Strona 18 z 25

Re: wybebeszanie wydechów

: 29 sierpnia 2011, 15:59
autor: podbiel
kris70 śmiało zrób tak jak ci mówiłem. Jeśli masz obawy to wierć po jednej i sprawdzaj

Re: wybebeszanie wydechów

: 29 sierpnia 2011, 17:51
autor: kris2k
Gdybyś usunął puszkę to prawdopodobnie trzebaby było przy gaźnikach pogrzebać. Natomiast opierając się o własne doświadczenia jak i kumpli mogę Ci śmiało powiedzieć że samo wybebeszenie, a tym bardziej nawiercenie żadnych ujemnych skutków nie przynosi i nie jest wymagana żadna ingerencja w gaźniki bądź ich regulacja.

Re: wybebeszanie wydechów

: 30 sierpnia 2011, 06:34
autor: kris70
Dziekuje za wskazówki i rady. Otwory ponawiercane (po 7).Szału może nie ma ale jest znaczna poprawa brzmienia :lol: Teraz :mrgreen: gada jak poważna :roll: :chopper: maszyna :D

Re: wybebeszanie wydechów

: 30 sierpnia 2011, 06:46
autor: azalian
kris70 pisze:Dziekuje za wskazówki i rady. Otwory ponawiercane (po 7).Szału może nie ma ale jest znaczna poprawa brzmienia :lol: Teraz :mrgreen: gada jak poważna :roll: :chopper: maszyna :D
a czy obciąłeś piszczałki czy też je zostawiłeś ?

Re: wybebeszanie wydechów

: 30 sierpnia 2011, 08:07
autor: Szymon

Re: wybebeszanie wydechów

: 30 sierpnia 2011, 11:54
autor: kris70
azalian pisze:
kris70 pisze:Dziekuje za wskazówki i rady. Otwory ponawiercane (po 7).Szału może nie ma ale jest znaczna poprawa brzmienia :lol: Teraz :mrgreen: gada jak poważna :roll: :chopper: maszyna :D
a czy obciąłeś piszczałki czy też je zostawiłeś ?
Piszczałki na razie oszczędziłem :D ale.........hmmm nie wiem czy nie bede stopniowo dalej kastrował :bravo:

Re: wybebeszanie wydechów

: 05 września 2011, 16:49
autor: Adziel
Symetrycznie wywierciłem 3 dziurki- fi14- PIĘKNIE BASUJE. :bravo:

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 12:18
autor: Pawlicki
Wiem, że moja wypowiedz napewno wzbudzi wasze obiekcje no ale każdy ma prawo wypowiedzenia sie....
Otóż nie za bardzo rozumiem tej calej idei wybebeszania tych wydechow. Producent to projektuje ma spełniać okreslone normy(ma nie utrudniac zycia innym) po czym i tak jest to wszystko rozwalane tak aby tych norm uciazliwosci halasu nie spelnialo. Skoro jest to takie super ekstra brzmienie to dlaczego seryjnie pojazdy sa produkowane z tlumikami. Hmm w sumie moglo by byc zupelnie ciekawie jakby wszyscy w motorach, puszkach, dużych mobilach powywalali tlumiki :) Pamietam jak jeszcze pare lat temu taka moda w puszkach byla. Co 2 skrzyzowanie golf czy bmk-a z "nieseryjnymi" tlumikami. Podejrzewam ze wielu z was patrzylo na to bardzo nieprzychylnie no chyba ze ....
Na ulicy tez w ten sposob nie jestesmy lepiej widziani. Tak jak cpt Nemo napisal w obecnych samochodach co sa tak wygluszone a i czesto radio dosc glosno gra(bo tez coraz lebsze sa seryjnie montowane) to ciezko jest pojazd uprzywilejowany uslyszec...
Dla ludzi za to co mieszkaja przy glowniejszej ulicy co w lato staraja sie spac przy otwartych oknach(No bo przeciez motory raczej zima jak ludzie maja pozamykane okna nie jezdza) jest to powazny problem. Znam takie osoby i naprawde ciezko jest im wytlumaczyc ze ci motocyklisci nie sa tacy zli. Potem tez troche sie dziwimy skad w ludziach tyle dezaprobaty do motocyklistow.
Ja tam nikogo i do niczego nie przekonuje. Mi akurat az tak to nie przeszkadza bo ani przy glownej drodze nie mieszkam, w samochodzie i tak nie slysze, sa swojej virce i tak wsluchuje sie tylko w jej dzwiek :).
Przechodniom i tym co mieszkaja przy glownych trasach wspolczuje. A no i co najlepsze - jak ktos mieszka na parterze a w garazu podziemnym o 5 rano sasiad odpali na ssaniu(no bo jak inaczej z rana) v-ke z pustymi wydechami. Mowie wam rewelacja. Szacun wsrod sasiadow natychmiastowy.
Zatem jak ktos chce to niech wybebeszy wydech. Kazdy robi to co chce ale zanim wywiercicie ta pierwsza dziure pomyslcie o tych co beda musieli tego wysluchiwac.

