Po paru latach prób, w moim przypadku sprawdzają się jedynie sakwy boczne (kufry) i duża rolka na bagażniku.
Oczywiście bagaż leży na bagażniku. Jak to koledzy mówili bagażnik musi być mocowany do ramy, nie do błotnika i wg mnie jak największy (na tyle szeroki, żeby dało się otworzyć kufry/sakwy).
Mój bagaż to jak widać na zdjęciu:
- rolka to klasyczny Louis o pojemności 90l,
- karimaty (to ten szary worek),
- namiot,
- 2 pokrowiec po namiocie, w którym wozimy np. kondomy, znaczy się pokrowce przeciwdeszczowe
- masa klasycznych "rumuńskich reklamówek".
W taki oto sposób da się zabrać wszystko, co jest Ci potrzebne w podróż na motocyklu. Do sakw idą najcięższe rzeczy, w tym butla gazowa, klucze, zapas wody, itp. Najlżejsze zaś na samą górę (karimata).
Ja bagaż przypinam 2 pasami parcianymi (z Castoramy po 5zł za sztukę), zaś karimaty i "rumuńskie reklamówki" pająkiem, czyli siatką do mocowania bagażu. Całkowicie zrezygnowałem z gum - tzw. ekspandorów, bo za dużo czasu zabiera ich zapinanie i nie trzymają bagażu zbyt mocno.
W ten sposób montaż całego bagażu to ok. 2 minuty i nie trzeba całości co chwila poprawiać, bo pasy z zasady się nie luzują.
Zrezygnowałbym natomiast z plecaka na baku. Choć nie jestem purystą w kwestii bezpieczeństwa (tzn. żółwie, ochraniacze czy kask szczękowy to nie moje klimaty), to Twój plecak jest proszeniem się o kłopoty.
W sytuacji, gdy wpadniesz w poślizg i będziesz musiał np. kontrować kilkakrotnie, może przesądzić o glebie czy wypadnięciu z drogi. Jest to wszak luźna rzecz, która będzie zmieniać środek ciężkości motocykla w zupełnie niespodziewany sposób.
P.S.
Co do sposobu pakowania motocykla, zobacz sobie zdjęcia chłopaków z wypadu do Chorwacji i Włoch
viewtopic.php?f=5&t=32315
Jak porównuję Twoje siedzenie pasażera i ich, to chyba wiem, dlaczego Twoja pasażerka ma niewygodnie i zjeżdża do przodu.