..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Czy ktoś miał podobne zdarzenie ? Otóż ,w szczerym polu stanęła moja Virdzinia po raz pierwszy od naszego związku. 1ooo m przejechałem na 1 cylindrze. Wiadomo przyczepa i do mechaniora do oceny strat. Wymiana pierścieni, może tłoków ,uszczelnień gumowych... zaliczka 2 koła i może starczy na części. Za radą Mirek (Kołobrzeg) zabrałem Virdzinię do domu i tu zacząłem pieszczenie po kablach ,świecach ,stykach... Po około licząc na Specjale 2 piwach dostałem iskrę na pierwszym cylindrze i na nowej świecy motocykl zagrał jak nowy (20 km). Czy możliwe ,że ten czarny olej kapiący z połączenia rury wydechowej i zalegający na świecy ,to było nie przepalone paliwo ? Teraz chodzi jak zegarek, czy może za wcześnie na radość ? Czy tyle może zależeć od złego połączenia kabla wysokiego napięcia z fajką ? Mechanior nie powiem ,wymienił 1,5m węża paliwowego, którego starość spowodowała zbyt małą ilość paliwa na gary ,wymienił taćki mały filterek paliwowy,co przywróciło sprawność gaźnikom ,ale nadal Virdzinia pracowała na jeden tłok. Jeżeli jutro zrobię w koło komina następne 20 km ,to powiem Wam Virago wersja gold amerikan to porządny sprzęt. Pozdrawiam Marko22.

Wszystko jest możliwe, przecież sam sobie sam już odpowiedziałeś .

Marko22 pisze:do mechaniora do oceny strat. Wymiana pierścieni, może tłoków ,uszczelnień gumowych... zaliczka 2 koła i może starczy na części.

Super mechanik! Znakomicie umie naprawić własny portfel. Podaj namiary, żebyśmy omijali dużym łukiem.
Pozdrawia Leopold

Mam podobny problem. Nie jestem mechanikiem dlatego to co opiszę może wydawać się chaotyczne.
Odpala mi tylko jeden gar. Ten tylni. Wymieniłem obie świece. Iskra jest na obu. Ale i tak ten przedni gar nie chce załapać. Nie wiem myślałem, że fajka jest uszkodzona. Gołym przewodem sprawdzałem i iskra przeskakuje. Nawet na upartego założyłem przewód bezpośrednio na świece i nic. No ale jak świece przykładam to widzę, że jest tak iskierka czyli tutaj musi być ok. Ale i tak nie chce ruszyć.
Mówi Wam to coś?

może być:

elektrycznie
uwalona cewka - sprawdzić uzwojenia pierwotne i wtórne, zamienić cewki miejscami i sprawdzić czy niedziałający cyl się odezwie.
uwalony impulsator - sprawdzić oporność, podmienić na sprawdzony sprawny
uwalony modół zapłonowy - to samo podmienić na sprawny

paliwo-powietrze
sprawdzić czy dostaje paliwo, czy wcale czy może za dużo (zalana świeca).
lewe powietrze - nieszczelność układu, na króćcach gumowych(kolektor dolotowy), kapturkach zabezpieczających na krućcu podciśnienia.
zatkany gaźnik - wyczyścić, wypłukać, wyregulować.

mechanicznie
sprawdzić luzy zaworowe - może podparło zawór albo urwało gwint na śrubie regulacyjnej
słaba kompresja - sprawdzić na otwartej przepustnicy (na zimno)

.peace

Problem został rozwiązany. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Przełączyłem kranik na PRI na jakieś pół godziny. Podszedłem i odpalił...
Przełączyłem z powrotem na ON. Na drugi dzień normalnie odpaliłem już bez żadnych problemów.