..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Koledzy i kolezanki oto porada jak poradzilem sobie z ze
Rzwalona oslona kola .
Do awarii doszlo oczywiscie kawalek od domu. Zgasilem a po chwili gdy chcialemuruchomic silnik , niestety pół obrotu , przygasly kontrolkiv i tyle. Mysllwm ze jak zwykle aku siadlo lub cos z pradem. I gdybm wtedy wrocil do domu na lince bylo by szybko i tanio. Niestety przyjechal kolevo podlaczylismy kablami nasze aku i wtedy silnik zakrecil , cos pozadnie gruchnelo. Oka'alo sie ze zmielona blacha dostala sie pod lancuszek rozrzadu i na pierwszym cylindrze tlok mial kolizje z zaworem wydechowym.
Blaszana oslone udalo mi sie tanim kosztem przerobic z popielniczki blaszanej kupionej za 6pln w sklepie z fhinskimi duperelami. Otwory wycielem wedlug szablonu z tego forum. Akcja z tamtego roku. Do dzisiaj jest ok. Sorki za bledy ale pisze ze szpitala i na telefonie.
Probuje foto frzucic ale ciagle komunikat ze duzy plik

Gratulacje za kreatywne i skuteczne rozwiązanie problemu z osłoną kola! Twoja historia pokazuje, że zawsze warto mieć pomysł na usunięcie awarii, nawet jeśli jest to tylko tymczasowe rozwiązanie. Cieszę się, że Twój sposób z osłoną z popielniczki okazał się skuteczny i pozwolił Ci wrócić do jazdy. Zawsze dobrze jest mieć pod ręką zapasowe części, ale jeśli nie ma takiej możliwości, trzeba kreatywnie poszukać rozwiązania. Warto też pamiętać, że niektóre awarie mogą prowadzić do poważniejszych problemów, dlatego ważne jest, aby zawsze dokładnie sprawdzić przyczynę awarii i upewnić się, że jest ona naprawiona przed kontynuowaniem jazdy. Życzę powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.

https://twojemotywacje.pl/

Tu też ta sztuczna inteligencja doradza .

Nalazło tu tego gówna...

A forum powoli umiera.

PanG pisze: ↑25 stycznia 2023, 21:18 Nalazło tu tego gówna...

A forum powoli umiera.

Już dawno umarło...

Dziwi Was to?

Dziwi nie. Trochę smuci.

W natłoku instant lajfu ginie nie tylko wiedza gromadzona latami, ale też osobnicza inteligencja, coraz bardziej rozbisurmanionej i roszczeniowej jednostki ławiej jest zapytać na fejsowym czacie o olej, niż użyć dedukcji, mózgu, wyszukiwarki. Cóż, dobre czasy tworzą słabych ludzi.

Skoro już pierdolę smuty, jak boomer, to lecę dalej...

Kuuurła, kiedyś to było...

Społeczność motocyklowa obliczona jest na lans. I chociaż nigdy nie było mi po drodze do bratania się ze strukturami tejże, tak kiedy teraz zaczyna ona przybierać karykaturalną postać jakiegoś zaplutego karła reakcji na dobrobyt, marzy mi się komitywa jaka była te 26 lat temu, kiedy otwierałem swój pierwszy sezon motorowerowy

Serio. Trochę tęsknię za czasami, gdy nic nie było, a było wszystko. Teraz wszystko jest, a jakby niczego nie było...

A co to ma wspólnego z tematem?
Wszystko robi się do bani!

No niby nie ma nic, ale czy zawsze musi mieć?

Nasze forum, jak wiele innych, już dawno lata świetności ma za sobą....
Większości największą radochę sprawia kopanie leżącego, no cóż tak to już jest ...
Tym co co jeszcze starają się utrzymywać to forum przy życiu życzę wytrwałości, może się uda.

Tyle, że same Virago też już odchodzą w niebyt. Mniejsze pojemności są....małe, a największa, to ledwo 1100. Lansu dzisiaj się tym nie zrobi, a 200 też nie poleci...
Na Forum, w dziale warsztat, na palcach jednej ręki policzyć można użytkowników, którzy udzielają merytorycznych odpowiedzi.

MarcinS pisze: ↑06 marca 2023, 14:11 ... na palcach jednej ręki policzyć można użytkowników, którzy udzielają merytorycznych odpowiedzi.

Tak? Są jeszcze tacy?