..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam serdecznie, jestem nowym użytkownikiem XV 535. Zakupiłem ją z "osłabionym" akumulatorem i w dodatku nie było wężyka. Kupując nowy VARTY w zestawie był wężyk i komplet śrubek. Chciałbym poprowadzić ten wężyk tak jak powinien być fabrycznie, domyślam się, że przechodzi przez otwór w podstawie akumulatora, ale którędy dalej? czy ktoś może mi pomóc?

Pozdrawiam
Robi

Dalej... na podłogę
To jest taki "awaryjny odpływ" jakbyś glebę zaliczył...

Wywalasz go pod wahacz. Ten który masz będzie za krótki.

Poprowadź go tak jak pokazano w instrukcji obsługi (w mojej na stronie 6-25).
http://picasaweb.google.com/marnieto87/ ... 4690391474

Serdecznie dziękuję, akumulatorek jest już na miejscu z prawidłowo poprowadzonym wężykiem

pozdrawiam
Robi

Cieszę się że mogłem pomóc.

Witajcie

Muszę w swojej Virażce 750 z 94r. wymienić aku . Dotychczasowe odpowietrzenie aku przez poprzednika zostało zrobione tak że wpierdzieliło mu chrom na tłumikach . Tłumiki będę zmieniał bo patrzeć na to nie mogę ale teraz muszę zmienić aku zarazem robiąc porządek z odpowietrzeniem bo to co jest to jakaś wolna amerykanka , szok , masakra . Niby mam pokazane na rysunku jak powinno być ale coś mi to na livie nie pasuje i nie mogę się połapać . Wężyk ma iść pod silnik ? Nie mogę zlokalizować też tego dolnego uchwytu . W obudowie aku nie mam otworów tylko takie wcięcia . Bezpośrednio na dół też nie poprowadzę bo na dole jest wahacz a pod nim puszka tłumików i chyba się ona grzeje dość mocno a na dodatek przeszkadza . Czyli albo w kierunku pod silnik albo tylne koło . Nie wiem zgłupiałem , znajdzie się ktoś uprzejmy i mi to wyjaśni bo o zdjęcia jak ma u siebie to nie śmiem prosić .Pozdrawiam

Nikt nie podpowie ?

To jest wężyk odpowietrzenia a nie rurka, przez którą sączy się kwas. Przy sprawnej instalacji elektrycznej (alternator, regulator) mógłbyś nie zakładać wężyka. I na tym się skup a nie na estetyce chromów

Masz rację i nad tym się skupiam . Aku nowe już się ładuje ( stare było z 2012 roku I zalane dosłownie do pełna - masakra ) . Podłączę nowe aku sprawdzę ładowanie , regulator , alternator itd. Ale chcę też poprowadzić ten wężyk odpowietrzenia aku tak jak powinien być bo to co było zrobione to jedna wielka pomyłka . Dlatego dopytuję . .

Dodatkowo zastanawiam się jak sprawdzić napięcie ładowania bez świateł jak u mnie światła zapalają się po włączeniu zapłonu ( wersja amerykańska ) oraz żarówki w kierunkach też świecą . Nie mam możliwości po odpaleniu nie mieć włączonych świateł . Chyba że jakaś rzeźba. . Pozdrawiam dziękuję za zainteresowanie .

Jak wyjmiesz bezpiecznik świateł to nie odpalisz go bez obciążenia? Zawsze też można odpiąć żarówkę mijania lub wyjąć żarowki z kierunkowskazów.

Odpowietrzenie aku - ciekawa sprawa, wcześniej spotkałem się z tym tylko w aucie audi a2, które miało akumulator w bagażniku pod podłogą, w szczelnie zamkniętej przestrzeni, odpowietrznik miał wtedy sens. W motocyklu jakoś nie widzę szans na skondensowanie wodoru w takim stopniu pod siedzeniem zeby stanowiło to zagrożenie, przeciez to nie jest zamknieta przestrzeń jak bagażnik z uszczelkami...? Ciekawa sprawa! Mialem styczność z paroma akumulatorami w motocyklach i zaden nie miał odpowietrzenia rurką. Czy to nie jest jakaś archaiczna sprawa z akumulatorów bardzo starego typu która nie ma sensu przy nowoczesnych aku bezobsługowych?

ki_czort pisze: ↑03 sierpnia 2021, 21:07 Ciekawa sprawa! Mialem styczność z paroma akumulatorami w motocyklach i zaden nie miał odpowietrzenia rurką. Czy to nie jest jakaś archaiczna sprawa z akumulatorów bardzo starego typu która nie ma sensu przy nowoczesnych aku bezobsługowych?

