Strona 4 z 4

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 26 marca 2013, 08:10
autor: GLIWICKI
Andrzej S pisze:Adler jak Ty to akwarium do moto zamontujesz
Adlera nie znasz? Będzie full wypas z kompletem filtrów i napowietrzaczy... O grzałeczce i termostacie nawet nie wspominam :mrgreen:

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 26 marca 2013, 08:14
autor: Andrzej S
No w sumie fakt :mrgreen: Adler potrafi nie jedno.....

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 26 marca 2013, 11:17
autor: adler
GLIWICKI pisze:
adler pisze:to ja już wolę złotą rybkę....przynajmniej trzy życzenia :lol:
Nie ma szans... zjadłbyś ją na pierwszym postoju :mrgreen:
Adler z ryb to tylko rypanie... :lol:
w kręgu moich zainteresowań kulinarnych pozostają zwierzęta które:
-posiadają co najmniej jedną parę łap
-okrywy wierzchniej u nich nie stanowią łuski
-ze względów kulturowych wykluczam te które miałczą i szczekają

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 26 marca 2013, 14:04
autor: al99
adler pisze:
GLIWICKI pisze:
adler pisze:to ja już wolę złotą rybkę....przynajmniej trzy życzenia :lol:
Nie ma szans... zjadłbyś ją na pierwszym postoju :mrgreen:
Adler z ryb to tylko rypanie... :lol:
w kręgu moich zainteresowań kulinarnych pozostają zwierzęta które:
-posiadają co najmniej jedną parę łap
-okrywy wierzchniej u nich nie stanowią łuski
-ze względów kulturowych wykluczam te które miałczą i szczekają
i nie za dużo piją ,co by ie zabrakło dla autora wywodu :mrgreen:


zapomniałem dodać-co zabrać ze sobą
jęsli szykuje się podróż po za granice naszego kraju
to na pewno własną gożołkę bo inaczej się nie dogadasz bez znajomości tubylczej godki, a jak bliże to dwa razy tyle bo jak się już dogadasz to ci braknie argumentów co by przetrwać do rana :drunksmile: :drunksmile: :drunksmile: :motorcycle: :rock:

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 27 marca 2013, 15:06
autor: Alicjana
Sorrki, ale żeby się uchlać nie trzeba daleko jeździć. To można zrobić na progu własnego domu.
Albo na progu u sąsiada, jeśli tak bardzo zależy na gościnnych występach.

Książkę jakąś ciekawą weźcie, a nie C2H5OH :!: :!: "Lalkę" albo "nad Niemnem"
:rock: :rock: :rock:

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 27 marca 2013, 15:09
autor: Bynio
Można też Nad Niemnem z Lalką wypić C2H5OH :) :drunksmile:

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 27 marca 2013, 16:37
autor: -waldi-
Alicjana pisze:Książkę jakąś ciekawą weźcie, a nie C2H5OH :!: :!: "Lalkę" albo "nad Niemnem"
:rock: :rock: :rock:
Polecam Pana Tadeusza ..... i Pana Tadeusza (zwłaszcza XII księgę)

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 27 marca 2013, 19:22
autor: Winters
Odradzam tylko CH3OH.
Można potem "po ciemku" nie dojechać do celu...

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 28 marca 2013, 08:10
autor: Blunio
Alicjana pisze: jakąś ciekawą weźcie ... "Lalkę"
Koniecznie nadmuchiwaną, mało miejsca zajmuje. I jeść i pić nie woła :mrgreen:
Tylko po co ? W Hiszpanii w przeciwieństwie do naszych "Strażniczek Lasu" zwanych inaczej Ssakami Leśnymi spotyka się panie na fotelikach ogrodowych, pod parasolami (wiadomo, tam słońce cokolwiek inaczej "Operuje"), czytające książki w antraktach. Ale w Niemczech lala będzie jak znalazł, to IMHO land purytański albo mocno zorganizowany, a na pewno totalnie posprzątany. Co kraj to obyczaj :bravo:

BTW ciekawy sposób przewożenia hiszpańskiej rodziny w osobówce z elementami stalowymi w Gironie. Można ? Można !

Obrazek

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 28 marca 2013, 13:20
autor: Alicjana
Blunio pisze:...w przeciwieństwie do naszych "Strażniczek Lasu" zwanych inaczej Ssakami Leśnymi spotyka się panie na fotelikach ogrodowych...
Głos wybitnego znawcy ... Ot, zagadka samotnych wypraw po Europie się rozwiązała. I te przerwy w relacjach z podróży w stronę słońca też już nie dziwią. Co ciekawsze kawałki cenzura wycina :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



Bluniu, "kto się czubi ten się lubi".
:rock: :rock: :rock:

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 28 marca 2013, 13:25
autor: Blunio
Alicjana pisze:"kto się czubi ten się lubi"
Też tak myślę :bikersmile:

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 09 kwietnia 2013, 04:30
autor: Izaak
Winters pisze:OK.
Wiadomo klucz do świec.. zapomniałem o nim napisać....mam na wyposażeniu...
Podobno po takiej naprawie....z zestawem naprawczym opony..... sama opona nadaje się na śmietnik....jest na niej wewnątrz tyle... "syfu"... że nie daje się do naprawy.....ale można dojechać do celu...

