..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Założenia: nie ingerujemy w skrzynię biegów, ani w wał napędowy - rozpatruję moto z wałem - z łańcuchem sprawa znacznie prostsza.
Moje pomysły:
- napęd wstecznego - elektryczny - mały rozrusznik (np. traktorek, 125 itp)(myślałem o silniku od wycieraczek, ale chyba będzie zbyt słaby)(obroty prawe lub lewe w zależności od miejsca podłączenia)(typowy rozrusznik ma chyba lewe)
- napędza
1. tylną tarczę hamulcową z naciętą (wyfrezowaną) zębatką (odłączany mechanicznie lub elektrycznie{chyba, że hydraulicznie})
2. gumowym wałkiem oponę tylnego koła (odłączany jak wyżej)
- włączanie przyciskiem na kierownicy, powinien działać tylko na luzie

Proszę o podpowiedzi i sugestie: czy tarcza hamulcowa wytrzyma (myślę, że nie można zastosować zwykłego wrzutnika rozrusznika - mógłby wykruszyć tarczę {a i obroty nie w tą stronę}- jest z twardej stali), ale nie o to chodzi - czy można tarczą obracać tylne koło ???
Proszę nie piszcie, że to nie ma sensu i jest nie realne. Wszystko można zrealizować więc proszę o pomysły.

A może na przednie koło? Napęd jak w rowerach elektrycznych. Tylko chyba moment za mały.
A tu koleś się chwali, że coś takiego zrobił.

Myslałem o przednim, ale bebechy było by widać - chodzi chociaż o trochę estetyki

tomik44 pisze:Proszę nie piszcie, że to nie ma sensu i jest nie realne. Wszystko można zrealizować więc proszę o pomysły.

To nie ma sensu.
Pozdrawia Leopold

PS. Niech cię ręka Boska broni przed jakąkolwiek ingerencją w tarcze hamulcową.

A po dla czemu jeśli można zapytać (natnę jej zęby)
Dociekliwy Tomasz

Tarcza hamulcowa jest elementem podlegającym ogromnym obciążeniom mechanicznym i cieplnym. Każda ingerencja w jej strukturę oznacza zmianę jej wytrzymałości. Nie masz gwarancji, że podczas hamowania tarcza nie rozleci się np. poczynając od jednego z nacięć, albo "tylko" zwichruje.

Dodatkowo każda ingerencja w układ napędowy lub zawieszenie, to wprowadzenie niesprawdzonego, nietestowanego układu, który w każdej chwili może zawieść w najbardziej nieprzewidzianym momencie, Wyobraź sobie blokadę koła przy 100-wie...

Pomijam już fakt, że w zasadzie po takiej ingerencji motocykl traci homologację, więc każdy bardziej kumaty policjant, a na pewno diagnosta, zatrzyma Ci dowód rejestracyjny.

Jak koniecznie chcesz moto z wstecznym, kup raczej taki z fabrycznym wstecznym. Jest pare modeli.

Pozdrawia ostrożny Leopold

To nie będzie ingerencja w układ napędowy, system będzie odłączny, iningerencja w tarczę ??? oprócz otworów do chłodzenia otrzyma zęby na obwodzie - myślę,że się nie pogniewa, chodziło mi bardziej o to czy można tarczą obracać koło. Teoretycznie moim zdaniem można ponieważ siły przenoszone na tarczę będą minimalne prze tych które występują podczas hamowania.

a nie lepiej dorobić czy dopasować zębatkę i dokręcić do tarczy ? Dłuższe śruby i jakieś dystansy ? Oczywiście jeśli jest w danym modelu na to miejsce ?

Ja to nawet myślę, że tarczę można by obracać bez jej nacinania jakimś odpowiednio mocno dociśniętym i twardszym gumowym wałkiem. W końcu opory toczenia motocykla nie są takie duże skoro można go manualnie przepychać

a co do nacinania tarczy hamulcowej myślę, że jest to wykonalne szczególnie jak się spojrzy na taki patent jak poniżej

tylust też myślałem o gumowym wałku na tarcze hamulcową, ale ona ma grubość 5mm jaki wałek się nie natnie PCV czy co innego ?, przykręcenie czego-kolwiek nie wchodzi w rachubę - zaciski hamulcowe, druga strona w powietrzu - BMW R1100RT.

