..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Istnieje coś takiego jak chemiczne polerowanie. Kiedyś mechanik, który składał mi brykę mówił, że ma z Niemiec jakiś dwu składnikowy preparat po którym aluminium wręcz wygląda jak chrom. Miał mi nim psiknąć pokrywę zaworów ale na gadaniu się skończyło.

Parę lat temu znalazłem nawet w sieci opracowanie na ten temat, w którym było opisane jak to zrobić, także rzecz jest do ugryzienia.

zundapp600, to zdjęcie rooobi wrażenie!
Brawo!
Ale na cylindrze między żeberkami jest wielkie mnóstwo gumek, tych co wyciszają odgłosy pracy. Poza tym dwa przewody olejowe... Może to trafić szlag, zwłaszcza gumki. Poza tym to trzeba po prostu umieć i bardzo wiele wiedzieć tak jak Ty, a ja mam tylko jedną próbę.
Ja chcę stawiać na chemiczne polerowanie; w końcu jest ten pier*&^#%$ , znaczy cudowny XXI wiek a chemia zatrzymała się 50 lat temu (chemicy - bez urazy).
Jeszcze raz, chemicy - bez urazy, ale wy wolicie pracować nad tyloma różnymi preparatami że nam się w łazienkach nie mieszczą (u mnie wynik meczu na preparaty jest 86 jej : 5 moich )
Pomyślcie proszę o chemicznym polerowaniu stopów aluminium, gwarantuję że to kupię, o ile będzie to tańsze od pistoletu, kompresora, szkiełek (pewnie też o różnej gradacji itp).
Dzisiaj też szukałem; wynik 'G'...

[ Dodano: Wto Lut 10, 2009 9:25 pm ]

krystian pisze:ale na gadaniu się skończyło.

Zupełnie jak u nas

Nic nie trafi
Kulka szklana pięknie odbija się od detali gumowych nadając im piękną czerń . Osobiście nie robiłem tego na swoim moto , gdyż nie było takiej potrzeby . Zapewniam jednak że ze szkło daje naprawdę piękną powierzchnie . Sprawdzone w zabytkach

zundapp600 pisze:Nic nie trafi

Obawiam się, że mnie przekonałeś...
Chciałem tak - "psik, psik, chlup, chlup i gotowe" a tu trzeba podjechać do Biłgoraja...

znalazłem opakowanie od tego specyfiku, którego używam, nazywa się toto atack do felg http://www.motoricus.pl/47/81/2582/_rod ... ck_fn.html
tego samego producenta miałem też do silników. u mnie spisuje się to znakomicie.

wwwolti pisze:nazywa się toto atack

Dziękuję za info - czas testów pora zacząć...

krystian pisze:Parę lat temu znalazłem nawet w sieci opracowanie na ten temat, w którym było opisane jak to zrobić, także rzecz jest do ugryzienia.

Jak masz to podeślij! Rzucę okiem i zobaczę co się da z tego zrobić ...

Podnoszę temat, gdyż nie padło konkretne rozwiązanie.

Czy któryś z preparatów przedstawionych w tym wątku sprawdził się w szerszym gronie?

Damian pisze:nie padło konkretne rozwiązanie

Jedynym sensowny wydaje się być "szkiełkowanie" proponowane przez Zundapp'a.

BoPos pisze:

Damian pisze:nie padło konkretne rozwiązanie

Jedynym sensowny wydaje się być "szkiełkowanie" proponowane przez Zundapp'a.

No tak tylko jak się nie mylę, to aby to zrobić dobrze trzeba wszystko rozłożyć i zawieźć na miejsce. Dla kogoś kto nie jest biegły w tych sprawach może okazać się to nie lada problemem.

Sprawa wygląda tak .
szkiełkowanie przeprowadza się w kabinach , ma to na celu oszczędność granulatu oraz wygodę . Granulat szkiełkuje dany detal a nie np twarz obsługującego . Każdy kto w to się bawi nie chce wkładać do kabiny rzeczy brudnych , nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego , a może jednak . Po takiej operacji granulat jest do wyrzucenia , a kabina do gruntownego sprzątania . Więc ani to opłacalne ani przyjemne . Z racji tego że bawię się w naprawę motocykli zabytkowych siłą rzeczy silniki , skrzynie i inne podzespoły zawszę są rozłożone na czynniki pierwsze . Więc tu jakby nie mam problemu . Co do szkiełkowania silników naszych moto , jest gorzej . Fajnie jakby taką operację wykonać przy okazji jakiegoś remontu . Ale rzeczywistość jest bardziej drastyczna . wiadomo że nikt nie będzie rozbierał silnika po to aby go obsypać szkłem . I tak jak wcześniej napisałem jest to wykonalne , ale z własnym wkładem pracy i czasu . I tanio to też nie wyjdzie .

zundapp600 pisze:I tak jak wcześniej napisałem jest to wykonalne , ale z własnym wkładem pracy i czasu . I tanio to też nie wyjdzie .

No to jednak d*** blada...

zundapp600 pisze: I tak jak wcześniej napisałem jest to wykonalne , ale z własnym wkładem pracy i czasu . I tanio to też nie wyjdzie .

Czyli mniej więcej ile?

W odnowienie Virażki włożyłem już co najmniej jej rynkową równowartość. Jeśli cel jest osiągalny, a efekt zadowalający kasa schodzi na dalszy plan.
Sam na pewno to wiesz. Odnowa klasyków to także droga sprawa...

Pzdr.

ja mam problem bo moje cylindry w 250 sa malowane jakąś srebrna farbą to chyba fabrycznie ale już na niej widac niedoskonałości wiec mam pytanie czy jak bym wypolerował cylindry do czystego aluminium, to czy będzie się pojawiał jakiś nalot , czy może sie będzie aluminium utleniać, prosze o odpowiedz bo niewiem co z tym robic.

bedzie sie utleniać, ale jak zedrzesz wszystko to potem raz na sezon trzeba lekko ścierna pasta odnowić. Troche roboty, ale efekt ok

a czy może ktoś już prubował sposobem szkiełkowania? czy po tym szkiełkowaniu bedzie sie utleniał alum. i ile taki sposób może kosztowac

pozwolę sobie odkopać temat , u mnie też są w 250 usyfione te żeberka. Szare i takie w ogóle jakieś chropowate. czy takie wyszło z fabryki czy to spowodowała rachuba czasu ?

Teraz prośba do tych co pisali w tym temacie. Czy któryś z wyżej wymienionych sposobów działał ? Trzeba trochę dopieścić sprzęta

apropo chemików : zamieszczam stronę o polerce aluminium również chemicznej. Może coś wykombinujecie

http://www.forum.motodwusuwy.pl/topics2 ... vt1782.htm

Wiem że dostanę tytuł archeologa roku, ale myślę że warto się podzielić wiedzą.
Ja do czyszczenia żeberek używam włókniny ściernej 800/ultra fine - w moim przypadku jest to włóknina marki Boll. Koszt mniejszy niż dobrego browara


Nie jest agresywna, arkusz idealnie pasuje między żeberka.
Jakieś 3 minuty pracy na cylinder i efekt jest jak najbardziej w porządku


Oczywiście wydłużając czas pracy można poprawić efekt