..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Koledzy, czy normą jest to, że silnik pracuje dość głośno przy 70 km/h a przy 80km/h to już bardzo głośno, nigdy nie próbowałem dać więcej bo boję się, że coś tak się rozsadzi w środku. Co może być powodem takiej głośnej pracy?

Hubert

Tak, jest to prawie v-max 125 więc jest to normalne.

dziękuję za info ALE czy zmiana łańcucha, bo mój jest trochę pordzewiały tzn ma ślady rdzy w kilku miejscach, smaruję go i czyszczę co 250 km, nie zmieniałem go od kupna, ma luz 4 cm, ale zębatki są ok wg serwisówki - czy zmiana na nowy łańcuch wpłynie w jakiś sposób na głośność pracy czy raczej nie ma to związku?

h

hubertk pisze: ↑25 czerwca 2019, 11:27 dziękuję za info ALE czy zmiana łańcucha, bo mój jest trochę pordzewiały tzn ma ślady rdzy w kilku miejscach, smaruję go i czyszczę co 250 km, nie zmieniałem go od kupna, ma luz 4 cm, ale zębatki są ok wg serwisówki - czy zmiana na nowy łańcuch wpłynie w jakiś sposób na głośność pracy czy raczej nie ma to związku?

Przede wszystkim nie napisałeś, jaki charakter ma opisywana "głośność". Może być skutkiem nieszczelności układu wydechowego, może mieć miejsce z tytułu nadmiernych luzów układu korbowo - tłokowego.
Tak więc zbadaj i opisz sytuację, czy głośność ma miejsce podczas jazdy, czy występuje też podczas pracy silnika na postoju ?
Co do wspomnianych łańcucha i zębatek, to wymienia się z reguły komplet. A wymienia się po nadmiernym wyciągnięciu i zużyciu. Zużycie badamy próbując odciągnąć łańcuch od zębatki. Tak z grubsza stwierdzę, że jak odciągniesz łańcuch na jeden centymetr, to znaczy jest zużyty (ale mogę się mylić). Wyciągnięcie mierzy się m.in. poprzez pomiar długości łańcucha, ale szczegółowymi danymi nie dysponuję.

Dzięki za kolejną radę. Otóż głośny jest tylko przy wchodzeniu na duże prędkości, na luzie i na małych przyjemnie mruczy Łańcuch i zębatki zmienię razem, żeby mieć pewność, że jest zmieniony. Robię tak zresztą z każdym elementem, który wzbudza moją niepewność, po prostu chcę mieć "wychuchane cacko"

h

Jest głośny bo w pizde dostaje silnik. W samochodzie tego tak nie odczuwasz bo to puszka a tutaj siedzisz dokładnie na silniku który się mocno wysila.
Jako rozwiązanie proponowałbym zagłuszyć silnik wolnymi wydechami

hubertk pisze: ↑25 czerwca 2019, 18:27 Dzięki za kolejną radę. Otóż głośny jest tylko przy wchodzeniu na duże prędkości, na luzie i na małych przyjemnie mruczy Łańcuch i zębatki zmienię razem, żeby mieć pewność, że jest zmieniony. Robię tak zresztą z każdym elementem, który wzbudza moją niepewność, po prostu chcę mieć "wychuchane cacko"

No cóż, Twój motocykl nie należy do demonów prędkości. Jak nie ma jakiś niedoróbek skutkującymi głośnością, to należy traktować go jako sprzęt do lajtowej jazdy.
I wtedy będzie cieszył

Wesoly pisze: ↑25 czerwca 2019, 11:12 Tak, jest to prawie v-max 125 więc jest to normalne.

70/80 km/h to nie jest prawie v-max dla XV125 i nie jest to normalne. Swoją 125 nieraz rozpędzałem z górki do ponad 120 (licznikowo) i nie była szczególnie głośna, chociaż brzmi wtedy trochę jak wiertarka.

Proponuję dowiedzieć się z czego te dźwieki dochodzą. Skoro jest głośno przy 70/80 km/h to raczej nie jest to wina silnika, bo wtedy hałas by zależał od prędkości obrotowej silnika. Najlepiej jadąc te 80km/h wciśnij sprzęgło, puść gaz i sprawdź czy dalej jest głośno, a jeśli tak to skąd.