Strona 2 z 2

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

: 03 czerwca 2022, 11:05
autor: skipbulba
Ale pierdzielicie. Zapytałem po co, bo uważam, ze to zbędne. JA tak uważam, TY nie musisz. Nie napisałem, że zakazuję Tobie lub komuś innemu stosować. Chciałbyś wyrobić sobie zdanie na temat, ale jak napisałem, ze jago zdaniem to zbędne to rozpętujesz gównoburze. Ale luz, napiszę po polsku i wyraźnie: Na temat samych urządzeń nie mam zdania, bo nie używam. A nie używam, bo uważam za zbędne. A co do reszty to poszukaj swojego wpisu i zobacz jakie pytania zadałeś. Bo personalnie do mnie zadałes pytanie jak używam motocykla. I dostałes odpowiedź.

A Kazorowi: impertynencki? Tzn? Możesz podkręcić jasność wypowiedzi?

PS. i na tym kończę te dyskusję, bo kontynuowanie jej mija się z celem.

Re: Chinskie immobilaisery a może raczej "immobilaisery"

: 03 czerwca 2022, 11:11
autor: leszekk
Kargul pisze: 03 czerwca 2022, 10:13 Nie uważam, żeby to było dobre rozwiązanie. Poprawnie takie urządzenia działają, że potrzebna karta tylko do odpalenia, a później już nie musi być w pobliżu, aż do ponownego uruchomienia silnika. Jest to kolejny system, który może unieruchomić sprzęt w najmniej odpowiednim momencie.
Przez wiele lat tak funkcjonowały wszystkie antynapady w milionach samochodów i motocykli. W którymś momencie wprowadzono zalecenie/przepis, że raz uruchomione ma jechać. Czy to było złe? Nie mnie oceniać - u mnie w puszkach działa od ponad 20 lat i problemu nie robi. Moim zdaniem w motocyklu więcej szkody może zrobić zepsuty czujnik wciśniętego sprzęgła i niemożność uruchomienia silnika przy włączonym biegu a jakoś nie za wiele postów z pytaniem jak zdemontować taka blokadę...