Jazda z małymi dziećmi
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 16 sierpnia 2012, 14:42
- Motocykl: Honda GoldWing 1,8
- Wiek: 56
- Status: Offline
Jazda z małymi dziećmi
Myślę, że to ciekawy temat do wypowiedzi.
Mam 4-ro letnią córkę, która jest zakochana w motocyklach i ciągle chce jezdzić ze mną.
Jak przewozicie dzieci na motocyklach? Jazda z dzieckiem na zbiorniku paliwa nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem.
Może ktoś ma namiary na fajny fotelik?
Mam 4-ro letnią córkę, która jest zakochana w motocyklach i ciągle chce jezdzić ze mną.
Jak przewozicie dzieci na motocyklach? Jazda z dzieckiem na zbiorniku paliwa nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem.
Może ktoś ma namiary na fajny fotelik?
- Paweł Włóczykij
- Posty: 1444
- Rejestracja: 07 czerwca 2010, 23:49
- Motocykl: nieco ułomny
- Lokalizacja: Józefów
- Wiek: 64
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
..ś.p. Jan Kaczmarek śpiewał ongiś: "stół to nie jest miejsce do miłości..."
A ja uważam, że motąg to nie miejsce dla czterolatki - w razie jakiegokolwiek ślizgu, tej wielkości dziecko ma duże szanse na poważny uraz.
Nie wytłumaczysz, że ma uciekać z nogami spod sprzęta, a nawet gdyby - jaką masz pewność, że w krytycznej chwili zdoła to zrobić.
Nie wyobrażam sobie też jakiegokolwiek bezpiecznego fotelika.
Odradzam.
...poczekaj z 8-10 lat
A ja uważam, że motąg to nie miejsce dla czterolatki - w razie jakiegokolwiek ślizgu, tej wielkości dziecko ma duże szanse na poważny uraz.
Nie wytłumaczysz, że ma uciekać z nogami spod sprzęta, a nawet gdyby - jaką masz pewność, że w krytycznej chwili zdoła to zrobić.
Nie wyobrażam sobie też jakiegokolwiek bezpiecznego fotelika.
Odradzam.
...poczekaj z 8-10 lat
...via ad meta - metam est!
- kris2k
- Posty: 3403
- Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
- Motocykl: GuStaw
- Lokalizacja: Pabianice
- Wiek: 53
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Na pewno nie z tyłu. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest sadzanie takiego dzieciaka przed sobą. Masz wtedy kontrolę co robi, jak się zachowuje. Dzieci są nieprzewidywalne, ale o tym zapewne wiesz. Dobrym patentem jest umieszczenie choćby kawałka kija pomiędzy cylindrami żeby miała gdzie nóżki oprzeć. No i żeby Ci przez myśl nie przeszło aby bez dobrego kasku i ciuchów jej wozić. O tym że prędkości rowerowe, i jazda jak z jajem, pisać chyba nie muszę
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 16 sierpnia 2012, 14:42
- Motocykl: Honda GoldWing 1,8
- Wiek: 56
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Prędkości rowerowe oczywiście, ciuchy i kask ma, a nogi opiera na silniku. Myślałem o podnóżkach, ale nie mam pomysłu.
W jakim wieku Waszym zdaniem można dzieci wozić z tyłu?
W jakim wieku Waszym zdaniem można dzieci wozić z tyłu?
- Pandik
- Posty: 2755
- Rejestracja: 22 kwietnia 2012, 19:55
- Motocykl: Borsuk
- Lokalizacja: Czerwionka
- Wiek: 48
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Woziłem młodego w tym roku, 10latek (ale drobny i chudzina) i siedział z tyłu, kamizelka na plecy (o reszcie nie pisze) i powiedziałem żeby się trzymał mnie za pas regulacyjny przy kurtce w okolicy mego brzucha. Jechałem mega ostrożnie i max 80tką na pustych prostych a tak to spacerowo. Spodobało się chłopakowi
- kris2k
- Posty: 3403
- Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
- Motocykl: GuStaw
- Lokalizacja: Pabianice
- Wiek: 53
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
To chyba nie jest kwestia wieku, a dojrzałości i oswojenia z jazdą dziecka. Moja Zuza jest niestety tak roztargniona, że bałbym się ją jeszcze, przynajmniej na dłuższą przejażdżkę, z tyłu posadzić. Ma 6 lat.
