..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam
Po przygodzie znajomego, kapeć w Bieszczadach pomyślałem że może by się jakoś zabezpieczyć. W internetach można znaleźć coś takiego jak "łatka w sprayu", "zapasowe w sprayu" np.K2 TIRE DOKTOR
Ktoś używał?

.

A co stosowałeś i w czym (dętkowa czy bezdętkowa), pytanie może i głupie, bo sam nie zabardzo widzę problem (no może talk w dętce) ale tu https://forum.motocyklistow.pl/topic/13 ... -w-sprayu/ wyczytałem że: "Łatka do opon nadaje się tylko i wyłącznie do opon bezdętkowych.Przy dętce nic nie zrobisz.Musisz ją wyjąć i załatać." no chyba że gostek pisze o kołkach?
Producenci też piszą o bezdętkowych: https://www.motochemia.pl/autoland-spra ... -6179.html być może to zwyczajne przeoczenie marketingowca ale wolę się upewnić by nie wozić czegoś co nie będzie działać.

Na detkach nie działa zdecydowanie.30 zł w błoto.Teraz taniej wychodzi autocaso i o tym pomyśl.W wersji taniej,jakies holowanie do najbliższego warsztatu.

Do bezdętkowych lepiej kupić zestaw naprawczy z kółkiem i nabojami CO2. Tylko pamiętaj że przed pompowaniem owin dookoła oponę o ściągnij paskiem lub sznurkiem tak żeby boki się uszczelniły o felgę bo inaczej tylko gaz wypuścisz.
Alonso chyba mówi o assistance nie autocasco ja mam wykupione na całą UE w PZU koszt około 60 zł ful opcja.

Potwierdzam słowa KoSSa - miałem przygodę z tylną oponą i sam "spray" nic nie dał - dziursko było takie, że tylko kołkowanie mogło coś pomóc ale wtedy jeszcze nie woziłem zestawu kołkowego ze sobą.
Teraz jest na pasek i szelki bo i kołki z CO2 i spray do uszczelniania

KoSS pisze: ↑26 lipca 2019, 07:43 .... ja mam wykupione na całą UE w PZU koszt około 60 zł ful opcja.

Nie ma na motocykl takiej opcji w PZU, chyba,że masz wykupione AC, wtedy są jakieś lepsze oferty.
Przy opłacaniu samej składki OC, limit kilowetrów wynosi 150 km, od miejsca zamieszkania i kosztuje 150 zł na rok, bez minimalnej odległości od miejsca zamieszkania. Trochę tańsza wersja, od 10 km od domu kosztuje coś koło 120 zł. na rok.
Chyba,że przez ostatnie pół roku się coś zmieniło, w co osobiście wątpię.

W moim wypadku kołkowanie odpada. No nic, swoją drogą ciekawe dlaczego te spraye nie działają w dętkach?

Edit
Wychodzi na to że jest do dętkowych ale nie wiem czy działa Motul P3 Tyre Repair :
https://oil-land.pl/pl/p/Motul-P3-Tyre-Repair/434

W pdf piszą że się nada
http://grålleprodukter.se/shop/ws51/403 ... 3__GB_.pdf

Właśnie zamówiłem ten preparat,zobaczymy jak to wyjdzie w pratkyce ( oby się nigdy nie przydał)!!!

Wesoly pisze: ↑26 lipca 2019, 12:17

KoSS pisze: ↑26 lipca 2019, 07:43 .... ja mam wykupione na całą UE w PZU koszt około 60 zł ful opcja.

Nie ma na motocykl takiej opcji w PZU, chyba,że masz wykupione AC, wtedy są jakieś lepsze oferty.
Przy opłacaniu samej składki OC, limit kilometrów wynosi 150 km, od miejsca zamieszkania i kosztuje 150 zł na rok, bez minimalnej odległości od miejsca zamieszkania. Trochę tańsza wersja, od 10 km od domu kosztuje coś koło 120 zł. na rok.
Chyba,że przez ostatnie pół roku się coś zmieniło, w co osobiście wątpię.

