Strona 1 z 1

naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 03 listopada 2022, 23:17
autor: Shoootek
Cześć
Ogólnie nie mam dobrych mechaników i godnych polecenia w okolicy.
Dlatego po kolejnych kilku stówach wyrzuconych w błoto wziąłem się za ustawienie i regulację sam
Mechanikiem nie jestem jednak sporo pracuję przy produkcji różnych maszyn więc trochę ogarniam
Zaczęło się od tego że w trakcie jazdy po przejechaniu ok 200km od mechanika (po regulacji gaźników i zaworów) wykręciła się nakrętka w gaźniku podtrzymująca iglicę, dojechałem do niego naprawił - brakowało podkładki, wyjechałem zaczęły klepać zawory, wróciłem, poprawił.
W tym sezonie zrobiłem tylko 250km i nastał koniec sezony, chciałem wyciągnąć akumulator jednak przewody paliwowe były tak skrócone że musiałem zdemontować bak. :frustrated:
Motocykl ma zrobione od nowości 13tys. km
Wyregulowałem zawory (trzeba było trochę poprawić) i wykręcić obrobione śrubki od pokryw :frustrated:
Dzisiaj robiłem próbę cylindrów i oba pokazują w okolicy 9bar, po zalaniu olejem prawie po 12.
Natomiast zdziwiło mnie to że nie odpalałem silnika a dekielki od gaźników po prawej stronie były wyraźnie ciepłe a silnik zimny.
Czy ktoś ma pomysł co to może być? Kolejnym etapem którym się zajmę to będzie demontaż i czyszczenie gaźnika - ustawianie

Re: naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 04 listopada 2022, 14:13
autor: leszekk
Mając na uwadze, że Twój motocykl jest mniej więcej w Twoim wieku, to nie dziwne, że niektóre, częściej używane śrubki, trochę się zużyły.
Rzeczywiście, jeśli w najbliższej okolicy brakuje dobrego mechanika albo brakuje CI kasy na dobrego mechanika, samodzielna obsługa, regulacja i naprawa wydaje się sensowną alternatywą. Ale to też nie są tanie rzeczy. Jeśli będziesz chciał to robić narzędziami z Biedronki czy innego marketu budowlanego, to liczba zużytych śrubek i nakrętek znacząco wzrośnie. Dobre klucze czy inne narzędzia będą musiały kosztować. Za to Twoja wiedza zdobyta przy naprawach może sprawi, że sam otworzysz warsztacik dla zaprzyjaźnionych motocyklistów ;-)
Zacznij od poczytania serwisówek - tam się upewnisz, że to nie jest żadna kosmiczna technologia i wszystko da się zrobić samodzielnie pod warunkiem, że będziesz wiedział jak.
Jeśli chodzi o ciepłe elementy zimnego silnika to jedyne co mi do głowy przychodzi, to jakieś podgrzewanie elektryczne w niektórych wersjach. Ale to raczej wymaga włączenia zapłonu przynajmniej. Jeśli było ciepłe bez prądu to albo mechanik coś spier^h^h^h^h^h zepsuł albo masz jakieś źródła geotermalne w pobliżu.

Re: naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 04 listopada 2022, 19:11
autor: toooomelo
Shoootek pisze: 03 listopada 2022, 23:17 ... nie mam dobrych mechaników...
Wszystkie proste roboty w motocyklu robię sam.
Nie ufam mechanikom. Jeden chciał mi już wymieniać silnik! :lol:
Gaźniki, rozrusznik, sprzęgiełko, pompka paliwa, alternator, sprzęgło, smok, zawory, kranik rezerwy, czy zwykłe wymiany płynów i filtrów, to proste sprawy. Robiłem to w Virago i robię w Fazerze. To proste konstrukcje.
Wystarczy trochę zdolności manualnych i... chęci :cool:

