Strona 2 z 6

Re: Słupy Heraklesa

: 08 września 2011, 08:57
autor: GLIWICKI
Qrcze Blunio ... Dlaczego tak długo każesz nam czekać na kolejne odsłony swojej opowieści??????????????????

Re: Słupy Heraklesa

: 08 września 2011, 09:15
autor: Blunio
Tortury dla czytelników trzeba odpowiednio dawkować :uklon: A pisanie zajmuje trochę czasu, którym nie zawsze dysponuję :roll:

Re: Słupy Heraklesa

: 08 września 2011, 09:38
autor: GLIWICKI
Blunio pisze:Tortury dla czytelników trzeba odpowiednio dawkować :uklon: A pisanie zajmuje trochę czasu, którym nie zawsze dysponuję :roll:
No niestety ... Ale prosimy o poprawę :)

PS
A cóż to masz za namiot? Sprawdza się taki w warunkach bojowych?

Re: Słupy Heraklesa

: 08 września 2011, 09:58
autor: Blunio
GLIWICKI pisze:A cóż to masz za namiot?
To wojskowa pałatka z demobilu. Są to dwie peleryny, które po spięciu guzikami tworzą taki namiocik. Wspiera się na maszciku z czterech rurek aluminiowych, mocuje się TOTO do ziemi będącymi w komplecie szpilkami. Tak że masz dwa płaszcze w teorii przeciwdeszczowe i do tego namiot 2 osobowy.
GLIWICKI pisze:Sprawdza się taki w warunkach bojowych?
Jak napisałem, nie zawsze się sprawdza, bo na południu Europy trudno coś wbić w ziemię, którą ty stanowią na ogół skały, a ziemia to czerwona glina wypalona słońcem też na skałę :P
Jak widziałem na kempingu, jego stali rezydenci stawiający namioty - domki z werandami, sypialniami itd etc mocują je do ziemi śrubami budowlanymi tak z fi 10 x 250. Już nie wnikałem, czy otwory pod te śruby robią wiertarkami udarowymi, chociaż bym się nie zdziwił gdyby robili :idea: :bravo:

Re: Słupy Heraklesa

: 08 września 2011, 12:22
autor: janeckih
Blunio pisze: nagarniam nieco szpilek sosnowych, :

CDN :uklon:
[/quote]
Blunio
dopiero dziś Tu trafiłem fiu fiu
"Ale ześ się zacaił"
przeczytałem jednym tchem
fantazja
"to jak panna Pelagia - alchemia i magia"
gratulacje
i pozdrowienia

Re: Słupy Heraklesa

: 08 września 2011, 16:08
autor: janeckih
MAD pisze: Szukałem jakiegoś rozsądnego transportu, .[/color]
Mad
w Świecie motocykli czytałem relację Człowieka, który jeździł z Rodzinką, ponieważ jeśdzili w trójkę, czy czwórkę nie pomnę, Autor opowieści zabrał Motocykl na przyczepkę a na miejscu zostawił towarzystwo na plaży a sam .........http://www.youtube.com/watch?v=tXrdFWSZYgg....................
Hiszpania to chyba była
rozważ taki wariant
Pozdrawiam

