..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Muszę kupić nowy aku (YTX20L-BS) do xvs 1300, bo ten co mam już dogorywa w związku z tym dwa pytania i od razu zaznaczam, że wiem, że YUASA wymiata, ale chwilowo jest za moim zasięgiem a jakoś chciałbym przetrwać sezon.

Z marek w oczy wpadły mi:

VARTA YTX20L-BS 12V/18Ah 250A AGM (250zł)
BANNER YTX20L-BS 12V/18Ah 250A AGM (255zł)
Outdo 20AH 300A 12V P+ YTX20L-BS GEL (270zł)
Ten mnie nieco zainteresował, to HUAWEI więc nie jakaś firma krzak, ma najlepsze parametry ale nic nie mogę znaleźć na jego temat.

Dlaczego te, bo to marki znane, być może są jeszcze jakieś inne dobre marki, ale ja zwyczajnie ich nie znam, więc tu jest miejsce dla Was, jeżeli jest jeszcze jakaś którą warto wziąć pod uwagę?

I druga sprawa.
Miejsce na aku jest nieco większe i może by warto było je wykorzystać na nieco dłuższy aku niż te?
Tylko czego szukać, jakie oznaczenia?

Tuborg (obecnie chyba sprzedawane jako uruchom.com) - tylko nie wiem czy będzie w Twoim rozmiarze i czy ogarniesz finansowo. Ale jak już zmienisz moto na GS'a to już masz rekomendację

Marek. pisze: ↑23 lipca 2023, 16:03 wiem, że YUASA wymiata

Bardzo mało wiesz...

Kolejną, piąta w ciagu trzech ostatnich miesięcy pierdoloną obsraną gównem juasę reanimowalem. Nie wiem z czego oni to robią obecnie, ale z tych pięciu tylko jedną dało się odsiarczyć wg sztuki i działa. Wszystkie akusy poniżej 3 lat.

Tuborg. Ten już zalany, szczelny, symbol bodaj TX20HL. Bieguny sprawdź tylko.

Ewentualnie Exide YTX20HL-BS 18Ah 270A - będzie tańszy niż wspomniane powyżej

PanG pisze: ↑24 lipca 2023, 10:26

Marek. pisze: ↑23 lipca 2023, 16:03 wiem, że YUASA wymiata

Bardzo mało wiesz...
...

Nigdy nie uzywałem tej marki ale gdy szukałem info o aku właśnie to wszędzie w pierwszych wpisach pojawiała się YUASA.
Szczerze przyznaje, że unikam tak mocno polecanych (reklamowanych) marek, bo mam wrażenie, że w większości to miejskie legendy i efekt domina... Podobnie mam z motulem ... tu historia podobne, wszyscy (prawie) go leją i wszyscy go chwalą ale dlatego, że dobry, czy dlatego, że go wlali
Z drugiej strony, te polecane marki, są najczęściej podrabianymi markami...

U mnie w 535 kwasiak JMT wymieniłem po 5 latach. Gość w sklepie był zdziwiony, że tyle wytrzymał. I nadal moto odpalało, ale słychać już było, że kręci słabiej.
Jeśli o motula idzie, to zmieniłem kiedyś na BellRay i jednak zmiana biegów się pogorszyła. Wróciłem do motula biegi znów ładnie wskakują, ale kusi mnie też valvoline - w aucie się sprawdza w silniku i moście. Może przy następnej wymianie spróbuję do Virago. Tyle offtopu o "markowych" produktach.

Marek. pisze: Nigdy nie uzywałem tej marki ale gdy szukałem info o aku właśnie to wszędzie w pierwszych wpisach pojawiała się YUASA....

Te pierwsze wpisy to były z 15 lat temu kiedy te aku były naprawdę dobre,ale jak to z optymalizacją kosztów w każdym biznesie.Z Czasem zeszło na psy.

MarcinS pisze: Jeśli o motula idzie, to zmieniłem kiedyś na BellRay i jednak zmiana biegów się pogorszyła. Wróciłem do motula biegi znów ładnie wskakują, ale kusi mnie też valvoline

Virazki lubią motula.Koniec kropka.Nie kombinuj ,bo tylko wydasz kasę z mizernym skutkiem. Spróbowałem kiedyś Castrola i tylko kleił tarcze.Adios.

