Strona 1 z 1

Nowa opona i zapytanie

: 28 grudnia 2012, 21:28
autor: kemot
Witajcie.
Na oponeo zakupiłem i założyłem taką oponkę na tył do mojej Yadzi:Metzeler ME 880 Marathon 150/90 B15 80
Wszystko pasuje , ale na oponie jest jakaś cienka "nadlewka".Opona produkcji 2012 r.Co to może być? Jakaś warstwa ochronna czy moja opona jest np . bieżnikowana.Macie jakąś teorię.Pozdrawiam

Re: Nowa opona i zapytanie

: 28 grudnia 2012, 22:15
autor: leszekk
Każda opona ma prawo mieć wąsy albo cieniutkie listki gumy, które są efektem mikroskopijnych błędów w spasowaniu formy (listki) lub odpowietrzników formy (wąsy). Zwykle wystarczy przejechać kilkadziesiąt kilometrów i się to zetrze. Jeśli Cię bulwersuje to weź żyletkę lub skalpel i poobcinaj równo z powierzchnią opony

Re: Nowa opona i zapytanie

: 28 grudnia 2012, 22:35
autor: kemot
Rozumiem , ale nie o to chodzi.Myślę , że warstwa ochronna opony w postaci silikonu lub coś w tym stylu.

Re: Nowa opona i zapytanie

: 28 grudnia 2012, 22:43
autor: lukaszpolanek
tez cos takiego miałem ,zdarło sie ale pierwsze kilkadziesiąt kilometrów było wiecej jazdy bokiem niz do przodu ,jak na lodzie

Re: Nowa opona i zapytanie

: 28 grudnia 2012, 22:45
autor: leszekk
A, o to Ci chodzi. Nie, no, raczej bieżnikowana nie jest (nie słyszałem żeby ktoś odważył się bieżnikować opony do motocykla). Niektóre opony są pokryte jakąś taką niefajną mazią, która albo powinna być zmyta specjalnymi rozpuszczalnikami (czego raczej nikt nie robi z czystej oszczędności) albo wymaga bardzo delikatnego przejechania po nawierzchniach umożliwiających łatwe starcie tej warstwy (żwir, szuter, ostra nawierzchnia betonowa). Na zwykłym asfalcie też się zetrze ale trzeba jeździć naprawdę ostrożnie

Re: Nowa opona i zapytanie

: 28 grudnia 2012, 22:52
autor: podbiel
Poza tym jak by była bieżnikowana to nie mogła by nosić oznaczeń Metzelera

Re: Nowa opona i zapytanie

: 28 grudnia 2012, 22:55
autor: radar64
Ja tam swoje przetarłem "szmerglem" delikatnie do zmatowienia

Re: Nowa opona i zapytanie

: 28 grudnia 2012, 22:57
autor: leszekk
No, jest taka domowa metoda