Na silniku pewnie niewygodnie dziecku nogi trzymać, mówię Ci, wypróbuj patent z kijem między cylindrami.
Na silniku pewnie niewygodnie dziecku nogi trzymać, mówię Ci, wypróbuj patent z kijem między cylindrami.
- grzegorz 6
- Posty: 349
- Rejestracja: 11 grudnia 2007, 20:11
- Motocykl: virago xv -1100
- Lokalizacja: mielec
- Wiek: 50
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Na dużym motocyklu dziecko wozić to istna głupota .Jeśli mam już przewieść to na skuterku jest w miarę bezpiecznie i z przodu , plus kask nawet mój .Mam złe sam wspomnienia z tym ,dzieciak wierci się na wszystkie strony nie myśli o stopach nagle stopa wpada w okolice koła szprycha pociąga stopę małą i masz odpowiedz .kaleka na całe życie . jak ma już te 12 lat i trzyma stabilne nogi na stopkach i rozumie zagrożenie .
Lecz każdy ma swoje dzieci i robi co uważa za stosowne .
Lecz każdy ma swoje dzieci i robi co uważa za stosowne .
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 21 marca 2013, 19:41
- Motocykl: Virago 535 `95
- Lokalizacja: Otwock
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
grzegorz 6 pisze:Na dużym motocyklu dziecko wozić to istna głupota .Jeśli mam już przewieść to na skuterku jest w miarę bezpiecznie i z przodu , plus kask nawet mój .Mam złe sam wspomnienia z tym ,dzieciak wierci się na wszystkie strony nie myśli o stopach nagle stopa wpada w okolice koła szprycha pociąga stopę małą i masz odpowiedz .kaleka na całe życie . jak ma już te 12 lat i trzyma stabilne nogi na stopkach i rozumie zagrożenie .
Lecz każdy ma swoje dzieci i robi co uważa za stosowne .
A widziałeś kiedyś dziecko? JAK MA WSADZIĆ NOGĘ W SZPRYCHY????? Jaka jest różnica w wożeniu dziecka motorem, a skuterem? Takie wypowiedzi to istna głupota. Tylko z jednym się zgadzam, że dziecko trzeba wozić z przodu. Poza tym w kodeksie jest napisane - pasażer poniżej 7 lat prędkośc max 45km/h!
P.S. Widziałem na szosie gościa, który miał dorobione w skuterze oparcie z pasami dla małolata i wiózł go z tyłu.
- Mały-Głód
- Posty: 374
- Rejestracja: 28 marca 2013, 08:26
- Motocykl: XV 1100 '97
- Lokalizacja: Lublin
- Wiek: 47
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Rewelacjaandrzej535 pisze:
P.S. Widziałem na szosie gościa, który miał dorobione w skuterze oparcie z pasami dla małolata i wiózł go z tyłu.
dziecko przypiete do motonga, w razie wywrotki nie ma zadnych szans. Motocykliste czy skutermana ratuje to ze rozlacza sie z zelaznym rumakiem i leci sam (miejmy nadzieje ze w kierunku trawiastego pobocza)
Ja jezdze z 7 latkiem, trzyma sie z tylu oparcia. Jest zdyscyplinowany w czasie jazdy. Mamy tylko omowione za jak sie zmeczy albo cokolwiek to mnie sciska nogami 2 razy i ja staje.
Jezdze tez z 4 latkiem, ten troche sie kreci ale trzyma mnie w pasie wiec czuje co robi a jego waga nie wplywa na stabilnosc motonga nawet gdyby sie zaczal rozgladac, czy wygladac mi zza plecow.
