wlodek14a pisze: ↑22 czerwca 2021, 08:30
Przez to że były robione takie małe przebiegi, tak?
Tak, z powodu zbyt małych przebiegów i złego ładowania. Jeśli mało jeździsz ( sorry, ale 50km lub mniej to jest zajebiście mało*) to akumulator trzeba doładowywać.
Jeśli rozłądujesz aku poniżej 10V to w zasadzie aku jest do wywalenia, a na dystansach 50km lub mniej nie doładujesz tego co zużyłeś na rozruch i tego co ubyło podczas postoju,
wlodek14a pisze: ↑22 czerwca 2021, 08:30Tylko że nie zawsze jeździ się po 50km. Czasem przejeżdżasz z miejsca na miejsce.
Jedziesz gdzieś, przewozisz kogoś w koło komina itp.. Pewnie nie jest to zdrowe dla aku. Ale czy od razu zarżnąć
Gdyby te urządzenia rzeczywiście były tak słabe to każdy by miał popsuty akumulator.
Wiesz to co napisałeś jest co najmniej dyskusyjne. Szczerze mówiąc nie przyszło mi do głowy, że można jeżdzić mniej niz 50km. Myślę, że większość jednak jeździ zdecydowanie więcej. Ale tak, nie jest to zdrowe i zarzyna akumulator. A nie "każdy by miał popsuty akumulator" bo albo więcej jeździ, albo doładowuje co jakiś czas.
Te wszystkie , jak je nazwałeś" urządzenia podobnie jak cały motocykl nie są napędzane czarami, voodoo i dobrymi chęciami. To urządzenia działające zgodnie z zasadami fizyki, chemii i mechaniki. Dlatego należy eksploatować zgodnie z zasadami, instrukcja obsługi itp
* u mnie taki średni minimalny nalot to jakieś 150 km, a i to rzadko takie małe "dookoła komina" robię