Re: naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 05 listopada 2022, 11:12
autor: Kazor
leszekk pisze: 04 listopada 2022, 14:13 Mając na uwadze, że Twój motocykl jest mniej więcej w Twoim wieku, to nie dziwne, że niektóre, częściej używane śrubki, trochę się zużyły.
Rzeczywiście, jeśli w najbliższej okolicy brakuje dobrego mechanika albo brakuje CI kasy na dobrego mechanika, samodzielna obsługa, regulacja i naprawa wydaje się sensowną alternatywą. Ale to też nie są tanie rzeczy. Jeśli będziesz chciał to robić narzędziami z Biedronki czy innego marketu budowlanego, to liczba zużytych śrubek i nakrętek znacząco wzrośnie. Dobre klucze czy inne narzędzia będą musiały kosztować.
Tia, chyba ta od wolnych obrotów :cool:

95+% przypadków to złe narzędzia albo brak myślenia przy używaniu tanich i w odpowiednim momencie nie pożyczenie czegoś bardziej pro.
I znowuż w 90+% tanie narzędzia dadzą radę, a przy mocnym problemie i pro nie dadzą od strzała.
No nie wiem jaki przykład - skorodowane / kolektor.

Ja generalnie szanuje grzebiących za samozaparcie w zdobywaniu wiedzy i chęć walki...

A mechaniory wiadomo - robią za stawkę, tą ciężko negocjować, więc w przypadku niejasnego problemu idzie się w stronę "zrobić na odpierdol"...
Samodzielnie czas w sumie jest mało limitowany.

Re: naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 05 listopada 2022, 11:13
autor: Kazor
leszekk pisze: 04 listopada 2022, 14:13 Mając na uwadze, że Twój motocykl jest mniej więcej w Twoim wieku, to nie dziwne, że niektóre, częściej używane śrubki, trochę się zużyły.
Rzeczywiście, jeśli w najbliższej okolicy brakuje dobrego mechanika albo brakuje CI kasy na dobrego mechanika, samodzielna obsługa, regulacja i naprawa wydaje się sensowną alternatywą. Ale to też nie są tanie rzeczy. Jeśli będziesz chciał to robić narzędziami z Biedronki czy innego marketu budowlanego, to liczba zużytych śrubek i nakrętek znacząco wzrośnie. Dobre klucze czy inne narzędzia będą musiały kosztować.

Tia, chyba ta od wolnych obrotów :cool:

95+% przypadków to złe narzędzia albo brak myślenia przy używaniu tanich i w odpowiednim momencie nie pożyczenie czegoś bardziej pro.
I znowuż w 90+% tanie narzędzia dadzą radę, a przy mocnym problemie i pro nie dadzą od strzała.
No nie wiem jaki przykład - skorodowane / kolektor.
Czy te niewydarzone PH3 na pokrywie alternatora.
Koło czy wymianę uszczelniaczy tak samo zrobią marketowe, bo tam czysto albo duże rozmiary, gdzie jakość narzędzi ma mniejsze znaczenie ;-)

Ja generalnie szanuje grzebiących za samozaparcie w zdobywaniu wiedzy i chęć walki...

A mechaniory wiadomo - robią za stawkę, tą ciężko negocjować, więc w przypadku niejasnego problemu idzie się w stronę "zrobić na odpierdol"...
Samodzielnie czas w sumie jest mało limitowany.