Jest w opcji przez telefon. Chciałem taką opcję kupić bezpośrednio w oddziale PZU tam się nie dało potem i przedstawiciela dopiero telefonicznie i zapłaciłem 133zł. Kiedyś miałem wykupione samo assistance na Europę w PEZETMOT jak jechałem do Chorwacji. a 150 km wystarczy na dowiezienie do wulkanizatora, poza tym mam w kufrze kołki z nabojami CO2 używałem tego w samochodzie i działają nawet w samochodzie.
taki jak tu https://allegro.pl/oferta/szybka-napraw ... yDDRroU8UE

W PZMot zgadza się, jeżeli jest się członkiem jest taka możliwość.
Co do PZU sprawdzę to przy zawieraniu składki na następny rok, co nastąpi już w październiku. Ale wierzyć mi się nie chce, że jest taka możliwośc.
KoSS rozumiem, że AC na motocykl nie opłacasz, jest to opcja powiązana z samym OC ?

Odświeżę wątek i zapytam.
Co lepiej kupić i wozić w schowku? Łatkę w spreyu czy jakieś kołki do wulkanizowania od zewnątrz? Do tych kołków potrzeba jest jeszcze jakaś pompka, kompresor czy w komplecie jest coś do pompowania koła po wsadzeniu tego kołka? A może tzw. sznur będzie lepszy?
ogólnie to chciałbym mieć coś co doraźnie naprawi mi kapcia i pozwoli dojechać do domu...
Co polecacie i czy jakaś konkretna marka czy bez znaczenia?

piotrekk78 pisze: ↑10 września 2020, 10:26 Odświeżę wątek i zapytam.
Co lepiej kupić i wozić w schowku? Łatkę w spreyu czy jakieś kołki do wulkanizowania od zewnątrz? Do tych kołków potrzeba jest jeszcze jakaś pompka, kompresor czy w komplecie jest coś do pompowania koła po wsadzeniu tego kołka? A może tzw. sznur będzie lepszy?
ogólnie to chciałbym mieć coś co doraźnie naprawi mi kapcia i pozwoli dojechać do domu...
Co polecacie i czy jakaś konkretna marka czy bez znaczenia?

Opony masz bezdętkowe ?
Kołki jak się orientuje stosuje się po zdjęciu opony, od środka. Sznur za to można zaaplikować szydlem od zewnątrz. Jeżeli już trzeba stosować te środki to i należy napompować koło. Ja do tego celu miałem eletryczną pompkę niewiele większą od dwóch paczek papierosów, tak że mieściła się pod siedzeniem. Ale to już w Suzuki DL, bo wcześniej w Virażce miałem koła z dętkami.

Ja jestem prymitywny prymityw i w piórniku wożę zestaw do klejenia dętek, łyżki i małą ręczną pompkę.

Zarówno na oponach jak i na felgach mam napis TUBELESS
Więc bezdętkowe.
Rozmawiałem dziś z wulkanizatorem i powiedział, że ta pianka do pompowania w spraju to najgorsze gówno. Wiec chyba kupię sobie te sznury i szydło.

MarcinS pisze: ↑10 września 2020, 20:21 Ja jestem prymitywny prymityw i w piórniku wożę zestaw do klejenia dętek, łyżki i małą ręczną pompkę.

Klucze do kół wozisz również ? Bo w zestawie fabrycznym chyba nie przewidzieli. Z tym, że praca łyżkami to mały hardcor. Próbowałem kiedyś samemu zmienić opony, spokojnie, na własnym podwórku. Motocykl podwiesiłem na huśtawce
Przednie koło jeszcze jakoś poszło, ale tył ... wymiękłem. Nie chciałem łyżkami poharatać chromowanej felgi i w końcu koła zawiozłem do zakładu, bo przód tak jakoś krzywo opona siedziała na feldze.
Wniosek: lekko nie jest

Pianka w sprayu do doraźnej naprawy opony (dojazd do wulkanizatora) to najwygodniejsza opcja. Firma Holts robi takie spraye i są one bezpieczne dla wulkanizatorów. Łatwo się zmywają i co sprawdzone wulkanizator nie płacze jak widzi puszkę Holts'a.
Inne spraye słyszałem że rzeczywiście robią gnój na feldze.

Blunio pisze: ↑10 września 2020, 20:33 Klucze do kół wozisz również ? Bo w zestawie fabrycznym chyba nie przewidzieli.

Dzisiaj sprawdzałem i w zestawie jest klucz 19, fabryczny Yamahy. Na nakrętkę osi koła pasuje, a to już dużo. To, że łatanie dętki w warunkach polowych to trudna sprawa zdaję sobie sprawę. Ale zawsze dla mnie to opcja lepsza niż nie mieć nic.

Niewielką ilość takiej pianki aplikuję (przez wentyl, po spuszczeniu powietrza) i problem ubytków powietrza z dętek znika.