Predkosci oczywiscie takie jak w kodeksie
- Cpt. Nemo
- Posty: 1560
- Rejestracja: 22 kwietnia 2011, 13:11
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Warszawa Wawrzyszew
- Status: Offline
Re: Odp: Jazda z małymi dziećmi
Na skuterku z przodu?grzegorz 6 pisze:Na dużym motocyklu dziecko wozić to istna głupota .Jeśli mam już przewieść to na skuterku jest w miarę bezpiecznie i z przodu ,
To znaczy jak to sobie wyobrażasz? Ma stać na baczność czy jak...
Wysłano via Tapatalk z Androida.
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Pozdrawiam, cpt. Nemo
Pozdrawiam, cpt. Nemo
- grzegorz 6
- Posty: 349
- Rejestracja: 11 grudnia 2007, 20:11
- Motocykl: virago xv -1100
- Lokalizacja: mielec
- Wiek: 50
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
No cóż każdy robi jak uważa nie ma się co burzyć .
Wyraziłem swą opinię i po co się ciskasz .
Zrobisz jak uważasz twoje dziecko mogę tylko życzyć szerokości .
Wyraziłem swą opinię i po co się ciskasz .
Zrobisz jak uważasz twoje dziecko mogę tylko życzyć szerokości .
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 16 sierpnia 2012, 14:42
- Motocykl: Honda GoldWing 1,8
- Wiek: 56
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Kris 2k - patent z kijem jest dobry.
Zrobiłem już w tym roku z małą ok 2tys km. Dziecko małe, ale zdyscyplinowane. Oczywiście prędkości w granicach 40-50km/h i wybieram trasy mało uczęszczane.
Zrobiłem już w tym roku z małą ok 2tys km. Dziecko małe, ale zdyscyplinowane. Oczywiście prędkości w granicach 40-50km/h i wybieram trasy mało uczęszczane.
- hetman
- Posty: 439
- Rejestracja: 17 kwietnia 2011, 21:48
- Motocykl: Yamaha Virago 535 '89r
- Lokalizacja: Radom
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Google zapytane o "dziecko na motocyklu" wysypują dużo odpowiedzi z gatunku co mówią przepisy i trochę pomysłów na bezpieczny transport malucha.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 21 marca 2013, 19:41
- Motocykl: Virago 535 `95
- Lokalizacja: Otwock
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
grzegorz 6 pisze:No cóż każdy robi jak uważa nie ma się co burzyć .
Wyraziłem swą opinię i po co się ciskasz .
Zrobisz jak uważasz twoje dziecko mogę tylko życzyć szerokości .
Piszesz, że wożenie dzieci to głupota, więc się ciskam. Nie wszystko co Ci się nie podoba jest głupotą.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 21 marca 2013, 19:41
- Motocykl: Virago 535 `95
- Lokalizacja: Otwock
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Mały-Głód pisze:Rewelacjaandrzej535 pisze:
P.S. Widziałem na szosie gościa, który miał dorobione w skuterze oparcie z pasami dla małolata i wiózł go z tyłu.
dziecko przypiete do motonga, w razie wywrotki nie ma zadnych szans. Motocykliste czy skutermana ratuje to ze rozlacza sie z zelaznym rumakiem i leci sam (miejmy nadzieje ze w kierunku trawiastego pobocza)
Ja jezdze z 7 latkiem, trzyma sie z tylu oparcia. Jest zdyscyplinowany w czasie jazdy. Mamy tylko omowione za jak sie zmeczy albo cokolwiek to mnie sciska nogami 2 razy i ja staje.
Jezdze tez z 4 latkiem, ten troche sie kreci ale trzyma mnie w pasie wiec czuje co robi a jego waga nie wplywa na stabilnosc motonga nawet gdyby sie zaczal rozgladac, czy wygladac mi zza plecow.
