Cały zestaw noclegowy targaliśmy ze sobą. Oczywiście niepotrzebnie, ale na wszelki wypadek
noclegów w Polsce jest pełno. W szczycie sezonu nie miałem problemu ze znalezieniem noclegu. Głównie agroturystyka (około 30 - 50zł osoba), raz na kempingu w pokoiku (30zł/os), raz w pensjonacie Nad Stawami w Kletnie ( 40zł/os) i raz w motelu (50zł osoba). Standard na ogół co najmniej dobry lub bardzo dobry. Noclegi wyszły mnie około 1000zł nie korzystając ani razu z namiotu. ( 2 osoby)
Paliwo to dość łatwo sobie policzyć, ja przyjąłem 6l/100 (v-star 1100) i okazało się, że to nawet za dużo, średnie spalanie wychodziło mi w granicach 5 litrów. wiec 3000 km to około 150 litrów razy 5,5 za litr to jakies 800zł. Ja przyjąłem budżet "paliwowy" na 1000zł i zmieściłem się spokojnie.
Żarcie - tylko raz jedliśmy w knajpie. Po za tym korzystałem z Kociołków i pierogów z Biedronki podgrzewanych przy pomocy menażki z palnikiem spirytusowym ze szwedzkiego demobilu. Budżet "żywnościowy" dwuosobowy - 30zł dziennie czyli 450zł. Starczyło bez problemów (ale bez wliczania w to piwa
).
Ostatni punkt kosztów to ceny biletów, wstepów itp. Tego nie wziąłem pod uwagę przy planowaniu, a wbrew pozorom jest to całkiem spora kwota. Szczególnie jadąc w dwie osoby. Bilety kosztują od 10 do 30zł/osoba. Czyli dziennie 20-60zł. Ponieważ nie w każdy dzień coś zwiedzałem to dało sie wytrzymać, ale i tak wydałem około 300zł.
Reasumując jadąc w dwie osoby koszt zamknął się w 2600zł zgodnie z wyliczanką, ale jeszcze gdzieś mi się 700zł rozeszło
na jakieś pamiątki, browary i inne nie kalkulowane wydatki
łącznie 3200.
Jadąc samemu spokojnie można zejść poniżej 2000zł. Myślę, że ostrożnie szacując, nie szastając kasą, da się zrobic taką wycieczką za 1500zł, a zakładając wszystkie noclegi "na dziko" w namiocie to nawet za 1000zł.
W zaszłym roku tygodniowy, samotny wyjazd w Bieszczady (ca. 2500km z noclegami w agroturystykach) zamknął mi się w kwocie 1200zł.Generalnie jedyna rzecz gdzie można zaoszczędzić to noclegi, no bo żryć trzeba, a paliwo kosztuje ile kosztuje