..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

.

Czy ta ladowarka niej est przypaadkiem do akumulatorów NiCd/NiMh oraz litowych a nie do kwasowki . Mam starszy model V1 lecz uzywam go do ladowania akumulatorkow . Mozesz zrobic fotke jak ona laduje kwasowke i w jaki sposob ja podlanczasz do aku .

Nie odrobiliście lekccji, szkoda pisać

Niby rozumiem te wszystkie cuda i bajery, ale po co?
Wyciągam aku na zimę, ładuję w domu i odkładam w kąt. Na wiosnę doładowuję, dolewam wody i czekam na pierwszy dzień jazdy. Demontaż i montaż aku z virki 1100 to jest max 5 minut, z 125, 250 max 8 minut, bo trzeba siedzenie zdemontować. Jest sens kupować takie wynalazki i trzymać cały czas w prądzie?
Jako elektryk nie ufam takim urządzeniom podpiętym bez kontroli.

Można otwór zrobić też takim wiertłem.

Nie zrozumiałem z tym wiertlem :\

Pablo_kat pisze: ↑04 grudnia 2018, 11:20 Nie zrozumiałem z tym wiertlem :\

Taki żart przy wtorku

Chodzi mi o to, że czasami wynalazki pomagają i nie uważam żeby było coś w tym złego, wiele rzeczy nas otacza bez których byśmy mogli się obejść ale jednak po nie sięgamy. Po co? By ułatwić sobie trochę życie. To też nazywa się konsumpcjonizm trochę, moda na wszelkiego rodzaju gadżety, stworzenie rynku, a potem sprzedanie takiego wynalazku.

Tylko tyle

.

Pablo_kat pisze: ↑03 grudnia 2018, 23:20 Niby rozumiem te wszystkie cuda i bajery, ale po co?
Jest sens kupować takie wynalazki i trzymać cały czas w prądzie?
Jako elektryk nie ufam takim urządzeniom podpiętym bez kontroli.

Po co? O to zapytałem na początku
Nie...Nie ma to sensu
Nie jestem elektrykiem ale w pełni się zgadzam

I na koniec. Akumulator ładuje się wtedy, kiedy jest potrzeba

Top Gun pisze:
"I na koniec. Akumulator ładuje się wtedy, kiedy jest potrzeba "
Może wyjdę na zgreda odpornego na nowoczesność, ale blisko mi do tego zdania. Ogólnie, to wiadomo, że akumulatorom kwasowym bardziej szkodzi bezczynność niż normalna, poprawna eksploatacja. Samorozładowanie po ok. 6-8 tygodniach nie tylko powoduje, że prądu w bateryjce brak, ale też powoduje trwałe obniżanie pojemności i wydajności. W niskich temperaturach następuje to szybciej. Dlatego zaleca się doładowanie, ale czy na pewno poprzez trwałe podłączenie do jakiegoś ustrojstwa? Osobiście wyznaję pogląd, że wystarczy doładować raz na ok. 6 tygodni, jeśli ma się zimny garaż, zabrać w ciepłe miejsce. Jeśli zostaje w motocyklu, to odłączenie od instalacji też nie zaszkodzi.

.

maxiiii pisze: ↑06 grudnia 2018, 19:13

Darek Adamczewski pisze: ↑06 grudnia 2018, 18:19 W niskich temperaturach następuje to szybciej.............................jeśli ma się zimny garaż, zabrać w ciepłe miejsce.

Stwierdzenia nieprawdziwe.

Nie masz racji... Maxi
W niskich temperaturach Aku może stracić do 60% swej mocy.

.

maxiiii pisze: ↑06 grudnia 2018, 20:42 Też tak myślałem dopóki nie przeczytałem instrukcji.
Varta to raczej wiarygodna firma.
https://www.varta-automotive.pl/pl-pl/w ... kumulatora

Ja bym to ujął inaczej FMYV to wiarygodne info..... ale to twój wybór.... powodzenia

VARTA padła mi w aucie latem po 4 m-c użytkowania, BOSCH po 9u na wiosnę oba garażowane i kupione w DE - Autoteile Berlin. Jak się okazało oba chłamy z chin wyprodukowane odpowiednio dla w/w firm. Więżę tylko w nasze bułki... aczkolwiek wsad też może być już chński...
Potem już kupowałem inne chłamy w PL i turlałem się nimi po jakieś 3y lata - słowem była poprawa... za 1/3 ceny.

Varta w fordzie 1.8 tdci chodzila 8 lat bez doładowania a i palula nawet _ 25 C Bosch w mazdzie cx7 padl po 3 miesiecach wymieniony na nowy gwarancja juz 8 miesiecy i 0 problemu. Nie ma reguły.

