..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Może ktoś z Was podpowie mi co mogło przytrafić się mojej maszynie ...
Rano jak co dzień odpaliła od strzała , postała na parkingu parę godzin , a gdy chciałem wracać z pracy do domu to rozrusznik nawet nie zareagował . Podczas próby odpalenia przygasały całkowicie światła . Myślałem, że to bateria słaba ale po powrocie pod dom ok 25km , dalej brak jakiej kolwiek reakcji .Całe szczęście , że na popych szybko zapaliła .
Jeśli macie jakieś pomysły , co mogło nawalić , piszcie

krisss pisze: Myślałem, że to bateria słaba

I prawdopodobnie dobrze myślałeś a powodem może być padnięty regulator napięcia lub też spalony alternator .

Niekoniecznie bateria. Siedemsetka (jeśli to wersja USA lub Kanada) podczas wciskania przycisku start odłącza światła w celu ułatwienia rozruchu.
Oczywiście może to być rozładowany aku, ale również przekaźnik pod siedzeniem, elektromagnes jak i szczotki na rozruszniku.

zmierz napięcie na zaciskach aku w momencie rozruchu

po zdjęciach 84 lub 85 rok, czyli elektromagnesu nie posiada, posiada za to stycznik rozrusznika w miejscu gdzie 1100 mają pompę paliwa.

Dziękuję za podpowiedzi ale dalej jest lipa... będę próbował dalej może uda mi się coś wymyśleć

zauważyłem , że nie świeci lampeczka od luzu. może mieć to jakieś znaczenie czy poprostu się spaliła?
Pytam , bo szukam już każdej możliwości ...

krisss pisze: będę próbował dalej może uda mi się coś wymyśleć

Kolego ,nie ma potrzeby czegokolwiek wymyślać ,sprawdziłeś napięcie na aku ? sprawdziłeś czy napięcie dochodzi do rozrusznika albo do przekaźnika ? Jak Ci pomóc skoro piszesz lipa !!! i zero szczegółów ,może Ty wróżki szukasz

Wszystko było pomierzone i jest ok . Prąd wszędzie dochodzi.

Znalazłem chyba przyczynę , przewód od czujnika luzu urwał mi się . Po podłączeniu przewodu moto zagadało.
Teraz tylko porządnie to połączyć i powinno być .
Mam nadzieje , że to właśnie problem który nie pozwalał mi ruszyć moją ukochaną maszynę .

Przepraszam Was , że tak mało to opisywałem ale miałem utrudniony dostęp do moto. Dopiero dzisiaj przesiedziałem z pół dnia przy moto i chyba będzie po problemie. Jutro po robocie pojeżdzę i sprawdze czy wszystko jest ok.

Chyba za bardzo panikowałem ... hehe

Jak Ci nie świeciła kontrolka luzu, to szybka kontrola żarówki, bezpieczników i już wiadomo gdzie szukać przyczyny , dobrze że i tak pogoda psiana to można było robić, ja dziś też więcej jak pół dnia spędziłem w garażu, a na polu raz słońce, raz desz, za chwile słońce a potem dla urozmaicenia grad - zarąbiste lato

Jest też dobra strona całego szukania, przy okazji pomierzyłem , przepatrzyłem i poczyściłem styki .
Zawsze coś nowego się nauczyłem

PRZEMI ty chociaż w garażu , ja cały czas na polu i dopiero poznałem zmienność pogody

a wystarczyło sprzęgło wcisnąć i by odpalił....

co lepsze, ja zawsze wciskam sprzęgło, a nie było reakcji. Po podłączeniu kabelka jak na radzie wróciło wszystko do normy.

pora sprawdzić/wymienić czujnik wciśniętej klamki sprzęgła

Z wbitym biegiem na sprzęgle odpalisz?

Dzisiaj sprawdziłem ten czujnik , był wysunięty i chyba nie stykał.
hehe ile to rzeczy człowiek znalazł do poprawy przez jedną usterkę .
Dzięki Chłopaki