Problem z wydechem w XV 250
: 10 czerwca 2015, 20:23
Witam Drogich Kolegów .
Słuchajcie mam taki kłopot , mianowicie w mojej 250 zaczął hałasować wydech, coś tam brzęczy i podzwania ale losowo oczywiście. Ciężko jest dokonać diagnozy gdzie to dzwoni, choć na poczatek okazało sie że dzwonią te chromowane obejmy przy wejsciach rur do tłumika. Ja już chyba zacznę jeździć z gumowym młotkiem bo nie widzę innej mozliwości. Myślalem że kupię inny wydech ale silvertail i marving to wydatek rzędu od 1400 do 2000 zł . I to mi się nie widzi . CZytałem sporo na forum o wybebeszaniu i nawiercaniu ale te relacje są idiotyczne. Wydech to dość złożony temat , długość obu rur jest jednakowa i dlatego ta od drugiego cylindra ma taki zawijas pod ramą zanim wejdzie do dolnego wydechu, jest też ta komora rozprężna przy dolnym wydechu. Powiedzcie mi czy usunięcie tego brzeczenia a co za tym idzie wybebeszenia tłumików nie pogorszy sprawy? Mam na mysli spalanie, elastycznośc ,wchodzenie na obroty i faktyczne pogorszenie osiągów. Trzeba wiedziec że hałas w pustej rurze tworzy falę dzwiękową skierowaną wstecznie która tłumi opuszczanie gazów przez rurę. Poza tym aby dobrze opróżnić wydech końcówki tłumików powinny być ścięte pod katem 45 st. Pozbędziemy się wtedy fali stojącej. Czy może mi ktoś powiedziec jak to wygląda w praktyce u niego? A może koledzy ktoś z was ma wydech oryginalny do 250 tki? może być podrapany i za rozsądne pieniądze , tak aby było na czym eksperymentowac. Pozdrawiam was serdecznie.
Słuchajcie mam taki kłopot , mianowicie w mojej 250 zaczął hałasować wydech, coś tam brzęczy i podzwania ale losowo oczywiście. Ciężko jest dokonać diagnozy gdzie to dzwoni, choć na poczatek okazało sie że dzwonią te chromowane obejmy przy wejsciach rur do tłumika. Ja już chyba zacznę jeździć z gumowym młotkiem bo nie widzę innej mozliwości. Myślalem że kupię inny wydech ale silvertail i marving to wydatek rzędu od 1400 do 2000 zł . I to mi się nie widzi . CZytałem sporo na forum o wybebeszaniu i nawiercaniu ale te relacje są idiotyczne. Wydech to dość złożony temat , długość obu rur jest jednakowa i dlatego ta od drugiego cylindra ma taki zawijas pod ramą zanim wejdzie do dolnego wydechu, jest też ta komora rozprężna przy dolnym wydechu. Powiedzcie mi czy usunięcie tego brzeczenia a co za tym idzie wybebeszenia tłumików nie pogorszy sprawy? Mam na mysli spalanie, elastycznośc ,wchodzenie na obroty i faktyczne pogorszenie osiągów. Trzeba wiedziec że hałas w pustej rurze tworzy falę dzwiękową skierowaną wstecznie która tłumi opuszczanie gazów przez rurę. Poza tym aby dobrze opróżnić wydech końcówki tłumików powinny być ścięte pod katem 45 st. Pozbędziemy się wtedy fali stojącej. Czy może mi ktoś powiedziec jak to wygląda w praktyce u niego? A może koledzy ktoś z was ma wydech oryginalny do 250 tki? może być podrapany i za rozsądne pieniądze , tak aby było na czym eksperymentowac. Pozdrawiam was serdecznie.