Yuasa na obrazku powyżej po lewej stronie ma ten taki dynks czarny na który nakładasz wężyk odpowietrzenia. To jest typowy akumulator wymagający obsługi.
O ile dobrze pamiętam w 750 wężyk był albo puszczony na żywioł przez jakąś lukę w obudowie albo był dedykowany otworek - nie pamiętam. Tak czy inaczej nie przejmowałem się co jest poniżej, na myśl mi nie przyszło żeby standardowy zamienić na dłuższy, który dałby się wyprowadzić gdzieś daleko. No bo w zasadzie gdzie? Jeśli wydostaje się nim wyłącznie wodór, to wolałbym z dala od wszelkich potencjalnych iskrzących złączy elektrycznych. Jeśli nie wodór tylko elektrolit to jeśli na na wydech to na co? na wał kardana czy raczej na hamulec ma kapać? Czy sprowadzić hen daleko w dół żeby chlapało na oponę? Wszystkie te rozważania prowadzą do jednego wniosku - zamiast cudować, puść normalnie w dół i zapomnij. Jeśli instalacja nie była zryta przez poprzednich właścicieli to akumulator da się włożyć tylko w jedną stronę i tam, gdzie jest króciec do założenia wężyka powinna się znaleźć i stosowna dziurka

Czy ten akumulator pokazany na zdjęciu jest archaiczny ? Według Ciebie widzę , że tak według mnie taki mam w instrukcji Virażki i taki kupiłem . Zobacz w instrukcji obsługi producenta tegoż akumulatora jak nazywany jest ten kruciec/kolanko na który nakładamy wężyk ( pkt.1c oraz 4c ) .

Dziękuję leszekk . Pisałem i nie widziałem że napisałeś posta . Zapewne tak zrobię jak piszesz . Z akumulatorem w pudełku były tylko śrubki, wężyka brak . Dlatego muszę dać jakiś nowy . Spojrzałem z ciekawości w instrukcję i zauważyłem , że ten wężyk powinien być jakoś specjalnie poprowadzony ( zdjęcie wyżej ) dlatego zadałem pytanie jak to jest w oryginale u Was . Nie wnikam w szczegóły czy to jest oki czy nie . Po co mam kombinować jeśli według instrukcji producent motoru przewidział poprowadzenie w odpowiednie miejsce tego wężyka . I to tyle , chciałem zrobić tak jak pokazuje instrukcja . Pozdrawiam

Adek 1, tylko kiedy była pisana instrukcja? Czy jeśli przykładowo obecnie produkowane opony są już dużo lepsze od tych dostępnych 20 lat temu, to czy na siłę szukamy takich kasztanów na których kiedyś te motocykle wychodziły z fabryki i były sugerowane w instrukcji? Akumulator też bym kupował aktualnie najlepszy jaki jest kompatybilny montażowo, szczególnie do sprzętu który rozrusznik ma jak w czołgu

Fajnie by było dokończyć jak sprawa się wyjaśniła . Oryginalnie jest dokładnie tak przewidziane jak jest wyżej na rysunku . Nie mogłem się z Wami dogadać bo u mnie nie było tego dekielka z gumowym paskiem a nie wiedziałem że taki powinien być . Ten dekielek ma dwa otwory na wężyk ( zdjęcia ) . Wężyk idzie od aku przez górny i dolny otwór w dekielku i potem pod silnik . Tam są specjalnie na wężyk objemki . Czyli dobierając się do aku odpinamy z niego wężyk , odpinamy z lewej strony pasek i dekielek wraz z wężykiem odchylamy na bok . Mamy wtedy dojście do aku . Plus tego dekielka jeż też taki że patrząc z boku pod boczek nie widzimy aku tylko czarny plastik dekielka . U mnie to nieciekawie wyglądało z powodu braku tego elementu . Oczywiście w czasie normalnej i prawidłowej eksploatacji w tym wężyku nie ma prawa być kwasu . Wężyk jest ważny w przypadku wystąpienia sytuacji awaryjnych np. zbyt dużego prądu ładowania i zagotowania elektrolitu czy przewrócenia motoru na bok .lub przepełnienia pow. max w czasie dolewania wody destylowanej . Nie dyskutuję czy tak jest oki czy nie , napisałem jak miało to zrobione Virago 750 opuszczając fabrykę . Może komuś się przyda . Pozdrawiam
https://youtu.be/6Jt_6Gc6Tmg