CO JESZCZE WOZICIE JAKO WYPOSAŻENIE.... np w piórniku....

CO WARTO MIEĆ ZE SOBĄ W TRASIE ???
Cześć

Tak w temacie tego zestawu, który syf zostawia - działa tylko na bezdętkowych podobno, dla dętkowych tylko łatki - do potwierdzenia najlepiej jeszcze - więc łyżeczkę warto zabrać. Ja jadąc w zeszłym roku w Bieszczady takową woziłem a spray z cudownym środkiem poleciał na regał w garażu.

Pozdro

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 09 kwietnia 2013, 18:48
autor: Winters
1. Wydaje mi się, że fabrycznie Virago XV 700, 750, 900 i 1100 są wyposażone w opony bezdętkowe.
Ja posiadam XV 750 i na 100% mam opony bezdętkowe.
Nie widziałem zdjęć Twojej maszyny ale nawet felga ze szprychami jest tak zaprojektowana aby szprychy nie kolidowały z felgą - jest taka obręcz.
2. Podjechałem jakiś czas temu do serwisu wulkanizacyjnego z wieloletnią tradycją (naprawiali mi koło) i pokazałem środek, który kupiłem w razie przebicia opony w motorze. I UWAGA !! NIE MA NAJMNIEJSZEGO PROBLEMU Z USUNIĘCIEM TEGO ŚWIŃSTWA Z OPONY !!! Zakład ten wykonuje bardzo dużo napraw po zastosowaniu takich środków.... i nigdy nie mieli problemów z właściwym wulkanizowaniem opony.
Jest jedna...ważna sprawa..... (piszę tak przy okazji bo jestem zawodowo od wielu specem od stref zagrożonych wybuchem tzw Ex). TRZEBA POWIEDZIEĆ W ZAKŁADZIE WULKANIZACYJNYM, ZE OPONA BYŁA NAPRAWIANA ZA POMOCĄ TAKIEGO ŚRODKA. Gaz zawarty w pojemniku ze środkiem uszczelniającym oponę jest palny!! Dobrze aby wulkanizator o tym wiedział.

Re: Co zabrać ze sobą w dłuższą trasę.... serwis na trasie

: 09 kwietnia 2013, 20:07
autor: Izaak
Serwus

Laczka czas jakiś temu złapałem i dlatego taki mądry w temacie swojej jestem. Też byłem przekonany, że tublesy mam a tu d...Zestaw łatek (30 szt + klej) kupiłem w sieci Olek Motocykle za kilka talarów jak łychę zresztą i mam komforcik jak się dalej szlajam. Jak jesteś pewny to spoko jak nie to lepiej sprawdź co w trawie piszczy.

Pozdo.
Winters pisze:1. Wydaje mi się, że fabrycznie Virago XV 700, 750, 900 i 1100 są wyposażone w opony bezdętkowe.
Ja posiadam XV 750 i na 100% mam opony bezdętkowe.
Nie widziałem zdjęć Twojej maszyny ale nawet felga ze szprychami jest tak zaprojektowana aby szprychy nie kolidowały z felgą - jest taka obręcz.
2. Podjechałem jakiś czas temu do serwisu wulkanizacyjnego z wieloletnią tradycją (naprawiali mi koło) i pokazałem środek, który kupiłem w razie przebicia opony w motorze. I UWAGA !! NIE MA NAJMNIEJSZEGO PROBLEMU Z USUNIĘCIEM TEGO ŚWIŃSTWA Z OPONY !!! Zakład ten wykonuje bardzo dużo napraw po zastosowaniu takich środków.... i nigdy nie mieli problemów z właściwym wulkanizowaniem opony.
Jest jedna...ważna sprawa..... (piszę tak przy okazji bo jestem zawodowo od wielu specem od stref zagrożonych wybuchem tzw Ex). TRZEBA POWIEDZIEĆ W ZAKŁADZIE WULKANIZACYJNYM, ZE OPONA BYŁA NAPRAWIANA ZA POMOCĄ TAKIEGO ŚRODKA. Gaz zawarty w pojemniku ze środkiem uszczelniającym oponę jest palny!! Dobrze aby wulkanizator o tym wiedział.