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 11:24
autor: Blunio
No to jadziem, panie Zielonka, jak mawia nasz nieoceniony kyller :mrgreen:
Po upojnej nocy na francuskim klepisku zjadłem kolejną zupkę z torebki (tym razem chyba jarzynową), zakąsiłem jeszcze polskim chlebkiem i kabanosem. Chlebek i kabanoski bardzo dobrze znoszą podróż. I w drogę. Oprócz przekroczenia granicy francuskiej i zdobycia Hiszpanii nic szczególnego się nie działo. Autostrada pusta jak nie przymierzając nasza autostrada -wyrwigrosz do Poznania i trochę dalej, tylko nie do samego końca. Pustki na hiszpańskiej autostradzie wkrótce się wyjaśniły, gdy zobaczyłem na pewnym odcinku biegnącą równolegle drogę niepłatną. To na niej podziewały się wszystkie TIR-y i insze pojazdy. Za to upał się wzmagał i wzmagał. Jeszcze siedziałem w swoim motocyklowym kombinezonie, ale miękłem dosłownie i w przenośni coraz bardziej. Przed Valencją postanowiłem zjechać z autostrady i poszukać miejsca na kolejny popas. Jeżdżę jak głupi po satelickich miasteczkach, uliczki wąskie jak na starówce albo przeciwnie - szerokie bulwary obsadzone palmami. Tylko nie ma gdzie złożyć grzesznych członków. Powoli popadam w czarną rozpacz, nie pozostaje nic innego jak poszukać jakiegoś lasu. Wreszcie na stacji Shella zagaduję jakiegoś młodziaka na motorynce o hotel. Próbował mi tłumaczyć, ale zobaczywszy moją minę, podobnie jak policjanci w Brück zaoferował się mnie zapilotować. Spocony jak mysz w swoim kombinezonie przyjąłem tę propozycję jak dopust Boży, dla porównania trzeba dodać że chłopak był ubrany w kąpielówki, skąpy T-Shirt i klapki na stopach. Prosiłem żeby jechał wolno, tylko nie bardzo mu to wychodziło. Przeskakiwał na motorynce przez progi zwalniające, które ja musiałem pokonywać obładowanym moto (tak w Hiszpanii mówią na motocykl). Pluł kłębami gryzącego dymu, bo jego moto napędzał dwusuw. Wreszcie po kilkunastu minutach zwariowanej jazdy pokazał mi HOTEL, ja zdążyłem tylko skinąć głową i jęknąć thanks, jak mój wybawca zginał z rykiem dwusuwu pozostawiając w nieruchomym i upalnym powietrzy wspomnienie w postaci spalonego oleju LUX. Brama hotelu zamknięta, ale spoglądam do środka i widzę gościa malującego metalowe schody zewnętrzne. Jakoś dziwnie mi to wygląda, pewnie nieczynne, jakiś remont, widmo lasu na jakiś czas odsunięte zaczyna niepokojąco napierać na moją wyobraźnię :( Ja zagaduję do gościa, on coś odkrzykuje, pewnie żebym się od .... . No trudno, zrezygnowany siadam na krawężniku i wyciągam fajkę. Tylko tyle mi pozostało. Wtem brama się otwiera i gość zaprasza do środka. Musiał wymalować farbę którą miał na pędzlu. Okazuje się jednocześnie właścicielem hotelu, bo jak zaznacza, hotel to rodzinny biznes. Sympatyczny gość, motocyklista zresztą, zaparkowałem na podwórku obok jego V-stroma. Okazuje się przesympatycznym gościem o imieniu Miguel, podobnie jak jego żona Francesca - Włoszka zresztą.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Pokój miałem na parterze:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Jak synowi przesłałem link tego hotelu, namówił mnie żebym zrobił sobie następny dzień wolny i przeznaczył go na zwiedzanie Valencii. To była dobra propozycja :bravo:
Do celu podróży zostało mi jeszcze ok. 700 km, przejechałem już ok. 3000 km.
Tego dnia tankowałem cztery razy, głównie z powodu częstszych przystanków niż konieczności (ten upał) oraz nieznajomości hiszpańskich sposobów ustawiania stacji paliwowych. Spalanie wyszło: 4,75; 4,16; 4,88; 4,66.
A woda w basenie kusi :P

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 12:02
autor: stazbig
i co dalej z Francescą :?: :?: :?:

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 12:06
autor: Blunio
Pytanie jest tendencyjne :roll:

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 12:17
autor: stazbig
Cofam, czekam na dalszy ciąg wg zaplanowanej przez autora wersji. :oops:

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 12:21
autor: fynfeuro
REWELACJA :bravo:
takie szybkie pytanie - oprócz świeczek coś dodatkowego brałeś jako zapas?
Typu kabelki, płyny, drugi silnik :mrgreen: ?

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 12:28
autor: Blunio
fynfeuro pisze:oprócz świeczek coś dodatkowego brałeś jako zapas
Zgodnie z teorią Murphy'ego, jak coś ma się zepsuć, to na pewno zepsuje się nie to, co ze sobą zabrałeś. Miałem kpl fabrycznych kluczy + parę innych, trochę drutu, trochę sznurka, taśmę izolacyjną i srebrną klejącą + multitool LEATHERMANNA. Do spraw biwakowych nóż Fallkniven F-1. I to wszystko. Do tematu jeszcze powrócę w kontekście pewnych okoliczności :cool:

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 12:58
autor: kris70
Podziwiam twoją odwage Blunio ale jestem też pod wrażeniem twojego pióra :bravo:

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 13:55
autor: yourek
Blunio pisze:(...)nacisnąłem czerwony przycisk obok rolgazu, prąd w uzwojeniach rozrusznika zakręcił wałem, kolejne wybuchy w cylindrach jęły przeć na tłoki, które zmusiły korbowody do pracowitego schylania się nad wykorbieniami wału i obracania go (...)
- dla mnie rewelka, normalnie poezja :uklon: :bravo: szczerze gratuluje i zazdroszczę tej wspaniałej przygody i jak większość czekam na ciąg dalszy :nazdrowie:

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 15:04
autor: MAD
yourek pisze: normalnie poezja
No trochę przegiąłeś. Piszę to z pełnym szacunkiem dla Blunia. Dla mnie to świetny reportaż. Powracam tu bez przerwy szukając dalszego ciągu.
Blunio, proszę o odcinki częstsze i dłuższe.

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 15:24
autor: yourek
MAD przecież napisałem to właśnie z pełnym szacunkiem dla Blunia i jego wyprawy!!! - przykre, że dokładnie odwrotnie to odebrałeś :(

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 17:20
autor: MAD
Yourek, teraz mi jest przykro, że Tobie jest przykro. Jasne, ze zrozumiałem Cię. Chciałem tylko lekko sarkastycznie, ale z pełną życzliwością ocenić porównanie tekstu do poezji. Oczywiście zgadzam się, że tekst Blunia to poezja.
Reasumując różnice w naszej ocenie tekstu Blunia, mogę chyba napisać tak:
opinia Yourek: tekst świetny, wręcz poetycki
opinia MAD: pasjonujący, czysta poezja

Blunio, musisz nas rozsądzić!!

P.S. Chyba mały off top się zrobił, ale nie poczuwam się do winy. To wszystko wina Blunia :D

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 17:21
autor: janeckih
dobre

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 17:22
autor: janeckih
a Blunio jak Zenek wesoły sanitariusz siedzi i obserwuje

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 20:21
autor: Blunio
Blunio ... siedzi i obserwuje
Dopiero teraz przysiadłem. Właśnie wróciłem z testowania pojazdu Suzuki. Jakiś GSR czy coś takiego o pojemności 1250 cm?. Poleciałem do Żyrardowa zapalić świeczkę na grobie dziadka i looknać na jego posiadłość - niestety, w obcych rękach teraz. Przebudowali ją trochę, że trudno dojrzeć ślady od pocisków pepeszy z 1945 roku. Wtedy w styczniu w ramach wyzwoleńczego pochodu Armii Radzieckiej przed domem zatrzymał się T-34 z desantem na pancerzu. Dziadek ciekawy wyzwolicieli ruszył delikatnie firanką i wtedy spanikowani bojcy puścili parę serii po ścianach. Bali się panzerfaustów, dobrze że na tym się skończyło a nie na obróceniu wieży :cool: Trochę jeszcze niedosytu z testowania, może jutro podskoczę do Giżycka ? Już niedużo jeżdżenia zostało w tym roku :roll:
A co do poezji technicznej - zainspirował mnie kiedyś tekst Wiktora Hugo czy jemu współczesnego pisarza, jak opisywał pracę maszyny parowej napędzającej statek. Zwróciło to moja uwagę i zawsze sobie obiecywałem coś podobnego popełnić o silniku spalinowym. To była tylko drobna próbka, na razie jeszcze wszystko przede mną. w każdym razie dziękuję za słowa uznania :bravo:

Re: Słupy Heraklesa

: 09 września 2011, 20:46
autor: janeckih
fajnie, ze jesteś a nam Les Misérables ślina się sączy na cdn of
Columnae Herculis, Greek: ????????? ??????, Spanish: Columnas de Hércules)

Re: Słupy Heraklesa

: 10 września 2011, 08:01
autor: graf17
ewentualnie "dżabaal al-Tarik" :D

Blunio - podziwiam pióro :bravo: i cały zamysł i jego realizację :bravo:
Przeczytałem jednym tchem i czekam na więcej :bravo:


:chopper:

Re: Słupy Heraklesa

: 12 września 2011, 12:39
autor: GLIWICKI
No Bluuuunio ... To już sadyzm ... Ile dni można czekać na kolejną część Twej historii??????

Re: Słupy Heraklesa

: 12 września 2011, 22:17
autor: Henryk Kwinto
Bluunio! Zmiłuj się nad nami! Napisz co dalej?!

Re: Słupy Heraklesa

: 12 września 2011, 22:32
autor: spaw
nic, tylko chce nam zaostrzyć apetyt :D