..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam, mam pytanie..... W mojej XV1100'97 jest ostatnio problem z łagodnym ruszaniem.
Aby ruszyć trzeba od razu dać dużo gazu (do ok. 1700-2000 obr.) co potem skutkuje nagłym
ruszeniem lub przy delikatnym operowaniu klamką sprzęgła potrafi też się zadusić, szarpnąć i zgasnąć...
a przy tym idzie też wtedy po zaworach....
Może kto coś doradzi czy to już się kończy czy też jest jeszcze jaka regulacja na koszu?
Fajnie by było jak by ktoś z okolicy ZS (Szczecin) mógł do mnie zaglądnąć i rzucić swym fachowym okiem na to cudo....

Pozdrawiam...

Nie chcę krakać, ale regulacja tu raczej nie pomoże. Obstawiam mechaniczne uszkodzenie tarcz lub przekładek.
Trzeba zdemontować sprzęgło i zweryfikować.

Witam, dziś zdemontowałem i wszystko w-g norm tarcze 3mm przekładki 2mm, sprężyna ok 6,7-6,9mm niby nie za bardzo. natomiast mam pytanie czy kosz zewnętrzny (poniżej) ma wzdłużny luz ok 1-2mm. Nie doczytałem się w Clymerze czy jest to dopuszczalne czy ma być na "0".

A tak na marginesie co do owych tarcz - jeśli już je wyprułem to jakie zakupić? Mam na oku komplet TRW....

Przed zmontowaniem chyba tarcze moczy się w oleju ?
Czy to tylko praktyka kiedy tarcze były z korka, takiego jak od butelek ...

BTW miałem kiedyś taki przypadek z eksploatacji samochodu marki Star. Skończyło się sprzęgło. Niby normalka, zamówiłem nową tarczę i dałem chłopakom do roboty. Złożyli wszytko do kupy, ale jeździć się tym nie dało. Sprzędło brało zero - jedynkowo, szarpało, silnik gasł, dokładnie tak jak w Twoim motocyklu.
Szybki demontaż i po tarczy widać, że brało jedynie po jej obrzeżu. No to nowe sprzęgło. Montaż i ... ten sam problem. Dopiero za trzecim razem się udało jak daliśmy nowe koło zamachowe. Po prostu stare sprzęgło tak się ułożyło, że koło, tarcza i docisk miały kształt lejka i tak to chodziło. Trzeba było wszystko wymienić.

Tak wiem o moczeniu 24h, ale jeszcze nie kupowałem i mam na myśli TRW (ponawiam co do jakości firmy - czy jest OK??) skoro obecne mimo swych nominalnych wymiarów są OK. Całość mimo swych kosztów ok 6 stów (tarcze, przekładki, sprężyna dociskowa no i uszczelka) warta ryzyka może coś polepszy, Tylko jeszcze interesuje luz wzdłużny na koszu (pisałem o tym wcześniej) - nie wiem czy on też może mieć wpływ na ten efekt, chcę go też przy okazji zlikwidować. Klucz blokady kosza już dorobiłem (ze starej przekładki). Może ktoś z kolegów co robił już coś przy silniku mi podpowie czy taż zwracali uwagę na taki luz i go likwidowali (podkładka)??
Poza tym linka i wodzik przesuwny wewnątrz sprzęgła chodzi bez zarzutu, natomiast przy demontażu tarcz dało się wyczuć drobiny jakby pyłu-brudu między tarczami (nadpalenie?)....

pzd... j

Tarcze sprzęgła i przekładki ( zwłaszcza ), sprawdź pod kątem wypatrzenia. Kladziesz na szybie lub czymś bardzo gładkim i sprawdzasz czy nigdzie nie odchodzi od plaszczyzny. Tarcze nowe moczysz w oleju żeby po zamontowaniu i pierwszych kontaktach nie chodzily "na sucho". Do sprawdzenia jeszcze popychacz sprzęgła ( pręt ) czy nie jest skrzywiony i mechanizm włączający. Po zamontowaniu pierwszą regulację przeprowadza się na dźwigni włączającej ( gdzie wkladasz końcówkę linki sprzęgła ) a potem na klamce.TRW może być, a luz ? widziałem o wiele mocniej wytrzepane i chodziło.

Ja zdemontowałem całość włącznie z koszem, wyczysciłem w benzynie ex, ,pomierzyłem ,namoczyłem w oleju i poskładałem z powrotem. Luzu osiowego nie miałem ani przed ani po zabiegu.