..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Zaraz znajdzie się u nas jakiś mądry i zakaże jazdy motocyklem bo straszy robaczki świętojańskie i żabkę rochata.

Ale przecież da się wyciszyć

Hm... zanim ktoś napisze o wolności na moto, to proponuję zadać sobie pytanie:
Co myślisz o kierowcy auta, który ma otwarte szyby i mocno podkręcony wzmacniacz i gra umpcia, umpcia...
Wielu osobom, to nie będzie przeszkadzać, bo robią podobnie, mnie na przykład to mocno wkurza, że ktoś mnie zmusza do słuchania czegoś czego nie chcę.

Motocykliści sobie "grabią" od wielu lat, wybebeszając wydechy, i gdzieniegdzie władze powiedziały: dość.
Krosno też ma całkowity zakaz poruszania się na moto po rynku, jak myślicie, dlaczego?

Marek. pisze: ↑23 września 2021, 21:53 Hm... zanim ktoś napisze o wolności na moto, to proponuję zadać sobie pytanie:
Co myślisz o kierowcy auta, który ma otwarte szyby i mocno podkręcony wzmacniacz i gra umpcia, umpcia...
Wielu osobom, to nie będzie przeszkadzać, bo robią podobnie, mnie na przykład to mocno wkurza, że ktoś mnie zmusza do słuchania czegoś czego nie chcę.

Motocykliści sobie "grabią" od wielu lat, wybebeszając wydechy, i gdzieniegdzie władze powiedziały: dość.
Krosno też ma całkowity zakaz poruszania się na moto po rynku, jak myślicie, dlaczego?

Ból dupy, bo motocykl głośniejszy niż 95dB nie może wjechać... Kiedyś na laboratoriach na uczelni mierzyliśmy głośność wydechów. Znajomy przyjechał MZ251. Emzeta osiągnęła 95dB...po zdjęciu tłumika, na samym kolanku.
Ale przecież motocyklistom NALEŻY SIĘ więcej, w tym prawo do nadmiernego hałasu.

MarcinS pisze: ↑24 września 2021, 07:20 Ale przecież motocyklistom NALEŻY SIĘ więcej, w tym prawo do nadmiernego hałasu.

Zgodnie z zasadą 'głośniej pierdzisz, dłużej żyjesz'
Swoją drogą obecny mój motocykl kupiłem w stanie, który wymaga nieco pracy/pieniędzy. Między innymi mam zastrzeżenia co do stanu wydechu. Nie huczy, ale jest nieco głośniej niż bym chciał. Sprawdziłem reakcję kierowców w korku na lekką przegazówkę. Efekt - ci, co mieli zrobić miejsce, robili widząc w lusterku zbliżający się motocykl. Takich, którzy zareagowali na hałas było może pięciu na kilkusetmetrowym odcinku. Mam zwyczaj podziękować awaryjnymi za ustąpienie z drogi. Więcej było tych, którzy reagowali na mrugające kierunki niż na głośny warkot silnika

Tu nie chodzi o głośność motocykli. Tu problem jest tego typu ze ogólnie ludzie nadal nie lubią motocyklistów.
Nie wiem skąd się to bierze, czy z zazdrości czy głupoty.
Weźmy sytuację że kierowca auta bierze udział w kolizji z motorem to i tak większość obserwatorów obwini motocyklistę bez względu na zaistniała sytuację.
A jeżeli chodzi o Krosno to gdzie jest rzecznik praw obywatelskich, to jest jawne ograniczanie łamanie prawo obywatelskich. Tak samo płacę podatek drogowy w paliwie jak wszyscy inni kierowcy.

Roberts pisze: ↑24 września 2021, 11:33 A jeżeli chodzi o Krosno to gdzie jest rzecznik praw obywatelskich, to jest jawne ograniczanie łamanie prawo obywatelskich. Tak samo płacę podatek drogowy w paliwie jak wszyscy inni kierowcy.

Ej, no !!! Nie przesadzaj. Po to są znaki zakazu (B-numerek) aby oznakować czym i jak nie wolno po danej drodze jeździć. Krosno Krosnem, w Warszawie na Rynek nie wjedziesz ani motocyklem, ani samochodem osobowym o autobusie czy ciągniku nie wspominając (B-1). Nie wolno rowerem na autostradę, pojazdem zaprzęgowym na drogę szybkiego ruchu, pieszo przez niektóre mosty ... Tu nie rzecznika praw potrzeba ale odrobinę zdrowego rozsądku.

Roberts pisze: ↑24 września 2021, 11:33 ...
Nie wiem skąd się to bierze, czy z zazdrości czy głupoty.
...

Raczej "zazdroszczą" motocyklistom głupoty...
- motocyklista A - Panowie, wybebeszyłem wydechy, teraz tak daje, że mnie słychać w drugiej wiosce
- motocyklista B - Jaki masz kask, że dajesz radę wytrzymać ten hałas na dłuższej trasie?
- motocyklista A - Mam w uszach "Stopery"...

Roberts pisze: ↑24 września 2021, 11:33 ...
A jeżeli chodzi o Krosno to gdzie jest rzecznik praw obywatelskich, to jest jawne ograniczanie łamanie prawo obywatelskich. Tak samo płacę podatek drogowy w paliwie jak wszyscy inni kierowcy.

A co z prawami pieszych? (wolność jednych kończy się tam, gdzie zaczyna się krzywda drugich)
Dlaczego siedząc na piwie ze znajomymi, mam słuchać hałasu jakiegoś idioty, który na swym pierdzącym moto robi 20 okrążenie rynku w ciągu godziny?
Krośnieński rynek jest wielkości "rzutu beretem" więc słychać ten ryk w każdym jego punkcie.
https://www.google.pl/maps/@49.6935162,21.7645265,18.5z

To miała być informacja dla ludzi jeżdżących turystycznie a nie prowokacja do pop.....nych dyskusji Moje moto spełnia wymogi głośności, a i tak (dla własnego komfortu) jeżdżę w stoperch

a mam przeloty bo jeśli mnie nie widzą to niech mnie usłyszą.
Loud Pipes Save Lives

Sęk w tym, że wydech słychać przede wszystkim ZA motocyklem. Ci, co są przed Tobą, raczej nie słyszą, zwłaszcza w dzisiejszych, coraz lepiej wyciszonych autach.