"Podejrzany" akumulator
: 19 maja 2016, 14:49
Witam serdecznie,
Mam takie pytanie na szybko, odnośnie sklepu http://sklep.prostowniki-akumulatory.pl/
Zakupiłem u nich akumulator Yuasa Y50-N18L-A, aku przyszedł porysowany i brudny, z odbarwieniami na spodzie, zaciski z jakimś nalotem, jakby zaśniedziałe, brak instrukcji w pudełku, na nowy zdecydowanie nie wyglądał. Po zgłoszeniu tego faktu bez problemu został wymieniony.. jednak ten przysłany na podmianę okazał się niemal identyczny, a dodatkowo coś w nim jeszcze latało w środku. W porównaniu z moim poprzednim, kupionym rok temu 4Ride'm, oba wyglądały jak mocno "przechodzone". Sklep ma raczej pozytywne opinie, tutaj na forum też był polecany, sprzedawca zapewniał, że to normalne, że odbarwienia są od pudełka itd. Miałem już w sumie machnąć ręką i się tym nie przejmować, ale wyczytałem, że krąży sporo podróbek tej firmy. Zatem pytanie moje czy ktoś z Was może zaopatrywał się w tym sklepie w akumulatory Yuasa i mógłby potwierdzić, że oryginalne tak wyglądają od nowości i że to nie żadna podróbka ani przestarzały sprzęt, który za chwilę będzie trzeba wymienić? Jako, że miałem już trochę przejść w temacie niesprawnych aku i zszarganych przez to nerwów, mogę być nieco przewrażliwiony. Za wszelkie pomocne odpowiedzi będę wdzięczny.
Aha, cena tego akumulatora (bez elektrolitu) w sklepach stacjonarnych to prawie 400pln, tutaj 299pln + elektrolit w cenie.
Pozdro
Bart
Mam takie pytanie na szybko, odnośnie sklepu http://sklep.prostowniki-akumulatory.pl/
Zakupiłem u nich akumulator Yuasa Y50-N18L-A, aku przyszedł porysowany i brudny, z odbarwieniami na spodzie, zaciski z jakimś nalotem, jakby zaśniedziałe, brak instrukcji w pudełku, na nowy zdecydowanie nie wyglądał. Po zgłoszeniu tego faktu bez problemu został wymieniony.. jednak ten przysłany na podmianę okazał się niemal identyczny, a dodatkowo coś w nim jeszcze latało w środku. W porównaniu z moim poprzednim, kupionym rok temu 4Ride'm, oba wyglądały jak mocno "przechodzone". Sklep ma raczej pozytywne opinie, tutaj na forum też był polecany, sprzedawca zapewniał, że to normalne, że odbarwienia są od pudełka itd. Miałem już w sumie machnąć ręką i się tym nie przejmować, ale wyczytałem, że krąży sporo podróbek tej firmy. Zatem pytanie moje czy ktoś z Was może zaopatrywał się w tym sklepie w akumulatory Yuasa i mógłby potwierdzić, że oryginalne tak wyglądają od nowości i że to nie żadna podróbka ani przestarzały sprzęt, który za chwilę będzie trzeba wymienić? Jako, że miałem już trochę przejść w temacie niesprawnych aku i zszarganych przez to nerwów, mogę być nieco przewrażliwiony. Za wszelkie pomocne odpowiedzi będę wdzięczny.
Aha, cena tego akumulatora (bez elektrolitu) w sklepach stacjonarnych to prawie 400pln, tutaj 299pln + elektrolit w cenie.
Pozdro
Bart