Re: naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 05 listopada 2022, 14:03
autor: MarcinS
W Virago dodatkową atrakcją mogą byś śruby na krzyżak, ale z wybitą kropką. Te są w standardzie JIS (Japan Industry Standard). Niby śrubokręt PH pasuje, ale nie do końca i przy mocno dokręconych śrubach mogą być cyrki i objechać.
Obrazek
Obrazek

Re: naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 06 listopada 2022, 13:21
autor: Shoootek
Pracuję przy produkcji maszyn do szyb samochodowych, dokładność niektórych elementów to 0.02mm a większości 0.1mm - żebyście nie mieli soczewek na szybach czołowych :wink:
Oddając pod koniec sezonu moto do mechanika powiedziałem zrób porządnie a nie szybko, po 4tygodniach dostałem motocykl z oponą kierunkową założoną w drugą stronę, porysowanym bakiem, vmax jakie osiągał to 140km/h, założone stare fabryczne dętki (chociaż dałem dwie nowe opony i dętki) kilka śrub już obrobionych, nie wymieniony olej w moście - w silniku chyba też nie bo na kolejny sezon jak wymieniłem to kolor był zupełnie inny, filtry paliwa, oleju , powietrza dziewice,
Chciałem odrobinę wyprostować koło przednie bo biło na boki (góra dół jest dobrze) i było to widać w trakcie jazdy - jeden spec powiedział 350zł bo trzeba zdemontować koło opony pościągać itd - więc kupiłem klucz za 50zł z kilkoma rozstawami i po 30min w garażu udało się zrobić .
Ja głównie z braku czasu, garażu bez prądu i braku specjalistycznych narzędzi ( dzięki @MarcinS ) po prostu nie podjąłem się sam napraw chociaż po zakupie motocykla pobrałem "manual" od haynesa.
Gaźniki mnie zaskoczyły, w pierwszym momencie pomyślałem o sklepanych bądź źle ustawionych zaworach dolotowych, możliwe że ciśnienie w momencie GMP idzie w górę do gaźnika? Zegar do ustawiania gaźnika dostał "strzał" ciśnienia i się zawiesił po rozkręceniu okazało się że wyskoczył poza skalę, tylko jeden- drugi pracował dobrze.

Re: naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 11 grudnia 2022, 12:14
autor: Kluk
Zią! A gdzie ty do tego mechanika jeździsz? Z Olkusza masz rzut beretem do Krakowa. Tam masz Wilcza Garage i Techmoto - oba mają bardzo dobre opinie. W obu sam serwisowałem i potwierdzam. Problem tylko, ze mają odlegle terminy. Poza tym w Dąbrowie Górniczej masz Kowal Motocykle, a w Wolbromiu Moto-Garaż - oba tez mają bardzo dobra opinię.

Re: naprawiam po mechaniku, gaźniki, zapłon,

: 06 marca 2023, 22:09
autor: ZWIERZAK
Jak tak czasami czytam o "fachofcach" to powiem wam że często nie mogę w to uwierzyć jak to jest możliwe, a to dlatego że sam prowadzę warsztat, i zawsze dążę do tego żeby wszystko było tipo top
Jak kiedyś ktoś mi powiedział, jeśli raz odwalisz fuszerkę to z każdą następna będzie już łatwiej, a żeby trzymac poziom usług, na fuszerki nie ma miejsca
Ale też powiem wam Jak to wygląda z drugiej strony. Jest zajebista presja, zwłaszcza ostatnio przy ciągle rosnących kosztach, trzeba naprawdę się uwijać żeby zarobić na pracownika, czynsz, media, podatki, etc
Dlatego jie dziwi mnie to że za z pozoru proste pracę mechanik zażądał tyle kasy. Nie ma wyjścia, żeby się utrzymać obecnie na rynku, tak to musi wyglądać
Doskonale też rozumiem każdego kto próbuje zrobić coś sam i przy odrobinie wysiłku, sprytu i wiedzy, poradzi sobie i zrobi to taniej, ale on nie musi płacić podatków od tej usługi, czynszu i całej masy innych kosztów

Inna też rzecz, że w przypadku serwisowania motocykli, dużo trudniej jest określić w czasie dana usługę, a czasami potrzeba poświęcić więcej czasu, za który nikt nie zaplaci
I tu potrzeba serwisanta z charakterem, który zrobi wszystko tak jak należy, zgodnie ze sztuką, mimo że nie zawsze ta robota jest zapłacona.