Predkosci oczywiscie takie jak w kodeksie
Czy każda Twoja jazda kończy się glebą, czy tylko taki jesteś bojący?
pasażer trzymający się oparcia to wg mnie niewygodna sprawa dla kierowcy. Ja w takim wypadku mam wrażenie, że jak szybciej ruszę, to zgubię pasażera, może to przez to że oparcie nie wysokie.
Moja żona waży dużo więcej niż Twój 4 latek (chyba żeby było inaczej, ale nie sądzę) i jej waga też nie wpływa na stabilność motoru nawet jak się za zakrętach wykłada w przeciwną stronę, więc nie sądzę, żeby doświadzczonego motocyklistę wyłożyło wiercące się dziecko, zwłaszcza, że z dzieckiem jeździmy wolno (mam nadzieję, że wszyscy)
- Ikar
- Posty: 200
- Rejestracja: 03 czerwca 2009, 21:37
- Motocykl: ST1300
- Lokalizacja: Zagłębie
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Może nie chodzi tu o fotelik jaki znamy z samochodów tylko o taki:Mały-Głód pisze:Rewelacjaandrzej535 pisze:
P.S. Widziałem na szosie gościa, który miał dorobione w skuterze oparcie z pasami dla małolata i wiózł go z tyłu.
dziecko przypiete do motonga, w razie wywrotki nie ma zadnych szans. Motocykliste czy skutermana ratuje to ze rozlacza sie z zelaznym rumakiem i leci sam (miejmy nadzieje ze w kierunku trawiastego pobocza)
Ja jezdze z 7 latkiem, trzyma sie z tylu oparcia. Jest zdyscyplinowany w czasie jazdy. Mamy tylko omowione za jak sie zmeczy albo cokolwiek to mnie sciska nogami 2 razy i ja staje.
Jezdze tez z 4 latkiem, ten troche sie kreci ale trzyma mnie w pasie wiec czuje co robi a jego waga nie wplywa na stabilnosc motonga nawet gdyby sie zaczal rozgladac, czy wygladac mi zza plecow.
Predkosci oczywiscie takie jak w kodeksie
http://www.youtube.com/watch?v=2FLvNQeZ ... 9AF4FA11B1
- Mały-Głód
- Posty: 374
- Rejestracja: 28 marca 2013, 08:26
- Motocykl: XV 1100 '97
- Lokalizacja: Lublin
- Wiek: 47
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
jesli taki to powiem ze rewelacja................. ale andrzej napisal "oparcie z pasami"
- HaCaT
- Posty: 686
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 10:46
- Motocykl: GS, DS, XR, XS itd.
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Gleba, jak gleba, ale w w-wie jest mnóstwo baranów, którzy bezmyślnie zajeżdżają drogę. Myślę, że w Otwocku też ich nie brakuje. Ale twój cyrk, twoje małpy...andrzej535 pisze:
Czy każda Twoja jazda kończy się glebą, czy tylko taki jesteś bojący?
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 27 listopada 2011, 18:05
- Motocykl: Virago 535
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Wiek: 50
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Oglądałem ostatnio program w tv na ten temat i stwierdzili , że dla pasażera najbezpieczniej jest przytulić się do kierowcy i reagować (przechylać się )razem z nim. Moja córeczka (6lat) tak własnie robi , ważne jest również , żeby dziecko umiało wsiąść i zsiąść z motocykla i nie daj Boże dotknęło gorących tłumików lub silnika!
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 21 marca 2013, 19:41
- Motocykl: Virago 535 `95
- Lokalizacja: Otwock
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
przez 15lat zaliczyłem dwie gleby, raz jak uczyłem się stawiać na koło, drugi jak zapomniałem zdjąć blokadę z tarczy czyli dwa razy przez własną głupotę. Z moich znajomych też nikt się nie przewraca co tydzień, więc nie rozumiem, dlaczego na tym forum nie ma wątku bez straszenia glebą, a na baranów co zajeżdżają drogę trzeba po prostu uważać, co nie jest trudne jak się wolno jedzie.HaCaT pisze:Gleba, jak gleba, ale w w-wie jest mnóstwo baranów, którzy bezmyślnie zajeżdżają drogę. Myślę, że w Otwocku też ich nie brakuje. Ale twój cyrk, twoje małpy...andrzej535 pisze:
Czy każda Twoja jazda kończy się glebą, czy tylko taki jesteś bojący?
