..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Mam problem ze swoją virago 1100 90r , po odpaleniu ( nie jest to za każdym razem , raz na jakiś czas ) motor chodzi na dwóch cylindrach , ale chodzi nierówno nie wkręca się na obroty , strzela w wydechy mam wrażenie jakby przestawił się zapłon i wtedy wystarczy tylko bardzo szybko wyłączyć i włączyć ten czerwony przycisk przy manetce gazu i wszystko wraca do normy motor pracuje idealnie pięknie wkręca się na obroty . Problem ten nigdy nie wystąpił podczas jazdy , występuje tylko przy odpaleniu i to tylko raz na jakiś czas . Oczywiście w motorze zostały wyczyszczone i wyregulowane gaźniki , nowe świece , wyregulowane zawory sprawdzone cewki , czujnik podciśnienia też wydaje się ok . Zostaje tylko moduł , ale nie mam skąd wziąć na podmiankę . Może ktoś spotkał się z podobnym problemem i podzieli się swoimi uwagami
Z góry dzięki

Moze przysniedzialy ten knefel,lub przypieczony

Poziom paliwa w gaźnikach może trozke za wysoki ?

Poziom paliwa ok , myślę że gdyby to była wina gaźników to problem by nie znikał po szybkim wyłączeniu i włączeniu przyciskiem przy manetce gazu , ciągle myślę o tym zapłonie

Hej naprawdę nikt nie wie co dolega mojemu moto

Przez neta to Jurek Zięba uzdrawia, choć nie polecam wlewów z witaminy C do Virażki.

A tak mniej poważnie - ciężko wywrożyć. Ja bym zaczął od sprawdzenia styków w wylączniku awaryjnym, o którym piszesz. Przyjrzałbym się też czujnikowi podciśnienia, odpowiedzialnemu za wyprzedzenie zapłonu.

taka moja sugestia , czyszczenie swoją gaziorów swoją drogą ale na początek sprawdził bym dysze wolnych obrotów chyba został jakiś paproch i przytyka czasami skoro na wyższych jest ok.