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 12:47
autor: ELVIS
Pawlicki oto powody:
1. Dla bezpieczeństwa (zasada: jak Cię buraki nie widzą, to niech usłyszą)
2. Dla lepszego dźwięku

A co do sąsiadów, nikt nie jest idealny (ja nie patrzę jak jakiś idzie napierdolony ulicą od lewej do prawej).
Sam staram się być jak najmniej upierdliwy dla innych, ale na ssaniu odpalić go muszę :D

Innych mogę tylko grzecznie przeprosić ale wydechów zmieniać nie zamierzam :nazdrowie:

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 13:11
autor: Pawlicki
No ok. Tak jak pisalem nikogo do niczego nie namawiam i każdy robi wedle wlasnego sumienia ale podyskutowac mozna :)

ad 1) Naprawde nie slychac zwlaszcza jak moto jest z tylu. Jak juz wyprzedzi - to i owszem slychac wiec przynajmniej kierowca osobowki uslyszy ze go moto wyprzedzilo. No w sumie dla niedowidzacego emeryta moze byc to i dobre :) ciekawe tylko jak u niego ze sluchem :):)
ad 2) No to kwestja gustu. Sporo kierowcow slucha glosno muzyki bo podobno tez lepszy dzwiek. Skutkuje to tym co powyzej :) czyli i tak moto nie uslysza :(

Co do przytoczonego do ciebie przykladu nie patrzec na napierdolonego sasiada no coz patrzec nie trzeba odwrocic sie i tyle, z halasem gorzej :). A ci co dra geby po pijaku juz gorzej ale wracamy do punktu wyjscia odnosnie halasu :)

Co do odpalania w garazu to zyczyc ci aby sasiedzi byli nadal tak cierpliwi i sie nie zmieniali na tych mniej cierpliwych.

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 13:59
autor: leszekk
Pawlicki pisze:Otóż nie za bardzo rozumiem tej calej idei wybebeszania tych wydechow.
No to jest nas dwóch ;)
Co innego założyć akcesoryjny tłumik - zaprojektowany przez fachowców dla uzyskania konkretnego efektu (głównie zmiany brzmienia) a co innego zepsuć motocykl przez wiercenie dziur.
Rzadko w czasie jazdy (zarówno motocyklem jak i samochodem) zdarza mi się usłyszeć motocykl z "poprawionym wydechem" zanim go zobaczę - hałas generowany przez inne pojazdy, hałas generowany przez własny pojazd (silnik lub w puszce klima, radio, szum powietrza i opon), częściej jest to hałas, który słychać, gdy ten mnie minie. Ostatnio jechałem kilkadziesiąt kilometrów po autostradzie w Austrii z takim specem od garażowego tuningu (chyba nie muszę pisać, że to maszyna na polskich znakach?) - póki byłem przed nim, było OK, gdy tylko mnie wyprzedził (a odpuściłem dziada na jakieś 500-600 metrów) wytrzymać się nie dało chociaż hałasu własnego przy 130 km/h puszka generowała dosyć. Po pół godzinie zjechałem na parking bo mnie gościu tak wymęczył, że nie byłem w stanie reagować na inne bodźce. Nikt mi zatem nie wmówi, że to dla bezpieczeństwa, wprost przeciwnie.
Jak już ktoś uważa, że hałas poprawia bezpieczeństwo to niech zmusi przedni hamulec do tego, żeby piszczał głośno gdy tylko dotknie klamki - to do mnie przemawia - nie hałasuje gdy nie trzeba a gdy zbliża się do przejścia dla pieszych czy skrzyżowania ma możliwość ostrzec innych użytkowników drogi o swojej obecności. Aż dziwne, że nikt z tych speców od akustyki nie próbuje pójść w tym kierunku ...

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 14:07
autor: ELVIS
Oczywiście, że można podyskutować, nawet trzeba :)

Napierdolony sąsiad to tylko przykład, może niezbyt trafny - OK
Ale inni mają wrzeszczące bachory czy szczekające psy.

Nie ma idealnych ludzi i moim zdaniem nie można się czepiać tylko dlatego że komuś hałas przeszkadza.
W moim przypadku jeżeli sąsiadowi to przeszkadza to jest jego problem, mnie denerwują drące ryja bachory sąsiada skaczące na trampolinie.

