąga, jak stara gumka w majtkach :mrgreen: . Tylko za dużo nie trzeba tego pchać, bo koło do porządnego mycia. A do czyszczenia łańcucha mam specjalny płyn w sprayu z moto-akcesorów. Wszystko czyści elegancko, nie trzeba ustrojstwa zdejmować :).

Re: Smarowanie łańcucha

: 26 marca 2011, 10:55
autor: szesnasty
Mając na uwadze łatwą dostępność można używać tego:

PILAROL

Wielosezonowy specjalny olej, o doskonałych własnościach użytkowych, olej do smarowania pił łańcuchowych, którego bazę stanowi głęboko rafinowany olej mineralny oraz specjalna kombinacja dodatków uszlachetniających, w skład których wchodzą: dodatek wiskozujaco-depresujący oraz dodatek poprawiający przyczepność oleju do metalu.

Odpowiednio dobrana kombinacja dodatków uszlachetniających zapewnia korzystne własności użytkowe oleju, do których należą m.in.:

• bardzo dobra przyczepność do ruchomych części urządzenia (układ tnący piły),
• doskonałe własności smarne, także w niskich temperaturach,
• odpowiednia charakterystyka temperaturowa, co umożliwia zastosowanie go w szerokim zakresie temperatur,
• zdolność do ochrony przed korozją i zużyciem ściernym.

Re: Smarowanie łańcucha

: 26 marca 2011, 11:03
autor: m@rek
Wow! Niegłupi pomysł :bravo:

Re: Smarowanie łańcucha

: 28 marca 2011, 23:59
autor: mały v8
Dziś w Lidlu promocja spray do czyszczenia łańcucha i specjalny smar po 5,90, mój stary robił zakupy patrzy chłopaki biorą, wziął i mi komplet przylatuje się pochwalić , a ja mówię "dziadek przecież mam wał :mrgreen: " no i opadły mu ręce.

Re: Smarowanie łańcucha

: 29 marca 2011, 08:24
autor: Blunio
mały v8 pisze:patrzy chłopaki biorą, wziął i mi komplet
Jak mi się nie uda załapać na tę okazję, mogę od Ciebie odkupić :mrgreen:

Re: Smarowanie łańcucha

: 29 marca 2011, 12:06
autor: leszekk
mały v8 pisze:dziadek przecież mam wał
przy rowerze???

Re: Smarowanie łańcucha

: 29 marca 2011, 13:44
autor: Tomson
ja bym sie bał smarować łańcuch sprayem za 5,90. Przecież to jakiś badziew jest. W motocyklu były ostatnio testy smarów do łańcucha i różnica w jakości między poszczególnymi była znaczna.

Re: Smarowanie łańcucha

: 29 marca 2011, 13:53
autor: seba
Polecam Valvoline White Synthetic Chain Lube - świetne smarowanie, dobrze trzyma się łańcucha (nie brudzi felgi i opony) i w przeciwieństwie do Motul Road, który jest lepki niczym miód, nie łapie piasku i innych syfów, przez co odpada częste mycie łańcucha :) Tani nie jest, ale tańszy od Motula i pucha 400ml starczy na długo. Biały kolor nie przeszkadza, bo smarujemy i tak same oringi, a to co zostanie na zewnątrz przecieramy szmatką.

Re: Smarowanie łańcucha

: 29 marca 2011, 14:31
autor: leszekk
Oczywiście można wychwalać preparaty z górnej półki i udowadniać, że jeden jest lepszy od drugiego, ale ...
1. żeby łańcuch spełniał poprawnie swoją swoją funkcję musi mieć zapewnione smarowanie tego, co jest w środku (trzpienie, tulejki) - to zapewnia jego giętkość, to zapewnia, że współpracujące elementy nie zetrą się zbyt szybko - obecnie produkowane łańcuchy motocyklowe w większości mają konstrukcję zamkniętą, uszczelnioną wszelkiego rodzaju o-ringami x-ringami czy czym tam jeszcze
2. środki smarne, o których dyskutujemy nie mają prawa dostać się do wnętrza takiego łańcucha a pozostają jedynie na zewnętrznej jego powierzchni
3. na łańcuch (niezależnie czym posmarowany) działają czynniki zewnętrzne w postaci wilgoci, kurzu, zanieczyszczeń chemicznych itd. itp - łańcuch, czym by nie był posmarowany, zawsze będzie posypany piachem, polany będzie wodą a siła odśrodkowa w czasie jazdy sprawiać będzie, że użyty olej będzie usiłował spłynąć i ochlapać co się da
4. nakładany z zewnątrz preparat ma na celu ochronę łańcucha przed korozją oraz ułatwić mikropoślizgi stykających się części łańcucha i zębatek, z czego dość istotne jest określenie mikro, bo duże poślizgi odbywają się wewnątrz łańcucha (smarowanego czymś, na co wpływu nie mamy).
5. skuteczność zewnętrznego smarowania łańcucha zawsze będzie ograniczona czasowo - smarowanie jednym starczy na 100 km, inne na 500, jedno spłynie po przejechaniu 10 km w deszczu, inne będzie skuteczne nawet po kilku kilometrach w błocie podczas zawodów krosowych, ale prędzej czy później działać przestanie.
Tak więc dyskusja staje się częściowo akademicka - czy smarować częściej (zapewniając także częstsze czyszczenie współpracujących elementów) czy jeździć bez obsługi dłużej (mając świadomość, że zgromadzony na łańcuchu brud szlifuje zębatki skuteczniej niż gdyby łańcuch nie był posmarowany) ...

Oczywiście możemy rozwinąć temat o łańcuchy starego typu, gdzie nie ma ochrony wewnętrznych elementów, ale mija się to z celem - chyba nikt już nie "oszczędza" w ten sposób bo z pewnością taniej będzie kupić 2x droższy łańcuch o-ring i napęd wymienić po 3 sezonach niż wymieniać co roku

Re: Smarowanie łańcucha

: 29 marca 2011, 15:46
autor: mały v8
leszekk pisze:
mały v8 pisze:dziadek przecież mam wał
przy rowerze???
W spodniach , i stoi kiedy zechce czego ty pewnie już nie potrafisz :razz: