..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Podkładka nie jest dociskana sprężynami, tylko koszyczkiem który ma być dokręcony bodajże z siłą 70 Nm.

mytek1 pisze:Podkładka nie jest dociskana sprężynami, tylko koszyczkiem który ma być dokręcony bodajże z siłą 70 Nm.

No tak - masz rację.
W takim razie, przyjmując te założenia, jakie są mierzalne parametry luzu kosza lub jego "bicia" promieniowego?

mash251 pisze: Skoro jest to podkładka dystansowa, posiada wielowypust to nie powinna znajdować się na "frezie" wałka?

A może wielowypust w podkładce jest zrobiony tylko po to, żeby było ją można włożyć lub ściągnąć? Bez niego podkładka musiała by mieć większą średnicę wewnętrzną. Dopiero wtedy by hałasowała.
Tak se myślę

Nie można tego wykluczyć, niemniej jednak jeżeli tak jest to konstruktor ewidentnie nie popisał się. Podkładka ta ma znacząco większą średnicę niż rowek. Ale OK - nadal poszukuję konkretnych wartości dopuszczalnego "bicia" kosza sprzęgłowego - bo na "oko" to rozlewam do kieliszków.

kosz sprzęgłowy hałasuje- stuka ponieważ powstał luz pomiędzy współpracującymi ze sobą kołami
zębatymi(luz międzyzębny),tym umieszczonym z tyłu kosza a tym które z nim współpracuje-jest chyba zamontowane
na wale korbowym,
jest najbardziej słyszalny gdy motor jest na luzie,ponieważ wtedy zębatki względem siebie są swobodne
a charakterystyczny stukot powstaje wtedy,kiedy zęby jednego koła UDERZAJĄ o zęby tego drugiego
ucichnie,zmniejszy się gdy wciśniemy sprzęgło i wrzucimy jedynkę...

Ooooooo Super teoria.
Wobec czego, na czym polega wielokrotnie przytaczana regeneracja kosza sprzęgłowego?
Jak do tej pory regenerowałem kosze s. w innych sprzętach to naprawie podlegała "piasta" kosza (abstrahując od "odleżyn" tarcz sprzęgłowych na wieńcu kosza).

Może to pomoże ;PORADNIk MECHANIKA;

http://www.lwcad.republika.pl/tolerpas/ ... otw_h7.htm

mash251 pisze:
Jak do tej pory regenerowałem kosze s. w innych sprzętach to naprawie podlegała "piasta" kosza

możesz troszkę to rozwinąć,wyjaśnić na czym polegała ta regeneracja...

Proszę bardzo...
Periodyk nazywa się "Naprawa motocykli"...

Jestem już po "operacji regeneracji".
Nie mogąc doszukać się wymiarów naprawczych zastosowałem pasowanie, niemniej jednak wg. "zasady stałego wałka", dałem 3 setki luzu i po zamontowaniu elementy współpracują idealnie. Nic nie stuka, nie puka - silnik znacząco ucichł Zastosowałem tuleję z brązu fosforowego.
Jedynie co mnie niepokoi to wibracje silnika. Tak jak przed naprawą sprzęgła, jak i po silnik wpada w drgania do tego stopnia, że przy pewnej prędkości obrotowej silnika (najwyraźniej będącej prędkością rezonansową) drut przy hamulcu nożnym wali w osłonę sprzęgła jak młotek w kowadło
Po prawej stronie silnika, przy okazji przedmiotowej naprawy stwierdziłem iż wszystko gra i buczy - teraz mam już moto przygotowane do sezonu, wobec czego przyszłą zimą zaglądam pod lewą kapę - może coś się dzieje z kołem magnesowym?
A może inne pomysły?

Nie wiem czy brąz fosforowy ,na tuleje sprawdzi się w tych warunkach pracy

jjanusz pisze:Nie wiem czy brąz fosforowy ,na tuleje sprawdzi się w tych warunkach pracy

Z brązu fosforowego produkuje sie między innymi tulejki i panewki do urządzeń pracujacych na dużych obrotach przy równomiernych obciążeniach, więc i do takich celów.

Witam,
czytam posty o sprzęgle w 535 i zwracam się do Was z moim objawem:
1. silnik zimny - nic nie słychać
2. po rozgrzaniu na biegu jałowym stuki z prawej strony w okolicy sprzęgła
3.po wciśnięciu sprzęgła stukot zanika
4 sprzęgło działa poprawnie, biegi wchodzą bez problemu, nie ciągnie ani się nie ślizga.
Z postów wynika, że ten typ tak ma i się nie przejmować , ale zima przed nami i zaplanowałem rozebrać i stąd moje pytanie:
Który z elementów sprzęgła zazwyczaj powoduje ten stukot i w jakie części powinienem się zaopatrzyć.
Załączam rysunek , będę wdzięczny za podpowiedź, ułatwi mi to naprawę
pozdrawiam