Gdybym chciał coś cichego to przesiadł bym się na rower :D
Jednakże zgadzam się, że jak we wszystkim należy zachować umiar, sam jechałem na tczewskiej sumie na gościem na VN900 z takim wydechem że aż kiszki skręcało - a naprawdę lubię dźwięk z V-ki :)

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 14:21
autor: yourek
leszekk pisze:
Pawlicki pisze:Otóż nie za bardzo rozumiem tej calej idei wybebeszania tych wydechow.
No to jest nas dwóch ;)
...raczej trzech :mrgreen: ale oczywiście nikogo nie potępiam, bo ponoć mamy demokracje czyli każdy robi co lubi i chce :nazdrowie:

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 15:03
autor: viragomen
ELVIS pisze:...jeżeli sąsiadowi to przeszkadza to jest jego problem, mnie denerwują drące ryja bachory sąsiada...
Do tej pory to jest jego problem dopóki jesteś na poziomie hałasowania "drącego się bachora" :P, natomiast jeżeli hałasujesz o wiele bardziej to zaczyna to być twój problem :wink:.
Oto próbka tego co może spotkać kogoś drastycznie przeginającego z hałasem: youtube - kontrola drogowa

Dla jasności sytuacji moja opinia o tłumikach jest taka:
ładnie bulgoczący basem wydech - to zaleta i świetna rzecz :D,
"głośny wydech" - to wada i całkowity bezsens :frustrated:.
Podsumowując ideałem jest :arrow: ładnie bulgoczący basem cichy wydech :mrgreen:,
oczywiście ideału zwykle nie da się osiągnąć, ale należy do niego dążyć np. na zasadzie zdrowego kompromisu :wink:.

Podniecania się "głośnymi wydechami", dlatego że są głośne również nie kumam i przyłączam się do opinii kolegów (i jest już czterech :rock:):
yourek pisze:
leszekk pisze:
Pawlicki pisze:Otóż nie za bardzo rozumiem tej calej idei wybebeszania tych wydechow.
No to jest nas dwóch ;)
...raczej trzech :mrgreen: ale oczywiście nikogo nie potępiam, bo ponoć mamy demokracje czyli każdy robi co lubi i chce :nazdrowie:
To o czym mówisz, to nie jest demokracja (patrz definicja), to jest coś w stylu Owsiakowego: "róbta co chceta".

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 15:12
autor: Pawlicki
No az jestem milo zaskoczony ze nie tylko ja mam takie zdanie.
Kolego ELVIS zestawiac ze soba bawiace sie dzieci kontra celowo popsuty tlumik - NO COMMENTS.
Pamietajmy rowniez o tym ze na motorach jezdzimy w nocy rowniez w poblizu szpitali. Przyklad ktory mialem sam mozliwosc doswiadczyc na szczescie nie nie jako pacjent.
Klinika Onkologiczna przy Wawelskiej Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie?
Wawelska 15 Warszawa. Calonocne wyscigi motocyklowe(tez czesto maja wybebeszone tlumiki i to slychac) ale kilka choperkow tez przejechalo z tym " pieknym basowym brzmieniem". Pamietajmy tam sa ludzie ktorzy ciezko walcza o zycie. A moze jak jesteście swiadomi, że wasze moto jest glosne to znacie lokalizacje wszystkich szpitali i te miejsca omijacie. Wtedy szacun za odpowiedzialnosc i zrozumienie innych.

Nie sadze aby ta dyskusja wiele pomogla no ale moze....
Aha. Jezeli macie juz pomysl aby swoj tlumik wybebeszyc to moze dawajcie ogloszenia ze zamienicie sprawny tlumik na wybebeszony lub popsuty ktory tez sie bez problemu nadaje do wybebeszenia. Znam pare osob a z virago 1 ktora by chetnie chciala ladny sprawny oryginalny tlumik a na oryginal ich nie stac bo cena......W ten sposob wiecej osob bedzie zadowolonych. Wy z glosnego ci co im sie rozwalil z cichego :)

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 15:57
autor: kris2k
Wtrącę się do dyskusji bo sam mam wybebeszony. Dlaczego? Ano dlatego że ten dźwięk mi się o niebo bardziej podoba niż wydobywający się z seryjnego. I nie popadajmy w paranoję, nawet wybebeszona Virago jeśli nie ma usunietej puszki nie powoduje aż takiego hałasu, w końcu nasze motocykle też przechodzą przeglądy, jeżdżą po ulicach, są zatrzymywane do kontroli. Więc chyba nie jest tak tragicznie.
Jasne, macie rację, okolice szpitali, osiedla mieszkaniowe to nie jest miejsce na nocne przejażdżki, ale jakikolwiek samochód, ze sprawnym tłumikiem wkręcony na czerwone pole też spowoduje hałas mogący wyrwać ze snu. Więc raczej nie w tym rzecz a w zwyklej kulturze i ludzkiej przyzwoitości. Sam parkuję u kogoś na podwórku i pomimo że nawet przyjeżdżam bądź wyjeżdżam w środku dnia nie odpalam motocykla na podwórku tylko wyprowadzam na ulicę, mimo że nikt mnie o to nie prosił.
Przykład z ,,drącym ryja bachorem" jest akurat nie na miejscu, każdy z nas był kiedyś dzieckiem i powinien pamiętać te czasy. Psu też się paszczy nie zamknie. Co innego sąsiad namiętnie, każdego dnia słuchający swojej ulubionej płyty na pełen regulator - do takiego można mieć uzasadnione pretensje.