Darek Adamczewski pisze: ↑06 grudnia 2018, 18:19 Ogólnie, to wiadomo, że akumulatorom kwasowym bardziej szkodzi bezczynność niż normalna, poprawna eksploatacja.

Dlatego ja podłączam do mojego "ustrojstwa", bo ono niejako symuluje normalną pracę aku cyklicznie ładując i obciążając je.

Piter7011 pisze: ↑26 listopada 2018, 20:30 Ja w niedziele na giełdzie kupiłem taki za 20 zeta https://www.olx.pl/oferta/ladowarka-pro ... caa7860762 tylko że używany bez pudełka i nie wiedziałem czy sprawny i w sumie to nadal nie wiem czy ładuje bo włączyłem tylko w domu i świeci się jedna kontrolka zobaczymy czy było warto ryzykować ale wygląd i nazwa mnie skusiły.

Ładowarka Oxford oximiser 600 świeci się zielona dioda i taka bateryjka w kolorach od czerwonego po żółty podczas ładowania .
Zrobiło się zimno i przyszedł czas na doładowanie akumulatora tym bardziej że zapomniałem ostatnio na kilka godzin wyłączyć grzanych manetek i po aku. No i teraz pytanie jak sprawdzić ten prostownik który okazjonalnie nabyłem bo wcześniej nie było potrzeby , wiem ktoś zaraz coś mądrego napisze np.najlepiej odpalić moto po naładowaniu ale nie oto mi chodzi tylko czy odpowiednio doładuje to aku i samo się wyłączy . Pewnie elektryka trza odwiedzić chyba ze ma ktoś jakiś prosty sposób bo ja z elektryką na bakier.

Ponoć sama dba o wszystko, ma zabezpieczenie przed przeładowaniem.

marpak pisze: ↑21 listopada 2019, 23:01 Ponoć sama dba o wszystko, ma zabezpieczenie przed przeładowaniem.

Dzięki tylko nie wiem czy sprawną kupiłem bo używaną .

Wystarczy jakiś miernik za dychę, podłączyć równolegle czyli + do +, - do - i podłączyć nieco rozładowany akumulator. Zobaczysz jakie masz napięcie, następnie podłącz ładowarkę i napięcie powinno rosnąć. I będzie tak rosło do wartości zaprogramowanej w ładowarce, najprawdopodobniej coś koło 14,5 V. Jak do takiego dojdzie, chyba coś się powinno zaświecić w ładowarce albo zgasnąć
Jeżeli ładowarka jest sprawna to powinna to napięcie utrzymywać ale powinna też powiadomić że aku jest naładowany i że przechodzi w stan podtrzymywania. Poszukaj jakiejś instrukcji albo filmu na YT jak to działa

Piter7011 pisze: ↑21 listopada 2019, 23:26

marpak pisze: ↑21 listopada 2019, 23:01 Ponoć sama dba o wszystko, ma zabezpieczenie przed przeładowaniem.

Dzięki tylko nie wiem czy sprawną kupiłem bo używaną .

Było tanio, to teraz być może dopłacisz za nowy akumulator

tu się z przedmówcą ośmielę stanowczo niezgodzić

leszekk pisze: ↑22 listopada 2019, 08:53

Piter7011 pisze: ↑21 listopada 2019, 23:26

marpak pisze: ↑21 listopada 2019, 23:01 Ponoć sama dba o wszystko, ma zabezpieczenie przed przeładowaniem.

Dzięki tylko nie wiem czy sprawną kupiłem bo używaną .

Było tanio, to teraz być może dopłacisz za nowy akumulator

Być może aku i tak na wiosnę trzeba będzie nowy przecież chciałem ładować bo był za słaby aby kręcić i wiem że ładuje bo motek dziś odpalił ale coś słabo kręcił. Przy okazji prostownik wziąłem do sprawdzenia do elektryka i jest podobno ok. tylko szkoda ze akumulator włożyłem do motka i nie zabrałem ze sobą bo też by sprawdził ale postraszył mnie że może już prądu nie przyjmować i jest słaby .

Podepnę się pod temat, ale jak zawsze zdania podzielone
U mnie motocykl będzie w garażu, ale zimnym, gdzie temperatura będzie w zasadzie taka sama jak na zewnątrz tyle, że na moto nie będzie woda się lała.
Akumulator planuje wyciągnąć i odstawić go do kotłowni, gdzie w ziemie temperatura jest w okolicy 15 st.
I teraz pytanie: skoro aku będzie sobie zimowało w cieple to chyba nie ma sensu, żeby jakiś wynalazek był pod niego podłączony na całą zimę?
W takiej sytuacji co jaki czas podłączać do prostownika i ładować? Raz na miesiąc? Częściej czyt rzadziej?