..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam
Przygotowóje rame do piaskowania i utknołem na usunięciu starych bieżni łożysk główki ramy. Nie mają żadnego rantu żeby je zaczepić i wybić. Moge podgrzać palnikiem ale i tak nie ma na czym oprzeć wybijaka.
Może spawnąć pręta w krztałcie litery u do bieżni i wtedy wystukiwać.
Jakieś pomysły ?

Już nie pamiętam jak jest w Virażce ale zobacz czy nie da się wybić wkładając długą sztycę (pręt, śrubokręt) po przekątnej w rurę główki. Dolna bieżnia od góry a górna od dołu.

edit:
o takie coś mi chodzi

zresztą Clymer też tak radzi

Aby zdemontować pierścienie nośne łożysk, włóż kij z twardego drewna w rurę główki ramy i ostrożnie wybij
pierścień od wewnątrz (rys. 61). Uderzaj po całym obwodzie tak, aby nie wygiąć pierścieni i rury główki
kierownicy. Aby zainstalować pierścień, w końcu rury główki kierownicy, wbijaj go powoli i prosto za pomocą
drewnianego bloku (rys. 62).

Tylko że nawet w ten sposób chcąc je podejść nie ma rantu żeby zaprzeć wybijak jest może 0,5mm ale to za mało żeby coś zaprzeć. Te bieżnie od srodka licują sie prawie z gniazdem.
Może to jest nieorginalne łożysko.

Da się wybić , trzeba wziąć odpowiedni narzędż ( krawędz wybijaka muisi być ostra nie może być obła ) i te 0,5 mm wystarczy , żeby zaprzeć
i wybić . Po wybiciu ,okrągłym pilnikiem możesz podpiłować w ramie wejście na wybijak na następny raz , żeby było łatwiej .Do malowania proszkowego zostawiłbym stare bieżnie na miejscu , podobnie zabezpieczył bym każdy gwint wkręcając jakąś śrubę .

Troche sie boje że poobijam rame ja bede sie meczył potem z tą bieżnią. Wole wywalić i zabezpieczyć handmejddeklem.
Ide poświęcić dłuto

Załatwione, jedna bieżnia wyszła poświęconym dłutem,zaczepiło o rancik i poszło. Do drugiej spawnołem migiem podkładke, klepnołem od środka i mimo że podkładka odpadła (bieżnia ukruszyła się w miejscu wtopienia spawu) to odsuneła bieżnie na tyle że poświęcone dłuto poświęciłem znowu i wyklepałem ją na zewnątrz.

Zwróć uwagę temu kto będzie piaskował ( lub sam zabezpiecz ), żeby za bardzo nie przykładał się do piaskowania w miejscu wybicia numerów na główce ramy

Kurcze myśle że aż tak drzeć gość nie bedzie. Ale przypilnuje.

Już widzialem po " fachowcu" jak wypiaskowane i pomalowane było. Numery nieczytelne

To może lepiej szkłem potraktować, tylko nie wiem czy to da rade zedrzeć farbe

"Paint remower" troche tarcia i po lakierze.

jacek64 pisze: ↑29 stycznia 2019, 21:52 Już widzialem po " fachowcu" jak wypiaskowane i pomalowane było. Numery nieczytelne

To nie wina piaskowania , tylko za dużo pudru nałożył . Piaskując usuwasz farbę i rdzę , stali nie ruszy .Jak pokażesz malującemu gdzie jest numer to odpowiednio go potraktuje .