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 16:57
autor: ELVIS
Pawlicki pisze:No az jestem milo zaskoczony ze nie tylko ja mam takie zdanie.
Kolego ELVIS zestawiac ze soba bawiace sie dzieci kontra celowo popsuty tlumik - NO COMMENTS.

Nie bardzo rozumiem czemu??
Tak samo upierdliwe, jak nie bardziej. Nie ma w tym nic słodkiego, a poziom hałasu jest porównywalny.
Chyba nie wiesz o czym mówisz, bo nie słyszałeś 6 (słownie sześciu) bachorów drących ryja w niebogłosy przy twojej posesji, nie idzie przy tym spać ani nawet jeść.
Moja 535 o godz. 0530 to przy nich pestka, bo drzeć ryja zaczynają od godz. 08 do 15 (bo wtedy starzy wracają z pracy i nie chcą się wkurwiać).

Zmierzam do tego że każdy ma poziom własnej tolerancji, jednego denerwują motocykle a innego dzieci.
Każdy ma do tego prawo. Koniec kropka.

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 18:21
autor: Pawlicki
Kolego ELVIS. Daj spokoj i wyluzuj troche. Myslalem ze w poprzednim poscie to ci sie troche wymsknelo z tymi dziciakami ze ryja dra ale to juz naprawde nie jest smieszne i nic nie wnosi. Juz tak to akcentujesz ze zapomniales o chyba o czym temat. Z drugiej strony 8 -15 same - a to nie karalne przypadkiem. Nie chodza do przedszkola, szkoly. Bardzo dziwne i powiem ci ze pierwszy raz sie z czyms takim spotkalem.

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 18:48
autor: ELVIS
Heh tylko że wyjątkowo spokojny jestem :wink:
Widać że nie zrozumiałeś intencji mojego postu.

Nie ma tu nad czym rozprawiać - jednych denerwuje pusty wydech motocykla sąsiada, innych jego bachory.
Wniosek jest jeden - trzeba ze sobą jakoś żyć.

A propo wcale nie uważam, żeby porównanie pracującego motocykla do bachorów czy szczekającego psa było nietrafne.

P.S.Co do karalności - niestety nie jest to karalne, bo gnoje mają wakacje. Wtedy też mają wynajmowaną opiekunkę.

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 18:54
autor: jacek71
Tak naprawdę to ten temat jest o tym żeby nasze moto było głośne(przyjemne bul bul bul dla ucha) , a teraz ta dyskusja to jest troszkę (wg mnie ) dziwna :P

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 19:10
autor: ELVIS
Tak Jaca, trochę offtop się zrobił do którego i ja się przyczyniłem, za co przepraszam.
Tak już mam na kaca, że lubię podyskutować :nazdrowie:

Wracając do tematu, wypruwajcie i patrzcie jak Wasze maszynki odsłaniają swoje drugie JA :D

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 20:45
autor: toooomelo
Ja uważam, że moja wybebeszona 535 wcale nie jest głośna. Porównując do innych motocykli to nawet jest cicha! A przynajmniej jest cichsza od większości.

Re: wybebeszanie wydechów

: 08 września 2011, 22:17
autor: ELVIS
Podobnie uważam jak toooomelo.
Tym bardziej że będąc na różnych zlotach nie słyszałem swojej Niuni ale wszystkie inne - dookoła. :D
Też tak macie?

Re: wybebeszanie wydechów

: 09 września 2011, 00:40
autor: wojok
siedząc na motocyklu słyszysz bardziej silnik, niż dźwięk wydobywający się z tłumika (czyli ten, którym raczysz wszystkich dookoła). kwestia bezpieczeństwa jest czysto iluzoryczna, na co argumenty podali już przedmówcy. Czyli kolejna osoba do grupy: "nie" dla dziurawego wydechu ;)

Re: wybebeszanie wydechów

: 09 września 2011, 07:41
autor: ogonos
Dołączam się do chórku przeciwników wybebeszania. Czasem mam okazję polatać z kolegą (VS1400 z pustym wydechem). O ile na początku robi to całkiem fajne wrażenie, to później jada z nim bywa bardzo uciążliwa.

Inna sprawa z tym, że mieszkając na wsi słyszę,że nadciąga gdzieś z pół kilometra. Ale to zasługa głównie cichej okolicy.