Zamówiłem Exide, zobaczymy... w pierwszym wpisie, pisałem czy by nie włożyć tam większego, bo jeszcze miałem z 4-5cm miejsca, jak myślałem na klucze
Okazuje się, że włożony był mniejszy i ten Exide powinien być na styk, tak przynajmniej wynika z instrukcji jak i wymiarów...
Co do YUASA, to wydaje mi się, że chodzi bardziej o to, że te aku są polecane w manualach do moto.

alonso pisze: ↑25 lipca 2023, 19:43 ...
Virazki lubią motula.Koniec kropka.Nie kombinuj...

A z tym się nie zgodzę

Moja virażka, na perfumowanym działała kiepsko.
Wpierw myślałem, że ja jestem problemem...
O ile pamiętam, bardzo trudno było wrzucić jedynkę na rozgrzanym moto... oczywiście nie zawsze.
Poczytałem o co chodzi z tymi olejami, dobrałem według zaleceń z manuala, były tam widełki, więc dobrałem patrząc na warunki w jakich jeżdzę a nie jeżdżę przy -20 ... wlałem MANNOL i problem znikł.

Marek. pisze: ↑26 lipca 2023, 21:25 ...Okazuje się, że włożony był mniejszy i ten Exide powinien być na styk, tak przynajmniej wynika z instrukcji jak i wymiarów...

Dlatego czasem warto poszukać co podpowiada katalog .

Marek. pisze: ↑26 lipca 2023, 21:25 Poczytałem o co chodzi z tymi olejami, dobrałem według zaleceń z manuala, były tam widełki, więc dobrałem patrząc na warunki w jakich jeżdzę a nie jeżdżę przy -20 ... wlałem MANNOL i problem znikł.

Kiedyś była sprawa prosta - producent motocykla pisał w manualu - lej Yamalube 10W40 i było załatwione. Od tego czasu wymyślono szereg kolejnych klas jakości oleju i zaczynają się problemy. Bo żeby naprawdę dobrze dobrać trzeba by poznać (a nie każdy ma ku temu wiedzę i chęci) nieco więcej detali działania silnika, do którego szukasz oleju. Powiedzmy - proste jest określenie, że szukamy oleju do motocykla z mokrym sprzęgłem i skrzynią biegów smarowaną tym samym olejem co silnik - to prawie każdy użytkownik wie. Wie także, że motocykl chłodzony jest olejem a olej powietrzem. To, czy smarowanie wymusza pompa oleju czy jest realizowane rozbryzgowo wiedzą w zasadzie tylko ci, którzy silnik rozebrali. Wiemy też, że silnik nie ma turbosprężarki smarowanej tym samym olejem. Ale jak z tego wyjść na konkretny produkt konkretnej marki pod konkretne warunki eksploatacji (upalne lato, długie przebiegi po górzystych drogach z pełnym obciążeniem) tego w nikt nie ogarnia, zatem krążą mity - lej Motula, nie lej Castrola, tylko mineralny, nigdy syntetyczny. Jeździłem na półsyntetycznym Castrolu. Nie narzekałem. Problemy z przełączaniem biegów miałem dlatego, że nie miałem posmarowanych dźwigienek sterowania biegami, nie dlatego, że w skrzyni biegów był Castrol. I - prawdę powiedziawszy - poza tymi urban legend - nie słyszałem, żeby komuś zaszkodził olej z grubsza odpowiadający specyfikacji "do motocykla z mokrym sprzęgłem".

leszekk pisze: ↑27 lipca 2023, 08:42

Marek. pisze: ↑26 lipca 2023, 21:25 ...Okazuje się, że włożony był mniejszy i ten Exide powinien być na styk, tak przynajmniej wynika z instrukcji jak i wymiarów...

Dlatego czasem warto poszukać co podpowiada katalog .
...

Właśnie o to chodzi, że wpierw przeczytałem manual, stąd wiedziałem jakiego aku szukać (oznaczenia) a dopiero później sprawdziłem jaki mam włożony. Nie przypuszczałem, że włożony jest mniejszy, bo myslałem, że wolne miejsce przeznaczone jest na narzędzia, tak chyba miałem w virażce.

leszekk pisze: ↑27 lipca 2023, 08:42 Kiedyś była sprawa prosta - producent motocykla pisał w manualu - ...

Dziś chyba też jest prosta. Producent pisze w manulu specyfikacje...
I opierając się na tym, każdy olej z nia zgodny powinien być dobry. Oczywiście pod warunkiem, że nie lejemy oleju firmy krzak.
Dodatkowo widziałem w manualu ( nie jestem pewien czy w moim) informację, by lać taki lub o wyższej klasie...JASO, API, SEA ... czy czegoś tam... już nie pamiętam.
Ja się na mechanice całkowicie nie znam, więc przed każda głupotą, muszę mocno zgłębić temat...

