Virago 535 rzuciła palenie
-
- Status: Offline
Virago 535 rzuciła palenie
Witam. Sporo naczytałem o nieodpalających virago 535, ale nic mi to nie pomogło
Moja virago paliła na dotyk, zimna, ciepła w słońce, deszcz, normalnie tak się rozchodziła, że aż miło. Do dzisiaj. Chcę odpalić jak by nigdy ni a tu zoong, kręci i nie odpala, o... zapomniałem o ssaniu, nadal nic, kurcze może teraz ją zalałem? Pcham z górki, nic. Sprawdzam czy dochodzi paliwo, dochodzi, bez ssania świece wilgotne, z ssaniem, mokre. No to sprawdzam iskrę, jest zajebista. No to sprawdzam czy paliwo napływa do gaźników, napływa. czyszczę świece, nagrzewam je opalarką, z dystansem oczywiście, nalewam paliwa bezpośrednio do cylindrów i nic. Jakby chciała tryn, tryn, tryn i lipa. Tak jakby za mało paliwa dostawała, ale świece potrafi zalać w końcu. Podłączyłem zewnętrzne zasilanie, bo gdzieś wyczytałem, że może za słaby prąd, że tak się wyrażę. Kręci tak, że mógłbym orać pole na tym rozruszniku i nic. Paliwo jest, iskra jest i kręci ładnie i nie pali. Zlałem całe paliwo, bo w deszczu ostatnio wracałem, może woda się dostała. Śmigam po paliwo z shella, leję i nic.
Normalnie rzuciła palenie.
Może macie jeszcze jakieś pomysły, bo już przećwiczyłem chyba wszystkie rady i sposoby opisane na forum.
Z góry dzięki.
Moja virago paliła na dotyk, zimna, ciepła w słońce, deszcz, normalnie tak się rozchodziła, że aż miło. Do dzisiaj. Chcę odpalić jak by nigdy ni a tu zoong, kręci i nie odpala, o... zapomniałem o ssaniu, nadal nic, kurcze może teraz ją zalałem? Pcham z górki, nic. Sprawdzam czy dochodzi paliwo, dochodzi, bez ssania świece wilgotne, z ssaniem, mokre. No to sprawdzam iskrę, jest zajebista. No to sprawdzam czy paliwo napływa do gaźników, napływa. czyszczę świece, nagrzewam je opalarką, z dystansem oczywiście, nalewam paliwa bezpośrednio do cylindrów i nic. Jakby chciała tryn, tryn, tryn i lipa. Tak jakby za mało paliwa dostawała, ale świece potrafi zalać w końcu. Podłączyłem zewnętrzne zasilanie, bo gdzieś wyczytałem, że może za słaby prąd, że tak się wyrażę. Kręci tak, że mógłbym orać pole na tym rozruszniku i nic. Paliwo jest, iskra jest i kręci ładnie i nie pali. Zlałem całe paliwo, bo w deszczu ostatnio wracałem, może woda się dostała. Śmigam po paliwo z shella, leję i nic.
Normalnie rzuciła palenie.
Może macie jeszcze jakieś pomysły, bo już przećwiczyłem chyba wszystkie rady i sposoby opisane na forum.
Z góry dzięki.
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
świeże świece, manetka do oporu i kręć rozrusznikiem - zalany....
-
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
Tak też robiłem, nic. Nawet podgrzewałem opalarką cylindry bo o tym tez gdzieś przeczytałem.-waldi- pisze:świeże świece, manetka do oporu i kręć rozrusznikiem - zalany....
-
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
Jeżeli to co kolega podpowiedział nie pomaga, to jeszcze raz sprawdź iskrę,
może tylko wtedy gdy patrzyłeś była , a normalnie jej nie ma , albo jest np. "co druga" tylko .
może tylko wtedy gdy patrzyłeś była , a normalnie jej nie ma , albo jest np. "co druga" tylko .
-
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
a jeżeli macie rację i iskra jest, a np. w cylindrach ginie bo jest za słaba, czy po prostu co druga, to szukać nowych cewek?viragomen pisze:Jeżeli to co kolega podpowiedział nie pomaga, to jeszcze raz sprawdź iskrę,
może tylko wtedy gdy patrzyłeś była , a normalnie jej nie ma , albo jest np. "co druga" tylko .
-
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
Nie no na pewno nie od razu .
Po kolei:
świece, potem może słaby kontakt na zasilaniu cewek (nie koniecznie przy samych cewkach), potem przewody w.n. i fajki.