- HaCaT
- Posty: 686
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 10:46
- Motocykl: GS, DS, XR, XS itd.
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Rewelacyjny patent, a co to znaczy wolno?andrzej535 pisze:a na baranów co zajeżdżają drogę trzeba po prostu uważać, co nie jest trudne jak się wolno jedzie.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 21 marca 2013, 19:41
- Motocykl: Virago 535 `95
- Lokalizacja: Otwock
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
HaCaT pisze:Rewelacyjny patent, a co to znaczy wolno?
wolno (język polski)
wymowa:
IPA: [?v?ln?], AS: [volno] wymowa ?/i
znaczenia:
przysłówek
(1.1) w sposób wolny, powoli, bez pośpiechu
(1.2) swobodnie, w sposób luźny
czasownik ułomny
(2.1) jest dozwolone, można, nie jest zabronione
odmiana:
(1.1) st. wyższy wolniej; st. najwyższy najwolniej
(1.2) nie stopniuje się
(2.1) nieodm.
przykłady:
(1.1) Szedł wolno do szkoły.
(2.1) Nie wolno śmiecić w parku.
(2.1) Teraz wolno wam iść do domu.
kolokacje:
(1.2) wolno stojący
synonimy:
(1.1) powoli, nieśpiesznie, jak żółw
antonimy:
(1.1) szybko
wyrazy pokrewne:
przym. wolny, powolny, wolniusieńki, wolniuteńki, wolniutki, wolniuśki
przysł. powoli
źr. wikisłownik
- Paweł Włóczykij
- Posty: 1444
- Rejestracja: 07 czerwca 2010, 23:49
- Motocykl: nieco ułomny
- Lokalizacja: Józefów
- Wiek: 64
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
... no andrzej535, masz rację w połowie. Aby twój patent zadziałał, niezbędne jest by druga strona ewentualnego zdarzenia (te, cytuję: barany ) również wolno jechała.andrzej535 pisze:a na baranów co zajeżdżają drogę trzeba po prostu uważać, co nie jest trudne jak się wolno jedzie.
Póki co nie mamy na tą drugą stronę jakiegokolwiek wpływu i stale należy spodziewać się niezmierzonych bliskich kontaktów w innymi uczestnikami ruchu drogowego (- wierz mi, HaCaT doprawdy aż za dobrze wie, o czym mówi).
To właśnie najbardziej odstręcza mnie od myśli jeżdżenia z małym dzieckiem.
...via ad meta - metam est!
- emzet
- Posty: 715
- Rejestracja: 06 kwietnia 2011, 13:02
- Motocykl: Honda NC750X
- Lokalizacja: Poznań
- Wiek: 69
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Nie po raz pierwszy zgadzam się z Tobą Pawle. Nie wyobrażam sobie żebym posadził na moto swojego dwuletniego obecnie wnuka - obojętnie za sobą czy przed - jeszcze przez długi czas! W latach sześćdziesiątych jeździłem ze swoim Ojcem, jako pasażer na Osie, ale miałem już kilkanaście lat a i tak zdarzało mi się oparzyć o rurę wydechową przy zsiadaniu czy o coś uderzyć itp. Nie muszę mówić że warunki drogowe były wówczas zupełnie inne np. kask obowiązywał poza granicami miast.Paweł pisze:...To właśnie najbardziej odstręcza mnie od myśli jeżdżenia z małym dzieckiem.
Dziecko jako pasażer motocykla - to zawsze ryzyko!
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 21 marca 2013, 19:41
- Motocykl: Virago 535 `95
- Lokalizacja: Otwock
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Jeżeli dokoła tyle niebezpieczeństw to po co w ogóle wsiadacie na motocykle, przecież samochodem bezpieczniej.