Bieszczady

[Marek.]

A w Bieszczadach puste ulice, można sobie pośmigać małą i dużą pętlą ale coś czuję że to już naprawdę ostatnie dni takiej pogody.

PS
Wklejajcie, jak coś macie

[Hessus]

Piękna sprawa....a ja bez motoru

[Marek.]

Nadrabiam, bo od czerwca do połowy sierpnia byłem "uziemiony", cóż chyba sie troszkę sypie
Profilaktycznie zakupiłem ocieplacze na nogi, cieplejsze rękawice i udawany golf na szyję i może jeszcze chwilę pośmigam Ale mam świadomość że tam długo nie pojeżdżę, bo już się robi w niektórych miejscach ślisko a ja trochę za cienki jestem na takie utrudnienia
No to parę fotek z przed uziemienia








Fotki z okolic miejscowości Werlas o ile dobrze pamiętam (widok na zaporę), a "wodospad" z Wetliny

[mariusz362]

Piękne fotki,dobra robota chłopie!!! LwG!!!

[Marek.]

Dla tych którzy jadą w Bieszczady a zamiast cisnąć z punktu A do B drogą krajową 28, proponuję nieco zboczyć . Trasy nieco dłuższe ale przeważnie puste i znacznie ciekawsze:
Przed Krosnem skręcamy w prawo...
https://www.google.com/maps/dir/1896R,+ ... 368124!3e0
Tu można pozwiedzać np. Muzeum Przemysłu Naftowego w Bóbrce, pewnie wielu forumowiczów je zna ze zlotów.
https://bobrka.wkraj.pl/html5/index.php ... 380/179,-3

I druga:
https://www.google.com/maps/dir/Krosno/ ... 368124!3e0

Z przystankiem w Iwoniczu Zdroju, znanym też ze zlotów. Tu się można napić nieco wody o innym niż znamy smaku.

http://iwonicz-zdroj.pl/kamery-on-line/
Z Iwonicza Zdroju w górę przez Klimkówkę do Rymanowa, a w Rymanowie również zbaczamy i jedziemy przez Rymanów Zdrój.

Obie trasy nie do ciśnięcia a raczej do spokojnego pyrkania... i dla lubiących sery owcze czy kozie, bo po drodze jest parę miejsc gdzie można je kupić.
Po drodze są również punkty widokowe, drewniane kościoły, wodospady czy inne atrakcje gdzie można pyknąć fotkę ale to już można znaleźć na google map. Trasy pokazuję (na pewno przez wielu znane) jako alternatywę do nudnej Drogi Krajowej 28

[Andrzej S]

Super fotki
W sam raz do kalendarza

[otomoto]

Super

[Piotrek9007]

Widoki bajka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Marek.]

Dzięki
Wybrałem sie w piątek, pogoda ładna, 125 dostała skrzydeł, nie wiem o co chodzi ale bylo czuć więcej mocy... pogoda, wilgotność?
Niestety długo się tą nową mocą nie cieszyłem, bo zaczęło tak wiać, że jechałem prawie bokiem i chyba pierwszy raz w życiu zmarzłem po jajkach .
Już troszkę szarawo się zrobiło.

[Marek.]

Jak by ktoś się wybierał, to radzę uważać na świeży asfalt, czyli wyremontowane odcinki, szczególnie na zakrętach, bo dość obficie posypali małymi kamyczkami i można...

[toooomelo]

... radzę uważać na świeży asfalt...

Wszędzie trzeba uważać na kamyczki

[Marek.]

... radzę uważać na świeży asfalt...

Wszędzie trzeba uważać na kamyczki

Oczywiście, ale w tym miejscu, to wygląda prawie jak pułapka.
Czarny asfalcik, posprzątany, bez jednego kamyczka, puściutko a na samym winku niespodzianka, którą widzimy gdy jesteśmy dwa metry przed. Ścigaczowców może kusić
https://www.google.com/maps/place/38-54 ... 22.0702028
Ale dobrze, że coś się wreszcie dzieje i może do pętli dojdą z remontami.

[Marek.]

Rzucić to wszystko i wyjechać w:

[ki_czort]

Bardzo fajne zdjecia

Asfalt na Bieszczadzkich pętlach woła o pomstę, ale też zastanawiam sie, czy jesli bedzie tam nawierzchnia lux to nie zaczną się dzikie rajdy sportowych samochodów i super szybkich motocykli, tak jak to się dzieje w Czechach, czy na serpentynach Słonnych. Teraz droga jest jaka jest, cudów nie ma i na virago tył mi dobijał czasem ale to przez moją dość nonszalancko szybką jazdę po dziurach. Jak jadę gieesem to nie ma czegoś takiego jak zły asfalt... Fazer tez sobie nieźle radził z Bieszczadzkimi dziurami i fałdami, tylko virago wybrzydza =)

[Marek.]

Trochę remontów porobili, szczególnie gdy się jedzie w Bieszczady od strony Komanczy. Pętle gdzieniegdzie też poremontowane, co może być nieco zgubne, dla cisnących. W sumie bardzo dużo się tu remontuje i buduje. Jeszcze rok temu obwodnicy Sanockiej nie było na mapach i pokazywały mi, że jadę przez łąkę.

[Baca]

Byłem tam dwa tygodnie temu przejazdem dookoła Polski, a teraz w piątek tam jadę na zlot JFR to sprawdzimy te drogi, winkle i wszystkie dziury, byle tylko pogoda dopisała!

[ki_czort]

W ten weekend jeździłem tam Virago to bardzo mało chopperów widziałem, głównie szosowo-turystyczne z plecaczkami. Po drodze w okolicach Pacanowa zatrzymałem się w zadumie nad podtopionymi łąkami...