Po kolei:
świece, potem może słaby kontakt na zasilaniu cewek (nie koniecznie przy samych cewkach), potem przewody w.n. i fajki.
- wiewiur
- Posty: 482
- Rejestracja: 02 czerwca 2010, 21:06
- Motocykl: VN800 Classic
- Lokalizacja: Koszanowo k.Leszna
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
sprawdź "sprzęgło rozrusznika" ... miałem tak jak Ty nagle przestała palić i nic, kombinowanie, inny aku a okazało się że tamten "koszyczek" cały pękł i sie tam wkręcił, musisz spuścić olej i zdjąć lewy dekiel i tam będziesz widział. tak to wyglądało u mnie http://pokazywarka.pl/tf4s8d/
born to be wild !
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
szampan33 pisze:Tak też robiłem, nic. Nawet podgrzewałem opalarką cylindry bo o tym tez gdzieś przeczytałem.-waldi- pisze:świeże świece, manetka do oporu i kręć rozrusznikiem - zalany....
załóż nowe świece, a nie wygrzane opalarką...
pod ciśnieniem zalane świece dostają przebicia.
-
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
Są nowe świeczki i nic, nie odpaliła. Ale jest znak. Świeczki suche, nie dostaje paliwa. Popukałem w gaźniki i nic. Odkręciłem śrubę od kontroli poziomu paliwa w komorach, paliwo nie leci, leci, ale w końcu zaczęło dawać. Odpalam. Odpaliła na jeden cylinder. Te same manewry z drugim gaźnikiem. Odpalam i odpaliła na dwa gary. Podymiła, zadymiła i się rozchodziła, ciężko, ale poszło. Śmignąłem ponad sto kilasów na próbę i wszystko OK. Wniosek? Zawiesiły się oby dwa pływaki w oby dwóch gaźnikach. ( ale dlaczego? ) Po prostu nie dostawała paliwa, a jak wlewałem paliwo bezpośrednio do cylindrów, to ją już normalnie w świecie zalałem. Dlatego próbowała odpalić a nie chciała.-waldi- pisze:szampan33 pisze:Tak też robiłem, nic. Nawet podgrzewałem opalarką cylindry bo o tym tez gdzieś przeczytałem.-waldi- pisze:świeże świece, manetka do oporu i kręć rozrusznikiem - zalany....
załóż nowe świece, a nie wygrzane opalarką...
pod ciśnieniem zalane świece dostają przebicia.
Tak, czy siak, usterka usunięta. Dzięki za pomoc
PS.
I nie zaprzeczam, że nowe świeczki pomogły w odpaleniu. Chociaż w np. w ogarach, czy wueskach świecki się zalewały, nagary itp. a po wyczyszczeniu wszystko było ok. i śmigało się dalej.
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2011, 23:32 przez szampan33, łącznie zmieniany 1 raz.
- pisior
- Posty: 5366
- Rejestracja: 21 sierpnia 2009, 12:55
- Motocykl: 535,1100 1500 1255
- Lokalizacja: kostrzyn nad odra
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
no widzial pan ,trza niekiedy kobite kopnąc w zad ,to sie ruszy
-
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
To prawda, ale przychodzi też kiedyś czas na ich wymianę. Czyszczenia nikt nie proponuje (tylko nowe lub prawie nowe świece są warte takiej uwagi), bo w niewprawnych rękach nie do końca "czujących temat" świeczki po czyszczeniu są albo niedoczyszczone (i nie widać efektów), albo "za bardzo" przeczyszczone i już ma się pewność, że na bank trzeba je wymienić.szampan33 pisze: w ogarach, czy wueskach świecki się zalewały, nagary itp. a po wyczyszczeniu wszystko było ok. i śmigało się dalej.
-
- Status: Offline
Re: Virago 535 rzuciła palenie
To były nowe świeczki i wymieniłem znów na nowe. A tak od co.viragomen pisze:To prawda, ale przychodzi też kiedyś czas na ich wymianę. Czyszczenia nikt nie proponuje (tylko nowe lub prawie nowe świece są warte takiej uwagi), bo w niewprawnych rękach nie do końca "czujących temat" świeczki po czyszczeniu są albo niedoczyszczone (i nie widać efektów), albo "za bardzo" przeczyszczone i już ma się pewność, że na bank trzeba je wymienić.szampan33 pisze: w ogarach, czy wueskach świecki się zalewały, nagary itp. a po wyczyszczeniu wszystko było ok. i śmigało się dalej.