Ja bym myślał może o jakimś poliuretanie jak w tuningowych tulejach zawieszenia, a sam rant tarczy można by nie nacinać a jakoś delikatnie sfrezować, żeby się nie ślizgała po wałku. Myślę, że się tam szybko nie wyrobi szczególnie, że przecież będziesz tego używał sporadycznie na naprawdę krótkich odcinkach.

natomiast jakbyś brał jeszcze pod uwagę przeniesienie napędu bezpośrednio na oponę to są takie mechanizmy do manewrowania przyczepami kempingowymi. Wpisz sobie w goolach - caravan mover - i rzuć okiem na zasadę działania takich ustrojstw. Można by pewnie coś takiego (w odpowiedniej skali ) przymocować gdzieś do wahacza.

tylust dzięki w poliuretanie jeszcze się nie bawiłem ale mam do czynienia z tworzywami, widzę że jesteś twórczy . Wielkie dzięki
Myślałem też o napędzie na tylnego laczka, to wcale nie jest głupie

nie łatwiej zmienić motór???

a może na taki żeby stopka centralna się sama podnosiła

nudzi ci się ze jaja sobie robisz tymi pytaniami....
głupi pomysł z tym wstecznym i tyle
druga rzecz: to to że stopki centralne w 99% motocyklach z reguły same się podnoszą bo są na sprężynie...a opuszczają nieliczne...

taki

Leopold, co do tych cieplnych, a nawet i mechanicznych obciążeń w Virce to myślę że wątpię

Ale fakt, że łatwo coś spieprzyć - moim zdaniem tylko wałek dociskany do koła, jak już ktoś chce się bawić - jak coś pójdzie nie teges i się napęd zblokuje to będzie poślizg.

krzycho1978 pisze:nudzi ci się ze jaja sobie robisz tymi pytaniami....
głupi pomysł z tym wstecznym i tyle
druga rzecz: to to że stopki centralne w 99% motocyklach z reguły same się podnoszą bo są na sprężynie...a opuszczają nieliczne...

jak proponujesz w pojedynkę na łące cofnąć taki zaprzęg ???

gallery/image.php?album_id=280&image_id=2067

tomik44 pisze:

krzycho1978 pisze:nudzi ci się ze jaja sobie robisz tymi pytaniami....
głupi pomysł z tym wstecznym i tyle
druga rzecz: to to że stopki centralne w 99% motocyklach z reguły same się podnoszą bo są na sprężynie...a opuszczają nieliczne...

jak proponujesz w pojedynkę na łące cofnąć taki zaprzęg ???

gallery/image.php?album_id=280&image_id=2067

Kóniem, tylko kóniem

z kóniem mały problem, bo nawet kuc nijak na przyczepkę wleść nie chce

Nihil novi sub sole:

http://www.google.com/patents/US4974695

Pozdrawia Leopold

PS. Warto poczytać dział "Przywoływany w..." - tam to dopiero są wynalazki...

Niby nic nowego, ale.... kolega tomik prosi o pomoc w przypadku szczególnym - jednośladu gdzie napęd na tylne koło przekazywany jest za pomocą wałka.
Nie jest mowa o motocyklu z wózkiem bocznym, czy trójkołowcu (gdzie jest sporo miejsca na bezproblemowe zamontowanie dodatkowego napędu).
Nie jest mowa o przeniesieniu napędu łańcuchem czy pasem zębatym - gdzie również jak sam zainteresowany kolega tomik zauważył - da się to całkiem prosto rozwiązać.
Nie jest też mowa o zblokowaniu biegu wstecznego z fabryczną skrzynią biegów - co w warunkach "domowych" byłoby raczej dosyć trudne.

Ty się nie denerwuj, złociutki, ty poczytaj opis wniosku!

"The reverse drive mechanism has an electric motor which is separately energized and will, through slip coupling friction structure, drive a friction drive wheel engaged with the tire on the rear wheel of the motorcycle."

Są też 4 pikne ryciny
Pozdrawia Leopold

PS. Że też mi się zachciało wspominać o tych dodatkowych wydumkach! One są tylko dla udelektowania duszy i poprawy nastroju... Ty zapomnij o nich, razem z lasem, tartakiem i psem

tomik44 pisze:

krzycho1978 pisze:nudzi ci się ze jaja sobie robisz tymi pytaniami....
głupi pomysł z tym wstecznym i tyle
druga rzecz: to to że stopki centralne w 99% motocyklach z reguły same się podnoszą bo są na sprężynie...a opuszczają nieliczne...

jak proponujesz w pojedynkę na łące cofnąć taki zaprzęg ???

gallery/image.php?album_id=280&image_id=2067

z głową =nie wjeżdżasz na łąkę/ lub wjeżdżasz a pakujesz poza łąką zapewne nie będziesz miał stu tysięcy kilometrów do czegoś utwardzonego....a jeśli mi powiesz że wozisz tam 300kg to załóż temat=dodatkowe hamulce...szerszy parking... większe ronda