Tak to wyglądało jak byłem w Biesach ostatnio fazerem...

[Marek.]

Byłem tam dwa tygodnie temu przejazdem dookoła Polski, a teraz w piątek tam jadę na zlot JFR to sprawdzimy te drogi, winkle i wszystkie dziury, byle tylko pogoda dopisała!

Którędy jeździsz?
Z miesiąc temu wpadłem na pomysł by wracać "górą czyli drogą 84, by być szybciej w domu i myślałem, że mnie trafi, remonty i kierowany ruch co kawałek, tyle, że teraz nie pamiętam czy pomiędzy Ustrzykami a Leskiem, czy Leskiem a Zagórzem.

[Marek.]

W ten weekend jeździłem tam Virago to bardzo mało chopperów widziałem, głównie szosowo-turystyczne z plecaczkami. Po drodze w okolicach Pacanowa zatrzymałem się w zadumie nad podtopionymi łąkami...

A widzi ja się zatrzymałem przed znakiem miejscowości "Żłobek" i mnie minęło dwie grupy albo jedna z przerwą tak z 10-15 większych maszyn typu cruiser/chopper

[ki_czort]

Z pewnością jeździli, tylko na nich nie trafiłem

A gdzie tam się zatrzymałeś? Na parkingu przełęczy pasma Żuków? Fajnie go teraz odnowili, dobre miejsce na postój.

Krzyż poświęcony konfederatom barskim
https://maps.app.goo.gl/6285eWmnTya6FMqA6

[Marek.]

Piękne okolice! Tylko pozazdrościć.

Zbieraj jakąś grupę i jazda, jak po sezonie to miejsce w jakiejś agroturystyce znajdziesz. Ewentualnie namioty czy hamaki...
A jak chcesz na prawdę poczuć Bieszczady to dobre buty do wędrówki, jakiś plecak by zabrać picie, jedzenie itd i na szlak
Jakieś apki na androida, ze szlakami można znaleźć...

Ewentualnie poszukaj w pobliżu swojego miejsca zamieszkania, oddziału PTTK i zobacz, czy czegoś nie planują, ewentualnie jak masz większą grupę chętnych to możesz im to zlecić. Ja tak często przed covidem właśnie z PTTK jeździłem, bo zdecydowanie lepsza opcja (jeżeli chodzi o szlaki piesze) niż dojazd motorem czy samochodem z prostego powodu: Grupa zostaje dowożona autokarem na miejsce do rozpoczęcia szlaku a zabrana na jego koncu. Przejście w zależności od długości szlaku, ogniska czy innych...3-8h

[toooomelo]

... jak chcesz na prawdę poczuć Bieszczady to dobre buty do wędrówki, jakiś plecak by zabrać picie, jedzenie itd i na szlak...

To prawda.
Pojeździć po Pętli jest fajnie. Ale nic nie zobaczyć i nie połazić po górach, to jakbyś ugotował obiad, ale bez użycia soli i pieprzu
Wejście na Małą i Dużą Rawkę jest łatwe. Na najwyższy szczyt Bieszczad, czyli Tarnicę też nie jest ciężko wejść.

[Baca]

Którędy jeździsz?
Z miesiąc temu wpadłem na pomysł by wracać "górą czyli drogą 84, by być szybciej w domu i myślałem, że mnie trafi, remonty i kierowany ruch co kawałek, tyle, że teraz nie pamiętam czy pomiędzy Ustrzykami a Leskiem, czy Leskiem a Zagórzem.

Marek! Ja jadę wzdłuż jak najbliżej granicy, począwszy od Nowego Sącza. aż po Bałtyk od wchodniej strony , wracam zachodnią!

[Marek.]

...
Marek! Ja jadę wzdłuż jak najbliżej granicy, począwszy od Nowego Sącza. aż po Bałtyk od wchodniej strony , wracam zachodnią!

Coś takiego planuję na przyszły rok ale nie wiem, jak sie wszystko ułoży.
Ja planuję jechać zgodnie ze wskazówkami zegara, czyli szybko zachód, nieco wolniej północ i najwolniej wschód, bo tam ponoć "tysz" ładnie.
No ale u mnie z planami to różnie bywa... niestety

[Marek.]

To prawda.
Pojeździć po Pętli jest fajnie. Ale nic nie zobaczyć i nie połazić po górach, to jakbyś ugotował obiad, ale bez użycia soli i pieprzu
Wejście na Małą i Dużą Rawkę jest łatwe. Na najwyższy szczyt Bieszczad, czyli Tarnicę też nie jest ciężko wejść.

Na Tarnicę, to już prawie schody zrobili i kolejki się ustawiają.
Więc Tarnicę polecam raczej "zdobywać" w takich warunkach"







Niestety wiele zdjęć nie mam, bo mi lustrzanka zamarzła
Wiele też z Tarnicy widać nie było, bo widoczność jak na zdjęciach.

Dziś to fajne wspomnienia ale... gdy podczas wychodzenia stanąłem, by chwilę odpocząć, poczułem pod nogami coś twardego. To była poręcz barierki, czyli szedłem po barierce, która pełniła funkcje ochronną, metr dwa za nią było bardzo, bardzo w dół... i raczej do wiosny by mnie nikt nie znalazł. Widoczność była na 2-5 metrów.
A na dole, gdy zaczynaliśmy wchodzić i gdy już zeszliśmy temperatura w okolicach zera a może i na plusie.
Góry, nawet takie Bieszczady są nieprzewidywalne i w plecaku musi być coś do ubrania.