Edit:
O mam:
Polecana marka
YAMALUBE
Typ
SAE 10W-30, 10W-40, 10W-50,
15W-40, 20W-40 lub 20W-50
Zalecana klasa oleju silnikowego
Usługa API typu SG lub wyższa,
standard JASO MA

Z olejami sprawa jest stosunkowo prosta - jesli chodzi o lepkość. Pierwsza liczba z literką W to lepkość "na zimno". Niższa wartość to łatwiejszy rozruch przy niskich temperaturach. Druga, to wartość określająca lepkość w wysokich temperaturach (roboczych). Im wyższa, tym olej zapewnia odpowiedni film olejowy w wysokich temperaturach.
Przy chłodzeniu wodą wystarczy trzymać się zaleceń producentów motocykla. Przy chłodzeniu powietrzem można pokombinować. Ja w 535 używałem 15W-50 - klasy, której producent motocykla nie przewidział. Teraz mam zalany 10W-40 kupiony przez pomyłkę . Też działa. Ja generalnie przy doborze oleju kieruję się drugą wartością, bo zimą nie jeżdżę. A latem może zdarzyć się sytuacja upałów i np. korka na drodze, gdzie chłodzenie będzie słabsze.
Odpowiednie standardy API i JASO spełnianie są chyba przez wszystkie współczesne oleje.

MarcinS pisze: ↑27 lipca 2023, 19:15 Odpowiednie standardy API i JASO spełnianie są chyba przez wszystkie współczesne oleje.

I szczęśliwie w Virago nie ma żadnych katalizatorów, sond lambda ...

No ja w XV1100 mam lambdę. Serio

PanG pisze: ↑29 lipca 2023, 21:11 No ja w XV1100 mam lambdę. Serio

A to nie jest czujnik stukowego?

Kazor pisze: ↑30 lipca 2023, 16:44 A to nie jest czujnik stukowego?

Nie. LSU 4.9

Panowie, czy pomiędzy akumulatorem a siedzeniem w xvs1300 jeszcze coś było?
Akumulator założony taki jak w instrukcji a guma (3L8-00) która go ma trzymać, wygląda jak by było o 4cm za długa.
Nie chodzi o to, czy ta guma jest potrzebna, tylko o sam fakt... a może tam znajdowały się narzędzia... chociaż to trochę bez sensu...

MarcinS pisze: ↑27 lipca 2023, 19:15 Z olejami sprawa jest stosunkowo prosta - jesli chodzi o lepkość. Pierwsza liczba z literką W to lepkość "na zimno". Niższa wartość to łatwiejszy rozruch przy niskich temperaturach. Druga, to wartość określająca lepkość w wysokich temperaturach (roboczych). Im wyższa, tym olej zapewnia odpowiedni film olejowy w wysokich temperaturach.
Przy chłodzeniu wodą wystarczy trzymać się zaleceń producentów motocykla. Przy chłodzeniu powietrzem można pokombinować. Ja w 535 używałem 15W-50 - klasy, której producent motocykla nie przewidział. Teraz mam zalany 10W-40 kupiony przez pomyłkę . Też działa. Ja generalnie przy doborze oleju kieruję się drugą wartością, bo zimą nie jeżdżę. A latem może zdarzyć się sytuacja upałów i np. korka na drodze, gdzie chłodzenie będzie słabsze.
Odpowiednie standardy API i JASO spełnianie są chyba przez wszystkie współczesne oleje.

Pierwsza cyfra oznacza, jak będzie gęstniał olej w niskich temperaturach. 10 zupełnie wystarczy, zapewnia dobre smarowanie do -25 stopni. Bardziej bym zwrócił uwagę na drugą cyferkę, która mówi o wysokich temperaturach...

Pitolenie o Marce nie ma sensu...Przecież Yamaha, Honda itp. nie produkują olei silnikowych...Kupują je u producenta który w danym momencie oferuje lepszą cenę...

Tja.

Tyle, że wg obecnej nomenklatury i wytycznych lepkościowych o zachowaniu klina smarnego decyduje wiskoza kinematyczna.

Parametr SAE to tylko orientacyjny marker dla tych co nie chcą, albo nie umieją w to wnikać.