..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam, dziś chciałem sobie zrobić jazde próbną po wymianie silnika, na początku odpalił na strzał, pojechałem troche, zacząłem nawracać i zerwało mi go pod górkę no i chciałem go odpalić znowu i nic. Jedyne co słyszę to jakieś cykanie przy wciskaniu guzika rozruchu, przy wciskaniu przygasają światła. Na popych pali bez żadnego problemu. Przed wymianą silnika nigdy nie miałem problemów z rozrusznikiem i zawsze palił, przy nowym silniku mam ten sam rozrusznik. Dodam, że po podłączeniu kabli do akumulatora też nie chce odpalić.

Wygląda na brak ładowania ale mówisz że po podłączeniu innego aku też lipa... nie pali czyli co, dalej cykanie?

Nie, po prostu podłączyłem z prostownika pod + i próbowałem ponownie, wciąż cyka i musze się upewnić czy winą jest rozrusznik cały czy jest opcja jakiejś naprawy lub może to coś po drodze wadzi, bo jednak 350zł na ziemi nie leży a w błoto szkoda wydać.

Z prostownika Ci nie odpali. Podładuj przez noc albo weź aku od auta.

Podłącz z innego aku rozrusznik na krótko i zobaczysz czy chodzi jak nie to wiadomo że rozrusznik a nie co po drodze. Druga sprawa że z prostownika to raczej nie ruszy. Zostaw pod prostownikiem aku i rano sprawdź.

Ok. Odezwę się rano.

No to obstawiam dalej brak ładowania lub wywalone aku. Trochę tematów na forum jest

Najlepiej odpalić na kable z auta. Chyba że coś źle radzę ale mi wtedy pali "od kopa".

Rozrusznik kaplica, po naładowaniu wciąż nie kręcił, rozebrałem wysypały się jakieś śmieci z niego. Zamówiłem rozrusznik na chodzie za 200zł także myślę, że kosmos cena to nie jest jak za rozrusznik.